Do fr to chyba lepszy jednak stinkacz. Heckler to raczej takie enduro. Chociaz czytałem gdzies ze jest to rama bardzo uniwersalna i wszystko zalezy od komponentow...
Pszukaj sobie w archiwum BikeBoard`u. Tam cos było o tej ramie.
1) Stinkacz to nie 4 a 1 zawias.
2) Wszystko zalezy ktory stinkacz: 2004 ma zwyklego fox`a vanile a heckler piataka i z racji tego wybral bym hecklera. Piatak to genialny damper a to w koncu najwazniejszy element ramy FS. Co do stinkacza 2005 to jesli ma ktoregos z fox`ow DHX to bral bym stinkacza.
ja bym dozbierał 1000zł i kupił sc bullit. wiem że to raczej nie możliwe więc myśle że lepiej stinkacza. stinky wiadomo że jest najlepszy bo jeździ na nim taki master of flamaster jak dh_maniak:D tak na serio to oczywiście że stinkacz. myśle że dużo wytrzymalszy jestlepsza geometria(jak dla mnie) no i ten 4zawias
moj ziom ma zlozony na tej ramie rower do wszystkiego razem z foxem rlc 125mm z przodu... startowal na nim w maratonie... a potem na dh wąwóz w olsztynie... wszystko chodzi wypasik a przy tym jest lekkie i przez to uniwersalne... podjezdzac na smierdzielu? owszem.. ale chyba z silnikiem w dupie :D
ciekawy jestem ilu z was jezdzilo na smierdzielu, ze takie opinie chlopcy walicie?? slyszeliscie cos od kogos, czy ziomy na forum nie lubia go?? co do wagi 2004 -18kg- robilo sie na wakacjach 70km dziennie- co do foxa to nie jest taki zwykly gdzyz ma propedal-a to duuuuzo pomaga- co do ramy jest 4-ro zawias bez ogniwa horsa (taki jakim go wymyslili w 1996r)co prawda nie jezdzilem nigdy na hecklerze, ale gwarantuje ze smierdziel wytrzyma duuuzo , jak go kupisz nie bedziesz zalowal
peace