Muszel, w nowszych rocznikach nie leją już oleju do komory pozytywnej, a walą dużo smaru (albo mieszaniny smaru z olejem, coś mi się kojarzy nie wiedzieć skąd). Może nagle uznali że to lepsza opcja smarowania uszczelek niż sam olej... ale ja bym się nie przejmował, jak kiedyś działało to i dziś powinno (nawet jeśli wleciało trochę do komory negatywnej, to mówimy o kilku ml...). Filmik może być dość stary, stąd stary zabieg z olejem.
na początku sezonu nabyłem boxxera, ten sezon dość błotny był, mycie myjką itp
boxxer zaczął zamulać tak że prawie się pode mną nie uginał
Jak waliłeś myjką po uszczelkach to nic dziwnego że zaczął zamulać, znajomym po takim ostrym myciu zaczął się dosłownie zacinać

Z resztą RS zaleca zmienić olej co ileśtam godzin jazdy, więc nic dziwnego że gnój znalazłeś po sezonie
