66 sl 2006 - regulacje
66 sl 2006 - regulacje
Przepatrzyłem kilka tematów ale nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.A więc:
1. Na prawej goleni u góry jest regulacja powrotu widelca oraz komora powietrzna. Jakie ma ona zadanie ?
2. Na lewej goleni u góry jest korek pod którym są 2 wentyle obok siebie. Jakie mają one zadanie ? Jest jakaś zasada odnośnie pompowania tego ? W jakiej kolejności i ile ?
3. Na lewej goleni na dole jest kolejny wentyl ! Podobno ma za zadanie zmniejszania skoku, podczas gdy jest on pompowany. Oprócz zmiany skoku widelca, ta komora zmienia coś w charakterystyce pracy tego amortyzatora ?
Są aż 4 wentyle. Kompletnie nie potrafię tego ogarnąć. Jeżeli będzie ktoś w stanie wytłumaczyć mi wszystko po kolei będę wdzięczny.
1. Na prawej goleni u góry jest regulacja powrotu widelca oraz komora powietrzna. Jakie ma ona zadanie ?
2. Na lewej goleni u góry jest korek pod którym są 2 wentyle obok siebie. Jakie mają one zadanie ? Jest jakaś zasada odnośnie pompowania tego ? W jakiej kolejności i ile ?
3. Na lewej goleni na dole jest kolejny wentyl ! Podobno ma za zadanie zmniejszania skoku, podczas gdy jest on pompowany. Oprócz zmiany skoku widelca, ta komora zmienia coś w charakterystyce pracy tego amortyzatora ?
Są aż 4 wentyle. Kompletnie nie potrafię tego ogarnąć. Jeżeli będzie ktoś w stanie wytłumaczyć mi wszystko po kolei będę wdzięczny.
Prawa laga:
-Wentyl u góry to zwykła asysta jak w sprężynowym marzo.
Lewa laga:
- Wentyl u góry po środku - komora negatywna redukująca skok i zwiększająca czułość.
- Wentyl u góry po boku - komora pozytywna, która imo działa tak jak asysta.
-Wentyl na dole - komora PAR - antydobiciowa. Im więcej nadymasz tym bardziej progresywny amor będzie.
Ogółem jest to system Doppio Air, nie ATA. W związku z tym nie ma tam żadnych sznureczków i możemy pompować wedle uznania.
-Wentyl u góry to zwykła asysta jak w sprężynowym marzo.
Lewa laga:
- Wentyl u góry po środku - komora negatywna redukująca skok i zwiększająca czułość.
- Wentyl u góry po boku - komora pozytywna, która imo działa tak jak asysta.
-Wentyl na dole - komora PAR - antydobiciowa. Im więcej nadymasz tym bardziej progresywny amor będzie.
Ogółem jest to system Doppio Air, nie ATA. W związku z tym nie ma tam żadnych sznureczków i możemy pompować wedle uznania.
http://tadziu-.pinkbike.com/album/2k12-Riding/
Na prawej u dołu masz regulacje kompresji. W zasadzie działa ona na całą długość skoku. I nie, jak pompujesz tą na dole po lewej to dajesz dymu do antydobiciowej(czyli w zasadzie też pozytywnej) i skok nawet ci się zwiększy, jeśli amorek jest skompresowany brakiem ciśnienia w pozytywnej i dużym ciśnieniem w negatywnej. Coś ala komora w piggyback w Roco.
Edit: Z tą kompresją jest jak z tłumieniem powrotu w drugą stronę
Edit: Z tą kompresją jest jak z tłumieniem powrotu w drugą stronę

http://tadziu-.pinkbike.com/album/2k12-Riding/
Tylko zaczynasz od góry. Pozytywna, negatywna i dopiero dół. Bo jak w dole przesadzisz i będziesz miał 2bar więcej niż w górnej to zrywają się sznurki. Niedrogie ale rozebrać trzeba.
Już prędzej bym zrozumiał jakby komora PAR była komorą anty-bujającą.
Tego nadal nie rozumiem tak naprawdę. W komorze PAR musi być nieco większe ciśnienie niż w normalnej pozytywnej bo inaczej ona w ogóle "nie istnieje". Ale jak już istnieje to mamy najpierw małą komorę pozytywną i jeśli podczas ugięcia wzrośnie w niej ciśnienie i wyrówna się z PAR to na mocy poprzedniego stwierdzenia, PAR znika i mamy jedną dużą komorę pozytywną z pływającym tłokiem w środku.Tadziuu^ pisze: I nie, jak pompujesz tą na dole po lewej to dajesz dymu do antydobiciowej
Już prędzej bym zrozumiał jakby komora PAR była komorą anty-bujającą.
Napiszę tak:
Masz jedną sprężynę i łatwo ją uginasz. Teraz dokładasz drugą taką samą obok. Dalej jest tak samo łatwo?
Komora PAR i pozytywna są od siebie oddzielone więc działają w podobny sposób. No i aktywuje się to wszystko tak jak napisałeś w sumie.
Masz jedną sprężynę i łatwo ją uginasz. Teraz dokładasz drugą taką samą obok. Dalej jest tak samo łatwo?

Komora PAR i pozytywna są od siebie oddzielone więc działają w podobny sposób. No i aktywuje się to wszystko tak jak napisałeś w sumie.
http://tadziu-.pinkbike.com/album/2k12-Riding/
Re: 66 sl 2006 - regulacje
Ale to jest raczej tak jakbyś miał dwie sprężyny. Na dole twardsza, na górze miększa. I to też nie do końca bo wtedy pracują obie równocześnie tylko górna szybciej się zamknie.
A w przypadku powietrza sznurki trzymają tłok tak że wyższe ciśnienie nie wypchnie go do góry. Ale też nie ma nic co by go popchnęło w dół do momentu wyrównania ciśnień (słupek 3). No i od tego momentu i w komorze pozytywnej, i w PAR są takie same ciśnienia. Każde dalsze ugięcie popchnie już tłok komory PAR w dół. Ale jako że ciśnienia są w obu komorach takie same to możemy traktować je jako jedną komorę w dodatku większą niż początkowa komora pozytywna, a więc cechującą się mniejszą progresją. Tłok w tym wypadku jest jedynie minimalnym opóźnieniem (z racji tarcia uszczelek) w przekazaniu zmiany ciśnienia górnego, na dół.
edit:
Teraz wpadłem na jeszcze jeden "pomysł". Że to jest być może tak zaprojektowane żeby właśnie zmniejszać progresję na końcu skoku aby nie była aż tak duża (bo w gruncie rzeczy wszystkie te komory są raczej małe) ale zachowując charakterystykę przy początku skoku. Bo jedna duża komora od początku byłaby w tymże początku dużo mniej progresywna. No i ciśnieniem to regulujemy. Im mniejsza różnica między PAR a pozytywną tym komora PAR szybciej przestanie działać i będziemy mięli mniejszą progresję przez większą część skoku niż w przypadku gdyby różnica ciśnień była większa. To ma sens, ale trochę od dupy strony projekt w takim razie...
A w przypadku powietrza sznurki trzymają tłok tak że wyższe ciśnienie nie wypchnie go do góry. Ale też nie ma nic co by go popchnęło w dół do momentu wyrównania ciśnień (słupek 3). No i od tego momentu i w komorze pozytywnej, i w PAR są takie same ciśnienia. Każde dalsze ugięcie popchnie już tłok komory PAR w dół. Ale jako że ciśnienia są w obu komorach takie same to możemy traktować je jako jedną komorę w dodatku większą niż początkowa komora pozytywna, a więc cechującą się mniejszą progresją. Tłok w tym wypadku jest jedynie minimalnym opóźnieniem (z racji tarcia uszczelek) w przekazaniu zmiany ciśnienia górnego, na dół.
edit:
Teraz wpadłem na jeszcze jeden "pomysł". Że to jest być może tak zaprojektowane żeby właśnie zmniejszać progresję na końcu skoku aby nie była aż tak duża (bo w gruncie rzeczy wszystkie te komory są raczej małe) ale zachowując charakterystykę przy początku skoku. Bo jedna duża komora od początku byłaby w tymże początku dużo mniej progresywna. No i ciśnieniem to regulujemy. Im mniejsza różnica między PAR a pozytywną tym komora PAR szybciej przestanie działać i będziemy mięli mniejszą progresję przez większą część skoku niż w przypadku gdyby różnica ciśnień była większa. To ma sens, ale trochę od dupy strony projekt w takim razie...
- Załączniki
-
- par.PNG (1.97 KiB) Przejrzano 1243 razy
Ne ne ne, to jest tak jakbyś miał dwie sprężyny obok siebie, nie jedna pod drugą. Ona są oddzielone i jedna nie działa na drugą.pietryna pisze:Ale to jest raczej tak jakbyś miał dwie sprężyny. Na dole twardsza, na górze miększa. I to też nie do końca bo wtedy pracują obie równocześnie tylko górna szybciej się zamknie.
Edit: Pozytywna jest w całej ladze, a PAR i i negatywna w zamkniętym kartridżu.
http://tadziu-.pinkbike.com/album/2k12-Riding/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości