[Rama] Renowacja

Puncu
Posty: 2263
Rejestracja: 03.11.2010 13:59:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re:

Post autor: Puncu »

NadymannY pisze:MUSZEL, FRmaniak, Puncu
Otóż to nie jest to BH, MUSZELA [na którego przyznam miałem swego czasu chęć :D ]
To wiemy, MUSZEL sprzedał ramę mnie :D Ale spawy i charakterystyczne gięcie ramy na drugim zdjęciu kojarzy się ze starym BH :)
Big Hit + 888 RC 2004r.
Big Hit + 66 RC 2005r.
Fondriest Status-X 1996r.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

FRmaniak nie masz o tym pojęcia wiec się nie wypowiadaj

Fabrycznie mogą być malowane proszkowo bo po spawaniu są przesycane a malowanie proszkowe pełni również funkcje starzenia sztucznego.
Przesycanie polega na nagrzaniu stopu aluminium do ok 500*C i rozpuszczeniu drugiej fazy w osnowie a następnie szybkim ochłodzeniu i uwięzieniu jej.
Starzenei polega na wygrzewaniu w temperaturze ok 170-220*C przez kilka godizn w celu wydzielenia z osnowy bardzo drobnych faz międzymetalicznych w okół których oplatają sie dyslokacje.
Zbyt długie wygrzewanie lub ponowne wygrzewanie w piecu może spowodować koagulacje i rozrost wydzieleń drugiej fazy, oraz rekrystalizacje jeżeli rama nie była obrabiana cieplnie po spawaniu.
Walcowane na zimno rurki tracą umocnienie zgniotem i rama mięknie.

Chociaż tak jest w teorii to z ciekawości sprawdziłem to na laborkach wsadzając utwardzany wydzieleniowo Dural PA6 na 200* na godzinę i jego twardość spadało 17HB.

Co do nakładania powłok to zawsze pogarsza to odporność na zmęczenie zwłaszcza jeżeli powierzchnie nie są gładkie i posiadają rysy.
Lagi amortyzatorów przed elektrochemicznym nakładaniem powłok posiadają odpowiednią chropowatość aby nie powstawały żadne karby.
Jeżeli w szczelinie jest metal o innej rozszerzalności cieplnej bardzo często staje się on zalążkiem pęknięć.
Nawet inna jego twardość i elastyczność może spowodować pękanie w tym miejscu.
Dlatego zastosował bym szpachel bo jest miękki i plastyczny.
xprot
Posty: 619
Rejestracja: 16.01.2005 19:36:07
Kontakt:

Post autor: xprot »

szpachla odpadnie? czy was panowie popierdoliło, za przeproszeniem ? bierzesz szpachle i eleganco wyrównujesz te wgniotki,malujesz i gra.

jak planujesz proch, to szpachlowka wykonczeniowa.
NadymannY
Posty: 66
Rejestracja: 07.12.2013 13:54:33
Kontakt:

Post autor: NadymannY »

Bogumil
To co mówisz by tu miało sens, jakby rama była wygrzewana przez 3h w 200*C, to może zmieniło by jej twardość. Ale proces wygrzewania trwa przez 20 min w 180*C nie rozpocząłby nawet procesu dyfuzyjnego.

A teraz do rzeczy,
na pewno zastosuje szpachel, ale czy taki zwykły wytrzyma temperaturę wygrzewania? Czy trzeba zastosować tą szpachlę wykończeniową? Jakim papierem ściernym usunąć nadmiar? Chodzi mi tu oczywiście o gradacje.
Jakim sposobem najlepiej pomalować ramę? Stosunek cena-jakość/wytrzymałość, myślę, że tu wygrałby proszek, ale mogę się mylić.
Te małe ryski (te wokoło tych 2 dużych) trzeba czymś uzupełnić, czy podkład je przykryje?
Wlodzmin
Posty: 127
Rejestracja: 13.07.2013 11:55:19
Lokalizacja: Police
Kontakt:

Post autor: Wlodzmin »

Jest jeszcze opcja wypełnienia ubytków lutem ołowiowym lub bez ołowiowym (cyną). Z pewnością było by to bardziej trwałe od szpachlówki i nie poddaje aluminium wysokim temperaturom. Z tym, że malowanie proszkowe by odpadało w tym przypadku z powodu na niskie temperatury topnienia ołowiu czy cyny. lutowanie aluminium cyną jest możliwe przy użyciu specjalnego topnika.
http://www.youtube.com/watch?v=gsdJJPj0wJs
NadymannY
Posty: 66
Rejestracja: 07.12.2013 13:54:33
Kontakt:

Post autor: NadymannY »

Doszedłem do wniosku, że zakleję to wszystko szpachlą jeżeli nie będę ramy malował proszkowo, bądź autoweldem, gdy zdecyduję się pomalować proszkowo.

Ale teraz jaki sposób malowania wybrać? Proszkowe, na mokro, zwykłe u lakiernika jak auta?
I jeszcze jedna sprawa, gdy usunąłbym starą farbę sam, to pewnie koszty by zmalały. I tu stawiają się kolejne problemy, np. użyłbym scansola, to po spuchnięciu farby czym ją zdjąć? Szczotką drucianą i szpachelką pewnie porysuje ramę.
Drugi to jak ściągnę farbę to gołe alu się utleni, w lakierni pewnie by to musieli poprawić i wtedy koszty tego poprawienia byłyby takie same jak całkowitego zdjęcia starej powłoki?
jak ktoś kiedyś malował ramę to byłbym wdzięczny gdyby podzielił się swoimi doświadczeniami.
MUSZEL
Posty: 4424
Rejestracja: 21.08.2007 10:44:23
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka / Łódź
Kontakt:

Re:

Post autor: MUSZEL »

NadymannY pisze:Doszedłem do wniosku, że zakleję to wszystko szpachlą jeżeli nie będę ramy malował proszkowo, bądź autoweldem, gdy zdecyduję się pomalować proszkowo.

Ale teraz jaki sposób malowania wybrać? Proszkowe, na mokro, zwykłe u lakiernika jak auta?
I jeszcze jedna sprawa, gdy usunąłbym starą farbę sam, to pewnie koszty by zmalały. I tu stawiają się kolejne problemy, np. użyłbym scansola, to po spuchnięciu farby czym ją zdjąć? Szczotką drucianą i szpachelką pewnie porysuje ramę.
Drugi to jak ściągnę farbę to gołe alu się utleni, w lakierni pewnie by to musieli poprawić i wtedy koszty tego poprawienia byłyby takie same jak całkowitego zdjęcia starej powłoki?
jak ktoś kiedyś malował ramę to byłbym wdzięczny gdyby podzielił się swoimi doświadczeniami.
ja to robiłem Scansolopodobnym + druciak do garów. Rame porysujesz, ale w takim stopniu, że w przypadku nawet malowania lakierem, zwykły podkład "usunie" je - rysy będą na poziomie papieru 800-1000.

Lakieru samochodowego nie polecam, bo łatwo odpryśnie i odpadnie, niestety. Na czym polega malowanie na mokro?
Utlenione alu w praktyce w niczym nie przeszkadza. Lakier będzie się trzymał tak samo. Ja swojego BH malowałem ze 2 tygodnie po zdjęciu lakieru, a proszek dalej się trzyma i ładnie wygląda. W przypadku proszku niewygodne jest bardzo zaślepianie wszelkich otworów pod stery, łożyska, mufe suportu itp itd...
P.S. czyżby moje stare BH takie popularne było? 8) :lol:
NadymannY
Posty: 66
Rejestracja: 07.12.2013 13:54:33
Kontakt:

Post autor: NadymannY »

MUSZEL
Więc mam wątpliwości rozwiane. Jutro do ciastoramy po preparat.
Miałem obiekcje co do lakieru samochodowego i jego trwałości więc na pewno tym malowana rama nie będzie. I tu się pojawia pytanie czym pomalować?

A co do lakierowania na mokro:

Lakierowanie na mokro to lakierowanie przy użyciu ciekłej farby jedno lub dwu składnikowej za pomocą dzwonków, pistoletów elektrostatycznie. Farba pod ciśnieniem pod napięciem wydostaje się z pistoletów lub dzwonka i pokrywa powierzchnię. Potem takie detale suszą w komorze zwanej flash off( kabinie po lakierniczej około 10 min w temp. pokojowej w odpowiedniej wilgotności aby nie wchodziły za mokre detale do pieca i tam w odpowiedniej temperaturze w zależności od zapotrzebowania farby zachodzi proces sieciowania farby która jest układem polmerów( polestrów, poakrylanów, poepoksydów). Może to być lakier wodny-waterborne (rozcieńczany wodą ) lub lakier rozpuszczalnikowy (rozcieńczany rozpuszczalnikiem organicznym)

Ps. Co do twojego BH, to był jeden z najładniejszych jakie widziałem, oraz niedostępny prawie wahacz B.E.T.D
xKaNiOnx
Posty: 70
Rejestracja: 25.07.2011 13:37:51
Kontakt:

Re:

Post autor: xKaNiOnx »

karopl2 pisze:Szpachla i tego typu wynalazki odpadna przy lekkim uderzeniu albo w zwuazku z tym ze material pracuje. Jak juz nie spawac to klej do metalu tylko wtydy pytanie czy ci farby nie zwarzy/ pokryje to
Od aut przecież szpachla nie odpada (jak nie jest jej kilo nałożone).

Da się malować proszkowo coś co było pokryte szpachla/żywica/klejem?

Jeśli tak to malowanie proszkowe jest super - nic się z ta powłoka później nie dzieje, jest tanie i dobre. Co do spadku wytrzymałości to wydaje mi się, że się nie ma co podniecać. Miałem tak malowana ramę - masa osób miała i co? i nic.

Nie widziałem jeszcze nigdzie by ktoś udowodnił związek przyczynowo - skutkowy miedzy proszkiem, a pękaniem ram.

BTW - lakier samochodowy to przecież lakierowanie na mokro.
Nie jest potrzebny czasem specjalny lakier do malowania aluminium? Zwykły się chyba nie chwyta w odpowiednim stopniu.
Wlodzmin
Posty: 127
Rejestracja: 13.07.2013 11:55:19
Lokalizacja: Police
Kontakt:

Post autor: Wlodzmin »

Z tego co pamiętam to przy lakierowaniu "tradycyjnym" czyli farbami wodnymi lub rozpuszczalnikowymi, powinno położyć sie trzy lub cztery powłoki:
1 Warstwa jest to powłoka izolująca.
2 Warstwa podkładowa, która pozwoli nam uzyskać powierzchnię o podobnej ziarnistości do warstwy bazowej i ukrycie mniejszych rysek.
3 Warstwa lakier akrylowy lub inny bazowy (Przy lakierach metalicznych lub perłowych).
4 Warstwa opcjonalnie, jeśli była stosowana warstwa lakieru bazowego. jest to warstwa lakieru bezbarwnego.
Jeśli mamy gołe alu lub inny metal, podstawą powinna być zawsze warstwa powłoki izolującej, bez tego właśnie robią się cyrki z odpryskami lakieru.
Jeśli nie zdzieramy lakieru aż do alu (w przypadku ramy) nie trzeba stosować warstwy izolującej, wystarczy sam podkład a potem kolor.
Przy zastosowaniu szpachli konieczne jest położenie w tym miejscu lakieru podkładowego w innym przypadku można zapomnieć o uzyskaniu zadowalającego efektu.
NadymannY
Posty: 66
Rejestracja: 07.12.2013 13:54:33
Kontakt:

Post autor: NadymannY »

Na pewno będzie to malowanie proszkowe.
Ale czy teraz zwykła szpachla wytrzyma to wygrzewanie?
Jeśli szpachla jest elektrycznie obojętna to czy w takim wypadku drobiony proszku przykleją się do niej?
Wlodzmin
Posty: 127
Rejestracja: 13.07.2013 11:55:19
Lokalizacja: Police
Kontakt:

Post autor: Wlodzmin »

Zwykła szpachla jest bankowo elektrycznie obojętna. Są szpachle z drobinami aluminiowymi z którymi może się udać ale ja nie dam se Wacka uciąć. Najlepiej by było napawać warstwę alu i to wyrównać ale tylko i wyłącznie u fachowca który wie jak to zrobić bez osłabiania reszty konstrukcji!!!Najprawdopodobniej nic innego Ci nie pozostanie jak lakierowanie tradycyjne. Co innego jak by twoja rama była pozbawiona ubytków. Obowiązkowo musisz poradzić się konkretnego fachowca i materiałoznawcy w jednym (konkretne spawalnie alu)
NadymannY
Posty: 66
Rejestracja: 07.12.2013 13:54:33
Kontakt:

Post autor: NadymannY »

Na pewno nic spawać nie będę bo to nie ma sensu..
Może jest jakiś specjalny pokład na to, by szpachla przyciągnęła do siebie te drobinki proszku?
A może istnieje jakiś inny specyfik, który by zastąpił szpachlę i nie był elektrycznie obojętny.
wasall
Posty: 261
Rejestracja: 07.02.2011 14:21:38
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: wasall »

W każdym razie jak chcesz pomalować proszkowo to po wygrzewaniu szpachla nie odpadnie ale zrobią sie takie dziwne parchy i będzie widać gdzie była szpachlowana a gdzie nie. No chyba że miałem jakąś bardzo kijową szpachle :d

Możesz spróbować http://technicoll.pl/index.php?lang=pl& ... php?id=43#
ale nie sprawdzałem jak to sie ma z malowaniem proszkowym.

Kosztuje koło 20 zł.
NadymannY
Posty: 66
Rejestracja: 07.12.2013 13:54:33
Kontakt:

Post autor: NadymannY »

Mam podobny, ale on też jest elektrycznie obojętny i nie wiem czy będzie się tego proszek trzymał.
djwiocha
Posty: 263
Rejestracja: 29.09.2011 16:00:49
Kontakt:

Post autor: djwiocha »

Może i sobie być materiał elektrycznie obojętny, to nic nie przeszkadza. A sweter jest elektrycznie obojętny? Jest. I co z tego jak i tak "pioruny" napierdzielają :D Tutaj chodzi o napięcie statyczne. Farba też jest przecież elektrycznie obojętna.
ROWER / BLOG / YOUTUBE / PINKBIKE
Wlodzmin
Posty: 127
Rejestracja: 13.07.2013 11:55:19
Lokalizacja: Police
Kontakt:

Post autor: Wlodzmin »

Z tym napięciem statycznym to nie taka prost sprawa, ale mniejsza z tym bo nie o to tu chodzi aby się wymądrzać, szkoda literek:)
Masz tu linka do szpachlówek przeznaczonych do malowania proszkowego:
http://www.brennpol.com.pl/kat_szpachla/rotil.pdf
adiom
Posty: 18
Rejestracja: 30.03.2011 18:07:59
Kontakt:

Post autor: adiom »

Niefortunne posunięcie z tym palnikiem ale cóż, stało się. Malowanie proszkowe jest ok ponieważ temperatura wypalania jest podobna do tej przy odpuszczaniu (ok. 200 'C), być może obniżą się miejscowe naprężenia materiału na wgniotach i zmniejszysz ryzyko pęknięcia w tych miejscach. Stracisz trochę na wytrzymałości całej konstrukcji, ale nie ma czego wymagać od ramy w takim stanie, licz się z tym, że np. przy jakimś większym locie i niefortunnym lądowaniu mogą pojawiać się pęknięcia i nie tylko. Jeżeli to jedynie przedni trójkąt, spróbuj wyrwać ten element na rynku wtórnym... na allegro często takie rzeczy latają, jakiś czas temu dhsklep (nie wiem czy jeszcze istnieje) oferował części z odzysku w 100% sprawne. Trochę się naszukasz ale to świetna rama wiec warto. Zakup sprawnej ramy jak najbardziej wskazany. Nikt nie każe Ci kupować innej, skoro praca tej Ci leży. Rady na temat regeneracji traktuj z przymrużeniem oka, wytrzymałości już nie poprawisz, jedynie estetykę. To już nie jest sprawna rama, ona "jeszcze trochę pojeździ" - można stwierdzić w naszej polskiej rzeczywistości.

PS: nie napięcie tylko naprężenie statyczne, macie zaległości z mechaniki technicznej - nie wymądrzam się tylko dziele się swoją wiedzą ;-)
Bla bla bla, just RIDE!
Wlodzmin
Posty: 127
Rejestracja: 13.07.2013 11:55:19
Lokalizacja: Police
Kontakt:

Post autor: Wlodzmin »

Pisząc "napięcie statyczne" mamy na myśli zjawisko Elektryczności statycznej wykorzystywanej podczas malowania proszkowego a nie o właściwościach mechanicznych metali:)
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości