To wiemy, MUSZEL sprzedał ramę mnieNadymannY pisze:MUSZEL, FRmaniak, Puncu
Otóż to nie jest to BH, MUSZELA [na którego przyznam miałem swego czasu chęć]


To wiemy, MUSZEL sprzedał ramę mnieNadymannY pisze:MUSZEL, FRmaniak, Puncu
Otóż to nie jest to BH, MUSZELA [na którego przyznam miałem swego czasu chęć]
ja to robiłem Scansolopodobnym + druciak do garów. Rame porysujesz, ale w takim stopniu, że w przypadku nawet malowania lakierem, zwykły podkład "usunie" je - rysy będą na poziomie papieru 800-1000.NadymannY pisze:Doszedłem do wniosku, że zakleję to wszystko szpachlą jeżeli nie będę ramy malował proszkowo, bądź autoweldem, gdy zdecyduję się pomalować proszkowo.
Ale teraz jaki sposób malowania wybrać? Proszkowe, na mokro, zwykłe u lakiernika jak auta?
I jeszcze jedna sprawa, gdy usunąłbym starą farbę sam, to pewnie koszty by zmalały. I tu stawiają się kolejne problemy, np. użyłbym scansola, to po spuchnięciu farby czym ją zdjąć? Szczotką drucianą i szpachelką pewnie porysuje ramę.
Drugi to jak ściągnę farbę to gołe alu się utleni, w lakierni pewnie by to musieli poprawić i wtedy koszty tego poprawienia byłyby takie same jak całkowitego zdjęcia starej powłoki?
jak ktoś kiedyś malował ramę to byłbym wdzięczny gdyby podzielił się swoimi doświadczeniami.
Od aut przecież szpachla nie odpada (jak nie jest jej kilo nałożone).karopl2 pisze:Szpachla i tego typu wynalazki odpadna przy lekkim uderzeniu albo w zwuazku z tym ze material pracuje. Jak juz nie spawac to klej do metalu tylko wtydy pytanie czy ci farby nie zwarzy/ pokryje to
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości