sklejacie detki ?, ja jakoś nie mam zaufania do klejonych choć dziś kiedy na trasce po raz kolejny szlag trafił moją dętke zacząłem się zastanawiać czy nie zacząć kleić mam doś kupowania co tydzień dętek. I czy taka dętka na której wracam z traski do domu ok 10 km jadąc na kapciu ok 15km/h nadaje się do sklejenia czy moze jest juz zdeformowana rozciągnięta ???
to wracasz do domu na dentce bez powietrza?? w takim razie to on już tylko się nadają do wyżucenia bo będzie cała pochlastana, pocięta,powykręcana itd i wogule możesz sobieć coś z obręczą zrobić jak tak będziesz jeżdzil bez powietrza......
albo zastosuj motode żeby jedną dętke w drugą włożyć czyli kupujesz nową starą dziurawą rozcinasz wkładasz w nią nówke zakładasz pompójesz i masz ;) ja tak robie i jest zajebiście od 4 miesięcy nie złapałem nic a często mam okazje Snake'a złapać
QrDe no ej nowy mi tu mówicie zeby co nie kleic detek lepiej kupić nową?? CZEMU?? ja mam u siebie jakieś 20 łatek z tyłu bo jak sie źle wskoczy na murek to odrazu 2 dziury od obreczy a kupiłem na allegoro za 10zł 48 złtek +klej i to sie sprawdza!! niewiem czemu niemasz zaufania do tego ale dlamnieto jest najlepsze rozwiązanie:P chyba ze jestes jakims szosowym maniakiem i bicie 0.0001mm cie denerwuje:/
co tam te dętki po 30zł moja stara ostatnio była w jakimś hipermarkecie i za 8 zł dorwała dętke wyglądającą jak michelina Dh 2.8 a więc skoro nie widać różnicy to po co przepłacać :P
I z obrecza nic Ci sie nie stalo? Lol. A tak na serio ja mam rowniez kolo 20 latek z tylu i z przodu i jakos w niczym mi to nie przeszkadza i jedzi sie fajnie. Z reszta - Po to one sa, jak sama nazwa wskazuje - do latania kola... Tak to nowa detka co trzy dni...
to se wypchaj :P jak bym złapał nie tak daleko domu do jakiś 5 km to bym sie pofatygował i bym go zaniósł albo bym sie wpakował do autobusu jak na mieście a ostatecznym wyjściem to bym zadzwonił po któregoś z rodziców żeby przyjechali po mnie
nie wiem kogo stac na kupowanie co chwile nowych dętek:/ ja często łapie snake`i wracam normalnie z dupą na siodełku do domu. robie bunego na krawężnik, czasem nawet ze schodów delikatnie zjade i raczej nic sie nie dzieje. Jak byłem na zawodach na czantori tez snejka złapałem i na flaku po nartostradzie na sam dół zjechałem, sie połatało i działa.
ŁATAJCIE DĘTKI!!!!!
spróbuje metody EmBonda :D w koncu tych starych to mam sporo,
piszecie ze po 20 łatek jest na waszych detkach no luzik, ale nie wracacie na kapciu i detka nie jest zdeformowana to mozecie kleić a tych moich to chyba nie ma sensu kleić choć dziś tak bardzo nie była poskręcana :D
lae nie no zeby wracac na flaku, a to widze, ze wam bardzo zalezy na rowerkach:) A tak po za tym to wystarczy miec jedna stara opone i dobry klej, na przyklad cyjanopan. wtedy jak masz dziurę, to po prostu wycinasz latke ze starej i przyklejasz, po 5 minutach jedziesz dalej,. Sprawdzona metoda.
ja tak zawsze na flaku wracam, obręczy nic nie jest, jeli flakor jest z przodu to siadam na siodle kiere trzymam jedną ręką 2 palcami :D to przecież nie ma zadnego obciązenia przy krawęznikach zwalniam :D
tylko żebyś nie kupowali dentek panaracera taki syf jakich mało, kiedyś kupiłem jedną za 18zł i przejechałem na niej 3 km i wybuchła sama z siebie na prostej drodze, to kupiłem następną by myślałem że tamta była jakaś taka felerna to następna tak samo wybuchła, a propo klejenia dentek to jeśli ktoś nie ufa temu sposobowi robienia tego samamu to proponuj przejść się do zakładu wulkanizacyjnego gdzie wtapiają łatki w dętke.