Rockrider 500s początek , DH , pytania

stacek
Posty: 24
Rejestracja: 24.12.2014 00:59:19
Kontakt:

Rockrider 500s początek , DH , pytania

Post autor: stacek »

Witam , posiadam rower jak w temacie wyżej , model mam od maja tego roku , jestem zadowolony , śmigałem po parkach , skakałem , dawał rade . Badź co bądź nie wybijałem się jak kumple na bmx ale podskok z miejsca na 40 cm był realny. Tylna przezutka acera daje rade (najnowszy model) , rama bardzo fajnie wykonana na łożysku mechanicznym , dwukomorowe obręcze nie takie miekkie , po sezonie skakania jazdy po lasach i paru krawęznikach , wymagały tylko lekkiego centrowania , no i w zasadzie koniec z plusów . Minusy , orginalne pedały to dno jak wiadomo , przedni suntour nie wiedzieć czemu stracił swoja charakterystyke , przestał odbijać prawidłowo z dobijaniem też był problem , w serwisie nie widzieli błedu . Środkowy amortyzator szkoda gadać .. Hamulce dno . Teraz pojawia sie pytanie , mam jakis tam budżet napewno nie na rame do DH myślicie ze warto inwestować w ten sprzęt . Mieszkam w Warszawie o górach nie ma mowy ale chciałbym pośmigać troche szybciej i pewniej Czekam na opinie . I pomoc w doborze sprzętu . Kierownice do Dh juz mam , chciałbym zmienić hamulce korbe i środkowy amortyzator .
Vinrael
Posty: 686
Rejestracja: 21.04.2013 15:14:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Vinrael »

Doobra. Kolejny podobny temat, ale tym razem jeszcze bliżej mojej sytuacji sprzed dosłownie roku.

Po pierwsze - jakie ma być łożysko jak nie mechaniczne? Wyimaginowane? Rower ma łożyska maszynowe. Co jest całkiem normalne.
Obręcze nie takie miękkie - ale po krawężnikach wymagało centrowania...?

Miałem praktycznie taki sam rower - Rockrider 6.3 z 2009r. Z resztą dalej mam ramę, bo nie jest zła. Kupiony dokładnie 10 kwietnia 2010r. Data znana dla większości osób z innych powodów, ale nie ważne.

Po kolei - widelec to SR Suntour XCR/XCT. Straszna padaka - łapie masakrycznie szybko luzy na ślizgach, tłumik jako taki praktycznie nie działa. Sztywne jak aluminiowa łyżka z PRLu. Ogólnie amortyzator zastępczy, nawet nie da się dostać części - dostanie uszczelek kurzowych graniczy z cudem, jedyne czym się ratowałem to uszczelki od Marzocchi 32mm. A i tak się nie opłaca, bo amortyzator waży chyba coś powyżej 3 kilogramów - więcej o kilogram więcej niż mój teraźniejszt Lyrik 170mm ._. przy braku jakiejkolwiek pracy.

Pedały od razu do wymiany. Też te śmieszne wellgo z noskami? ;) Trzymanie na suchym pozostawia dużo do życzenia, na mokrym w ogóle go nie ma.

Damper (czyli jak to mówisz amortyzator środkowy... nawet już tylny bardziej pasuje ;P) to Toughshock jakiśtam. Po próbie serwisu przy wylewaniu 'oleju' wylałem siwe... coś. IFP zapowietrzone, a nie ma żadnego sposobu aby odpowietrzyć. Działać coś tam działa, ale do poważniejszej jazdy się nie nadaje.

Hamulce to Hayesy MX5 i mają tą samą przypadłość co moje wsześniejsze Tektro IO - wkładasz siły w klamkę ile wlezie a i tak gumka przekazująca moment na klocki wszystko wytraca. Co chwilę trzeba regulować linkę. Ogólnie nie takie straszne hamulce, ale wymagają dużo samozaparcia i odpowiednią ilość czasu żeby serwisować co praktycznie wyjazd.

Czy warto inwestować? Nie. To rower do XC i zbyt dużo nie da się go poprawić.
Ale jeśli masz problemy z budżetem, da się ten rower trochę podratować, jednocześnie zbierając na coś lepszego.

Po pierwsze kierownica z mostkiem - kierownica to np. Dartmoor Tornado. Tania, całkiem rozsądna i 750mm szerokości powinno w zupełności wystarczyć dla większości osób, ale lepiej podaj swój wzrost. Mostek to np. jakiś Dart Trail albo OctaneOne Chemical Pro. Tanie, krótkie, dobrze wykonane. Później obie te części spokojnie będzie się dało wykorzystać przy nowej ramie ;)

Hamulce - według uznania i budżetu, ale jakieś Shimano SLX w zupełności powinny wystarczyć. Ja osobiście kupiłem Elixiry 7 na tarczach 180mm... Co zabiło widelec ;)

Do tego zmiana korb - mi tutaj doradzili Shimano Zee, i polecam to też Tobie. Całkiem tanie korby, ale już na zintegrowanej osi, lekkie (jak za tą cenę) i wytrzymałe. Suport 68mm, w razie potrzeby nie zakładasz podkładek i masz 73mm.

Później celuj w ramę i widelec. Jeśli Cię stać to w jakiegoś średniego fulla - NS Soda, Dartmoor Wish, Scott Voltage FR. Jeśli nie, standardowo polecę Dartmoora Horneta ;)
Widelec zależnie od ramy, ale jeśli budżet będzie niski to jakiś Domain/tańsze 66/etc.
Wyższy budżet to już może być jakiś Lyrik, wyższe modele 66, może jakiś Fox się znajdzie...


Mogę gdybać. Określ budżet. Swój wzrost i wagę. Co masz zamiar robić. Wtedy będziemy w stanie lepiej pomóc ;)
stacek
Posty: 24
Rejestracja: 24.12.2014 00:59:19
Kontakt:

Post autor: stacek »

Wzrost 180 cm , w sezonie uzytkowym roweru planuje wage 85 kg narazie 81 . Chce mieć rower nastawiony do smigania po lesie , górkach , lekkiego dh , na ktorym w razie potrzeby mozna zrobic 10 km po plaskim .Budzet , jako takiego nie ma , traktuje to jako hobby co odloze moge wlożyć w rower . Chce w miare porzadny osprzet ktory bede mogl potem wlozyc w inna rame bez problemu , jezeli naprawde moja przestanie dawać rade . Nie rozumiem tylko jednej kwestii , moze ktos mi ja przyblizy , czemu odrazu skresliliscie ta rame ? z racji wagi ? skoku amortyzatora czy trwalości ?
Vinrael
Posty: 686
Rejestracja: 21.04.2013 15:14:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Vinrael »

Z racji geometrii (bardzo stromy kąt główki, wysoka stroma podsiodłówka, duży stack i reach - jak to ramy XC), trwałości (do XC/trail jest okej, ale do czegoś mocniejszego... Bałem się ważąc 60 kg, co dopiero 81...), przełożenia dampera (rama jest tak pomyślana, aby uginała się w ostateczności - aby zapobiegać pompowaniu)...
To nie jest rama do DH. Ani do FR. Ani do Enduro.
Na Twoim miejscu mieszkając w Warszawie brałbym jakiś rower do ęduro bądź jakąś lekką freeride'ówkę. A ten rower sobie zostawić do jazdy XC ;)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość