agresja i złodzieje
agresja i złodzieje
Tak sobie myślę i czytam dział skradzione... no i doszedłem do wniosku... Apropo agresji i złodziei. Tak na zdrowy rozsądek to tylko agresywni ludzie są w stanie do zabrania komuś roweru poprzez „walkę” (uderza i ucieka ).A tutaj rodzi się drugie pytanie skąd się wzięli ci agresywni? No i tu jest wiele możliwości, może po prostu zazdroszczą, że ktoś coś ma a oni muszą siedzieć pod blokiem i jakoś „zarobić” na tego browca , albo po prostu czymś ich denerwujemy, bądź nie mają na kim rozładować swej agresji a tu jedzie worek do bicia co do tego daje pieniądze w postaci rowerku.
Ale od dłuższego czasu zaobserwowałem coś niepokojącego. Otóż np. wracam do domu przechodzę koło kantoru a tu widzę takie zajście dwóch 13-latków zaczepia starszą kobietę. Jeden z nich wyciąga nóż i mówi do niej „dawaj torebke”.
Albo 3 smarkaczy w tramwaju obrabia studenta z koma.
Głównie chodzi mi oto, że dzieci w coraz młodszym wieku walczą ze sobą, a gdy trochę urosną to atakują wszystkich. Ciągnąc tą myśl to dzieci mam na myśli w wieku od 8 do 15 a nawet więcej. Czyli większość młodzieży (tak rocznikowo od 88) to są takie małe dresy. Ubierają się jak oni, mówią jak oni ,wychowują się na ulicy no i oczywiście piją i palą(takie 10 latki).
Nie wiem co się dzieje ale wszystko wskazuje na to ,że polska to taka wylengarni9a dresów. Tutaj teraz większość ludzi się rodzi skazanych na dresiarstwo. A dlaczego? Bo małżeństwa są coraz młodsze, nie stać jest ich na wychowanie dzieci, nie mają środków(pieniędzy) na dziecko które se zrobili, wiec puszczają je na ulice by je wychowała ulica.
Resztę dopiszcie sobie sami bo na ten temat można pisać i pisać a i tak nie przekaże tego o co mi chodziło bo nie mam takiego talentu.
Założyłem taki temat ponieważ trzeba czasem zwrócić uwagę na to jak my wychowujemy swoich młodszych kolegów by w przyszłości nie stali się takim DRESEM
Bo to , że ty nie zostałeś dresem w 53% jest zasługom miejsca gdzie się urodziłeś 33% wychowanie przez twoich rodziców, a w pozostałych 34% koledzy(których sam sobie wybierasz) i twoja silna wola.
Ale od dłuższego czasu zaobserwowałem coś niepokojącego. Otóż np. wracam do domu przechodzę koło kantoru a tu widzę takie zajście dwóch 13-latków zaczepia starszą kobietę. Jeden z nich wyciąga nóż i mówi do niej „dawaj torebke”.
Albo 3 smarkaczy w tramwaju obrabia studenta z koma.
Głównie chodzi mi oto, że dzieci w coraz młodszym wieku walczą ze sobą, a gdy trochę urosną to atakują wszystkich. Ciągnąc tą myśl to dzieci mam na myśli w wieku od 8 do 15 a nawet więcej. Czyli większość młodzieży (tak rocznikowo od 88) to są takie małe dresy. Ubierają się jak oni, mówią jak oni ,wychowują się na ulicy no i oczywiście piją i palą(takie 10 latki).
Nie wiem co się dzieje ale wszystko wskazuje na to ,że polska to taka wylengarni9a dresów. Tutaj teraz większość ludzi się rodzi skazanych na dresiarstwo. A dlaczego? Bo małżeństwa są coraz młodsze, nie stać jest ich na wychowanie dzieci, nie mają środków(pieniędzy) na dziecko które se zrobili, wiec puszczają je na ulice by je wychowała ulica.
Resztę dopiszcie sobie sami bo na ten temat można pisać i pisać a i tak nie przekaże tego o co mi chodziło bo nie mam takiego talentu.
Założyłem taki temat ponieważ trzeba czasem zwrócić uwagę na to jak my wychowujemy swoich młodszych kolegów by w przyszłości nie stali się takim DRESEM
Bo to , że ty nie zostałeś dresem w 53% jest zasługom miejsca gdzie się urodziłeś 33% wychowanie przez twoich rodziców, a w pozostałych 34% koledzy(których sam sobie wybierasz) i twoja silna wola.
><)))'>
-
- Posty: 509
- Rejestracja: 10.05.2004 16:18:08
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Powinno sie robic jakas segregacje i takich odrazu utylizowac ;-)
Byla jakis czas temu sprawa, z bodajze 12-13 letnim szczylem co mial juz prawie 200 przestepstw (rozboje, kradzieze, etc).
Takiego odrazu bym odstrzelil albo zakopal poki male...
Byla jakis czas temu sprawa, z bodajze 12-13 letnim szczylem co mial juz prawie 200 przestepstw (rozboje, kradzieze, etc).
Takiego odrazu bym odstrzelil albo zakopal poki male...
http://pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=532557
Bo to , że ty nie zostałeś dresem w 33% jest zasługom miejsca gdzie się urodziłeś 33% wychowanie przez twoich rodziców, a w pozostałych 34% koledzy(których sam sobie wybierasz) i twoja silna wola.
sory teraz jest 100%
Ale tu nie chodzi o procenty:) tylko oto aby czasami sie poprostu zastanowic.
sory teraz jest 100%
Ale tu nie chodzi o procenty:) tylko oto aby czasami sie poprostu zastanowic.
><)))'>
-
- Posty: 753
- Rejestracja: 18.04.2004 23:19:18
- Lokalizacja: nie miasto tylko WOLNA GMINA ursynów
- Kontakt:
Nie moge sie nie zgodzic.
Kilkanascie lat temu przeprowadzilem sie na Ursynow. Dzielnica wtedy byla jeszcze szarym blokowiskiem, a z okien mojego bloku bez problemu widzialem Las Kabacki ;) Wtedy tez zaobserwowalem ciekawa rzecz. Gdy tylko robilo sie cieplo, przed blok wychodzili mlodzi ludzie i do poznych godzin nocnych siedzieli na laweczkach i gadali ze soba. Dzis sytuacja sie zmienila tylko o tyle, ze na lawkach siedza inni, mlodsi ludzie, a starzy bywalcy siedza, ale w wiezieniach.
Problem agresji jakos od kilku lat przybiera na sile. Zrobila sie moda na szerokie noszenie sie, bycie przypakowanym i wzbudzanie szacunku.Podejdziesz do kogos i skroisz go z portfela i juz masz szacunek w oczach kolegow i kisiel w gaciach kolezanek. Srodowisko ma zdecydowany wplyw na to jakim sie staniemy. Jesli otaczasz sie samymi kafarami to na 90% sam sie takim staniesz po pewnym czasie. Presja srodowiska jest niezaprzeczalnym zjawiskiem i nic sie z tym nie zrobi.
Dla wielu mlodych ludzi latwiej jest wyjsc, przywalic komus i zabrac 50 zl niz poszukac sobie jakiejs pracy, albo chociaz zajecia innego niz piwo na lawce przed blokiem i narzekanie na brak perspektyw.
Martwi mnie jednak inna rzecz. Sporo ludzi narzeka na dresiarstwo, mowiac ze to nieokrzesane chamstwo i bydlo. Jednak gdy sie blizej przysluchac niektorym wymianom zdan to "kurwy", "chuje" czy inne "kutasy" lataja w powietrzu czesciej niz przy klutni dresiarzy. Nie mam nic przeciwko przeklinaniu, ale lepiej zachowac jakis umiar, bo czasami zblizamy sie do niebezpiecznej granicy miedzy normalnoscia a dresiarstwem. Moze nie dorownujemy im strojem, ale poziomem wypowiedzi czesto...
Nie jestem pewien czy to powyzejjjest skladne, najwyzej rano cos poprawie, dopisze itp. Teraz ide sie delektwac faza poabsyntowa :)
Kilkanascie lat temu przeprowadzilem sie na Ursynow. Dzielnica wtedy byla jeszcze szarym blokowiskiem, a z okien mojego bloku bez problemu widzialem Las Kabacki ;) Wtedy tez zaobserwowalem ciekawa rzecz. Gdy tylko robilo sie cieplo, przed blok wychodzili mlodzi ludzie i do poznych godzin nocnych siedzieli na laweczkach i gadali ze soba. Dzis sytuacja sie zmienila tylko o tyle, ze na lawkach siedza inni, mlodsi ludzie, a starzy bywalcy siedza, ale w wiezieniach.
Problem agresji jakos od kilku lat przybiera na sile. Zrobila sie moda na szerokie noszenie sie, bycie przypakowanym i wzbudzanie szacunku.Podejdziesz do kogos i skroisz go z portfela i juz masz szacunek w oczach kolegow i kisiel w gaciach kolezanek. Srodowisko ma zdecydowany wplyw na to jakim sie staniemy. Jesli otaczasz sie samymi kafarami to na 90% sam sie takim staniesz po pewnym czasie. Presja srodowiska jest niezaprzeczalnym zjawiskiem i nic sie z tym nie zrobi.
Dla wielu mlodych ludzi latwiej jest wyjsc, przywalic komus i zabrac 50 zl niz poszukac sobie jakiejs pracy, albo chociaz zajecia innego niz piwo na lawce przed blokiem i narzekanie na brak perspektyw.
Martwi mnie jednak inna rzecz. Sporo ludzi narzeka na dresiarstwo, mowiac ze to nieokrzesane chamstwo i bydlo. Jednak gdy sie blizej przysluchac niektorym wymianom zdan to "kurwy", "chuje" czy inne "kutasy" lataja w powietrzu czesciej niz przy klutni dresiarzy. Nie mam nic przeciwko przeklinaniu, ale lepiej zachowac jakis umiar, bo czasami zblizamy sie do niebezpiecznej granicy miedzy normalnoscia a dresiarstwem. Moze nie dorownujemy im strojem, ale poziomem wypowiedzi czesto...
Nie jestem pewien czy to powyzejjjest skladne, najwyzej rano cos poprawie, dopisze itp. Teraz ide sie delektwac faza poabsyntowa :)
www.mushroomhead.prv.pl
.::GG[4839750]::.
.::GG[4839750]::.
Dres......Jezu.......Nie nawidzę tego słowa.....Macie rację. Podbiega do Ciebie dwóch 9-latków i zaczyna przezywać pluć itp. Kopniesz takiego w ryj to za 10 min przyjdzie z 20-letnim bratem i jego pięcioma kolegami. Dresy pojedyńcze są nieszkodliwe. Gorsze są te, które trzymają się w kupie. Szukają zwady gdzie się da. Idzie takich dwudziestu przez ulice i myślą, że są nietykalni. A jak idzie jeden i sie na niego krzywo popatrzysz to przechodzi na drugą stronę ulicy. To jest chore. Jest taki 8-latek mający kolegów, znaczy sorry ziomków swoich w pit bullach. Śmieją się z niego, że on nie ma. To co on sobie myśli. Kupuje takie same. I to jest błędne koło.Nic się z tym nie zrobi. To jest implozja tego zasranego kraju...
pozdro
pozdro
eeeeee.....rower...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot], Semrush [Bot] i 2 gości