co poradzicie na mega dola :( ?
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: 19.04.2004 13:18:24
- Lokalizacja: gdzie kosciół i kleryka znajdziesz na kazdym rogu...(Kielce)
- Kontakt:
Heh ja mam dziewczyne, kocham ją a ona mnie... Ale co z tego, bo ja mieszkam w kielcach a ona w łodzi... Jako ze mam dopiero 16 lat ciezko mi sie z nia widywac :( (ostatni raz w wakacje) i powiem wam ze to tez nie jest fajne, bo ide do pubu (sam bo niebardzo mam z kim) a tu wszedzie całujace sie pary... To nie jest miłe...
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=446257 Moj SC v10 !!!
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
A moja bardzo czesto mnie odwiedza, ale mozliwosci powrotu BRAK
W sumie lepszy ryc niz nic, niby zycie toczy sie dalej... niby...
Fajnie ze czasem chociaz wpadnie takie cudo jak half life 2 , ktory zajmie na 14h grania non toper ;] To normalnie daje sie oderwac od reala ;]
W sumie lepszy ryc niz nic, niby zycie toczy sie dalej... niby...
Fajnie ze czasem chociaz wpadnie takie cudo jak half life 2 , ktory zajmie na 14h grania non toper ;] To normalnie daje sie oderwac od reala ;]
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
-
- Posty: 250
- Rejestracja: 02.10.2004 19:39:34
- Lokalizacja: Zadupie into galaxy far away ... :D
- Kontakt:
To ja tesh sie wyżale ... scoro taki topic to mi wolno :) Poznałem taką fajną lalę ( zakochałem się poprostu ... nic dodać nic ująć :/ ... wszystko ok, ale jak sie z nią spotkałem 3ci raz ... Jezu !! ide z nią w jakimś nieznanym kierunku, podchodzimy pod jakiś blok... a ona mi mówi "papa" <- ja sie pytam gdzie ona idze? Ona - że musi iść do chłopaka .... @#$#%^@$!@# Kurwa ! No, nogi mi zmiękły, poczułem się jakby mi miały drechy rower zajebać i wpier****, zresztą tego uczucia nie da sie do niczego porównać! Najgorsze było to że ja ją cały czas kocham, i kurwa nie zanosi sie na to żebym przestał. Ok - po tygdniu od tego "zdrarzenia" słysze na gg... że zerwała z tym jej gościem ( ona mi to powiedziała ) <- poczułem przypływ energii :)) Ale nie było qrwa szans potem jakoś żeby ją zobaczyć znowu. A teraz ( czyli przedwczoraj ) słysze ****** wieści ( ona mnie jak przyjaciela traktuje... :(( więc mi sie zwierza z wszystkich zwoich uczuć ), że próbuje wrócić do swojego chłopaka, który był przed tym co z nim zerwała ... i właśnie od niego z chaty wróciła ... Życie jest ******** KUrwA ~!!!! Nie da się tego inaczej określić ... a moja miłość do niej cały czas trwa ...
( myślałem czy by jej nie powiedzieć wszystkiego, ale panie wiedzą, że nie ma nic gorszego niż narzucanie się : )), poza tym tak mi na niej zależy, że by mnie **** strzelił jakbym usłyszał tą straszną ODMOWĘ !... jakby mi to przez palce przeleciało !!
( myślałem czy by jej nie powiedzieć wszystkiego, ale panie wiedzą, że nie ma nic gorszego niż narzucanie się : )), poza tym tak mi na niej zależy, że by mnie **** strzelił jakbym usłyszał tą straszną ODMOWĘ !... jakby mi to przez palce przeleciało !!
Whoever Doesn't Ride for Love Or Fun Of It - Shouldn't
Witam, widze ze połączyliśmy sie wszyscy w jednym i tym samy dołku, hyhy. No coz niedawno zostawila mnie dziewczyna po 2 latach, ot tak przestala mnie kochac:( i wiecie ja mam nadzieje ciągle , lecz ona nie chce o tym słyszec ze moze cos sie w jej uczuciu zmienic. Napisalem ze ciagle mysle o niej, ze mi sie sni atu "...ja juz nie wróce, zapomnij o mnie , nie kocham cie...". Jestem teraz nikim dla niej, chyba zreszta sami wiecie:( kiedys telefony smsy a teraz....?? nic poprostu nic, z najwazniejszej osoby zdegradowny do "nikogo". Teraz co mnie trzyma jakos przy zyciu hehe to mysl o tym ze na wiosne zloze sobie rower:) tzn mam nadzieje hyhy (kasa), wsumie teraz by sie zdał na te najgorsze chwile. Oj chłopaki niby tacy mocni jestesmy, a tu macie:) jak narazie poswiece sie bajkowi:D pozdrawiam:] moze znowu ktos mnie pokocha, moze ta sama osoba (wrrr nadzieja). Pozdrawaim i trzymajcie sie:)
:::: i tak warto żyć ::::
Tak najpierw to się przedstawie bo nowy jestem. Miło mi. Dość już o mnie:P. Mam taki sam problem jak wielu z was. W sierpniu zostawila mnie moja i czulem ze tak bedzie. cos miedzy nami nie pasowalo i mimo, że już długo nie jesteśmy razem to jakoś cieżko zapomnieć... ehhh... jakie to wszystko jest poje****. Najbardziej mnie boli, że ona mnie traktuje jakby mnie na oczy w życiu nie widziała. Ani cześć ani c**j ci w dupe...
:::dmtrij:::: widzisz mamy tak samo, zarejstrowalem się po poscie MaxDamageDa, po tym pierwszym, mam nadzieje ze na tym forum Nike nie będzie się nabijal z naszych problemow chłopaki:] po wpier******:] niby wszstko jest ale bez milosci ...... ech tez oddalbym to co mam zeby wrocila
:::: i tak warto żyć ::::
-
- Posty: 142
- Rejestracja: 10.07.2004 16:37:07
- Kontakt:
ja przez rozstanie z moją byłą (ona zerwała) zaczolem jezdzić coś więcej niż tylko XC (jak śa jacyś XC`kowcy to bez urazy) ;)
więc czasem taki kop się przydaje - pozwala popatrzeć na świat z troche innej strony, dostrzegać rzeczy, na które się wcześniej nie zwracalo uwagi i odnaleźć jakis nowy cel w życiu. cel, który tworzy nowe mozliwości, nowe znajomości itd... :)
więc czasem taki kop się przydaje - pozwala popatrzeć na świat z troche innej strony, dostrzegać rzeczy, na które się wcześniej nie zwracalo uwagi i odnaleźć jakis nowy cel w życiu. cel, który tworzy nowe mozliwości, nowe znajomości itd... :)
http://losmikelos.pinkbike.com/album/Riding/
sorry czytałem tylko do posta maxa, nie wiem kto miałby się wyśmiewać - bez przesady rozumiem o co wam chodzi, podejżewam że większość ma jakieś takie doświadczenie, na to nie ma sprawdzonego lekarstwa pasja jest, to pomaga, ale ja wole o tym nie myśleć - wprowadza w nastrój.......bez komętaza
nie ma że boli... gg 1284889
Ja Wam powiem, że ogólnie to dopiero niedawno poczułem taką potrzebę bycia z kimś. Wcześniej nie widziałem sensu, nie miałem też odwagi... potem w moim życiu zarządził rower i przez rok świata poza nim nie widziałem. Ale człowiek trochę dorósł, troszkę wiecej problemów i stresów... a to sprzyja myśleniu... i jakoś tak wyszło, że teraz to już jest ok:)
dawno mnie tu nie było, tzn byłem, ale sie nie udzielałem, by uczestniczenie w kolejnych jechankach na kogos mnei nie bawi..a to właśnie ostatnio działo sie na forum.
Coz..autor tego topicu, zdaje sie Lucyfer, trafił chyba nas wszystkich w miękkie..
Ja moze nie mam doła, nie chce mi sie wyc, ale jestem pełem obaw co do mojej pieknej drugiej połowy..jestesmy razem juz od ponad 5 lat, zawsze na dobre i na złe..kiedy juz zaczelo mi sie wydawac, ze to ta jedyna,z ktora lada chwila mam w koncu zamieszkac i zaczac, jak ktos ładnie napisał "patrzeć razemw jednym kierunku"...cos sie z nia stało.....Sam nie wiem dokładnie co i najgorsza jest świadomość, że ja chyab nie potrafiłem jej pomóc..teraz jest pod opieką psychologa, leki, rożni lekarze neurolodzy, ...masakryczna depresja..Nie wiadomo skad i dlaczego..Zawsze była niesmaowicie energiczna i pozytywnie zakrecona osoba, a my stanowilismy prawdziwe "Dynamic Duo"..nie wiem co bedzie dalej..
NIe wiem, czy ona wroci, czy bedzie taka sama, czy cos bedzie juz miedzy nami, tak jak bylo do tej pory, czy moze wszystko sie posypie..obawy wypelniaja mnei calego i rozwalaja mi kolejne dni..w parcy dziwnie na mnie patrza (tak, mam juz swoje latka i dobijam do 25...jak widzicie, trafia to wszytskich)..nie polecam. boje sie tego co bedzie, bo wiem, ze do tego co bylo, nie ma powrotu..wiem, zycie idzie dalej..ale chcialbym tym razem wiedziec, co przyniesie
Coz..autor tego topicu, zdaje sie Lucyfer, trafił chyba nas wszystkich w miękkie..
Ja moze nie mam doła, nie chce mi sie wyc, ale jestem pełem obaw co do mojej pieknej drugiej połowy..jestesmy razem juz od ponad 5 lat, zawsze na dobre i na złe..kiedy juz zaczelo mi sie wydawac, ze to ta jedyna,z ktora lada chwila mam w koncu zamieszkac i zaczac, jak ktos ładnie napisał "patrzeć razemw jednym kierunku"...cos sie z nia stało.....Sam nie wiem dokładnie co i najgorsza jest świadomość, że ja chyab nie potrafiłem jej pomóc..teraz jest pod opieką psychologa, leki, rożni lekarze neurolodzy, ...masakryczna depresja..Nie wiadomo skad i dlaczego..Zawsze była niesmaowicie energiczna i pozytywnie zakrecona osoba, a my stanowilismy prawdziwe "Dynamic Duo"..nie wiem co bedzie dalej..
NIe wiem, czy ona wroci, czy bedzie taka sama, czy cos bedzie juz miedzy nami, tak jak bylo do tej pory, czy moze wszystko sie posypie..obawy wypelniaja mnei calego i rozwalaja mi kolejne dni..w parcy dziwnie na mnie patrza (tak, mam juz swoje latka i dobijam do 25...jak widzicie, trafia to wszytskich)..nie polecam. boje sie tego co bedzie, bo wiem, ze do tego co bylo, nie ma powrotu..wiem, zycie idzie dalej..ale chcialbym tym razem wiedziec, co przyniesie
podpis?
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
widze ze wreszie ciekawy temat a nie same wyzwiska.znam ten bol tez tak mialem ze 3 lata temu -powiedziala koniec po 1.5 roku i nie wiem do dzis z jakiej przyczyny ale teraz to juz mnie to wali .bolalo przez rok jak cholera ,robilem wszystko aby o tym nie myslec rower, moto bylo strasznie ciezko .powoli z biegiem czasu przestalo bolec a teraz mam juz inna kochana osobe poznana przez gg tak tez sie da i w dodatku mieszka 5 min drogi ode mnie na nogach.powodzenia chlopaki damy rade jak nie my to kto?
GG:5342672
sklep: http://www.hadronsport.com/
sklep: http://www.hadronsport.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość