Poczatki z DH :-)

ligasman
Posty: 2
Rejestracja: 08.04.2012 15:46:32
Kontakt:

Poczatki z DH :-)

Post autor: ligasman »

Witam,
właśnie chciałbym rozpocząć przygodę z DH. Mam tylko jedno pytanie czy ten rower nadaje się do tego. Prosiłbym wziąć pod uwagę to, że dopiero zaczynam. Z góry dziękuję :-)


Ps. Na zdjęciu nie ma hamulca tektro draco, który aktualnie jest w serwisie :-)

http://vlep.pl/ctxu0r.jpg
http://vlep.pl/etrgjd.jpg
http://vlep.pl/qtje6w.jpg
http://vlep.pl/mtnril.jpg
djwiocha
Posty: 263
Rejestracja: 29.09.2011 16:00:49
Kontakt:

Post autor: djwiocha »

1. Nie ten dział.
2. Do DH się nie nadaje.
3. Do nauki czerpania przyjemności z jady po lesie nadaje się jak najbardziej.
4. Jeśli myślisz jednak o rozwijaniu się w stronę tego prawdziwego DH czy FR to warto zainwestować też w ochraniacze i kask. A także w lepszy rower bo ten do prawdziwej ekstremy oczywiście się nie nadaje.

Dziwi mnie tylko jedna rzecz, a mianowicie tekst:
właśnie chciałbym rozpocząć przygodę z DH.
Ja podobnie jak pewnie większość osób na tym forum najpierw zaczynała jeździć i latać na kijowych rowerach, potem dowiadywała się że jest w ogóle taka dyscyplina sportu jak "skakanie na rowerach"/"jazda po lesie"/itp. A teraz jakoś dużo osób pyta się jak zacząć przygodę z DH. Nie to że źle, bo fajny sport, uczy pewnych rzeczy i z doświadczenia wiem że ludzie uprawiający jakiekolwiek kolarstwo ekstremalne są z reguły spoko. Jednakże dziwi mnie to że najprawdopodobniej chłopaki naoglądają się filmików na YT i od razu pytają się na forach ja to robić.

W sumie to chyba lepiej że tak jest bo inaczej by się jeszcze pozabijali jakby nikt nie uwiadomił im że jest to sport ekstremalny i można zrobić sobie krzywdę.
ROWER / BLOG / YOUTUBE / PINKBIKE
ligasman
Posty: 2
Rejestracja: 08.04.2012 15:46:32
Kontakt:

Post autor: ligasman »

Rzeczywiście trochę źle to sprecyzowałem. Chwilę już (jak to powiedziałeś) skacze na rowerze oraz jeżdżę po lesie ale chciałbym to zacząć robić na poważnie. Dzięki za jakąś podpowiedź :-) pozdrawiam :D
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Zawsze jest lepiej zacząć od badziewnego roweru.
I wielu ludzi zaczynało od znacznie gorszego niż twój.
Rower ok, po prostu zacznij latać małe hopki i śmigać po lesie.
Stopniowo lataj coraz większe hopy, pompuj muldy i takie tam.
Gdy ogarniesz jak zachowywać się w powietrzu możesz zająć się DH.

I to nie jest wcale aż taki ekstremalny sport, niebezpieczeństwo jest umiarkowane a nawet mniejsze niż w innych "fajnych" sportach ale w DH i FR jest znacznie więcej odczuć i adrenaliny w stosunku do ceny sportu.
Ronnin
Posty: 350
Rejestracja: 16.08.2013 12:57:25
Kontakt:

Post autor: Ronnin »

Nie prawda.
Można się załatwić na cacy. A sport w wydaniu zaawansowanym jest bardzo ekstremalny.
Co do roweru to tutaj bywają artyści co na ramach XC z widłem 150 chcą uprawiać DH.
Rower obleci do złapania podstaw na bardzo lajtowej miejscówce potem trzeba koniecznie zmienić ze względów zdrowotnych.
Śpiący
Posty: 363
Rejestracja: 24.02.2010 22:07:26
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Post autor: Śpiący »

1.Nie nie nadaje się.
2.Jeżeli to nie twój rower,to nie kupuj go.
3.Lepiej odłożyć swój hajs i kupić cały rower,a potem w nim wymienić części/kupić od podstaw(drożej. W twoim wypadku rozumiem,że jesteś młody,więc uzbierz te 1600-2000zł na sam rower + te 500zł na ochraniacze.
4.Jeśli chodzi oto z jakich części złożyć rower to polecam poczytać istniejące tematy, sporo tego już się ostatnio nazbierało(non stop te same pytania i odpowiedzi).

Offtop:
BOGUMIŁ proszę skończ. Na forum jest na pewno wiele ludzi, którzy już odczuli niebezpieczeństwo tego sportu( w tym także niestety i Ja). Jeżeli twoja największa gleba spowodowała obtarcie kolana lub wbicie się pinów w piszczele, to fakt ten sport wypada mało niebezpiecznie. Jak jeszcze spojrzymy na ilość zgonów/rok to to jest w sumie całkiem bezpieczne nie?
:*
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Tak najlepiej kupić rower za 10 tyś i od razu pójść na 10m dropa.
A później dziwne ze się ludzie łamią i pieprzą że jazda rowerem to sport ekstremalny.

Jeśli chodzi o początki z tym sportem to najlepiej kupić sztywniaka i stopniowo uczyć się na lajtowych trasach.
Jeżeli jeździ się systematyczne i lata się rzeczy na które pozwalają nam umiejętności to niema w tym nic ekstremalnego.
Po za tym prędkości w tym sporcie są znacznie mniejsze niż w wielu innych sportach nie uznawanych za ekstremalne.
Ronnin
Posty: 350
Rejestracja: 16.08.2013 12:57:25
Kontakt:

Post autor: Ronnin »

Taaa prędkości mniejsze....
Tylko pokaż mi sport w którym mijasz się czasami na centymetry z drzewem.
Ochrona też stosunkowo najmniejsza. Kask czy zbroja znacznie odchudzone w porównaniu np: do motocyklowych.
Jakoś nawet zaawansowanym zawodowcom zdarzają się dośc grozne wypadki, im chyba braku umiejętności nie można zarzucic.
neejm
Posty: 213
Rejestracja: 29.11.2013 23:50:17
Kontakt:

Post autor: neejm »

Braku umiejetnosci nie ale zla ocene sytuacji zwykly ludzki blad tak
Ronnin
Posty: 350
Rejestracja: 16.08.2013 12:57:25
Kontakt:

Post autor: Ronnin »

Co nie zmienia faktu ze im też poważne dzwony się zdarzają i większośc coś kiedyś miała złamane. Nie wspomnę już o tych co z powodu wypadku musieli się wycofac, bo dalsza jazda = wózek. Sam znam takich, nowicjuszami nie byli.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Przecież w MX, FMX itd mało kto jeździ w zbroii z reszta w DH czy FR zbroja to też rzadkość.
Po za tym średniej wielkości hopy z MX mają wielkość tych największych z rampage.
W MX oni na najmniejszych muldach przelatują odległości jakie dla nas są duże.
Spójżcie na to:
http://www.youtube.com/watch?v=2WdaNAqJrws
http://www.youtube.com/watch?v=JrnwPdSID34
W porównaniu do tego DH/FR to na serio sport dla pipek.
Nawet prosy z kanady nie przelatuja ułamka tego co prosi w MX.
I tak na serio DH/FR jest jednym z najbezpieczniejszych sportów grawitacyjnych.
Bądźmy obiektywni, nasz sport to po prostu bezpieczne latanie małych hopek.
Po za tym 99% ludzi w Polsce nawet nie zbliża się do poziomu prosów z kanady, i latamy kilku krotnie mniejsze rzeczy.
FRmaniak
Posty: 2125
Rejestracja: 15.08.2011 19:24:23
Lokalizacja: ŁDZ/Lutomiersk
Kontakt:

Re:

Post autor: FRmaniak »

Bogumil pisze:Tak najlepiej kupić rower za 10 tyś i od razu pójść na 10m dropa.
Co ma cena roweru do wielkości latanych hop, dropów itd? :roll:
Bogumil pisze:Przecież w MX, FMX itd mało kto jeździ w zbroii z reszta w DH czy FR zbroja to też rzadkość.
Czy ty widziałeś kiedyś kogoś jeżdżącego po torze MX? 99% poważnych ludzi jeździ w zbroi.
Bogumil pisze:Po za tym średniej wielkości hopy z MX mają wielkość tych największych z rampage.
W MX oni na najmniejszych muldach przelatują odległości jakie dla nas są duże.
Co nie znaczy że takie średniej wielkości hopy MX są trudniejsze do opanowania od tych największych z rampage. Przelecenie hopy która ma 5m rowerem, a motorem to 2 różne światy (dla motocykla jest to nic, a rowerzyście może to już sprawić trudność). Mało tego, żeby przelecieć taką hopę motocyklem potrzeba mniejszej prędkości niż rowerem. Wnioski? Mniejsza prędkość = mniejsze ryzyko.

Bogumil pisze:
Po za tym 99% ludzi w Polsce nawet nie zbliża się do poziomu prosów z kanady, i latamy kilku krotnie mniejsze rzeczy.

Co nie znaczy że jesteśmy mniej narażeni na kontuzje niż ci prosi z Kanady.

Ronnin
Posty: 350
Rejestracja: 16.08.2013 12:57:25
Kontakt:

Post autor: Ronnin »

Nic tym filmem nie udowodniłeś.
Dwa różne światy dwie różne techniki jazdy.
To że dalej lata na motocyklu nie znaczy że to jest bardziej niebezpieczne.
Niech tym motorem przykozaczy na wąskiej trasie między drzewami z taką prędkością jak dobry rider DH, zobaczymy kiedy się rozp....
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Wyobraź sobie że bierzesz motor i przelatujesz tyle metrów a później wsiadasz na rower i latasz jakiś wypierdki.

Dużo dłuższy lot = dużo większa prędkość = dużo większe przeciążenie.
Na rowerze walniesz w drzewo przy 40km/h to co się stanie?
Złamiesz se jedną kość i tyle, praktycznie ryzyko śmierci jest zerowe i więcej ludzi zginało bo się poślizgnęło w łazience albo na schodach niż na DH/FR/Dirt.
A tam jak masz glebę to możesz się zabić i wielu tak skończyło.
Latając małe rzeczy jesteśmy mniej narażeni na kontuzje bo doznajemy mniejszych przeciążeń podczas gleby.
Większość psorów w MX lata w butach i kasku ale to i tak niema znaczenia jakie ochraniacze kto stosuje.
A tak na prawdę zbroje tak dobrze nie chroni przed złamaniami a bardzo przeszkadza w jeździe.
Nie raz widziałem jak goście obudowani w zbroje podczas gleby byli połamani.

DH/FR na profesjonalnym poziomie może być niebezpieczny ale na takim na jakim my go uprawiamy to lajcik i niema w tym nic ekstremalnego.
Daje to dużo adrenaliny ale w stosunku do jej ilości to sport ten jest bardzo bezpieczny.
A kontuzje się zdarzają jak wszędzie i w innych sportach jak nawet skakanie o tyczce czy coś ludzie też mogą być na zawsze wyeliminowani ze sportu przez jeden niefortunny upadek.
FRmaniak
Posty: 2125
Rejestracja: 15.08.2011 19:24:23
Lokalizacja: ŁDZ/Lutomiersk
Kontakt:

Re:

Post autor: FRmaniak »

Bogumil pisze:Wyobraź sobie że bierzesz motor i przelatujesz tyle metrów a później wsiadasz na rower i latasz jakiś wypierdki.
Wyobraź sobie że tak właśnie wygląda 90% mojego wolnego czasu. Jak mam go mało i potrzebuję szybko pojechać na trasę to biorę moto i latam tyyyyyleee metrów, a jak mam więcej czasu i mogę sobie pozwolić na dojazd rowerem to latam jakieś wypierdki.
Ale co ja mogę o tym wiedzieć, napewno nie tyle co ty

Ronnin
Posty: 350
Rejestracja: 16.08.2013 12:57:25
Kontakt:

Re:

Post autor: Ronnin »

Bogumil pisze:
Dużo dłuższy lot = dużo większa prędkość = dużo większe przeciążenie.
.
:roll: F16?
Bogumil pisze: Nie raz widziałem jak goście obudowani w zbroje podczas gleby byli połamani.
Sam sobie przeczysz.
Bogumil pisze:Wyobraź sobie że bierzesz motor i przelatujesz tyle metrów a później wsiadasz na rower i latasz jakiś wypierdki.
.
Taa i nie używam do tego tylko nadgarstka i manetki od gazu. Muszę w to włożyć dużo więcej starań i techniki.
Poza tym DH czy FR to nie tylko latanie a w dużo większej mierze ciasne kręte trasy z kamulcami i drzewami.
Bogumil pisze:
Na rowerze walniesz w drzewo przy 40km/h to co się stanie?
.
Ooo sprawdz to zobaczysz. Zapewniam cię że wpadnięcie centralnie na drzewo przy takiej prędkości to w 80% przypadków szpital.

A panowie na motorach (bez urazy, nie wszyscy) to najbardziej przeżywają swe wyczyny w napompowanych programach na extreme, zwłaszcza ci z USA.

Tyle bo strasznie bicie piany się zrobiło i drastycznie odeszliśmy od tematu.
KubaLa
moderator
Posty: 3729
Rejestracja: 10.03.2010 15:51:17
Lokalizacja: ŁDZ/Gdynia
Kontakt:

Post autor: KubaLa »

Możecie skończyć offtopować?
Z gówna bata nie ukręcisz.
Bogumil
Posty: 474
Rejestracja: 25.11.2013 19:08:19
Kontakt:

Post autor: Bogumil »

Ale przecież to ma związek z tematem "Poczatki z DH".
FRmaniak masz jakieś filmy czy coś z motoru bo z chęcią bym luknął?
Gdy ja idę jeździć to nie odczuwam jakoś specjalne tego że to jest ekstremalne i za każdym razem jestem pewien że wrócę normalnie do domu a nie do szpitala.
Może nie wiadomo czego nie robię ale też coś tam latam i wydaje mi się że nawet te większe rzeczy są całkiem bezpieczne.
Zdarzyło mi się walnąć w drzewo z taką prędkością, boleć bolało ale wstałem o własnych siłach i nic mi się nie stało prócz opuchlizny i zdartej skóry.
Po za tym jak już się jeździ to ma się umiejętności żeby podczas gleby zawsze się jakoś udało odpowiednio upaść żeby nic się nie stało.
Zobaczcie na przykład na jakichś dirtowców jak coś ćwiczą, walą backflipy i td a czasem im się zdarza że jednego dnia mają po 10 lub więcej gleb i to na sporych dirtach a mimo to nic im nie jest.
Skoro jeździcie to sami wiecie dlaczego.
Ale ktoś kto nigdy nie latał pomyśli sobie od razu ze taka gleba to złamany kręgosłup.
enigma
Posty: 211
Rejestracja: 27.01.2014 20:39:57
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: enigma »

Bogumił, nie jestem złym człowiekiem ale życzę ci (celowo z małej) żebyś kiedyś porządnie wyglebił i zrobił sobie krzywdę bo nie wiesz co to życie i pierdoolisz takie bezsensy że nie da się tego czytać, jak zresztą większość twoich wypowiedzi. Dlatego wnoszę o bezterminowego bana dla tego użytkownika bo tylko mąci w głowach niedoświadczonym.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości