prawie stracilem rower;/
prawie stracilem rower;/
czesc. sprawa wyglada tak, wszedlem z kuzynem do niego od omu czegos sie napic, on umyl rece i zadzwonil do starej trwala to DOSLOWNIE 2 minuty.najpierw myslalem ze se kuzyn jaja robi ale jak zobaczylem jego mine to ...;/ wychodze z domu roweru ni ma;/a on ma taki przedpokuj zrobiony ze tylko maja tam dostep osoby mieszkajace na pietrze. od razu sraka nie iwem co zrobic ganiam wokol bkolu i nic biegam po piwnicy nic niema. juz trace nadzieje i mysle sobie pojde w druga klatek bo w tym bloku sa 2 klatki. szedlem od gory kazde pietro w dol, i na 5 pietrze widze rower ze stoi. podchodze i mam swoj rower spierdalam z tamtad jak najdalej i jade do domu. kuurwa doslownie 2 minuty i bika nie bylo. momkentalnie nie iwesz co robic zrobilem chyba ze 3 km i nic sie nie zmeczylem z tego szoku. nie wiem czy ktos se jaja robil czy chchial naprawde zajebac, moze widzal ze biegamz kuzynem przed blokiem i podrzucil komus ten rower na pietrwo. ale ciesze sie z tego ze odnalazlem rower. gdybym go stracil to by sie zalamal. kurrwa moglem stracici rower;/
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6080322
-
- Posty: 575
- Rejestracja: 16.01.2005 17:17:27
- Lokalizacja: Wolf.Co.Vice Village
- Kontakt:
-
- Posty: 509
- Rejestracja: 10.05.2004 16:18:08
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 31.03.2005 01:15:59
- Lokalizacja: KRAKOW
- Kontakt:
-
- Posty: 1553
- Rejestracja: 18.02.2005 18:33:12
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości