Kawały :)

Nemero
Posty: 1223
Rejestracja: 30.04.2005 04:25:23
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Kawały :)

Post autor: Nemero »

Piszcie kawały :D
Oto moje :D (niekrzyczeń bo z deczka nietaktowne ale walić!)

1.
Ile móżynka robi kupe?
9 miesięcy :)

2.
Jaka jest najkrutsza nazwa na Żyda?
FA - mydło fa :)
Dlaczego FA?
Bo from autshwitz :)

SRY za ten 2 kawał ale fajny jest :)
i za ortografie haha :)
http://www.pinkbike.com/photo/1220348/
KuMiK
Posty: 1368
Rejestracja: 19.06.2004 14:31:24
Lokalizacja: k\Warszawy
Kontakt:

Post autor: KuMiK »

Haha... móżynka... hahah... no super kawał... móżynka... hahaha...

rasistowskie i antysemickie kawały... i do tego te akurat nie są śmieszne tak bardzo:P
Kuba_Szczecin
Posty: 1553
Rejestracja: 18.02.2005 18:33:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Kuba_Szczecin »

Był już kiedyś taki temat
Kuba_Szczecin
Posty: 1553
Rejestracja: 18.02.2005 18:33:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Kuba_Szczecin »

aha.. no i niewiem jak te kawały co napisałeś mogą śmieszyć, szczególnie ten drugi :/
dmitrij
Posty: 165
Rejestracja: 03.01.2005 20:54:08
Lokalizacja: brudne
Kontakt:

Post autor: dmitrij »

a móżynka pisze sie murzynka i poje**** jesteś!!
makos
Posty: 384
Rejestracja: 31.01.2005 16:38:19
Lokalizacja: olsztyn
Kontakt:

Post autor: makos »

kawaly kawalami ale bez rasistowskich i antysemickich :/ napisalbym ale znam same dlugie i mi sie pisac nie chce :p
Grzesiu
Posty: 1333
Rejestracja: 02.12.2004 16:40:40
Lokalizacja: wy mieszkacie ??
Kontakt:

Post autor: Grzesiu »

czym sie różni wrubel????????????????





































































ma dwie nogi a szczegulnie lewą <lol2>
http://www.pinkbike.com/photo/935615/
Kuba_Szczecin
Posty: 1553
Rejestracja: 18.02.2005 18:33:12
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Kuba_Szczecin »

makos pisze:kawaly kawalami ale bez rasistowskich i antysemickich :/





no właśnie :/
maverick-g
Posty: 762
Rejestracja: 30.12.2004 01:09:42
Lokalizacja: dolnyslask
Kontakt:

Post autor: maverick-g »

dobra zarzuce mysle calkiem niezlymi kawalami jak komus sie bedzie chcialo czytac :) pozdrawiam

Do jednego bezrobotnego aktora dzwoni kolega:
- Słuchaj, jest robota - od razu o tobie pomyślałem!
- Bez dwóch zdań Jestem w trudnej sytuacji, do grobowej deski będę
wdzięczny. A co to za rola?
- Wiesz, niezbyt duża, jedno zdanie...
- Jedno zadnie? Nie ma problemu. Wiesz, kasy brak.. A jakie zdanie?
- "Ja słyszę armat huk!"
- "Ja słyszę armat huk!"? Zgadzam się. To gdzie?
- W środę podejdziesz do Małego [Teatru], zapytasz się tam jakiegoś
reżysera.
- Znakomicie!
W środę aktor przyszedł do "Małego", odnajduje reżysera, a ten do aktora:
Niech Pan powie to zdanie
- "Ja słyszę armat huk!"
- Świetnie - mówi reżyser. Ma Pan tę rolę. Proszę przyjść w sobotę o 7
wieczorem na spektakl.
- Rozumiem - odpowiedział aktor
Jasna rzecz, z powodu takiego obrotu sprawy, aktor jakoś to musiał
uczcić..
W końcu dochodzi do siebie i w sobotę gdzieś ok. 6.30 biegnie na złamanie
karku do teatru, całą drogę powtarzając: "Ja słyszę armat huk!"
Zatrzymuje go portier: - A Pan gdzie? Bez biletu?!
- To ja krzyczę "Ja słyszę armat huk!" - objaśnia.
- Aaa! Pan "Ja słyszę armat huk" - uspokaja się portier. Niech Pan idzie.
Za kulisy też go nie chcą wpuścić...
- "Ja słyszę armat huk" - krzyczy aktor
- Pan "Ja słyszę armat huk"? Spóźnia się Pan! Biegiem do
charakteryzacji! - krzyczy ktoś.
Charakteryzatorka: - Kim Pan jest?
- To ja krzyczę "Ja słyszę armat huk"
- Pan "Ja słyszę armat huk"? Spóźnia się Pan! Niech Pan siada, ja raz..
Ucharakteryzowany aktor podbiega do sceny. Wyłapuje go reżyser.
- Pan "Ja słyszę armat huk"?
- To ja, "Ja słyszę armat huk"?
- Nie za późno?! Prędko na scenę!
Aktor wychodzi.. a za jego plecami rozlega się ogłuszający wybuch. Aktor
wzdraga się i krzyczy:
- Co was tam, CAŁKIEM POPIERDOLIŁO?!

Siedzi facet nad stawemi łowi ryby. W pewnym momencie wynurza się żaba i
pyta:
- Proszę Pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
- A skocz sobie - odpowiada facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza
i
pyta:
- Proszę Pana, a czy ja mogłabym jeszcze raz wejść na spławik i skoczyć
do
wody?
- No to skocz sobie - odpowiada facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza
i
pyta:
- Proszę Pana, a czy ja mogłabym usiąść koło Pana?
- A siadaj - odpowiada facet.
Żaba siada koło faceta, a ten dalej łowi ryby. Siedzą tak sobie w
milczeniu, aż ze stawu wynurza się druga żaba i pyta:
- Proszę Pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
Na to pierwsza żaba:
- **********! Dobrze mówię, Proszę Pana?

Dwaj faceci jadą w pociągu. Jeden z nich zagaja
- A niedwiedia ty jebał ?
- A pacziemu sprasiwajesz ? ( a czemu pytasz )
- A wot tak, dla padtrimania razgawora ...

Pomiędzy ambasadami USA i CCCP zorganizowano wymianę sekretarek.
Po dwóch tygodniach amerykańska sekretarka pisze depeszę do swoich:
"Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ciągle robię czaj
szefowi, a spódnicę to dostałam taką długą, że ledwo chodzę".
W tym samym czasie wędruje depesza do Rosji:
"Moi drodzy, tu jest okropnie. Wszędzie te komputery, światełka, guziki,
nie mam co robić, nudzę się. A spódnicę to mi dali taką krótką, że
mi chyba widać jaja i kałasza"

przychodzi nowy do przedszkola, dopada jakiegos kolesia i pyta:
- da sie palic?
- no jasne
- a pijecie tu duzo?
- no jasne
- a sa dziewice
- stary ******** cie? to nie zlobek

Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo.
- PPPPPPP - W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika - DUPA.
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik. To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pośpiesznym Pociągiem, a Pan mi tu wulgaryzmy ? - Ja ? Ależ ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.

Nad brzegiem Nilu spotykają się dwa krokodyle.
-Co dzisiaj upolowałeś?- pyta jeden.
-Trzech murzynów. A ty?
-Jednego Rosjanina.
-Nie wierzę…chuchnij.

Jaki jest argument za seksem przedmałżeńskim ?
Miriam.

Prezydent Kwasniewski pojechal w delegacje do Anglii. Rozmawia z krolowa Elzbieta i sie pyta:
-Elzuniu,powiedz mi dlaczego wasz rzad jest taki silny,madry i wogole, a nasz polski taki zly?
-Bo potrafimy sobie dobierac inteligentnych wspolpracownikow!
-No dobrze,ale jak to sprawdzic?
-Zrobimy maly test. Tu krolowa bierze sluchawke i dzwoni do premiera:"Czesc Tony,tu krolowa,mam dla ciebie zagadke-Twoi rodzice maja dziecko,ale nie jest to ani twoj brat ani siostra,kto to jest?"
Toby Blair mysli chwile i mowi:"To proste,przecierz to JA!"
Kwasniewski zadowolony wraca do polski, juz na okeciu wola Millera
-Leszek sluchaj,mam dla ciebie zagadke:"Twoi rodzice maja dziecko,ale nie jest to ani twoj brat ani siostra,kto to jest?"
-Wiesz co Olo,zanim Ci odpowiem,zwolam komisje sejmowa i sie upewnie odpowiedzi.
Komisja obraduje juz trzeci dzien i nic nie moga wymyslic.W koncu Leszek sie poddal i zadzwonil do Janusza Korwin - Mikke (wkoncu to mgr filozofi) i powtorzyl mu zagadke. Korwin pomyslal chwilke i mowi:"No, to Ja jestem!"
Leszek uradowany polecial do Kwasniewskiego:
-Mam odpowiedz na zagadke to (uwaga) Korwin-Mikke!
-Zle,ty ******! Przecierz to TONY BLAIR!

Jakas parka uprawiająca seks za każdym razem wyrzucała zużyte prezerwatywy za tapczan.Po jakimś czasie sprzątająca gosposia zauważa to coś i mówi:
- znalazłam pełno kiełbas za państwa łózkiem, smalec wycyckałam a flaki dałam psu

Uświadamianie dzisiaj:
Zapomnij starą opowiastkę z pszczółką i kwiatkiem... Język komputerowy jest na topie!
- Tata jak przyszedłem na świat?
- No dobrze mój synu, kiedyś musieliśmy odbyć tę rozmowę: tata poznał mamę na chatroomie.
- Później tata i mama spotkali się w cyberkafejce i w toalecie mama zechciała zrobić kilka downloadów z taty memory stick’a.
- Jak tata był gotowy z uploadem zauważyliśmy, że nie zainstalowaliśmy żadnego firewalla.
- Niestety było już za późno, żeby nacisnąć "cancel" albo "escape", a i meldunek "Chcesz na pewno ściągnąć plik?" już na początku skasowaliśmy w opcjach w "ustawienia".
- Mamy antywirus już od dłuższego nie był uaktualniany i nie poradził sobie z taty robakiem.
- Wic nacisnęliśmy klawisz "Enter" i mama otrzymała komunikat "Przypuszczalny czas kopiowania 9 miesięcy".

Bohaterzy (P) - Pawo (S) -kolega Seba
P - Myśmy z Andrzejem tydzień temu tu na imprze po 250 zł stracili...
S - Łe, na moje ostatnie urodziny tutaj poszło 1300!
P - Ożeszwmorde, to co wy żeśta pili?
S - Nie no.. piwo.. ale 500 zł kolegium, 500 u dentystki i 300 za wstawienie nowej szyby...

jak sie zegna kierowca Tira z Tirowka
on: Bog zaplac
ona: Badz zdrow

Do zadymionego klubu ze striptizem podjeżdża srebrne Clio, wysiada z niego mężczyzna i wchodzi do lokalu. Wszystkie miejsca są zajęte z wyjątkiem jednego, ku zdziwieniu naszego bohatera, w pierwszym rzędzie. Facio podchodzi i zajmuje miejsce, zaczyna się kolejny show.
Ledwo na scenie pojawia się pierwsza panienka, za plecami naszego bohatera rozlega się krzyk "Jeee, cały wieczór na to czekałem, dawaj mała!" Palka obraca się zniesmaczony i prosi "Wyluzuj, koleś".
Dziewczyna po chwili tańca zrywa z siebie stanik. Za plecami naszego bohatera słychać ponownie gromkie okrzyki "Dalej skarbie, potrząsaj nimi!" Palka obraca się i mówi "Człowieku, uspokój się!"
Po kilku minutach tancerka zdejmuje skąpą spódniczkę i oczom widzów ukazują się bardzo skąpe stringi. Kolo w 2. rzędzie znów krzyczy podekscytowany "Pokaż cipkę, cizu!"
Wkurzony Palka po raz trzeci odwraca się i uspokaja tamtego.
W końcu tancerka zdejmuje również majtki. Sala szaleje, zewsząd gwizdy, okrzyki. Tylko KOleś z drugiego rzędu jakiś cichy.
"Co z tobą - pyta Palka, odwracając się - gdzie się podział twój entuzjazm?"
"Został cały na twoich plecach..."

Licytuje sie trzech Facetów niech bedzie że Francuz, Helmut i Ruski
który miał bardziej koszmarne przebudzenie po przepiciu.

Wersja Francuza :
- Budze sie rano. W mordzie jak w trabancie patrze z lewej leży żona
patrze w prawo leży kochanka ! No kurwa mysle to ładnie pochlałem,
dwie naraz do wyra zawlokłem teraz mam przejebane.... .
- To jeszcze nic - mówi Niemiec - Wstaje rano już nic nie czuje wleke sie do
okna patrze a moim Lamborgini dziura w dachu od flaszki w dodatku cały
zarzygany. Ładna balanga była myślę .......
Panowie to jest NIC! na to Ruski-
- Budze się rano na górze śmieci cały goły, **** mi stoi jak patyk a na
czubku ***** siedzi Wielka Czarna Wrona i dziobie mnie po jajach....
- I co w tym strasznego ? pyta Helmut.
- Ano to że mam tak sucho w gardle że "a kysz" powiedzieć nie moge ....

Posuwa komar żyrafę. Żyrafa przyłożyła głowę do drutów wysokiego napięcia i zaczęło nią trząść. Na to komar:
- Drżyj maleńka, drżyj...

Stoi dwóch górali po dwóch brzegach Dunajca. Jeden krzyczy do drugiego:
- Głęboka?!
A że bylo słabo słychać bo szum wody i w ogóle, drugi sie drze:
- To nie Oka, to Dunajec.
Tamten wchodzi i po chwili wpada po szyje i porywa go nurt wody. Jakimś cudem się ratuje, przepływa na drugi brzeg, podchodzi do tamtego:
- Ja ci ku*wa dam "do jajec" !

Poszedł mały Jasio do cyrku i tak sie złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
- Jak masz na imię?
- Jasiu.
- A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
- Nie.
- A czy ty jesteś tułowiem krowy?
- Nie.
- A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa HAHAHA! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
- Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
- Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
- Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
- Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
- **********!

Pewna para była świeżo po ślubie-dwa tygodnie temu było wesele.
Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze.
Zaczął więc się ubierać i mowi do żony:
-Kochanie wychodzę, ale wrocę niedługo.
-A dokąd idziesz Misiaczku? - zapytała żona
-Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodowki otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 rożnych rodzajow piwa z 12 rożnych krajow: Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie co zdołał wydusić z siebie to:
-Tak, tak cukiereczku… ale w barze… no wiesz… te schłodzone kufle……
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
-Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną.
-No tak skarbie, ale w barach mają naprawdę świetne i pyszne przystawki… nie będę długo, wrocę naprawde szybko, obiecuje.
-Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołykow.
-Ale kochanie… w barze....no wiesz… te męskie gadki, przeklinanie, niewyszukany język
-Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Więc pij kurwa to piwo z jebanego zmrożonego kufla i żryj te pierdolone przystawki! Jesteś teraz do ***** ciężkiego żonaty i nigdzie kurwa nie wyjdziesz! Pojąłeś skurwysynu?!

Piwo z Biedronki zostało wysłane na badania do Czech.
Po kilku tygodniach przychodzi wynik a tam napis: `Wasze Konie mają cukrzycę'

Rzecz dzieje się na posiedzeniu Akademii Nauk ZSRR. Iwan Iwanowicz, główny ideolog "nowej komunistycznej genetyki" wygłasza referat o dziedziczeniu cech nabytych. Igor Kuligow, wybitny fizyk pyta:
- Twierdzi Pan, że gdybyśmy obcięli krowie uszy, a potem obcięli jej potomstwu i tak przez wiele pokoleń, to wcześniej czy później zaczęłyby przychodzić na świat krowy bez uszu?
- Z całą pewnością - odpowiada Iwanow.
- To jak wyjaśni Pan fakt, że mimo działań setek pokoleń wciąż przychodzą na świat dziewice?

Rodzaje babć autobusowych:
1) Łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie
zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w
cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do
krzesła co sił w nogach
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły
1,5 - 2 miejsc siedzących
4) babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały autobus
i wygryzają każdego z ich siedzeń
5) babcie LOKOMOTYWY. Jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i zaczynają
sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin
temu...
)P.S. Z własnych doświadczeń zaobserwowałem jeszcze tzw. babcie BLOKUJĄCE - autobus pełen do granic możliwości, taka babcia postawi jedną noge na stopniu i czuje się jak by była już cała w autobusie. Nie potrafi zrozumieć że biedni studenci są wgniatani w okna i poręcze i nie sposób z takiego autobusu wysiąść . A one twardo całym ciałem prą do przodu, często klnąc i wzywając Boga (na zmiane) z całych sił.
7)babcie "ZASTAWKI" - jadą 2, 3 przystanki, stoją przy drzwiach i za cholere nie odsuną się jak inni wysiadają i wsiadają, słownictwo podobne jak u BLOKUJĄCYCH
8)babcie MIŁE - baaardzo żadkie, prawie na wyginięciu. Ciche , miłe spokojne, nie nażucają się, przeważnie są wypychane z i do środków komunikacji miejskiej w raz z tłumem innych pasażerów, nie protestują

Do zasluzonego gornika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponowal mi, abym przeprowadzia z panem, jako chluba naszego przemyslu wydobywczego, wywiad w TV. - mowi ona.
- Och, nie wiem czy podolam... - zaskoczony gornik nie wie co powiedziec.
- Nie ma problemu, wystarczy ze poprawi pan odpowiednio wypowiedz w momencie gdy chrzakne porozumiewawczo. Moze zawyzy poniektore wskazniki? - sugeruje pani redaktor.
Ostatecznie gornik zgadza się. Po paru dniach spotykaja się w programie.
- Oto przedstawiam Panstwu najbardziej zasluzonego pracownika wydobycia. Przed Panstwem J˘zef Krympala.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Jozefie, jak tam wygladalo wydobycie w tym miesiacu?
- O, w tym miesiacu wydobyem okolo 25 ton wegla...
- Hrmmm... - wtraca znaczaco pani redaktor.
Gornik orientuje si w sytuacji:
-...oczywiscie dziennie! Sumarycznie wyszlo to w okolicach 700 ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujacy czlowiek ma z pewnoscia liczna rodzine?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
-... oczywiscie to brata, sam wychowuje pietnascie cudnych malenstw.
- Jakze wspaniala rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Slucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternascie centymetrow...
- Hhrrrrmmmmm!
-...oczywiscie w zwisie, bo jak stanie to pol metra...

Pewnego majowego poranka do okulisty przychodzi koleś i wywala ms swoje dupsko na wierzch
-Co pan, na jestem okulista, pomylił pan lekarzy- rzecze zdziwiony specjalista
-Ale ja dobrze przyszedłem, do okulisty, tak jak chciałem- odpowiada pacjent
-cóż, w takim razie w czym tkwi problem?
-Widzi pan na środku dupska dziurę?
-no widze- odpowiada lekarz
-a widzi pan te włoski wokół tej dziury?
-no widzę- odpwaida coraz bardziej zdziwiony całym zajściem okulista
-No dobrze, a czy widzi pan te małe czarne kuleczki na końcach tych włosków?
-Widzę, i co z tym nie tak
-Otóż, kiedy ciągnę za te małe, czarne kuleczki, to mi łzy z oczu lecą- kwituje pacjent

Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz komentują zawody w "zaliczaniu"
panienek.
Jako pierwszy wchodzi Rosjanin.
D. Szpakowski: Pierwsza panienka, druga, trzecia... szesnasta i niestety...
Rosjanin nie wytrzymał kondycyjnie.
W. Szaranowicz: Następnie witamy Niemca - pierwsza, druga trzecia...
czterdziesta i Niemiec stracił przytomność.
D. Szpakowski: Teraz zawodnik z Hiszpanii zwany Szybki Lopez - pierwsza,
druga, trzecia, setna, dwusetna, prawa trybuna, lewa trybuna...
...Włodek spierdalamy!........

Egzamin z anatomii na pierwszym roku medycyny.
Profesor pokazuje miednice ludzka i pyta
-Czy to był mężczyzna?
Studentka po chwili namysłu odpowiada: -Tak.
-A to dlaczego? Pyta profesor.
-Tu był męski członek. Odpowiada studentka pokazując środek miednicy.
-A był, był i to wiele razy.

Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
"TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY".
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - zawrzaśli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...

A mówiła mi mama- ucz się synu na ginekologa... bo to kasa duża i ręce zawsze w cieple...
pomyślał kierowca tira, zmieniając na mrozie koło w naczepie....

Jedzie sobie rajd po świecie, składa się z kilkunastu samochodów.
Naturalnie zatrzymują się co jakiś czas na stacjach benzynowych aby
zatankować. Jeden tylko polonez, którym jadą studenci, nigdy nie tankuje.
W końcu szef całego rajdu pyta się studentów:
- Jak to jest, że przejechaliśmy już 5000 km, a wy ani razu nie
uzupełnialiście paliwa
- A my kasy nie mamy...

Siedzi blondynka i drapie się po "cipuszce". Druga pyta:
- Co robisz?
- Poprawiam włoski...
Druga zaczyna też się drapać. Pierwsza pyta:
- A Ty co robisz?
- Szlifuję angielski...

Idzie lew przez sawanne i nagle słyszy : buahahahahah hihi muaahhaha
patrzy słonie tarzają sie poziemi ze smiechu
-co wam?
-hahhaahah jebiemy małpy- odpowiadają słonie
-no i co każdy jebie małpy bo są głupi wredne i wogóle śmierdzą
-hahahahaha ... ale my sie hahhahaah smiejemy bo hahahaha hihi jak sie spuszczamy to one pękają...

Dzis rano odbywalem podróz autobusem miejskim. Siedzialem
sobie z na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasazerów
siedza na przeciw siebie. Po drugiej stronie siedzial mlody chlopak oraz
moherowa babcia (12 batalion 22 pulku Moherowych Beretów "Rydzyk, Honor i
Ojczyzna"). Chlopak odebral telefon i tak mówi:
- Aniu, bede u ciebie dzis o 19. Bardzo cie kocham. Jestes
dla mnie jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Czesc Basiu! Wiesz, ze kocham tylko ciebie. Wpadne do
ciebie jutro o 20.
Moherowej babci zaczerwienila sie twarz i zbladl beret. A
chlopakowi znowu dzwoni telefon:
-Czesc! Juz do Ciebie jade. Stesknilem sie za toba.
Istniejesz dla mnie ylko ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchla jak bomba. Zaczela biednego chlopaka
wyzywac od zboczonych bezbozników, oraz sodomitów.
Chlopak spasowial na twarzy, ale zachowal zimna krew.
Odpowiedzial babci:
- Przeciez musze sie zabawic przed powrotem do seminarium.

1) jeśli robisz to dla zabawy - wypluwaj.
2) jeśli z miłości - połykaj.
3) jeśli chcesz się popisać - przed połknięciem pogulgotaj!

Uczeń zadaje pytanie swojemu Mistrzowi:
-Mistrzu, jak jest różnica pomiędzy kobietą a perłą?
- Widzisz uczniu, kobietę można tylko "w jedno miejsce", a perłę można "w dwa miejsca".
- Ależ Mistrzu, są kobiety któe można "w dwa miejsca"!
- Nie, to nie są kobiety, to są właśnie PERŁY - odpowida Mistrz

Studentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia". Wymyślił plan:
1. kolacja w dobrej restauracji
2. wizyta u niego na stancji
3. konsumpcja w3a¶ciwa
Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu.
Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie główne, wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego".
No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę.
"Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony
chłopak pyta :
- Czy ty zawsze tak dużo jesz ?
- Nie - odpowiada dziewczyna - tylko wtedy jak mam okres.

Po co kobiety używają tabletek antykoncepcyjnych?
Żeby wiedzieć, który jest dzień tygodnia.

Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba
podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić
- "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł
na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z
kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji...
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?

Stajnia Ferrari zwolniła całą załogę boksu.
Decyzję podjęto po przejrzeniu dokumentacji dotyczącej grupy młodych,
bezrobotnych Polaków z Berlina, którzy byli w stanie w ciągu czterech sekund
odkręcić wszystkie koła od samochodu, nie dysponując przy tym żadnymi
potrzebnymi narzędziami. Team Ferrari uznał to za mistrzowskie osiągnięcie,
jako że w dzisiejszych czasach o zwycięstwie lub przegranej w wyścigach Formuły 1
nierzadko decyduje czas pobytu w boksie i zaproponował im pracę.
Projekt jednak zakończono równie szybko, jak go rozpoczęto.
Młodzi mechanicy, co prawda, zmienili wszystkie koła w ciągu czterech sekund,
ale równocześnie kompletnie przelakierowali bolid, przebili numery silnika
i sprzedali teamowi McLarena...

Zbiera sobie facet w lesie grzyby, a tu zza krzaka wychodzi staruszka z dubeltówką:
- Pan mnie, młody człowieku, na pewno zgwałcić chciałby?
- Skąd, co też babci do głowy przychodzi?!
- A tu trzeba będzie...

Mloda kobieta idzie na zakupy do supermarketu i stojac przy kasie
ma nastepujace artykuly w koszyku: mydlo, szczoteczke do zebów,
paste do zebów, bochenek chleba, litr mleka, mrozona pizze i
jogurt.
Kasjer przyglada sie kobiecie, usmiecha sie i mówi:
- Samotna, co?
Kobieta usmiecha sie niesmialo i mówi:
- Tak, ale jak pan to odgadl ?
Kasjer:
- Bo jest Pani kurewsko brzydka...

Taka scenka: babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze.
Nagle słychać głos dziadka:
- Babkaaaa! Kurde, babka!
Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega, zasadził jej kopa w dupsko i mówi:
- Dostałem wzwodu po 20 latach, a ty zamiast zdjąć gacie i się nadstawić, nic nie zrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś!
Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu. Nagle znowu dziadek biegnie i coś krzyczy. Babcia nauczona dniem poprzednim, zdjęła gacie, nachyliła się. Podbiega dziadek, kopa w dupsko i krzyczy:
- Ty byś się tylko ruchała, a nam ciągnik ukradli !

Do szpitala trafił pacjent na amputacje jednej nogi. Po operacji przychodzi do niego lekarz i mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
- Złą, panie doktorze
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi
- Co?!, ata dobra wiadomość, doktorze?
- Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
- No widzę...
- Codziennie ją dymam... - odpowiada doktor

Bush i Putin zostali zahibernowani i wybudzeni po pół wieku. Putin otwiera gazetę i mówi:
-Patrz, Bush, hehe! USA jednak przyjęło komunizm!
Na to Bush:
-O, Putin, a tu coś dla ciebie: "Strajk celników na granicy polsko-chińskiej"

Kobiety są przewrażliwione, a wszystko zaczęło się baaaardzo dawno temu...
Adam wzbudził podejrzenie Ewy, po tym jak nie było go kilka nocy z rzędu.
- Pewnie się uganiasz za innymi kobietami!
- Nie bądź skarbeńku nierozsąda, jesteś jedyną kobietą na świecie
misiu-pysiu.
No i Adam pewien, że ma to z głowy położył się spać. Ale w środku nocy
poczuł serię szturchańców i otworzywszy oczy ujrzał Ewę kłującego go palcem!
- Ależ kochanie co robisz?
- Liczę Ci żebra kanalio!

Pewnego razu chłopak zapytał dziewczynę:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona odpowiedziała:
- Nie.
I odtąd chłopak żył długo i szczęśliwie...

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta:
- Słuchaj Wojtuś, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
- Nie, tutaj jakiś s....syn ją tego nauczył!
Zipek
Posty: 87
Rejestracja: 13.12.2004 21:13:32
Lokalizacja: H-ka
Kontakt:

Post autor: Zipek »

Koło kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrząc na niego z pogardą mówi:
- Aleś się pan uchlał!
- A pani jest strasznie brzydka!
I dodaje z triumfem:
- A ja jutro będę trzeźwy!


James Bond wchodzi do knajpy i siada za barem. Spostrzega panienkę,
która obserwuje go od momentu, gdy wszedł. Panienka przysuwa się do
Bonda i mówi:
-Och, jaki ładny zegarek, czy posiada dużo funkcji?
James Bond odpowiada:
-Oczywiście, dzięki temu zegarkowi widzę wszystko, czego nie jestem w
stanie zobaczyć "gołym" okiem,na przykład widzę, że Pani w tej chwili
nie ma na sobie majtek.
Dziewczyna ripostuje:
-Pana zegarek źle działa... mam na sobie majtki!
Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada:
-Och, przepraszam... .. spieszy się o godzinę!

Pewien milioner, zapisał się do klubu Swieżo Upieczonych Bogaczy, chcąc dowiedzieć sie, jaka teraz panuje moda, jak powinien sie ubierac etc.
Nom wiec wchodzi do takiego klubu, i gosc, który wita nowych, zagaduje do niego:
- Tak wiec, prosze pana, czy ma pan juz 2 pietrowa wille?
- Nie...
- A czy nosi pan branzolety i naszyjniki od Tiffany'ego?
- W sumie, nie...
- No a czym posiada pan najnowszy model VolsWagen'a?
- Musze sie przyznac, ze nie...
- No wiec, kiedy pan juz bedzie mial te wszystkie rzeczy, to pogadamy.
Gosc wyszedl z klubu, wyjmuje komórke i dzwoni do swojego sługi:
- Janie, każ wyburzyć 4 piętra naszej willi.
- Dobrze, panie.
- No i wymien mojego Crayslera na ten niemiecki szmelc....VolsWagena!
- Oczywiscie, panie.
- Acha, jeszcze jedno. Zdejmij naszemu burkowi obroże i przywiez mi ja. Podobno teraz panuje taka moda....

Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy mówi:
- Mnie tak, że nie mogę utrzymać szklanki.
Na to drugi:
- Eeee, mnie tak się trzesą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki.
Na to, z miną zwycięzcy, odzywa się trzeci:
- To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim oddałem mocz, doszedłem trzy razy.


Pewien mężczyzna czytał gazetę. Wpadło mu w oko
ogłoszenie "Porsche za 500$, nowe". Oczywiście pomyślał, że to
jakiś kawał, ale postanowił to sprawdzić.Pojechał więc do
kobiety, która sprzedawała ten samochód - jak się faktycznie
okazało - miała całkiem nowe Porsche.
"Wow!" - powiedział tylko koleś - "Mogę przejechać się nim na
próbę?".
Wbrew temu, czego sie spodziewał - samochód nie miał absolutnie
żadnej usterki i był doskonały w prowadzeniu.
"Dlaczego pani sprzedaje ten wspaniały wóz tylko za 500$?"
"Mój mąż uciekł z sekretarką i powiedział mi, że mogę zatrzymać
dom i meble, pod warunkiem że sprzedam jego Porsche i prześlę mu
pieniądze ze sprzedaży"

***

Wiezienie. Siedzi tam dwoch bialych i murzyn. Bialy pyta bialego.
-Ile dostales?
-5 lat za zabicie murzyna w bialy dzien ale wyjde po 2 za dobre sprawowanie. A Ty?
-Ja dostalem 10 lat za zabicie calej rodziny murzynow ale wyjde za 5 za dobre sprawowanie.
Nage spojzeli na muzyna, popatrzyli po sobie i spytali.
-A Ty murzyn za co siedzisz?
-Dostalem dozywocie za jazde na rowere bez lampki ale skruca mi wyrok do 25 lat bo nie bylo do konca ciemno..

***

Hrabia powrócił wcześniej z polowania i zmierza do sypialni hrabiny. Zastępuje mu drogę wierny Jan i wyjaśnia wzburzony, że pani hrabina przyjmuje właśnie kochanka.
- Janie, proszę szablę - dysponuje hrabia i uzbrojony wchodzi do sypialni.
Po chwili słychać stamtąd świst szabli i krzyk kochanka. Hrabia wychodzi z sypialni i dysponuje:
- Janie, proszę przynieść dla pana wacik, dla hrabiny korkociąg.

***

Polak, rusek, amerykanin i japończyk jadą przez syberie saniami, nagle zaczyna ich gonić stado wilków. No to zaradny rusek, wziął japonczyka i wyrzucił go wilkom na pożarcie. Te jednak nie zrezygnowały i dalej ich gonią. No to rusek znów zabłysnął, wział amerykanina i wyrzucił go z sań. Wilki pożarły go ale dalej ich gonią. W tym momencie rusek wyciągnął strzelbę i zabił wszystkie wilki. Na to Polak:
-Dlaczego ich wyrzuciłeś
Rusek wyciąga flaszke i mowi
-No co ty, pół litra na czterech...

***

Przychodzi narąbany facet do domu, otwiera dzwi wchodzi do kuchni i mówi do żony:

"chodz się kochać"
ona na to:
"nie moge mam okres"
on: "to mi nie przeszkadza", i poszli do sypialni.
Rano facet się budzi, kac totalny i nic nie pamieta, patrzy na ręce, całe we krwi myśli:
"jezus maria zabiłem człowieka"
Leci do łazienki żeby umyc dłonie, patrzy w lustro i mówi:
"o boże zabiłem go i zjadłem"


Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujący z wiedzy mówi do pierwszej:
- Proszę pani. Pani wiedza właściwie się nie liczy, mnie interesuje czy
umie pani logicznie myśleć. Zadam wiec pani zagadkę, jeśli pani zgadnie to pani zdała, a jeśli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani
wiedze będzie 2.
- Słucham zagadki panie profesorze> - Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 4 litery i ma z tego wyjść
ziele.
Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Dziurawiec.
Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść
potrawa.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Szparagi.
Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść
kwiatek.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Krokus.
- Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycje. Teraz ja zadam
panu zagadkę. Jeśli pan zgadnie to ja rzeczywiście nie zdałam, ale jeśli
pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piątkę.
Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka wiec pyta:
- Co to jest. To co ma pan miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść
naczynie na ten kwiatek
Profesor po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluje piątka, ale błagam niech pani
powie co to takiego?
- Flakon.


***

15 rzeczy, które możesz robić w centrum handlowym:

1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.
2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć
minut.
3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.
4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem:
"Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje.
5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-sów.
6. Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę.
7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.
8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj
"Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się.
9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.
10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie,
gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.
11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible".
12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości.
13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je
przeglądać, wykrzykuj "WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!".
14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!" .
15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skończył!!!" .


***

Na babskiej imprezie rozmawiają trzy mężatki.Pierwsza mówi: - Wiecie, jak kocham się z moim Zenkiem, to on zawsze ma zimne jajka.Druga mówi: - Faktycznie, jak ja się kocham z moim Frankiem, to on także ma zimne jajka.Na to trzecia: - Wiecie, ja nie wiem? Nigdy nie sprawdzałam jakie ma jajka mój Jacuś w trakcie stosunku.Po dwóch dniach ponownie się spotkały w tym samym gronie. Trzecia mężatka (ta od Jacka) przychodzi cała poobijana, z potarganymi włosami i ubraniem.Pozostałe dwie pytają się - co jej się stało?Ona odpowiada:- Kochałam się z Jackiem, sprawdzam te jego jajka i tak mu mówię:- Jacek !!! Ty masz w trakcie kochania tak samo zimne jajka, jak Zenek i Franek ....

***

Pani na biologi pyta dzieci jakie są kolory jajek. Dzieci wymieniły wszystkie kolory jaj, nagle wstaje Jasiu i mówi:- A ja widzialem jeszcze inne jaja.Pani pyta:- Jakie?A Jasiu:- Czarne.A pani:- Gdzie?Jasiu:- U murzyna na plaży.Pani: - Siadaj - dwa.Jasiu: - Tak proszę pani, dwa były.- Pała, nie rozumiesz?- Tak, pała też była.- Jutro przyjdź z ojcem, już on ci pokaże.- Ojciec nie pokaże on ma białe.

***

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi Jaśkowi:- Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera. Reszta kasy trafia na stół.Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do chaty. Matka na to:- Jasiu k...wa co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź sprzedaj tego misia.Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadkaw łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukaniedo drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:(J) - Kup pan misia(F) - Spadaj chłopcze(J) - Bo będę krzyczał(F) -Masz pięćdziesiąt złotych i się zamknij(J) - Oddaj misia(F) - Nie oddam(J) - Oddaj bo będę krzyczał Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:- Jasiek chyba Bank obrąbałeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać.Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:- Ja w sprawie Misia,- Spier..... już nie mam kasy.

***

Jelcyn i Clinton zostali zahibernowani. Wybudzają ich 50 lat później.Idą razem do najbliższego kiosku i, jak to zawsze bywa po takim przeżyciu, biorą gazetę Jelcyn czyta pierwszą stronę i zaczyna się śmiać. Clinton wyrywa mu pismo i czyta "USA największym komunistycznym krajem na swiecie". Clinton przekręca stronę izaczyna się jeszcze bardziej smiać niż Jelcyn. Jelcyn bierze gazetę i czyta "Konflikt na granicy Polsko - Chińskiej

***

Wieczor, maz i zona lezy razem w lozku. Maz czule przytula sie do zony, dajac jej znak, ze ma ochote na szybki numerek. Zona na to:
- Kochanie, nie dzisias. Jutro ide do ginekologa.
Maz odsuwa sie na chwile, po czym pyta:
- Kochanie, a idziesz jutro tez do dentysty?

***

Tata, mama i synek stoją przed budką z lodami. Tata zamawia lody czekoladowe, mama waniliowe. Potem ojciec z rozmachem trzaska synka w głowę i pyta:
- A ty jakie chcesz, Wielki łbie?
- Dlaczego pan go tak wyzywa?! - pyta oburzona starsza pani, która stoi obok.
- Są trzy rzeczy w życiu, które facet chce mieć - mówi mężczyzna. - Po pierwsze: duży, fajny samochód. Proszę spojrzeć tam, na parking. Oto mój Mercedes. Po drugie: wielki, wygodny dom. Widzi pani tamtą willę na wzgórzu? Jest moja. A po trzecie: fajną kobietę z ciasną cipką. I taką też miałem, dopóki Wielki łeb się nie urodził!

***

Nowy ksiądz był bardzo spięty przed tym, jak miał poprowadzić swoją pierwszą mszę w parafii, wiec prosił kościelnego, żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, co pozwoliłoby mu się rozluźnić. I tak się stało. Na drugiej mszy poprosił o to samo i czuł się równie dobrze (a nawet lepiej jak na pierwszej mszy).
Po powrocie do pokoju znalazł list:
Drogi bracie!
- Następnym razem dołóż kropelkę wódki do wody, a nie kropelkę wody do
wódki
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T"
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk***ysyn"
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara
- Jest 10 przekazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Ci, co zgrzeszyli, idą do piekła, a nie ?w p***u?;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali, była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Pamiętaj, że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja...

Biskup!!!


miolego czytania :D
dmitrij
Posty: 165
Rejestracja: 03.01.2005 20:54:08
Lokalizacja: brudne
Kontakt:

Post autor: dmitrij »

<hahaha>
jeszcze, jeszcze, jeszcze!!
Zipek
Posty: 87
Rejestracja: 13.12.2004 21:13:32
Lokalizacja: H-ka
Kontakt:

Post autor: Zipek »

Mały Jasio pyta mamy:
- Mamo, po co ty się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?


***

Przychodzi Małgosia do babci z pytaniem:
- Babciu skąd się biorą dzieci?
Babcia zakłopotana:
- Małgosiu, Pan Bóg ma skrzyneczkę i kluczyk. Jeżeli rodzice chcą mieć dzieci to Bóg otwiera skrzyneczkę tym kluczykiem i wychodzą dzieci.
Za jakiś czas Małgosia zadowolona dzieli się sekretem:
- Babciu będę miała dzieci
Na to babcia oburzona:
- Małgosiu tylko Pan Bóg ma kluczyk!
Małgosia na to:
- A Jaś ma wytrych

***

Einstein pojawia sie przy bramie do niebios.św. Piotr stwierdza:
- Hmm.. Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś? Nawet nie wiesz jak różnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablicę?Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda.Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy itp..
- Ok,wierzę Ci, wchodź.Następny był Picasso. Scena się powtarza, Picasso prosi o to samo co Einstein.Otrzymuje tablicę i kredę - paroma maźnięciami kredy tworzy piękny obraz.
- Na pewno jesteś Picassem, wchodź!Po jakimś czasie do nieba przychodzi Lepper.
- Picasso i Einstein udowodnili kim są. W jaki sposób Ty możesz to udowodnić? - mówi św. Piotr.
- A kto to Picasso i Einstein?
- OK, wchodź Andrzej.

***

Dwóch ruskich chciało przewieźć wiewiórkę przez granice do Polski Sasza powiedział, ze wsadzi sobie ja za majty i nikt się nie kapnie. Już prawie przejechali granice, ale Sasza nie wytrzymał i wyskoczył jak oszalały z wiewiórką w dłoniach. Posadzili ich do paki za przemyt.
Wania zdenerwowany pyta:
- Czemu do cholery wyjąłeś ta wiewiórkę?
- No, wiesz wszystko było dobrze, jak z mojej dupy zrobiła sobie dziuple i jak moje jajka potraktowała jako orzechy, ale jak chciała zaciągnąć orzechy do dziupli, to nie wytrzymałem

***

Siedzą Polak, Amerykanin i Japończyk w saunie. 120 stopni. Gorąco jak cholera. Nagle japończyk unosi dłoń, przystawia kciuk do ucha, mały palec do ust i mówi jak do telefonu:
- Sprzedać! Sprzedać wszystko !
Po chwili Amerykanin robi to samo. Polak się pyta:
- Eee, panowie, co wy robicie ?
Japończyk odpowiada:
- Słuchaj stary: Ja mam firmę, handluje, prowadzę interesy, no i właśnie sprzedałem pakiet akcji.
Polak:
- Ale jak?
Japończyk:
- Słuchaj - w kciuku mam słuchawkę, w palcu mikrofon i korzystam z tego jak z telefonu!
Amerykanin przytakuje. Polak:
- Aha....
Temperatura 130 stopni. Gorąco jak w piecu, panowie się pocą.. marazm.. Nagle Japończyk ni stad ni zowąd krzyczy:
- Kupić! Kupić wszystko !
Amerykanin i Polak patrzą się na niego jak na idiotę i pytają co jest. Ten odpowiada:
- Panowie... mówiłem już ze mam firmę, no i właśnie kupiłem pakiet akcji.
- Ale jak ?!?
Japończyk:
- W uchu mam słuchawkę, w gardle mikrofon..
- Aaaaaacha..
Temperatura 140 stopni.. gorąco... panowie nie wytrzymują, już chcą wychodzić, wtem nagle Polak wstaje, kuca i nadyma się jak do sraki i krzyczy:
- Uwaga panowie!!! Fax idzie !!!!

***

Ostatni egzamin poprawkowy miało do zdania dwoje studentów, On i Ona. Profesor u którego zdawali egzamin chciał ich po prostu spławić, zadał wiec im bardzo proste pytanie:
- Z jakiej tkanki jest zbudowany członek męski?
Ale aby się dobrze zastanowili dal mi 15 minut czasu, na odpowieć
Po upływie tego czasu pyta się:
- Więc jak? Co mi pani powie?
Studentka mówi:
- Sądze że z tkanki kostnej.
Profesor:
- A pan co mi powie ?
Student:
- Ja sądzę że z tkanki mięśniowej.
Profesor:
- Hmmmmmm no tak pan zdał, a pani się tylko zdawało!

***

Ostatni egzamin poprawkowy miało do zdania dwoje studentów, On i Ona. Profesor u którego zdawali egzamin chciał ich po prostu spławić, zadał wiec im bardzo proste pytanie:
- Z jakiej tkanki jest zbudowany członek męski?
Ale aby się dobrze zastanowili dal mi 15 minut czasu, na odpowieć
Po upływie tego czasu pyta się:
- Więc jak? Co mi pani powie?
Studentka mówi:
- Sądze że z tkanki kostnej.
Profesor:
- A pan co mi powie ?
Student:
- Ja sądzę że z tkanki mięśniowej.
Profesor:
- Hmmmmmm no tak pan zdał, a pani się tylko zdawało!

***

Mąż wrocil po pracy do domu, zjadl kolacje, wzial gazete i
poszedl postawic klocka w kibelku. Zona chciala mu zrobic kawal i po chwili zgasila swiatlo. Nagle slyszy rozdzierajacy krzyk:
O kuuuuuurwaaaaaa !!!!!!!!!!!!!!
Żonka wpada do sraczyka przerazona:
- Kochanie, co się stalo ???
- Oj nic nic..myslalem, ze mi, k***a, oczy pekly!

***

Panienka zaprosila drecha do swojego samochodu na tylnie siedzenie. Zaczyna go rozbierac , ale drech jej przerywa i mowi:
-wiesz ja nigdy wczesniej tego nie robilem powiedz jak sie zachowac?
-Spokojnie, badz soba!
Drech chwile pomyslal zwinal radio i poszedl.

***

naraize tyle ;P
dawidek1
Posty: 908
Rejestracja: 15.11.2004 16:34:02
Lokalizacja: Kraków--Bronowice :]
Kontakt:

Post autor: dawidek1 »

to o blondynce co poprawiała włoski i o słoniach co jebały małpy były NALEPSZE!!!!!!! GARTULACJE MAVERICK-G !!!!!!!
dawidek1
Posty: 908
Rejestracja: 15.11.2004 16:34:02
Lokalizacja: Kraków--Bronowice :]
Kontakt:

Post autor: dawidek1 »

i to o pękniętych oczach HEHEH zajeboza!!
Zipek
Posty: 87
Rejestracja: 13.12.2004 21:13:32
Lokalizacja: H-ka
Kontakt:

Post autor: Zipek »

kolejna porcyjka :)


Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent, a
że byli ze sobo dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu,
postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.
W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu
towarowego i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym
czasie, kupiła sobie parę majtek.
Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak, że siostra
dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie,
wysłał prezent do swojej sympatii dołączając nastepujący list:
Kochanie,
Ten prezent wybra'em dla ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że
nie nosisz ładnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla
twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie
krótkie i łatwe do zdejmowania.
Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała,
pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były
poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla ciebie i
wyglądała naprawdę elegancko.
Chciałbym jako pierwszy je na ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie
dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę.
Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed
odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne.
I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję, że
będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór.
Z całą moją miłością,
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak, by widać
było trochę futerka.

***

Katastrofa statku. Uratowalo sie 50 facetow i kobieta. Doplyneli na wyspe i razem tam mieszkali. Po tygodniu kobieta wchodzi na najwyzsze drzewo na wyspie mowi"Panowie! Dosc tych swinstw" i sie wiesza. Tydzien poniej kapitan wchodzi na najwyzsze drzewo na wyspie i mowi "Panowie! Dosc tych swinstw! zakopujemy kobiete!". Tydzien pozniej kapitan wchodzi na najwyzsze drzewo na wyspie i mowi "Panowie! Dosc tych swinstw! Odkopujemy kobiete"

***
Rafał(olsztyn
Posty: 248
Rejestracja: 01.07.2004 04:57:37
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: Rafał(olsztyn »

- Dlaczego już nie ma balów przebierańców w Wąchocku?
- Bo raz córka sołtysa przebrała się za akumulator i ją całą noc ładowali...
maverick-g
Posty: 762
Rejestracja: 30.12.2004 01:09:42
Lokalizacja: dolnyslask
Kontakt:

Post autor: maverick-g »

dawidek1 heh spox jeszcze cos wrzuce wieczorem poznym :) sam czytac lubie i brechtac bo to czasem naprawde moze humor poprawic :)
Kars
Posty: 65
Rejestracja: 06.02.2005 13:02:50
Lokalizacja: Kraina Koglamogla =TyCHy=
Kontakt:

Post autor: Kars »

Przychodzi najgorszy punk do konfesjonału.
-Chiałbym sie wyspowiadac.
-Dobrze synku powiedz swoje grzechy.
-Niemow do mnie synku bo ci tą budkę spale!!!

:D
Zwieeeeracz... zwieeeeeracz...
Red Bull
Posty: 1003
Rejestracja: 07.11.2004 16:22:06
Kontakt:

Post autor: Red Bull »

- Co robią wędliny, gdy dowiadują się, że są z Constaru, a nie z innej firmy?
- Zielenieją z zazdrości.

***

- Wiesz, kochanie? Dziś wpadłyśmy na siebie z Zosią...
- Dobrze wiesz, że mnie te wasze babskie sprawy nie interesują!
- No tak, ale mechanik twierdzi, że auto będzie do odbioru najwcześniej za tydzień.

***

Klasówka z matematyki, w klasie pełne skupienie, nagle nauczycielka mówi:
- Zdaje mi się że słyszę jakieś głosy!
Jasio szepcze do kolegi z ławki:
- Mi też, ale ja się na to leczę...

***

= Jak Nil wylewał, to Egipcjanie chodzili zalani.
= Węże zaliczamy do głowonogów.
= Jacek Soplica chciał wyjechać z kraju, aby zapomnieć o ukochanym.
= Jagienka lubiła polować na grubego zwierza, więc zdobyła Zbyszka.
= Kiedyś księża sprzedawali upusty.

***

Niedziela wieczór. Fąfara zasypia przed telewizorem. W pewnej chwili budzi się, ziewa i pyta żonę:
- Czy coś mówiłaś, kochanie?
- Tak. Rano powiedziałam ci "Dzień dobry".

***

Rodzinny, niedzielny obiad przerwała 10-letnia córka, oświadczając:
- Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą przerwał ojciec:
- Marta - mówi do żony - ty jesteś temu winna. Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce.
Do starszej, 20-letniej córki krzyczy:
- Ty też jesteś winna! Pieprzysz się z pierwszym lepszym kolesiem na naszej sofie gdy tylko wyjdziemy z domu! I to na oczach młodszej siostry! I jeszcze masz w szafce wibrator!
W tej chwili odzywa się jego żona:
- Zamknij się! A kto wydaje połowę każdej pensji na prostytutki? Kto spaceruje po dzielnicy czerwonych latarni z naszą córeczką? A odkąd mamy telewizję kablową, oglądasz pornole nawet przy małej! No i ta twoja szmatława sekretareczka. Myślisz że nie wiem po co zostajesz po godzinach w pracy?
Pełna zwątpienia matka zwraca się do córeczki, będącej powodem dyskusji:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach. Nie jestem już dziewicą, tylko pastereczką.

***

= Nauczycielka puszczała płyty, które szły z żołnierzami do boju.
= Chopin umarł na zapalenie skrzeli.
= Antek ciężko pracował rękami, a Boryna językiem.
= Chopin to najprawdopodobniej największy gracz na świecie.
= Perkusja to zestaw garnków, w których gotuje się muzyka.

***

Ksiądz proboszcz mówi do gosposi:
- Uszczęśliwiłem dziś siedem osób.
- To znaczy?
- Udzieliłem ślubu trzem parom.
- Ależ to tylko sześć osób.
- Nie robiłem tego ślubu za darmo!

***

Blondynka przeglądając nekrologi w gazecie, mówi do męża:
- Napisali, że wymarła cała żeńska część pewnej rodziny.
- Jak to?
- Posłuchaj: "Odeszła nasza ukochana matka, żona, babcia, siostra, ciocia, szwagierka i synowa".

***

Sherlock Holmes wybrał się z Doktorem Watsonem do lasu na biwak. Wieczorem zapaili ognisko, rozbili namiot i zasnęli. W środku nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie.
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd, drogi Sherlocku.
- I co ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z futurystycznego punktu widzenia sądzą, że kiedyś ludzie będą latać do gwiazd. A cóż tobie to mówi, drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam ktoś zapier... namiot!

***

Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
- Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy leją się kijami bejzbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.

***

Klientka zwraca się do ekspedientki:
- Chciałabym przymierzyć tę niebieską sukienkę na wystawie.
- Bardzo proszę, ale czy nie wolałaby pani skorzystać raczej z przymierzalni?

***

= Woda słona zawiera w sobie sól, a słodka cukier.
= W karczmie muzykant rżnął skrzypce od ucha do ucha.
= Konopnicka żyła od urodzenia aż po śmierć.
= Prostokąt różni się od kwadratu tym, że raz jest wyższy, a raz szerszy.
= Jontek na swoim zegarze w chałupie znalazł wskazówki do życia.

***

Podczas polowania Fąfara tropi postrzelonego dzika. W pewnej chwili wchodzi na leśną polanę i widzi chłopca pasącego krowy.
- Chłopcze, czy widziałeś uciekającego tędy dzika?
- Widziałem.
- Dawno?
- Aaa, będzie już z miesiąc temu.

***

Zocha mówi do swego męża Józka:
- Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.
- Ja nie idę, bo nie mam się za co przebrać
- Najlepiej nie pij - nikt cię nie pozna!

***

= Białe motyle, których dzieci żrą kapustę, nazywają się kapuśniaki.
= Do chorób zawodowych zaliczamy: pylicę, gruźlicę i rzeżączkę.
= Układ oddechowy służy do wydalania płuc z organizmu.
= Dziedziczność pozwala wyjaśnić, dlaczego - skoro dziadek i ojciec nie mieli dzieci - także i my
będziemy bezdzietni.
= Ja nie wierzyłem w bociany, ale one są naprawdę, co widziałem w locie.

***

Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość