ten stolik ma 10m, a niektórzy latają go trochę dalejszymon102 pisze:ps Chopa na filmiku, który wrzuciłeś nie wygląda na 10m
kwestia perspektywy
Widziałem tą glebę na żywo, Piotrek miał zwyczajnego pecha - bo na pewno na brak doświadczenia to chłopak nie narzeka, hopka ewidentnie wybijała na przód, przed nim na dzioba leciało tam już kilkunastu zawodników (w tym jeden zakończył w helikopterze).Spaced pisze: EDDIE napisał(a):"Ok, a jak z tego wyszedł Piotrek? Ktoś wie? "
Siedzi w Tajlandii teraz
A sama chopa to nie tam obojczyk złamał?
:p)))))) ------>http://www.pinkbike.com/photo/9597984/To, że nikt jej nie zmienia to zwyczajne lenistwo bo z tą hopą jest problem od kąd ona tam jest. Ja rozumiem, ze zrobienie lepszej hopy wymaga wiecej niz kilka godzin zbijania desek ale to co stoi w wisle to chyba jedna z ostatnich takich hop w pl i wypadałoby to ogarnąć skoro się lansuje wisłe jako jedna z lepszy miejscówek w pl.Kacper Czewa pisze:Warto wspomnieć ze ta hopa w Wiśle jest chora . Co jestem na tej trasie to ktoś sie okalecza na tym :p sam ją tez lecialem trzy razy i jak przesadzisz z prędkością i jestes zmęczony + złe sie zlozysz to lecisz na facegrinda :p
Wiem, mój post miał nieco inny charakter, niż zrozumiałeś, źle się wyraziłem. Miałem na mysli to, że nasz forumowy kolega, banan, jakoś sobie daje rade w wiśleSpaced pisze:
To raczej nie o to chodzi, że nie dajesz rady tylko, że polecisz tą hope to za ntym razem masz wieksze szanse na dobrą pace i wizyte w szpitalu.
Wiele dyskusji rózni ludzie mieli z organizatorami i ogólnie odpowiedz zawarta była w moim wczesniejszym poscie. Zrobili to się nie chce poprawiać. Co jest troche smutne bo jakos budowniczym poza granicami tego kraju jednak nie przeszkadza poprawianie wlasnych błedów.lollex pisze:No więc tak między bogiem a prawdą, skoro to takie "dziadostwo" czemu organizatorzy pp nic z tym nie robią, tylko pozwalają ludziom robić sobie krzywde.
Jasne umiejętności pomagaja ale wiesz są takie hopy, do których z chęcia wracam, ba latam je bez stresu, nawet bez łańcucha, a sa takie które spinam tylko na zawody bo aż się proszą o mały błąd i wizyte w szpitalu. Szczerze to DHC to chyba jedyne trasy gdzie jest tyle niebezpiecznych hop. Objechałem kwał świata i czasem nawet duzo większe elementy są zwyczajnie bardziej intuicyjne. Inna sprawa, ze wiele hop tej wielkosci na PŚ nie ma więc nie wiem skąd na nie takie parcie. Lepiej ten czas poświęcić na doszlifowanie trasy niż brylowanie pojebana przeszkodą na którą ludzie traca czas próbując zwalczyć strach.///Adamus pisze:Moze cos racji macie...latalem ladowalem. Az tu dzisiaj repozycja ramienia nie wiem jak i dlaczego. po zawodach. brak odpowiednich umiejetnosci...napewno tez cos w tym jest, skoro sporo zawodnikow dawalo rade bez problemu. sorry za brak polskich znakow ale jestem w polowie w gipsie....arrrggghhhh
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 5 gości
