Sprzedajacy nie chce wysłać towaru .

[F4rr3ll]

Na początku zaznacze ze wrzucam do offtopu ponieważ sprawa kręci sie nie wokół spraw rowerowych , ale koło wzmacniacza ( do głosników ) . Wiem że było już kilka podobnych , ale słyszałem ze podobno sie cos w allegro pozmieniało i wole spytać jak to w rzeczywistości teraz wygląda.

Otóż kupiłem na aukcji KUP TERAZ wzmacniacz , opis z aukcji :

"Mam do zaoferowania wzmacniacz taki a taki , wszystko sprawne , stan bdb , moc itp. . " Na końcu znalazło sie zdanie: Zdjęcia na mejla , cena wzmacniacza 150 zł ."

Patrze na cene kup teraz a tam cena jak byk złótówka , nie zadna licytacja , tylko czyste kup teraz za złotowke . Stwierdziwszy z kumplem że czemu nie , kliknąłem i jak mogło by sie wydawać prawnie nabyłem ten wzmacniacz .

Ale co sie okazuje - sprzedajacy pisze do mnie, zdziwiony czemu dostał tylko złótówke zamiast 150 które sobie zażyczył w opisie i stwierdził że za tyle to może mi pudełko wysłac . Bo jak stwierdził " To była aukcja o charakterze informacyjnym" ( czytaj : zal było 3 zł na prowizje od 150 zł )

I teraz pytanie czy jest jakis sens dobijać sie o ten wzmacniacz czy szanse są raczej znikome i szkoda nerwów , bo pozostaje jedynie droga sądowa ? Bo chyba zgodnie sprawem wzmacniacz należy do mnie .

Prosił bym o opinie ludzi którzy handluja na allegro i znają dokładnie zasady sprzedazy

[pietryna]

Coś tam w regulaminie jest o umowie kupna/sprzedaży.

Poza tym było jakiś czas temu (albo pojawia się co jakiś czas) o ludziach którym zero jakieś się nie dopisało, a którzy musieli wysłać towar.

Jeśli nie miałbym ponosić wysokich kosztów z tego tytułu to bym się bawił. 150zł piechotą nie chodzi. Ale jakby trzeba było prawników, sądy, policje itp. to bym sobie chyba darował. Choć wypadałoby znaleźć historię jakiejś sprawy. Nasze prawo nie jest oparte o precedensy ale jednak starsze wyroki nie są bez znaczenia.

Najpierw regulamin allegro jednak.

[MUSZEL]

ja bym napisał do allegro. Warto choćby dla tego by gość sie nauczył wystawiać

[wawrzon]

Ja bym cisnął - jak ktoś robi wałki na prowizji i kręci to niech raz odpokutuje - umowa na allegro jest umową wiążącą.

[F4rr3ll]

No tak tylko czy allegro cokolwiek zrobi , czy tylko mi napisze zebym sobie na policje poszedł ( średnio mi sie chce użerać z tym , tym bardziej w sądzie ) dla tego pytam doswiadczonych czy sie opyla denerwowac . Cytat od goscia :

Według mnie do niczego to mnie nie zobowiązuje i jesli będzie chciał pan sprawe skierowac do organów które będa chciały rozstrzygnąc spor prosze bardzo .

[juraski]

No tak tylko czy allegro cokolwiek zrobi , czy tylko mi napisze zebym sobie na policje poszedł ( średnio mi sie chce użerać z tym , tym bardziej w sądzie ) dla tego pytam doswiadczonych czy sie opyla denerwowac . Cytat od goscia :

Według mnie do niczego to mnie nie zobowiązuje i jesli będzie chciał pan sprawe skierowac do organów które będa chciały rozstrzygnąc spor prosze bardzo .

Warto, aukcja ma charakter wiążący. To co on napisał o charakterze informacyjnym dotyczy motoryzacji, nieruchomości i być może działu przemysł już nie pamiętam, w każdym bądź razie chodzi o drogie rzeczy bo sprzedawcom nie opłacało by się płacić prowizji od sprzedaży mieszkania za 500 000zł więc allegro podniosło cenę za wystawienie oferty jako ogłoszenia.

Tu na pewno dostanie ostrzeżenie, max 3 ostrzeżenia i blokada konta, jak będzie pajacował dostanie blokadę na dzień dobry. Pracownicy Ci podpowiedzą bo przy allegro działają darmowi doradcy, którzy mogą się tym zająć wystarczy zgłosić.

[Firebird]

Prawda jest taka, że allegro szczerze ma na to wyj*bane, jak nie uda się wystraszyć kolesia policją, to ja bym sobie szczerze darował. Nie radzę też wystawiać negatywa, gdyż on Ci się może odwdzięczyć tym samym i bez jego zatwierdzenia, komentarza nie anulujesz. Gra nie warta świeczki.

[Pupgo]

3 lata temu miałem podobna sytuację z kupnem motocykla. Cena kup tera wynosiła 9.000 zł. Aukcja rozpoczynała się od 5.000 zł. Nie było ceny minimalnej. Wylicytowałem moto za w/w 5.000 zł. Kontaktuje się z gościem co do przyjazdu i zabrania moto. Sprzedający nie zgodził się na sprzedaż za wylicytowaną kwotę, stwierdzając że zapomniał o cenie minimalnej. Koniec końców sprawa skończyła się w sądzie. Nie licząc kierowanych w międzyczasie wezwaniach do wydania rzeczy. Przed z złożeniem pozwu musiałem uiścić do depozytu sądowego równowartość zakupu. Sprawę oczywiście wygrałem.

Myślę, że sprawę masz wygraną, tylko czy chce Ci się ścierać ze sprzedającym...

[F4rr3ll]

Pupgo ile trwało całe załatwianie ?

[Pupgo]

Od złożenia pozwu i pieniędzy do depozytu sądowego do wyroku sądowego około 6 miesięcy.

[piotrex]

Pupgo,miales zupelnie inny stan faktyczny niz F4rr3ll,dosc duza role odgrywa tu w jakim czasie od wystawienia aukcji kolega kliknal kup teraz,jesli krotko po wystawieniu aukcji (krotko to kwestia ocenna) to sprzedajacy moze sie wybronic pomylka,ktorej nie zdazyl poprawic.
jak dla mnie nie warto sie w to bawic,wyrok wcale nie jest przesadzony,nie mowiac juz o tym,ze trzeba to zalatwiac procesem cywilnym-sam pozwu nie zlozysz,wypadaloby tez miec jakiegos pelnomocnika procesowego zeby pogadal madrze na sali sadowej-a to Cie bedzie kosztowalo wiecej niz 150zl.Jasne,prawdopodobnie dostaniesz zwrot kosztow jesli wygrasz,tylko:
a) jesli
b) najpewniej nie calosc.
dlatego uwazam ze nie warto.

[Pupgo]

piotrex masz rację. Gra nie warta świeczki o taką kwotę.

[stomatolog]

Pozwolę sobie wyrazić moje zdanie...
Z jednej strony nie lubię cwaniaków migających się od opłat i oszukujących na lewo i prawo, byle by zaoszczędzić marne 2-3zł, skoro ja płacę, to dlaczego on nie?

Rozumiem sytuacje, w której był Pupgo z zakupem motoru... licytacja była od początku do końca, cena nie była horrendalnie zmyślnie niska, sprzedawca miał czas się skapnąć. Ale sytuacje, w której ktoś wystawia np. dom, samochód, czy nawet taki wzmacniacz za 1zł (już pominę fakt, że często przez pomyłkę, bądź dziecko się bawiło) a ktoś to zakupuje i o to się sądzi, jest dla mnie takim samym typem człowieka co ten, który próbował zaoszczędzić. Dla mnie i to i to jest cwaniactwem, pamiętam sytuację z sprzedażą nieruchomości za 100zł zamiast 1kkzł... dla mnie to po prostu legalna próba kradzieży często dobytku życiowego. A to, że przepisy na to pozwalają, nie oznacza to, że jest to moralne i uczciwe, od tego mamy swoje sumienie.

Oczywiście to jest moje zdanie, sam jestem może nieco anachroniczny i na każdym kroku staram się uczciwie postępować.. niezależnie od innych.

[F4rr3ll]

stomatolog rozumiem Twój punkt widzenia , ja osobiscie zawsze staram sie żeby nigdy nikogo nie oszukać , ale jak widze niektórych ciulów to mnie czasem krew zalewa .

A sytuacja aktualnie wyglada tak że Pan dostał ultimatum - mogę sie zgodzić na dopłatę , ale na pewno nie bedzie to 150 tak jakby sobie chciał , bo nauczka musi być . Zobaczymy czy bedzie szedł w zaparte i twierdził żebym sie walił czy tez okaże się uczciwy i uzna swój bład zgadzajac sie na np 1/2 tej sumy .

[djwiocha]

Zawsze warto napisać do allegro, jeśli chodzi o to że ktoś kantuje i nie płaci prowizji to powinni raczej zareagować Napisanie nic nie kosztuje, a może uda sie ukrócić takie praktyki.

[piotrex]

Stomatolog móglbys rozwinac temat sprzedaży nieruchomości za 100zl?
Bo z tego co kojarze nie da się sprzedać nieruchomości przez internet z powodu prawem wymaganej formy szczególnej takiej umowy-czyli umowy notarialnej.

[stomatolog]

Nie znam sprawy, trąbili w telewizji parę lat temu. Nie wiem też, jak to się zakończyło, ale przedstawiłem absurd. Były też sprawy z drogimi samochodami tego typu. Podobno na zakup auta też potrzebna umowa kupna-sprzedaży i papierologia z ubezpieczeniem, a jednak każdy może "kupić" na allegro. Co do zawiłości prawnych to już nie do mnie, bo nie mam wiedzy w tej materii, sam w życiu nie kupię nigdy czegoś za więcej niż parę tysiaków na allegro...

edit: Ale z drugiej strony też często widuję chamską praktykę- sprzedaż czegoś za 1zł i wysyłka za 999 I wiem, że takie sprawy można zgłaszać na allegro.

[piotrex]

trabili o jeepie.sprzedaz samochodu (jako czynnosc) nie wymaga formy szczegolnej,teoretycznie sama sprzedaz samochodu mozna nawet zalatwic ustnie,problem potem bedzie z przerejestrowaniem bo do tego wymagane jest potwierdzenie czynnosci w formie papierowej.ale zauwaz ze np w US jak zglaszasz nabycie pojazdu nikt od Ciebie umowy nie chce.
nieruchomosci sprzedac przez internet nie mozna,bo trzeba to zalatwic przez notariusza (inna forma powoduje niewaznosc czynnosci),stad przypadek przywolany przez Ciebie nie mogl miec miejsca.

[elton29]

I co ty chcesz ugrać człowieku?
Jeśli chodzi o te zawyżone koszta przesyłki to coraz częściej w ten sposób ludziska się dogadują bo prowizje i opłaty tego monopolisty są nie współmierne do chociażby pomocy w rozwiązywaniu sporów między kupującym a sprzedającym i na prawdę nie bądźmy śmieszni siostry miłosierdzia komentując takie zachowanie.