DIRT JUMPER'y PRZECZYTAJ ZANIM KUPISZ !
-
- Posty: 81
- Rejestracja: 11.06.2005 22:19:44
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 08.06.2005 16:51:35
- Lokalizacja: POZNAŃ STREET RIDER
- Kontakt:
jak dlamnie to ten temat jest bez sensu .... przeciez niem,a sie co dziwić ze Dj pekaja bo to niejest amor do wrzystkiego ( a więkrzość ludzi nanim jeżdzi w wielu rozmaityh dyscyplinah i dlatego pekaja ) a gwarancji to hyba to u nas w polsce to pojecie abstrakcyjne albo arhaizm ( tak jak ktos wcześniej powiedział ;] ) a mówienie ze duro jest dobre bo ne pęka jest sraniem o dupie maryni bo faktycznie duro nie peka duro sie odrazu łamie ( ja osobiscie wole stracić amora niz szczęke bo zdrowie jest tylko jedno a amor rzecz nabyta )
ps jezeli nik t takiego nikt niepisał to sory ale mam kłopoty ze zrozumieniem bo komandos muwi ze strasznie hwieje ( żabka rules ) :d
ps jezeli nik t takiego nikt niepisał to sory ale mam kłopoty ze zrozumieniem bo komandos muwi ze strasznie hwieje ( żabka rules ) :d
Do Yogi: Ja też kupiłem Drop Offa ma aleggro tylko ze tego z 2004 z ETA. Jeździłem na nim ale po jakimś czasie padło mi tłumienie i ETA. Bałem sie wysyłać widelec facetowi od którego go kupiłem, więc wysłalem do gregorio, wylozylem juz na to ze bede musial zaplacic. Fakt tłumienie mi zrobili i kartusz ETA tez, tylko jak widelec do mnie wrócił mial zajebiste luzy, których wcześniej nie było... Więc w akcie desperacji wysłalem do gościa który mi go sprzedał i taka sama sytuacja jak u ciebie, amor pojechal do niemiec i wrocil do mnie z nowymi tulejami i jeszcze nowym olejem - tylko jest tutaj mały szkopuł, lezał u niemców chyba ponad z 3 miesiace, już myslalem ze go nie odzyskam, ziomek nie odbieral telefonu, ale okazało sie, że był w Londynie. Myślałem już, że stracilem widelec więc kupilem nowy. W miedzyczasie mo drop off zsotal przyslany. Więc mialem dwa widelece. Ale i tak go sprzedalem a jeżdże teraz na drop offie z 98 roku, swietny amor. Stare roczniki rządzą!!!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
http://www.pinkbike.com/photo/5067199/?s5 - 2010 season
Własnie przysłano ekspertyze w sprawie mojego DJ II i tłumika. Oczywiście jako że nie stwierdzono wady materiału uznano że to niby moja wina. Po rozmowie telefonicznej trwającej grubo ponad 30 minut sprawa została wyjaśniona na moją korzyść z czego się bardzo cieszę. Serwisant z Gregorio to naprawde człowiek z którym można porozmawiać i naprawde zna się na rzeczy czego nie mogę powiedzieć o szefie który zachowął się jak "wieśniak".
Teraz czekam na amortyzator bo ma zostać jeszcze przeserwisowany w Gregorio no i wtedy naprawde zobacze czy pan serwisant zna się też na naprawie amortyzatorów Marzocchi. Jak wróci do mnie amortyzator to natychmiast go przetestuje bo ostatni DJ III po serwisie zaczoł żygać na zimerch :/
Teraz czekam na amortyzator bo ma zostać jeszcze przeserwisowany w Gregorio no i wtedy naprawde zobacze czy pan serwisant zna się też na naprawie amortyzatorów Marzocchi. Jak wróci do mnie amortyzator to natychmiast go przetestuje bo ostatni DJ III po serwisie zaczoł żygać na zimerch :/
Ride Hard Ride Free
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość