Straty po sylwku..... :/
-
- Posty: 651
- Rejestracja: 19.04.2004 14:23:55
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Spedzilem niezapomianego sylwestra, tylko szkoda, ze nic nie pamietam. Ludzie rzygali po scianach, caly sufit zarzygany, nie mowiac juz o stolach i podlaogach calych w beltach. Wszyscy sie uchlali i bylo zajebiscie, zajebiscie sie bawilem.
A tak naprawde to jestescie jacys zastraszeni i sterroryzowani przez.... no wlasnie, przez co? A tak wlasciwie to przez kogo? Wszyscy tak robia, bo poniewaz wszyscy tak robia i kolo sie zamyka, a zrodlem jest stereotyp uchlanego i skacowanego Polaka. Z waszych opisow wynika, ze nic sie na waszych impreazach nie dzialo, tylko piliscie i rzygaliscie i dlatego bylo zajebiscie. Ja na ten przyklad spedzilem sylwestra wsrod grupki przyjaciol, poniekad harcerzy, i bylo fantastycznie. Robilismy wszystko, poczawszy od krzyczenia 'umyj dupe', 'zryj gowno', 'siema elo' i niezniszczalnego wiecznego 'ssij pale' do roznych przypadkowo spotkanych ludzi, skonczywszy na paleniu ampulek z sarinem, imperytem i jeszcze jakims scierwem, no a wlasciwie to z odczynnikami do ich identyfikacji, ale tez strzelalo i pachnialo dosc specyficznie. Do pieca, a wlasciwie obok, poszla tez kaczka, jak sie okazalo z celulidu. No coz, bez zadnego planu krecilismy nieziemskie korby do 3 w nocy, a kilka par nie spalo jeszcze kupe czasu (bylo slychac tylko ciche 'nie wkladaj do srodka', w koncu nieglupia czternastolatka do swojego o rok starszego chlopaka ma prawo tak powiedziec). Mi tam sie podobalo
A tak naprawde to jestescie jacys zastraszeni i sterroryzowani przez.... no wlasnie, przez co? A tak wlasciwie to przez kogo? Wszyscy tak robia, bo poniewaz wszyscy tak robia i kolo sie zamyka, a zrodlem jest stereotyp uchlanego i skacowanego Polaka. Z waszych opisow wynika, ze nic sie na waszych impreazach nie dzialo, tylko piliscie i rzygaliscie i dlatego bylo zajebiscie. Ja na ten przyklad spedzilem sylwestra wsrod grupki przyjaciol, poniekad harcerzy, i bylo fantastycznie. Robilismy wszystko, poczawszy od krzyczenia 'umyj dupe', 'zryj gowno', 'siema elo' i niezniszczalnego wiecznego 'ssij pale' do roznych przypadkowo spotkanych ludzi, skonczywszy na paleniu ampulek z sarinem, imperytem i jeszcze jakims scierwem, no a wlasciwie to z odczynnikami do ich identyfikacji, ale tez strzelalo i pachnialo dosc specyficznie. Do pieca, a wlasciwie obok, poszla tez kaczka, jak sie okazalo z celulidu. No coz, bez zadnego planu krecilismy nieziemskie korby do 3 w nocy, a kilka par nie spalo jeszcze kupe czasu (bylo slychac tylko ciche 'nie wkladaj do srodka', w koncu nieglupia czternastolatka do swojego o rok starszego chlopaka ma prawo tak powiedziec). Mi tam sie podobalo
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie czterdzieści i cztery.
A imię jego będzie czterdzieści i cztery.
a ja byłem u kumpla...starty to obsikany i zażygany balkon,wszedzie piwo wódka i zaecie,ktoś zucił szluga na sofe i sie troche wyjarało, i żyrandol i oczywiście straty w ludziach wszyscy pochalali niemało i jakiś typ sie nażarł jakiegoś gówna(czyt.tablety) i coś go powykrzywiało etc.
ogólnie było zajebiście
ogólnie było zajebiście
U mnie w tym roku było wyjątkowo spokojnie. ALe za to dwa lata temu to Silent Twoja impra się chowa. Połamane taborety, pourywane lampy, porozpierdalane wszytkie drzwi, wszytko zażygane, zmasakrowany balkon.
Ten rok był spoko, oprócz tego co odjebałem na rynku, ale to jusz inna bajka.
Ten rok był spoko, oprócz tego co odjebałem na rynku, ale to jusz inna bajka.
Dam dupy za gar zimnej zupy....
-
- Posty: 63
- Rejestracja: 25.12.2004 12:13:03
- Lokalizacja: tOmaSzoF LubelSski
- Kontakt:
sory ale po przeczytaniu tego wszystkiego z malymi tylko wyjatkami stwwierdzam ze jezeli nie ma wszystkiego zaheftanego lub rozjebanego to imporeza byla zla. a drugi wniosek to taki ze wlasnie dlatego nigdy nie robie imprezy w domu :] ja np. spedzilem zajebsicie sylwestra z magiczna iloscia alkoholu :P to znaczy z taka ktora byla dokladnie na granicy zajebistej fazy i malego kaca na dzien nastepny :D nic nie rozjebalem nie rzygalem wszystko pamietam nikogo nie wyklinalem...to chyba nie bedzie wg was dobra zabawa ale ja takie imprezy uwielbiam, pozdro w nowym roku
http://www.pinkbike.com/video/4477/
dc akita+z1 fr2 qr20
gg 3039647
dc akita+z1 fr2 qr20
gg 3039647
-
- Posty: 63
- Rejestracja: 27.12.2004 17:30:40
- Lokalizacja: w Polsce
- Kontakt:
Ja byle na wijskiej imprezie, gdzie wbilo sie tyle typa ze to cos wczym sie bawilismy ledwo wytrzymalo. Straty?? Hmm... rozjebany ToiToi, zazygane wszystkie dywany i kanapy, spalone dwie kolumny, jedna obita geba, popalona polowa ciuchow (wiesniak nieodpakowal fajerwerkow przed odpaleniem :]), zdeptany caly trawnik (teraz wyglada jakby swinie tam trufli szukaly) i na bank cos tam jeszcze zniszczyli jak mi sie usnelo
Oooo...ludzie!!! Tu to sie działo!!! 50 osób zajebiście sie bawiło do 6 rano. Pełna kultura...Od groma monopolu, tzn. wszyscy sie nawalili przed 21.00.
Tylko i wyłącznie Smirnoff...Chata jak w Palermo...laski, kolesie zajebiści. Nic dodać, nic ująć poprostu poezja!!! Jedyne straty to szklana waga cyfrowa i sporo szarych komórek!!! Ogromne Pozdo dla Miśka!!! Tak trzymaj czrny bracie!!! A poza tym nie wiem, co wy widzicie w zabełtanych ścianach i kurwiących sie na prawo i lewo koleżankach...
:-p ??
pozDROWER
Tylko i wyłącznie Smirnoff...Chata jak w Palermo...laski, kolesie zajebiści. Nic dodać, nic ująć poprostu poezja!!! Jedyne straty to szklana waga cyfrowa i sporo szarych komórek!!! Ogromne Pozdo dla Miśka!!! Tak trzymaj czrny bracie!!! A poza tym nie wiem, co wy widzicie w zabełtanych ścianach i kurwiących sie na prawo i lewo koleżankach...
:-p ??
pozDROWER
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19.04.2004 13:18:24
- Lokalizacja: gdzie kosciół i kleryka znajdziesz na kazdym rogu...(Kielce)
- Kontakt:
Jak tak czytam to mnie troche przeraza wizja waszych imprez... Wszystko zarzygane, wszyscy upici, chata rozwalona...Ja byłem na malutkim sylwestrze, jako ze miałem wogole nie isc (skrecone kolano), o imprezie dowiedzielismy sie w czwartek ok 1 nad ranem, no własciwie to w piątek juz :P Od rana kupowalismy co trzeba, niewiele alkoholu, jako ze mamy słabe głowy, duzo picia normalnego, mase pysznego zarcia i wogole. O 2 sie rozeszlismy, a tak to pogadalismy napilismy sie troszke, pospiewalismy, poogladalismy filmy, pod koniec posprzatalismy a kolege ktory sie bardziej wstawił połozylismy spac... I w ten oto sposób gospodarz imprezy, ma czysta chate i pozwolenie od rodziców na impreze za rok (jako ze wszystko było ok) a i my wszyscy bardzo miłe wrazenia... Czy to takie fajne urżnac sie jak prosiaki obudzic sie rano powdychac zapach rzygowin a potem przez tydzien znosic komentsy matki o tym ze sie upiłem...
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=446257 Moj SC v10 !!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości