Piercing czyli kolczykowanie :)
Piercing czyli kolczykowanie :)
Siema!
Mam zamiar sobie zrobic kolczyk w tzw lowbrets czyli pod warga tak z boku
http://www.bmezine.com/pierce/05-lips/A ... 05copy.jpg
tak jak ten kolo tylko ze z jednej strony ofkors ;)
Ma ktos na tym forum kolczyk? jezeli tak to gdzie, jak to przebiegalo czy bolalo ile sie goilo? jakies powiklania?
Jezeli nie to dlacz?? bo sie nie podoba? boisz sie??
Pzdr
Mam zamiar sobie zrobic kolczyk w tzw lowbrets czyli pod warga tak z boku
http://www.bmezine.com/pierce/05-lips/A ... 05copy.jpg
tak jak ten kolo tylko ze z jednej strony ofkors ;)
Ma ktos na tym forum kolczyk? jezeli tak to gdzie, jak to przebiegalo czy bolalo ile sie goilo? jakies powiklania?
Jezeli nie to dlacz?? bo sie nie podoba? boisz sie??
Pzdr
http://tiny.pl/mpqb <<night session!
Re: Piercing czyli kolczykowanie :)
Masz zagorzałych przeciwników jak i zwoleniników pircingu:P ja tam mam na chrząstce na uchu (lewe:P) na górze tak i looz:P jeden tylko tutaj:P no ewentualnie włąsnie jeszcze broda:P bo raczej w brwi bym niechciał szybciej w jezyku:P ale to inna sprawa:P jak lubisz to rób;]
www.ROMED.pl lamusy!
-
- Posty: 142
- Rejestracja: 10.07.2004 16:37:07
- Kontakt:
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ale ja nie chce tego do uszu przeciez :P
wiem ze to kwestia gustu ale we brwi bym nie chcial bo wystrczy ze FF zaloze albo zdejme gwaltowniej i zonk moge wyrwac kolczyk :/ zreszta jak radzi pewien gabinet piercingu:
14. Jeśli jesteś osobą uprawiającą jakiś rodzaj sportu to unikaj ćwiczeń,
które powodowały by nacisk na miejsce przekłuc.
wiem ze to kwestia gustu ale we brwi bym nie chcial bo wystrczy ze FF zaloze albo zdejme gwaltowniej i zonk moge wyrwac kolczyk :/ zreszta jak radzi pewien gabinet piercingu:
14. Jeśli jesteś osobą uprawiającą jakiś rodzaj sportu to unikaj ćwiczeń,
które powodowały by nacisk na miejsce przekłuc.
http://tiny.pl/mpqb <<night session!
Od lutego miałem kolczyk typu sztyft (kulka-pręt-kulka powiedzmy) w uchu, w górnej zewnętrznej części chrząstki, notabene gojenie wzorowe. Wyjąłem go jakiś tydzień temu i już nie włożę, już tłumaczę czemu.
Jakis miesiąc-dwa temu, nad przebiciem z zewnetrznej strony zrobil mi sie mały, nazwijmy to bąbel, twardy, niebolesny, zwykłej barwy skóry, ale niezbyt ciekawie wyglądający. W sumie, na początku, nie przeszkadzalo mi to, ale poszedlem do studia gdzie mnie za ciezkie pieniadze dziurawili i po obejrzeniu uslyszalem, ze nic strasznego, zdarza sie itp.
Ostatnio kilka razy wykręcałem kolczyk, skutek byl taki, ze opisane zgrubienie troche mnie bolało. Za ostatnim razem, nie udało mi się już włożyć sztyftu, popłynęło trochę krwi i tyle. Nie mam już dziury, zostało mi zgrubienie na uchu.
Morał jest taki, że o ile nie żałuję dziurawienia się, wydanej kasy itd, to jednak trzeba się liczyć z przeróżnymi powikłaniami.
Jakis miesiąc-dwa temu, nad przebiciem z zewnetrznej strony zrobil mi sie mały, nazwijmy to bąbel, twardy, niebolesny, zwykłej barwy skóry, ale niezbyt ciekawie wyglądający. W sumie, na początku, nie przeszkadzalo mi to, ale poszedlem do studia gdzie mnie za ciezkie pieniadze dziurawili i po obejrzeniu uslyszalem, ze nic strasznego, zdarza sie itp.
Ostatnio kilka razy wykręcałem kolczyk, skutek byl taki, ze opisane zgrubienie troche mnie bolało. Za ostatnim razem, nie udało mi się już włożyć sztyftu, popłynęło trochę krwi i tyle. Nie mam już dziury, zostało mi zgrubienie na uchu.
Morał jest taki, że o ile nie żałuję dziurawienia się, wydanej kasy itd, to jednak trzeba się liczyć z przeróżnymi powikłaniami.
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość