extrema a bezpieczenstwo...
extrema a bezpieczenstwo...
Wlasnie, jak w temacie. Jezdzilem sobie dzis z fumflem na bikach. po kumpel prezskakiwal lawke z banego ( bez oparcia ) i jak tak skakal to bodajrze za 5 razem ( wszystkie udane wczesniej ) zrobil faceplant, szczegoly niewazne, w kazdym razie teraz jest w szpitalu. Jak zobaczylem czym moze grozic zwykla zasrana laweczka i brak ochraniacz, to sie zaczalem zastanawiac... nie mam ani ja ( ano on ;/ ) ani pewnie wielu z was zadnego fulla ani glebochronow( nawet zwyklego orzeszka ). a jezdze.
Zaczalem sie zastanawiac czy lepiej czasem jednak odpuscic na sprzecie a zadbac o wlasne bezpieczenstwo..w koncu zdrowie ma sie jedno, ale z drugiej strony czy trzeba sie tak super zabezpiewczac ? wiecie, po dzisiejszej glebie stwierdzilem ze jedyne co moze chronic glowe przed urazami to full..bo orzeszek to gowno by w tym wypadku dal.ale czy oplaca sie juz nawet nie tyle kupowac ale jezdzic w fullu bawiac sie raczej w lzejsze rzeczy? street/dirt..tymbardziej ze ja jestem wciaz w trakcie nauki..ochraniacze na nogi ok, wiadomo kazdy jest pocharatany przez piny, wiec potrzebne, ale co z tym kasiem? lub w ogole jakimikolwiek zabezpieczeniami ?
A co WY o tym sadzicie, zrobmy ciekawa dyskusje.
Zaczalem sie zastanawiac czy lepiej czasem jednak odpuscic na sprzecie a zadbac o wlasne bezpieczenstwo..w koncu zdrowie ma sie jedno, ale z drugiej strony czy trzeba sie tak super zabezpiewczac ? wiecie, po dzisiejszej glebie stwierdzilem ze jedyne co moze chronic glowe przed urazami to full..bo orzeszek to gowno by w tym wypadku dal.ale czy oplaca sie juz nawet nie tyle kupowac ale jezdzic w fullu bawiac sie raczej w lzejsze rzeczy? street/dirt..tymbardziej ze ja jestem wciaz w trakcie nauki..ochraniacze na nogi ok, wiadomo kazdy jest pocharatany przez piny, wiec potrzebne, ale co z tym kasiem? lub w ogole jakimikolwiek zabezpieczeniami ?
A co WY o tym sadzicie, zrobmy ciekawa dyskusje.
ten koleś pode mną to ***** :D:D
-
- Posty: 1074
- Rejestracja: 14.10.2004 22:29:25
- Lokalizacja: miasto: profil
- Kontakt:
yOp masz racje! czasem lepiej se kupic piaste za 50 zeta niz za 250 a za to miec jakiegos fullface'a...piasta poleci to kupisz nowa,zmiazdzysz sobie twarz a nowej juz nie nabedziesz...sam kiedys ostro z paru mnetrow poledcialem w dol i na plask na czache...nie bylo milo...po krotkim czasie mialem juz orzeszka :]
i can't stand fake ass bitches..lyin ass niggas and you punk ass snitches!West Side
Jazda bez kasku to glupota moim zdaniem sam złamałem szczenke w najtanszym kasku na motor(80zł) ale gdyby nie ta szczeka to by połamała sie moja i w taki sposob nauczyłem sie nie skakac bez kasku. nawet na najmniejszej hopie, wibiciu mozna zaliczyc glebe rana sie zagoji kosc zrosnie a zab nowy nie wyrosnie. watpie czy ktos z nas ma kilkadziesiat tys. zł zeby zafundowac sobie impanty. kask to podstawa.
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ech takie gadanie idac po ulicy mozesz sie potknac i przyjebac czacha w ziemie i tez nic cie nie uchroni bo chyba w ff nie bedziesz chodzil po miescie
a jak sie nauczysz upadac to nie bedzie bolalo ja jezdze tylko w ochraniaczach na kolana i piszczele bo walilem kolanami w mostek a na piszczele sie przydaja przy nowych trickach :) kask nosze tylko na hopach a dropy i street to bez bo tam nie ma praktycznie jak uderzyc glowa chyba ze sie skacze jakies wielkie ...
a jak sie nauczysz upadac to nie bedzie bolalo ja jezdze tylko w ochraniaczach na kolana i piszczele bo walilem kolanami w mostek a na piszczele sie przydaja przy nowych trickach :) kask nosze tylko na hopach a dropy i street to bez bo tam nie ma praktycznie jak uderzyc glowa chyba ze sie skacze jakies wielkie ...
http://przemooo.pinkbike.com/album/photos/
-
- Posty: 6082
- Rejestracja: 19.04.2004 08:21:44
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Ja nie mam zadnych ochraniaczy, czasami pozycze kask.
Na ogol udaje mi sie upadac tak, ze boli tylko jeden dzien, czasami dluzej.
Mimo wszystko bardzo chcialbym zbroje i komplet zajebistych ochraniaczy.
Z drugiej strony do bani jest takie cus, jedziesz w tym calym gownie, meczysz sie, pocisz, przeszkadza toto...
Na ogol udaje mi sie upadac tak, ze boli tylko jeden dzien, czasami dluzej.
Mimo wszystko bardzo chcialbym zbroje i komplet zajebistych ochraniaczy.
Z drugiej strony do bani jest takie cus, jedziesz w tym calym gownie, meczysz sie, pocisz, przeszkadza toto...
www.street-roulette.pl | www.ovb.pl | www.rowerowy.com
ja mam ochraniacze na golenie i orzecha. full lezy w piwnicy (sprzedam! uvex dh M za 400 do negocjacji) i sie kurzy bo po prostu mi nie pasi... wole zeby mi sie wygodnie jezdzilo niz mam sie meczyc caly dzien. jak glebie to poboli i latam jeszcze raz
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
Właśnie dlatego bike daje taką adrenalinę.Dojeżdżasz do uskoku i w podświadomości wiesz co może ci grozić. Mimo to próbujesz i zazwyczaj sięudaje. Czasami gleby uczą pokory. Ja osobiście używam ochraniaczy i kasku XC (tak już widzę wasze roześmiane miny). Widziałem kiedyś kolesia co miał tylko taki kask i go nie zakładał bo się śmiał że jak glebnie to i tak nic on mu nie pomoże. Jego wybór. Z pewnością gdy będę dobierał się do czegoś dużego ten kask pójdzie w odstawkę a założę FF, ale do jazdy po mieście dla mnie nic więcej nie potrzeba. Jest to kompromis pomiędzy wygodą a bezpieczeństwem. A swoją drogą to Twój kumpel miał po prostu pecha. Ciekawe czy jak miałby FF to też by cały czas go miał na bani skacząc kolejny raz z rzędu tą samą ławkę. Jak znam życie to przy pierwszej próbie, może jeszcze drugiej, a potem by chciał go zdjąć bo przecież już się przełamał i dał radę.
POZDRÓW GO- NIECH WIE ŻE INNI ROBIĄ DOKŁADNIE TO SAMO I ŻE JAK WRÓCI NA BIKA TO BĘDZIE WSZYSTO W PORZĄDKU!!!
POZDRÓW GO- NIECH WIE ŻE INNI ROBIĄ DOKŁADNIE TO SAMO I ŻE JAK WRÓCI NA BIKA TO BĘDZIE WSZYSTO W PORZĄDKU!!!
FUNRIDER
jedziesz do kumpla na miasto bierz orecha a jak jezdzisz juz " ostrzej " hopy itp itd jo zakladasz fullface...ja ciulam na ff i tyle bo wiem ze warto :]
ps mnie babka potracila samochodze na pasach nie mialem kasku - szpital :/
teraz kupuje orzecha za 25-30 zl i do jazdyna uczelnie czy kumpla w sam raz bedzie :)
pzdr 900
ps mnie babka potracila samochodze na pasach nie mialem kasku - szpital :/
teraz kupuje orzecha za 25-30 zl i do jazdyna uczelnie czy kumpla w sam raz bedzie :)
pzdr 900
www.mm-foto.pl
Do gosci bez kaskow - wasze zeby was wybor :-) ...
Aha ... Przemoo Ty taki wymiatacz jestes, ale textem ze na dropach i streecie nie ma jak czacha sieknac to najprawde mnie zasmuciles :-)
A porownywanie rowerka z chodzeniem po ulicy to tez raczej nie na miejscu chyba ze jedziesz po parku 5 km/h to ok.
Lepiej jak jest niewygodne w kasku niz na wozku inwalidzkim :-/
Aha ... Przemoo Ty taki wymiatacz jestes, ale textem ze na dropach i streecie nie ma jak czacha sieknac to najprawde mnie zasmuciles :-)
A porownywanie rowerka z chodzeniem po ulicy to tez raczej nie na miejscu chyba ze jedziesz po parku 5 km/h to ok.
Lepiej jak jest niewygodne w kasku niz na wozku inwalidzkim :-/
-
- Posty: 136
- Rejestracja: 11.10.2004 19:10:50
- Kontakt:
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 19.01.2005 00:15:38
- Kontakt:
huh zacznalem jezdzic bez kasku w 2002, gleba zszywana glowa, kupilem met'a badboy II. Uzywalem go w trialu. Teraz jezdze w streecie to FF (661 bravo comp).
prawda jest taka ze wlasnie wypadki nie zdazaja sie zazwyczaj na wielkich rzeczach, ale na tych malych gdy jestes pewien ze nic sie nie stanie.Masz kask to go uzywaj, nie masz to kup i uzywaj. Beret to jednak najwazniejsza nasza czesc ciala i skoro mozna go chronic to go chronmy.
Wygoda ? sory wole bezpieczenstwo, a jak sie spoce to jest takie cos jak mydlo i szmapon i sie priore...
prawda jest taka ze wlasnie wypadki nie zdazaja sie zazwyczaj na wielkich rzeczach, ale na tych malych gdy jestes pewien ze nic sie nie stanie.Masz kask to go uzywaj, nie masz to kup i uzywaj. Beret to jednak najwazniejsza nasza czesc ciala i skoro mozna go chronic to go chronmy.
Wygoda ? sory wole bezpieczenstwo, a jak sie spoce to jest takie cos jak mydlo i szmapon i sie priore...
[url=http://www.choody.com]http://www.choody.com[/url]
Polish Bike Trial Forum
Polish Bike Trial Forum
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 19.01.2005 00:15:38
- Kontakt:
hmm zapomnialem dopisac ze w moim zjebanym miescie ludzie sie smieja ze jezdze w kasku od motoru i pytaja sie po co mi on...
a moze poprostu jestem za malo HARDCOROWY zeby moc skakac bez ochraniaczy, ba najlepiej o bez koszulki...
a moze poprostu jestem za malo HARDCOROWY zeby moc skakac bez ochraniaczy, ba najlepiej o bez koszulki...
[url=http://www.choody.com]http://www.choody.com[/url]
Polish Bike Trial Forum
Polish Bike Trial Forum
a Gazzy 3.0 Cie nie mecza :PPPP Nie, zartuje- sam mam ff i nakolanniki i to mi na razie starczy. Jak bede cos probowal robic na wiekszych hopach i dropach to juz zbroja sie przyda :)MaxDamageDA pisze:
(...) Z drugiej strony do bani jest takie cus, jedziesz w tym calym gownie, meczysz sie, pocisz, przeszkadza toto...
ja smigam bez kasku bo nie mam kasy :/ ale jak przyszlo do wiekszej hopy to juz pozyczalem od kolegi. a znam przypadek ze gdyby nie glupi orzech to moj kolega bylby piekna jarzynka :p teraz jak zlamalem reke :/ to naprawde pomyslalem o swoim bezpieczenstwie i mam w planach kask jak tylko bede mogl jezdzic. i zastanawiam sie czy kask (orzech) taki za 50 powiedzmy bedzie dobry czy lepiej pakawac stowe w 661??
ja śmigam bez kasku i bez ochraniaczy niestety z braku kasy:/ sprzęt sie sypie i wole w niego wybulić:/ u mnie w mieście jak ktoś sie pokaże na hopkach w kasu to go wyśmiewają ale ja bym na to lał... ale jak sprzęt będzie ok to kupuje kask i ochranoiacze i niech sie śmieją... przynajmniej jak sie wypierdole to nic sobie niezrobie:)
Sprzedam Rock Shox Pilot C 80-100mm`04r Po serwisie! Stan igła! gg:5047705
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości