a jak ty bys postapil? (FOX od TK vs Ogór)
a jak ty bys postapil? (FOX od TK vs Ogór)
pytanie troche dziwne ale prosze o pomoc... poniewaz mam problem z pewnym osobnikiem z tego forum... sprzedalem mu amortyzator (fox40 08) za 1800 zl + hamulce formula orok24(komplet uzywany MIESIAC) niestety zapomnialem powiedziec o malym przetarciu teflonu na ladze (minimalne przytarcie spowodowane brakiem oleju smarujacego) wiec sprzedajacy mnie zbesztal zwyzywal itd... zaproponowalem zwrot amortyzatora (niestety nie zgodzil sie) stwierdzil ze oddam mu 500 zl i bedzie sprawa zalatwiona(odmowilem) nastepnego dnia napisal ze 100 zl i bedzie ok... wiec zgodzilem sie bo w sumie nowe hamulce moge sprzedac i bedzie tyle ile chcialem za amortyzator. sprzedalem 1 hamulec - klient domagal sie zwrotu poniewaz twierdzil iz nie jest to hamulec ktory ma miesiac. po 1 - praktyczny brak klockow / po 2 - rozwalony oplot przewodu / po 3 - kosmiczne luzy na klamce / po 4 - odpadajaca farba z mocowania hamulca do kierownicy... napisalem wiec kolesiowi ze nie przeleje mu kasy poniewaz hamulce nie sa w takim stanie jak opowiadal min. nie maja klockow na co w odpowiedzi dostalem "nie pytales o klocki"... teraz straszy mnie sadem... probowalem sie dogadac jak czlowiek bo po co robic sobie i komus problemy - NIC - zero wspolpracy... poprosilem o nr do rodzicow rowniez odpowiedz odmowna - powiedzial ze "dostane nr na wezwaniu do sadu", zaproponowalem rowniez zwrot kasy oraz hamulcow niestety kolo probowal mi wcisnac ze amor byl na serwisie i zmianie naklejek... co zrobic? :/
Jak on idze takim rozumowaniem: "nie pytałeś o klocki" to mu napisz "nie pytałeś o przetarcie", ale następnym razem pamiętaj o takich rzeczach, bo to nie jest jakiś babol typu podrapana naklejka.
E: gość zachowuje się jak by był zakompleksionym 13 latkiem, myślę, że tylko tak straszy tym swoim "mocodawcą"
E: gość zachowuje się jak by był zakompleksionym 13 latkiem, myślę, że tylko tak straszy tym swoim "mocodawcą"

oto kilka 3 wyjscia
1 zesrać się na twardo lub miekko i olać całą sprawę, ponieważ podchodzi pod niską szkodliwość społeczną
2. Oddać chłopowi formule i kase a on ci oddaje fox40 i szukasz innego kupca.
3. Pojechać do niego i pogadać z rodzicami (wnioskuje z twojego posta ze z niego małolat)
1 zesrać się na twardo lub miekko i olać całą sprawę, ponieważ podchodzi pod niską szkodliwość społeczną
2. Oddać chłopowi formule i kase a on ci oddaje fox40 i szukasz innego kupca.
3. Pojechać do niego i pogadać z rodzicami (wnioskuje z twojego posta ze z niego małolat)
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3853780
Roje***** mnie tym0gór pisze:niestety zapomnialem powiedziec o malym przetarciu teflonu na ladze wiec sprzedajacy mnie zbesztal zwyzywal itd...


Zdradź nam nick tak przebiegłego Pana. Nie podajesz przecież danych osobowych itp. Bym się śmiał żeby to był... (wiadomo kto

Osoba , która nie ukończyła 18 lat nie ma w pełni czynności prawnych... Skoro taki z niego "znajomek" prawa powinien wiedzieć że umowa kupna/sprzedaży powyżej 2tyś jest nie ważna. Musiałby mieć pełnomocnika ustawowego (rodziców). Możesz spokojnie sobie wliczyć te hamulce do kwoty 1800zł i wychodzi Ci grubo ponad. Co to za wredne dziecko - boże !
Edit : Nawiasem mówiąc , jakby dał sprawę do kancelarii nie miałby się czego bać i na luzie Ci podał numer do nich... A tutaj coś kręci. Do tego wątpię by jakaś kancelaria się za to wzięła , nie ma jasności w tej sprawie. Co innego jak chłopak grubo naściemniał...
Edit : Nawiasem mówiąc , jakby dał sprawę do kancelarii nie miałby się czego bać i na luzie Ci podał numer do nich... A tutaj coś kręci. Do tego wątpię by jakaś kancelaria się za to wzięła , nie ma jasności w tej sprawie. Co innego jak chłopak grubo naściemniał...
Sądząc po jego wypowiedziach to faktycznie jakiś dzieciak. Naczytał się książek o prawie i Cię po prostu straszy. Skoro stan Foxa mu nie pasował to po co robił serwis i zmieniał naklejki? Masz może rachunek za hamulce? Na nim jest dokładna data zakupu a on nie może stwierdzić iż hamulec był używany więcej niż miesiąc. Jak taki cwany jest to niech sobie robi rozprawę, Ty nie stracisz. Możesz go już posądzić o wyłudzenie, allegro nie jest na niego... Jeśli nie chce dać nr rodziców to na pewno się boi.
Zapytaj co chce - rozprawę czy też jakiś zwrot. Dla świętego spokoju możesz dać mu to 100zł, niech się cieszy dzieciak ale więcej NIE. Pewnie to teraz czyta i sra w gacie, jak taki kozak to niech się przyzna jaki to z niego kontrahent. Jeśli jest faktycznie tak jak pisałeś to wygrywasz Ty. Nie wiem kto kłamie a kto nie. Poproś o kopie rachunku albo niech udowodni, że zrobił serwis itp. Takie pisanie to są puste słowa.
powodzenia
Zapytaj co chce - rozprawę czy też jakiś zwrot. Dla świętego spokoju możesz dać mu to 100zł, niech się cieszy dzieciak ale więcej NIE. Pewnie to teraz czyta i sra w gacie, jak taki kozak to niech się przyzna jaki to z niego kontrahent. Jeśli jest faktycznie tak jak pisałeś to wygrywasz Ty. Nie wiem kto kłamie a kto nie. Poproś o kopie rachunku albo niech udowodni, że zrobił serwis itp. Takie pisanie to są puste słowa.
powodzenia
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
olej go:)
Jak jest cwany i straszy sądem i prawnikiem , to niech tam idzie, a ty czekaj spokojnie na rozwój wydarzeń.
Ja swoje juz przeżyłem na ALLEGRO (515 transakcji) i niektórzy naprawdę kombinują.
jesli to przez Allegro była transakcja, radzę rozpocząć spór przez Allegro ( jest taka zakładka) opisz problem i wyślij.Od tego momentu wszystko co koleś napisze będzie widziane przez Allegro.
OLEJ kolesia.Coś on za dużo kombinuje, skoro zaproponowaleś mu żeby oddał sprzęt a Ty mu kasę oddasz, i się na to nie zgodził, to jego problem.
Jak jest cwany i straszy sądem i prawnikiem , to niech tam idzie, a ty czekaj spokojnie na rozwój wydarzeń.
Ja swoje juz przeżyłem na ALLEGRO (515 transakcji) i niektórzy naprawdę kombinują.
jesli to przez Allegro była transakcja, radzę rozpocząć spór przez Allegro ( jest taka zakładka) opisz problem i wyślij.Od tego momentu wszystko co koleś napisze będzie widziane przez Allegro.
OLEJ kolesia.Coś on za dużo kombinuje, skoro zaproponowaleś mu żeby oddał sprzęt a Ty mu kasę oddasz, i się na to nie zgodził, to jego problem.
-
- Posty: 145
- Rejestracja: 19.06.2009 20:15:04
- Lokalizacja: kraków
- Kontakt:
widzę że sami znawcy prawa, Krakos co ma wspólnego niska szkodliwość społeczna czynu z POWÓDZTWEM CYWILNYM? Weź pożyj trochę zanim zaczniesz się mądrzyć. Na mój gust sąd zaproponuje polubowane załatwienie sprawy, jak tylko uda Ci się dotrzeć do jego rodziców ( np podczas spotkania stron) powinno się to dać załatwić, bo druga strona też nie ma czystych rąk ( te hamulce). Jednak dowaliłeś z tym nie poinformowaniem o tym otarciu, gdyby to było od początku jasne miałbyś gościa w garści, a tak musisz walczyć z cwaniactwem, człowiek się całe życie uczy na błędach. Niewykluczone, że przez niedopatrzenie będziesz musiał przebrnąć przez całe postępowanie, i jeszcze może partycypować w jego kosztach. Co do samego postępowania- jak ma rodzica prawnika , radce prawnego np, to da mu pełnomocnictwo i to on będzie go reprezentował przed sądem. Co do tego że umowa pow 2 tys nie obowiązuje przy ograniczonej zdolności do czynności prawnych - może być ciężko udowodnić że te hamulce były częścią transakcji, bo jak robiliście to na allegro , to jak mniemam jest zaksięgowane 1800 zł, a hamulce to wasze ustne ustalenia na które nie ma właściwej umowy.
dawniej mikael:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości