Tak więc radze Ci sztywniaka. Sam się przesiadłem na amorka bo sztywniaka jednego wygiełem(od aganga) ale teraz znów szukam jakiegoś sztywniaka bo połamałem amorka...:P Dużo lepiej jeździ mi się na sztywnym widelcu. I co najwazniejsze- dużo techniki daje jazda na sztywno;)...
ja miałem ze 3 rst-ki wszystkie rozwaliłem teraz jeżdze na sztywniaku i jest o niebo lepeij nic sie nie psuje i nic nie musze smarować moim zdaniem jak masz kupwac jakiegoś rst-ka za 300zł to lepeij sztywniaka a jak coś lepszego typu dj itp to lepiej amor
minusem dla mnie najwiekszym jest to ze bolą strasznie na sztywniaku nadgarski. po jakims czasie przestają albo bola dalej... na amorze tego nie masz. na sztywnym widelcu gorzej sie lata z mega dropów.jakbys se chciał na zjazdy wybrac tez gorzej. ale ogólnie jeżeli śmigasz ti street to na sztywnym bedzie tak bardziej streetowo, i taniej.
sztywniak np trek ... konkretna sprawa naprawde na streecie jak juz mocniej katujesz, troche wazysz to amor no moze nie wytrzymac (jak w moim przypadku i paru kumpli) no i sztywniak ... da sie przyzwyczaic napewno lepiej z amorem ale jak juz kupisz to kup cos mocnego naprawde...
ale ogolnie sztywniak fajna sprawa
a gang 2005- http://pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=556883