Sherman Flick Plus TA vs. 66VF
Sherman Flick Plus TA vs. 66VF
Witka!!
Zastanawiam się nad tymi dwoma amortyzatorami.
Manitou mają ogólnie gorszą opinię niż marcoki.. ale czy słusznie?? Widziałem kilka sikających, zatartych Shermnaów.. natomiast szóstek nie.. może to z racji tego, że 66 jest dopiero pierwszy rok na rynku, a sherman ładne pare lat.. Flick ma reg. skoku co przemawia za nim.. jednak padły stwierdzenia, że na ustawieniu 110mm nie można latać, ponieważ ten drucik-srucik się pęka... Jak jest w rzeczywistości?? Sztywność obu amorków stoi na wysokim poziomie... Praca których tłumików jest "lepsza" (lepszość wg. moich kryterii to świetne wybieranie drobnych nie równości, a także utwardzanie na uskokach.. oba systemy tłumirnia tak działają, ale w którym w praktyce lepiej to działa), czyli TPC vs. SSVF :P Kolejna kwestia to regulacje.. Sherman ma tłumienie kompresji i powrotu.. natomiast 66 jedynie naprężenia wstępnego... Sztućca będę używał w bardzo różny sposób (od streetu do DH) i czy brak tych regulacji nie będzie jakoś szczególnie przeszkadzał??
Proszę o wasze opinie..
Ps. Nie chcę żadnych dwupółek.. i żadne "Pajki" nie wchodzą w grę :)
Zastanawiam się nad tymi dwoma amortyzatorami.
Manitou mają ogólnie gorszą opinię niż marcoki.. ale czy słusznie?? Widziałem kilka sikających, zatartych Shermnaów.. natomiast szóstek nie.. może to z racji tego, że 66 jest dopiero pierwszy rok na rynku, a sherman ładne pare lat.. Flick ma reg. skoku co przemawia za nim.. jednak padły stwierdzenia, że na ustawieniu 110mm nie można latać, ponieważ ten drucik-srucik się pęka... Jak jest w rzeczywistości?? Sztywność obu amorków stoi na wysokim poziomie... Praca których tłumików jest "lepsza" (lepszość wg. moich kryterii to świetne wybieranie drobnych nie równości, a także utwardzanie na uskokach.. oba systemy tłumirnia tak działają, ale w którym w praktyce lepiej to działa), czyli TPC vs. SSVF :P Kolejna kwestia to regulacje.. Sherman ma tłumienie kompresji i powrotu.. natomiast 66 jedynie naprężenia wstępnego... Sztućca będę używał w bardzo różny sposób (od streetu do DH) i czy brak tych regulacji nie będzie jakoś szczególnie przeszkadzał??
Proszę o wasze opinie..
Ps. Nie chcę żadnych dwupółek.. i żadne "Pajki" nie wchodzą w grę :)
Jak jezdzisz bardziej hardkorowo (dropy, ostry "tru DH"), to 66 - raczej wytrzyma wiecej, sztywny jest jak cholera i ma tlumienie, dzieki ktoremu radzi sobie z malymi nierownosciami, a jednoczesnie polyka dropy.
Jak jezdzisz bardziej technicznie, a czasem tez chcialbys pojechac na wycieczke po gorach, to Sherman. Jest duzo lzejszy, duzo nizszy i duzo bardziej wszechstronny. Chyba jedyne, do czego sie nie nadaje, to wlasnie dropy, bo amor dosc chetnie wykorzystuje swoje 150 mm skoku i jak sie nim porzadnie przywali, "lubi" dobic.
Podsumowujac:
- 66 - najwiekszy plus za dzialanie i pancernosc
- Sherman - najwiekszy plus za wszechstronnosc
Jak jezdzisz bardziej technicznie, a czasem tez chcialbys pojechac na wycieczke po gorach, to Sherman. Jest duzo lzejszy, duzo nizszy i duzo bardziej wszechstronny. Chyba jedyne, do czego sie nie nadaje, to wlasnie dropy, bo amor dosc chetnie wykorzystuje swoje 150 mm skoku i jak sie nim porzadnie przywali, "lubi" dobic.
Podsumowujac:
- 66 - najwiekszy plus za dzialanie i pancernosc
- Sherman - najwiekszy plus za wszechstronnosc
ee.. mogłbym pisać esej o użytkowaniu 66VF. :P
Ale zbierając wszystko moje wypowiedzi o tym amorku juz mozna duzo sie dowiedziec.
Ten fork nie jest ciężki. Wyście sie na niego chyba uwzięli. :) super tłumienie nierówności, SSVF jest całkiem zadowalające, pasuje do sztywniaka, jak i do fulla. Plusem jest możliwość zmiany skoku. Rach-ciach i już jest 170mm. :]
Przy takim dylemacie nie myślałbym nawet o dotknięciu Shermiego. :) Od razu chwyciłbym Marcoka tego.
Pozdro :*
Ale zbierając wszystko moje wypowiedzi o tym amorku juz mozna duzo sie dowiedziec.
Ten fork nie jest ciężki. Wyście sie na niego chyba uwzięli. :) super tłumienie nierówności, SSVF jest całkiem zadowalające, pasuje do sztywniaka, jak i do fulla. Plusem jest możliwość zmiany skoku. Rach-ciach i już jest 170mm. :]
Przy takim dylemacie nie myślałbym nawet o dotknięciu Shermiego. :) Od razu chwyciłbym Marcoka tego.
Pozdro :*
[url=http://images2.fotosik.pl/215/cc7232081b005fca.jpg]..na nowej miejscówce.[/url]
konex Jest ku temu kilka powodów... jeden z nich to że myślę na przyszłość a 140mm to za mało... Nie mam okazji kupić tego amora w dobrej cenie,a używki nie chcę... Pików już dosyć sporo pękła w porównaniu do takiego 66, kolejna rzecz to praca Pike, która mi nie pasi, po prostu nie takiej pracy oczekuję.
I nie przekonuj mnie, ponieważ i tak tego nie chcę.. rozważam tylko te dwa amortyzatory :)
I nie przekonuj mnie, ponieważ i tak tego nie chcę.. rozważam tylko te dwa amortyzatory :)
Re: Sherman Flick Plus TA vs. 66VF
A moze powinienes rozwazyc np. Z1FR1 ETA ? Dostaniesz duza wszechcstronnosc + prace marzocchi + progresywnosc (odpornosc na dobicie) + sporo nizsza mase niz 66. Mialem okazje bawic sie takim amorkiem i zrobil na mnie naprawde dobre wrazenie.
Pozdrowienia,
serhij
Pozdrowienia,
serhij
Hehe. Ze dziala przyzwoicie - zgoda, ze mozna zmienic skok - zgoda. Tyle, ze wazy tyle samo (z dokladnoscia do 100g) co 888, jest tej samej wysokosci co 888 (66 ustawiony na 150mm i 888 w wersji 170mm). Pod tym wzgledem - lipa !. Za to nowe 66 - troche lzejsze, sporo nizsze - moze byc naprawde fajny amorek...Szczep pisze: Ten fork nie jest ciężki. Wyście sie na niego chyba uwzięli. :)
Pozdrowienia,
serhij
Wyraznie, co nie zmienia faktu, ze IMO Z1 moze byc ciekawym polaczeniem cech jednego i drugiego. A jesli nie interesuja Cie opinie innych, to po cholere piszesz na forum ? Po to, zeby ktos utwierdzil Cie w Twoim przekonaniu ? Tego nikt za Ciebie nie zrobi - Ty wiesz jak bedziesz jezdzil, jaka masz rame, preferencje co do pracy i masy amortyzatora itp.Xxsin pisze:serhij Czy ja nie wyraźnie napisałem, że rozważam tylko te dwa amorki??
serhij
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości