[Sudi] Mondraker Prayer 09 + 66 eta

[sudix]

Witam,

po 4 latach przerwy postanowiłem wrócić do jazdy. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie chciał wycisnąć ze sprzętu maksimum tego, co da się złożyć w danej kwocie. Oto mój rower, który składam od ostatnich 2 miesięcy...i który wyjedzie na trasy z końcem tego tygodnia. Limit jaki przyjąłem- 2500zł.


Rama: Mondraker Prayer M 2009 - 3326g
Widelec: Marzocchi 66 eta 160mm 2006 - 3046g
Damper: RS Monarch 3.3. HV -291g

Kierownica: Easton EA70 Monkey Bar 25.4 685mm -237g
Mostek: NS Quark Pro 2012- 139g
Gripy: Syncros 4 bolt- 138g
Stery: FSA ZS4D- 94g

Siodło: Fizik Gobi LTD 2008 - 239g
Sztyca: On Off- 198g
Zacisk: KCNC - 19g

Korby: Shimano Hone 42t - 710g
Support: TOKEN - 75g
Zębatka: Shimano Saint 42t -108g
Łańcuch: Token TK98TI - 247g
Pedały: Dartmoor Stream - 442g
Napinacz: Dartmoor Tracko Light - 186g

Przerzutka: Shimano deore XT shadow GS 2009 - 221g
Manetka: Shimano Deore LX 2010 dual release -123g
Kaseta: Shimano Ultegra 12-27t - 231g

Koło przód:
Obręcz: Dartmoor Raider - 572g
Piasta:Prodigy ProForma - 231g
Szprychy: DT Champion - 251g
Opona: Maxxis Highroller 42a 2.35 ST- 838g

Koło tył:
Obręcz: On Off Bula - 578g
Piasta: On Off Bula 12x135mm RS maxle 318g+68g
Szprychy: Sapim Race - 237g
Opona: Maxxis Highroller 42a 2.35 ST - 838g

Hamulec przód: Shimano Deoret XT 2009+ Dartmoor Nano 203mm - 416g
Hamulec tył: Shimano Deoret XT 2009+ Dartmoor Nano 203mm - 428g

+ 348g dętki, linka, pancerze.

Plany: jeżeli będę miał odpowiednio dużo czasu na jazdę i siły...w planach będzie nowy rower- ten zostawię II połówce.

Waga: 15193g < jeszcze można zbić od 300 do 500g w bez kosztów, zakładając między innymi inny zestaw opon ( mam fajne continentale, lżejsze od HR po około 220g na sztuce ) i robiąc kilka myków.

Zdjęcia:

[kuklis]

Na co przyjąłeś taki limit? Całość Ci tak wyszła? Zapowiada się bardzo fajny sprzęt, tylko zębatka 42 nie będzie za duża?

[sudix]

Na cały rower. Miałem pakować kilka części, które zostały mi z przeszłości- ostatecznie jednak zmieniłem strategię.

Uważam, że nie sztuką jest złożyć ,,fajny" rower mając kilka tysięcy złotych. Ja ograniczyłem sobie swój budżet mocno, bo 4 lata nie jeździłem...chciałem mieć też zabawę ze składania sprzętu, wyciskając maksimum za minimum. Kilka lat temu złożyłem za 1600zł poisona curare na tej samej zasadzie- wyszedł rewelacyjnie.

Co do blatu- 38t byłoby bardziej na miejscu, ale chwilowo mam tylko 42t sainta. Poszukam jednak mniejszego z pewnością...chociaż z racji na fakt, że niewiele napinaczy, które by mnie interesowały są w stanie obsłużyć 42t.

[bamix71]

...dawaj jakieś foty a nie takie dam dyrdymały

[Michal9999]

Człowieku!! Jak ty to poskładałeś za 2500plnów to ja się chyba też wezmę za składanie drugiej maszyny Dawaj foty!

[lollex]

po części uprzedzę kolege, mam nadzieje że sie nie obrazi

[Michal9999]

Foty z PB mam już od dawna obadane :P Teraz czekam/czekamy na nowe foty!!

[bamix71]

...no i gitara
To ta ramka co była na allegro niby pęknięta?
Mam słabość do tych ramek bo kiedyś miałem identyczną nawet ten sam kolor...miło wspominam jazdę

[sudix]

Widzę, że już sobie poradzono z pierwszymi fotkami. Na foto widać jeszcze stan ,,under construction"- obecnie prezentuje się to znacznie lepiej. Koło przednie się zaplata, pedały już chyba wybrałem i może dziś kupię jak będę miał chwilę...został tylko napinacz, który musi być tani i skuteczny- nie chcę przekroczyć budżetu, jak i miałem już wiele produktów...od rzemieślniczych pm soho po e13 lg1 i wiem mniej więcej czego szukam.

Tak- cały rower wynieść miał 2500zł i tej kwoty nie przekroczyłem. Nie przekroczyłem nawet 2200zł. Czemu zatem liczę do 2.5k pln? Bo opony miałem, tak samo jak gripy i łańcuch- ich wartość to mniej więcej 200zł, więc zostało mi jakieś 150zł na pedały i napinacz- damy radę. Pedały w sumie to i mam- SPD, ale będę je zakładał tylko ma wycieczki. Rower z racji na ETĘ z przodu i platformę z tyłu będzie mi służył dodatkowo jako narzędzie pracy w lecie, do kursów między moimi dostawcami i podwykonawcami...więc trasy 50km dziennie będzie musiał często zaliczać. 66 też nie przestawiam na 180, bo 160mm w tej ramie to idealny skok z tego co widzę- zresztą różnica między przodem a tyłem to tylko 8mm.

Co do kwestii ramy- tak, była na allegro. Cena końcowa była śmiesznie niska, a pęknięcie okazało się minimalne i niegroźne. Pomijam fakt, że całość była własnością PEDANTA, który szanował ten sprzęt niezwykle i choć był jeżdżony- wygląda lepiej niż niejedna NOWA rama, magazynowana w sklepie.

Odnośnie fotek- rower wyjedzie w okresie świątecznym. Wtedy też będę miał czas i zrobię porządną sesję zdjęciową...bo jak to za czasów Cane Corso- nie darowałem sobie kilku smaczków ...

[kuklis]

No to jak rama za ok 500 to ta kwota jak najbardziej możliwa. Sam nad tą ofertą myślałem. A co z tym pęknięciem? Spawałeś je?

Zębatka: Shimano Saint 42t

Kaseta: Shimano Ultegra 12-27t

więc trasy 50km dziennie będzie musiał często zaliczać

Ciężko to widzę Może jednak wsadzisz 2 blaty na przód i będzie można pojeździć więcej?

[deviz]

Ciężko to widzę

mam 37 i kasetę do 23.... ludzie mówili że będzie ciężko, a commencalem na płaskim na 5 ( 16 albo 17t) jadę na totalnym luzie... po prostu ćwiczyć nogi Panowie !!!!!

Wracając do tematu, jak będę chciał złożyć enduracza, to Cię zatrudnię

[sudix]

Co mogę powiedzieć.... Tak- rama była b. tania i z wieloma dodatkami. Damper kosztował również niewiele, 66 także majątkiem nie było, średnio 200zł mniej niż zazwyczaj chodzą.

Co do blatów, przełożeń itd- wybór jest świadomy, choć pomyślę nad 38t z pewnością...Na te chwilę i tak czekam na korbę, bo kupiłem za stówkę b. mało używane Hone ( to z fotek to tymczasowy złomek ). 2 blaty to dodatkowa manetka, przerzutka = koszta. Myślałem o tym, ale to nie jest rower enduro a raczej małe fr na pobliskie lasy i co tu gadać... także i nasze trasy dh, bo nie widzę problemu by nasze krajowe miejscówki miałyby być dla niego wyzwaniem.

Deviz- a proszę bardzo. Jednak recepta jest prosta- szukać, szukać szukać i się nie spieszyć. Gdy składałem lata temu cane corso to również taką miałem zasadę...skończyło się na tym, że jeździłem na rowerze 1,5 sezonu i na koniec sprzedałem wszystko z zyskiem kilku tysięcy złotych- używane, a nie nowe. Zresztą sytuacja rynkowa się obecnie też zmienia...pewnie to co wtedy miałem, teraz bym sprzedał jeszcze drożej- wszak za kpl. hamulców XT używanych teraz, zapłaciłem tyle co za nowe 4 lata temu...przy czym kupiłem ów używki również mocno okazyjnie.

[HiPhO]

Pomijam fakt, że całość była własnością PEDANTA,

Kategorycznie zaprzeczam

Szlifowałeś może lakier na pęknięciu? Sam jestem ciekaw jak to wygląda.

[Gulczas]

Szacun za to,ze złożyłeś to za taką kwotę

[sudix]

Rama jak dla mnie jest utrzymana pedantycznie jak na swoje lata. Wiem co mówię, bo zawodowo zajmuje się towarami, które mają kilkadziesiąt lat i w sprzęcie rowerowym także jest pewna zasada- jak się szanuje tak się ma. Znajomy w tym samym czasie kupił nowego CoilAira Kony, który był wystawowy...i wygląda gorzej niż ta 4 letnia rama.

Co do pęknięcia- tak, zająłem się tym i było tam pęknięcie na rurce. Nie wiem jakim cudem powstało, ale z kilkoma osobami, które siedzą w materiałoznawstwie stwierdziliśmy, że to była wada fabryczna- przegrzano rurkę przy spawaniu. Obecnie w zasadzie nie ma po tym śladu. Wszystko na około pociągnięto specjalnym żelem, dzięki czemu lakier jest cały. Muszę jedynie pacnąć nieco lakieru na miejsce naprawki, bo trzeba było go zedrzeć ( kilka cm ). Samo pęknięcie miało rozwarcie mniejsze niż grubość kartki papieru i długie było na 0.8cm.

[F4rr3ll]

CoilAir ma po prostu lakier tak zajebisty ,ze łatwo moze wygladać jak po przejechaniu Czeczenii xD

[Lord_92]

Ta rama to jedyna rzecz w moim życiu którą cholernie żałuje, że sprzedałem. Nic Ci się nie będzie z nią dziać dopóki nie włożysz 2-półki Ja akurat miałem z domainem 180 i rower prowadził się genialnie, nieporównywalnie jeśli preferujesz szybkie flow'owe trailsy z przyjemnymi hopami to tego roweru nie oddasz już nigdy w życiu. Natomiast budżet na złożenie tego rowerku zrobił wrażenie na mnie.

[deviz]

.skończyło się na tym, że jeździłem na rowerze 1,5 sezonu i na koniec sprzedałem wszystko z zyskiem kilku tysięcy złotych- używane, a nie nowe

Też mi się zdarzało, ale tutaj to masz rower za pół ceny;) Dla mnie mistrz:)
Mi to się max 25% udawało zarobić
Swoją drogą, w którym miejscu było pęknięcie ?

[sudix]

Lord_92- z myślą o takich trasach ten rower przede wszystkim powstaje. Do tego na pewno sporo klasycznego fr z raczej małymi, do 4-5m dropami, ścianami, kamienistymi duktami i tradycyjnym przecinaniem lasu po niewytyczonych oficjalnie szlakach. Rower ma dawać przyjemność.

Deviz- Mondraker w wypuście Decathlonowym kosztuje około 7 tys, przy czym części w nim nie są do końca satysfakcjonujące w niektórych miejscach. Tutaj wypada dodać, że niektóre rzeczy w moim przypadku są całkowicie nowe- nie wszystko składałem na używce. Myślę zatem, że kwota 2.5k pln to rozsądny budżet był i pewnie nie jedna osoba, gdyby sobie narzuciła pewne ograniczenia z pewnością poskładałaby lepszy set niż nie mając żadnych barier finansowych.

Co do pęknięcia- b. małe, jak przypuszczamy z powodu przegrzania materiału w fabryce- na górnej rurze, od spodu przy spawie z główką- jednakże nie od strony główki. Dolna rura jest nie tknięta- zatem pęknięcie raczej ciężko by powstało z przyczyn mechanicznych- gdyby tak było, to dolna też by musiała się poddać w którymś miejscu. Podoba mi się jakość wykonania Mondrakerów, ale kilka rzeczy pewnie bym przeprojektował.