tez mam jeszcze miesiac tylko ze za tydzien juz mam pierwsza poprawke z maty a potem...
...potem cala reszta innych dziwnych przedmiotow do zaliczenia;/
a jesli chodzi o sam fakt ze trzeba isc do szkoly to mnie to nie rusza bo lubie chodzic na uczelnie... nawet na tak zjebanym kierunku jak Inzyneria Wlokiennctwa <lol> w Bielsku na ath jest zajebisty klimat, zajebisci ludzie, imprezy i dobra zabawa... tak wiec dla mnie to nie jest tragedia ze sie semestr zaczyna.
wy przynajmniej jezdziliscie przez wakacje a ja sprzedalem bika 1 sierpnia i od tego czsu jestem bez roverka do juz 4 tyg mi go z kanady zciagaja *uje *ebane z rowerowy.com. ale jak bedzie szkola to bede jezdzil na biku i powiedzialem to juz starszym (przedtem mialem destroyera z santurem a teraz bedzie bitch z juniorem) i juz planuje wyjazd na babia gore :)
Narazie mnie to szczerze p!#$!#% bo mam jeszcze miesiąc wakacji:D:P nawet jak ten miesiąc minie(co nie uniknione) wcale nie będe płakał bo ..czeka mnie pierwszy rok na polibudzie in Krk:D Jestem wybitnie ciekaw jak to będzie...:]
tomeq, to była moja pierwsza myśl :D I to mnnie trzyma jakoś przy życiu :P Do tego jeszcze wałki z nauczycielami i będzie git :P Tylko szkoda, bo ide do klasy gdzie praktycznie nikogo nieznam.....jak będzie sztywna to chyba ich powystrzelam, bleee....
Witamy rocznik maturalny - błeeeeeee;/ Jedynym pocieszeniem jest fakt, żę następne wakacje będą moimi najdłuższymi i, że jak dobrze pójdzie to od października wożę się autkiem.