a ja uwazam, ze jak nie kupujesz rowera odrazu z tarczami to albo v-ki albo naprawde dobre tarcze. Inaczej to sie mija z celem. Co innego zlozony rower. Jak bym kupowal tarcze to najmniej hayes hmx-9 i to najmarniej (wcale takie dobre nie sa) ale chetniej hopa conajmniej 4-rke. Co zlego jest w dobrych v-kach? I po co kumu tane tarcze? CIezsze i gorzej chamuja :/ Jeszcze problemy dodatkowe z nimi sa. :/
ja jakbym mial 400zl do wydania na hamulce kupilbym znowu deore 525:) ten czarny hydraulik. jezdzilem na takich przez rok w kazdych warunkach. na miescie rewelacja, przy manualu latwo wyczuc kiedy hamuje, sila wystarczajaca na miasto:) w gorach na poczatku tez ok ale gdy tarcza sie zagrzeje jest juz gorzej. do tylu wystarczy ale przod juz gorzej. jezdzilem w myslenicach, zakopcu i szczawnicy na 525 w roznych warunkach i ogolnie bylo ok. niestety gdy tarcza jest mokra to hamulec ledwo hamuje:( za ta kase nie znam lepszego hamulca.
tylko z drugiej strony tez sie zastanawiam czy jak bym miał te 400 to nie lepiej pozyczyc jeszcze 150 zeta i kupić S 12 na 200 mm tarczy.... co o tym sądzicie ??
jezdze teraz na sys 12 200mm. modulacja jest w sumie podobna jak w sys 8 -> czyli średnia, trzeba sie przyzwyczaić. ale sila hamowania jest ogromna, z1 mcr qr 20 "chowa" sie pod rame, az sie boje zeby mi nie pękł jak mocniej przycisne. polecam:)