Nadszedł czas zmiany opon w moim rowerze i mam do was pytanie jakie opony wybrać ? Szerokość jaka mnie interesuje to 2.4 lub 2.5, rozmiar 26 i cena ok 120zł za sztukę. Mieszanka to raczej coś w okolicach 60a z powodu ,że muszę dojeżdżać asfaltem do miejscówek Opony będą służyć mi do jazdy w suchych jak i trochę mokrych warunkach. Zastanawiałem się nad minionami 2.5 zbierają dobre opinie ale czy jest może coś lepszego od nich ?
Minionki to dobre oponki. Jak nie nastawiasz się na jakiś ultra racing to z tyłu 60a jest lepszym wyborem bo znacznie dłuzej się trzyma, przód obowiązkowo 42a. Teraz na CRC są zjazdowe micheliny po nie całej stówce, kupiłem po komplecie różnych na próbę, byłem już raz w górach i jak narazie jest naprawdę bardzo dobrze... czułem się pewniej niż na maxxisach na których śmigałem przez zeszłe 3 lata. Ale jeszcze muszę trochę na nich pojeździć żeby dokładniej się wypowiedzieć
Raczej nie. Mam 42a już drugi sezon i jeszcze jest zupełnie funkcjonalna. Tylną, kupioną w tym samym czasie, musiałem wymienić parę miesięcy temu, bo zabrakło bieżnika.
Raczej zdecyduje się na mieszankę 60a a P+T ze względu na to ,że muszę jechać 20km po asfalcie do niektórych miejscówek i nie chce ,żeby mi szybko zjadło bieżnik, chyba ,że jednak 42a to wytrzyma ? A jeśli tak to przy takiej jeździe ile by pożyła ?
No ja swego czasu mialem maxxisy w takiej konfiguracji i jednak przód zniknął dużo szybciej - sporo jeździłem po asfalcie.... Jeśli chodzi o samą trwałość to tragedii nie ma, trochę na pewno pojeździsz. W przybliżeniu ile kilometrów miesięcznie będziesz robił po asfalcie?