moje pytanie brzmi " jak bezpiecznie upadac " ostatnio złapałem taka faze ze przy praktycznie kazdym upadku łapałem jakąs kontuzje, co zrobic zeby mniej bolało i było bezpieczniej????/
Wiesz... gleby zazwyczaj nie są planowane, więc jak już glebisz to nie masz wplywu na to jak upadniesz. Zreszta nie ma czasu zeby myslec i reagowac. Glebisz odruchowo. Nawet jak wczesniej wiesz ze sie wyglebisz (jakis poslizg czy cus) to i tak zrobisz szerokie oczy i automatycznie bedziesz glebil tak zeby jak najmniej sie uszkodzic... zaslaniaj glowe i inne najwazniejsze narzady:)
jak bedziesz sie wywracał to wkoncu sam automatycznie bedziesz układał sie tak zeby jak najmniej bolało, no chyba ze cos z ziemi wystaje, ja zachaczyłem barkiem o wystajacy kamien i złamałem obojczyk
No ja też radze zainwestować w ochraniacze :D
Kup se kask, ochraniacze na kolana i golenie, na łokcie, a jak naprawdę się boisz upadku to kup se zbroje downhillową i już prawie jesteś bezpieczny :D
http://www.pinkbike.com/photo/1254584/
normalnie o tej porze wożę się na dworze
talent? tak samo jest takie cos jak swego rodzaju wyczucie fizyczne dzieki ktoremu wiesz np jak latwo i szybko sciagnac jakis kawalek drewna z siekiery. wiekszosc wie takie rzeczy po przerobieniu pewnej ilosci materialu z fizyki i jeszcze to stosuje, inni maja to jakby we krwi. tak samo z mysleniem abstrakcyjnym, ktorego da sie nauczyc, a niektorym przychodzi to z latwoscia
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie czterdzieści i cztery.
troche z dupy pytanie, caly problem w tym ze jak juz sie czegos nauczysz, i szalejesz przez S , to upadki koncza sie polamanymi koscmi a nie podrapana dupa, z reszta czlowiek to bydle co sie wszystkiego nauczy a sposob jest taki zeby nie upadac
ale nie ma racje. na przyklad ja jak bylem maly to zawsze przy upadku szczerzylem zeby przez co teraz mam dwa sztuczne oraz blizne na cala warge:/ ale da sie tego nauczyc, dzieki temu ze na takewondo uczeszczam(sztuki walki) to machinalnie upadasz tak ze sobie nic nie zrobisz, ucza tam nawet ze wyskakuje wysoko w guge i spadasz na klate robiac przy pomocy rak kolyske, przekozak wyglada ale pomaga:D
trzeba odrzucic rower tak, zeby nie 'zaatakowal' i 'wybrac' ladowanie konczynami
do tego obowiazkowo kask..
lepsza metoda to starac sie uniknac gleby.. ostatnio lecialem na dzioba, ale udalo sie wybrac jakos (junior ewidentnie pomogl :D )
S> Tioga Factory DH 2.1 Pro (przod i tyl) <- 90zl/sztuka
jak lecisz przez kiere to musisz tak jakby dokrecic sie zebys polecial na plecy niz na morde ... ja pamietam ze na brodnie na pierwszej hopie nie dolecialem i polecialem przez kiere zrobilem fikolka w powietrzu i nic mi sie nie stalo gorzej jak poleci za toba rower bo mozesz dostac rowerem w morde albo w plecy ... albo poprostu zostac na rowerze jak ja ktoregos razu jak polecialem na stoliku (!!!) na morde (neidolecialem) to trzymalem ciagle rower odbilem sie od plaskiego (na stoliku) i polecialem morda w ziemie centralnie nawet rak nie wystawilem :D poprostu polecialem walnallem centralnie na morde i kolanami w ziemie wiec najlepszym sposobem jest odrzucenie roweru w dziure hopy albo pod siebie i przeturlanie sie bo wtedy w sumie malo boli