Witam jakiś gnój zajebał mi rower dzisiaj o 13 okioło z terenu browaru z parkingu skardziono mi leader fox maxx zólto srevbrny 16 cali koła vuelta airline 1 czerwone 36 szprych na pisatach shimano alivio srebrne i srebrne szprychy opony ninja 2.35 na obu felgach. Kiera ns x up mostek toter north shora hamulce v brejki amor marcoch mx comp czarny 105 mm skoku korba alivio z pedałami ns i napinaczem pm socho siodło czarne rozciete błagam jak znajdziecie to w morde i dajcie znać
to skurwiel!! jak go ktos przypadkowo dorwie to niech mu blatem wyperswaduje ze cudzego sie nie dotyka chodzby lezało w srodku lasu...
jak bede smigał po miescie to sie porozgladam. trza tepic takich gnoi!!
takiego rowera nieda sie niezauważyć!!żuca sie w oczy!!!!jak nieposzedł na częśći to jeździ na nim jakiś dres którego trzeba nauczyć że z bikerami sie niezadziera!!!ja bym go wykastrował kaseta albo włozył **** w szprychy i zakrecił kołem!!
dla mnie to jest glupota zostawic gdzies rower bez "opieki" :|
w 1 miesiac zginely w tychach 4 rowery (przynajmniej z tego co mi wiadomo)
a zgadnijcie w jaki sposob :| ludzie zostawiali je gdzies na przykladowe 10 min a po 10 minutach juz go nie bylo... pilnujcie ich bo zlodziejstwo bylo, jest i bedzie!!!