pytanie??
pytanie??
szanowno koledzy- w czerwcu zrobiłem prawie salto do przodu ( kolega mówi że to frontflip)- niestety mój bark i moja rama tego nie wytrzymała. Teraz chce kupić coś hardcorowego: co lepsze point czy dragstar, a może destroyer ( ale on przeciez jest ze stali a prawdziwi rowerzyści jeżdzą na aluminiowych ramach)
A i czy kupując korby acera nie przesadzam trochę- bo one są przecież już bardzo profesjonalne a ja jestem początkujący??
A i czy kupując korby acera nie przesadzam trochę- bo one są przecież już bardzo profesjonalne a ja jestem początkujący??
No bardzo dziękuję, ale nie wiele zrozumiałem z waszych rad. Za to salto (odszkodowanie) dostałem 3000 zł, no i teraz jakiś porządny rowerek chcę kupić ale będę już ostrożniej jeździł, tylko żeby się nie rozleciał. Kolega podsuwa mi tu same fachowe terminy - ja się na nich nie wyznaję i czasami mam wrażenie, że wpuszcza mnie w agreścik.
Np. sprzedał mi rewelacyjną przerzutkę SHIMANO ALTUS, prawie nową za 150 zł. czy było warto?
Np. sprzedał mi rewelacyjną przerzutkę SHIMANO ALTUS, prawie nową za 150 zł. czy było warto?
Ta bierz zajebista! http://allegro.pl/show_item.php?item=35301741
No wiesz...jest piękna i tyle - ale...
Dostałem od ciotki ze stanów amortyzatorek na przód, wczoraj przyszła paczka jest wielki i potrzebna mi do niego jakaś ramka, kumpla nie będę pytał bo znowu mnie wyroluje. Radzi mi abym go sprzedał i za te pieniądze kupił sobie gotowy rowerek uważa, że z moim talentem do interesów i darem mechanicznym nigdy rowerka mieć niebędę.
Poradźcie coś wreszcie.
Dostałem od ciotki ze stanów amortyzatorek na przód, wczoraj przyszła paczka jest wielki i potrzebna mi do niego jakaś ramka, kumpla nie będę pytał bo znowu mnie wyroluje. Radzi mi abym go sprzedał i za te pieniądze kupił sobie gotowy rowerek uważa, że z moim talentem do interesów i darem mechanicznym nigdy rowerka mieć niebędę.
Poradźcie coś wreszcie.
Znając cioteczkę to pewnie kupiła go na wyprzedaży. Jest wielki i gruby - takiego jeszcze nie widziałem, chyba ciotce się pomyliło i kupiła mi sprzęt od motoru. Pisze na nim MAZOCHI MONSTER albo coś takiego bo zalepione jest taśmądo pakowania, muszę kupić rozpuszczalnik bo boję się, że napis odejdzie z farbą. Czy takie starocie nada się do roweru.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości