Buahahaha... Jakie rady dajecie...
Tak stary - może jeszcze kolejke do tego jointa ? Pfff...
Zrób tak - jedź wolno - i wyrywaj kiernie jak najedziesz na hope. Wtedy wyczujesz skurczybyka. A potem coraz szybciej i szybciej. Gorzej z dablami ;p;p
pozdr
Whoever Doesn't Ride for Love Or Fun Of It - Shouldn't
wszystko siedzi w twojej glowie, musisz sie przelamac, i zobaczysz, ze tak naprawde to jest latwe, a gleb niestety nie unikniesz... to element tej zabawy.
dobra koniec tematu...teraz mam taką zajawkę na hopy że mnie nikt nie ściagnie z roweru:D:D:D:Dhopy to teraz łatwizna technika opanowana odruchy wyuczone i skakać moge ze wszystkiego(póki mi rower się nie zlamie:P)
przelamać, to ty się już przełamałeś, mówiąc nam o tym na forum :D ważny jest pierwszy krok, a Ty go wlasnie zrobiłes <lol2> :D a tak na serio ? ja zawsze sobie mówię zdanie: a co nie, nie stać mnie ? wypie... się to się wypie... :D może nie za inteligentne, ale mi pomaga :D hehehehehe