Brak tolerancji
Brak tolerancji
Interesuje mnie dlaczego większość BIKERÓW którzy już coś umieją(mówią o sobie PRO :D)ma bezczelne podejście do osób które dopiero co się uczą.Wiadomo że nie odrazu każdy jest mistrzem,ale dlaczego tacy co już umieją coś na rowerze muszą krytykować to co robią początkujący??Krytyka zaczyna się od sprzętu na umiejętnościach kończąc.Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tak jest??
http://www.pinkbike.com/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=96692
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 08.06.2005 16:51:35
- Lokalizacja: POZNAŃ STREET RIDER
- Kontakt:
Powiedzmy ze ja juz tam umiem kilka podstaw... i juz jezdze jakis czas, ale jezdzie z kumplami co dopiero zaczynaja jezdzic i jakos nie narzekam ze malo umieja, nawet sie ciesze, ze mam z kim jezdzic, bo ogulnie dolina, bo nikt nie jezdzi :/
Nie wiem co to ma do tolerancji ?
Nie wiem co to ma do tolerancji ?
Lubie przeszkody,ktore nie byly budowane z mysla o jezdzie na rowerze
STREET to tylko BMX
STREET to tylko BMX
> Zielony < ja tez nie wiem co to ma do tolerancji.....
swirus widocznie zle towarzystwo do jazdy wybrales, zmien sobie ekipe i bedzie lepiej.a tak w ogole to sie po prostu ucz nowych rzeczy..prawda jest taka ze najwiecej i najszybciej ( jesli juz wykumasz mniej wiecej o co chodzi ) uczysz sie sam..a jak jest erkipa nascie osob to samej czystej nauki nowych rezczy jest mniejh..przynajmniej takie jest moje odczucie.. warto jezdzic z lepszymi bo sie nauczysz lepiej dzieki wskazowkom.ale cwiczenie tego to raczej w mniejszym gronie..
...ale wskazowki 'tych lepszych' tez sa rozbierzne... zawsze sie znajdzie zagorzaly krytyk kola 26' i kola 24'.. gotowi sie beda o to napierdalac ;/..tak samo jak z ' przyzwoleniem uzywania hamulca przy manualu....lub NIE'...
oczywiscie to przykladowe.ale wg mnie najpopularniejsze przyklady :P
...jak ja jezdze z kumplami... to zawsze buta dostaje ten kto pierwszy powie 'a kurwa nie robie, nie chce mi sie juz....' :D:D:D
swirus widocznie zle towarzystwo do jazdy wybrales, zmien sobie ekipe i bedzie lepiej.a tak w ogole to sie po prostu ucz nowych rzeczy..prawda jest taka ze najwiecej i najszybciej ( jesli juz wykumasz mniej wiecej o co chodzi ) uczysz sie sam..a jak jest erkipa nascie osob to samej czystej nauki nowych rezczy jest mniejh..przynajmniej takie jest moje odczucie.. warto jezdzic z lepszymi bo sie nauczysz lepiej dzieki wskazowkom.ale cwiczenie tego to raczej w mniejszym gronie..
...ale wskazowki 'tych lepszych' tez sa rozbierzne... zawsze sie znajdzie zagorzaly krytyk kola 26' i kola 24'.. gotowi sie beda o to napierdalac ;/..tak samo jak z ' przyzwoleniem uzywania hamulca przy manualu....lub NIE'...
oczywiscie to przykladowe.ale wg mnie najpopularniejsze przyklady :P
...jak ja jezdze z kumplami... to zawsze buta dostaje ten kto pierwszy powie 'a kurwa nie robie, nie chce mi sie juz....' :D:D:D
ten koleś pode mną to ***** :D:D
> Zielony < Mysle podobnie. Niepatrze na biekra na czym on jeździ i jak jeździ, naprawde niezwracam na to uwagi tak jak moim kumplom, co z Tego ze Niektrorzy mają Kony, Gianty DH a miedzy nami kolesie na zwykluch mtb :DLiczy sie Dobra Zabawa :D.
Kiedys jaz Sie przejechałęm na pewniej rzeczy, przez ktorą zmieniłem sposób patrzenia na początkujacych,,,,,jade sobie i widze jakiegos dzieciaka hm no 13 lat na nowiutkim rowerku dualu...pomyslałem sobie "Eeee ale gowniarz...pewnie nic niepotrafi"....za kilka tygodni usłyszałem plotke ze po naszym meiscie wariuje Jakis prze kozak bardzo młody na destroyerze....To Był on :o i od tamtej chwili bardzo często z nim jeździłem, Chłoppak naprawde miał dryg do bikow, za 3 miechy dorównywał nam ;o .... i od tamtej chiwili zmieniłem zdanie na temat początkujacych....Przecizerz kazdy z nas zaczynał na zwykłych rowerkach...potem cos dokąłdał i tak zaczął sie rozwijac.(wiem niewiem co pisze :D )
Kiedys jaz Sie przejechałęm na pewniej rzeczy, przez ktorą zmieniłem sposób patrzenia na początkujacych,,,,,jade sobie i widze jakiegos dzieciaka hm no 13 lat na nowiutkim rowerku dualu...pomyslałem sobie "Eeee ale gowniarz...pewnie nic niepotrafi"....za kilka tygodni usłyszałem plotke ze po naszym meiscie wariuje Jakis prze kozak bardzo młody na destroyerze....To Był on :o i od tamtej chwili bardzo często z nim jeździłem, Chłoppak naprawde miał dryg do bikow, za 3 miechy dorównywał nam ;o .... i od tamtej chiwili zmieniłem zdanie na temat początkujacych....Przecizerz kazdy z nas zaczynał na zwykłych rowerkach...potem cos dokąłdał i tak zaczął sie rozwijac.(wiem niewiem co pisze :D )
http://www.pinkbike.com/photo/674223/ moze jeszcze kiedys wsiade na ciebie...
<b>swirus</b> wiesz tesh tak samo myśle.... ja tesh jeżdze z tymi co niedawno zaczeli i w sumie jest podobnie jak u innych nie duzo potrafie ale jednak powiedzą co i jak robic lepiej itd itp.... nie patrzą na stan portfela tylko na to jaki jestes naprawde jaki masz własny styl i nawet jesli niewiele potrafisz a robisz to wzorow to oni to doceniają... a patrząc na nasze polskie realia to mozna powiedziec ze większosc<nie powiem ze kazdy bo nie znam innych> zachowuje sie wręcz przeciwnie... tzn patrzą przewaznie na to czy masz kase i czy potrafisz pokazac to.... choc znam paru "odmienców" którzy nie pokazują swojej kasy wręcz przeciwnie chcą byc podobni do tych szarych bikerów:)
pozderko for alllsss
pozderko for alllsss
Rower bedzie dla mnie ważny do końca świata i jeden dzien dłużej =)
gg->1522648<-
gg->1522648<-
Jak sam napisałeś większość, ale i tu mylisz się, nie większość, krytyka a zbijanie sie to zupełnie co innego. Śmiać sie nie wolno jak coś nie wyjdzie, a wygląda śmiesznie? Chodzi o stosunek z jakim inni odnoszą sie do danej osoby... Mało takich ludzi spotkałem, ale byli :/
Co innego jak ktoś sie uczy, a myśli że wszysko umnie, pierd*** jak najęty że ten to to, że tan to tamto, a sam jest dupa i nie potrafi sie do tego przynać. Tacy ludzie to dla mnie dono i właśnie powód do autentycznego krytykowania i zbijania sie.
Co innego jak ktoś sie uczy, a myśli że wszysko umnie, pierd*** jak najęty że ten to to, że tan to tamto, a sam jest dupa i nie potrafi sie do tego przynać. Tacy ludzie to dla mnie dono i właśnie powód do autentycznego krytykowania i zbijania sie.
http://dhcyc.pinkbike.com
Polska to kraj ludzi zawistnych i zazdrosnych. Taka prawda i to widac na kazdej plaszczyznie zycia. Ktos ma cos lepszego ale nie umie tego wykorzystac a inni lepsi ktorzy zazdroszcza bo maja znacznie gorzej juz cos do niego maja. Ja sam mialem tak i pewnie bede mial nie raz. Przyklad:
Deska snowboardowa Nitro shadow + wiazania Nitro team elite + ciuchy burtona jestem w POLSKICH gorach podjezdzam sobie do wyciagu orczykowego jakos zle stanolem szarpnol i sie wywalilem i juz slychac: " NA CH ... CI taki sprzet cwelu jak nawet nie umiesz podjechac pod gore" Mysle luzik spieszy sie kazdemu a ja spowalniam kolejke ... no trudno. Zjezdzam ze stoku jest hopka jacys kolesie sobie wchodza i podchodza... mysle skocze sobie.. skoczylem robiac 360 wylapalem krawedz i gleba. To ze smiech to norma bo sam sie smieje jak sie inni wywalaja ale juz slysze ... "jakbym mial taki sprzet to bym robil 720, na ch ci taki sprzet i takie tam ..." Mysle boze co za popi3przony kraj ... co za debile tutaj mieszkaja ... NA slowacji w czechach ... 0 problemow, walisz glebe jakas, podjezdza do ciebie jakis koles czy laska na desce leca hasla R U OK ? i jest swietnie. Nikogo nie interesuje czy masz burtona, nitro czy deske z marketu, kazdy po prostu jezdzi dla satysfakcji.
ROWER Spotkalem sie z tym rowniez na rowerze... Wiem ze posiadalem posiadam i bede posiadal rower , ktorego prawdopodobnie mozliwosci nie bede umial wykorzystac nawet w 50%. Mam jednak mozliwosc kupienia ich w takich cenach w jakich wiekszosc osob sklada dragi. Wiec na logike miec np Speca p3, Letoya w cenie destroyera dragstara = wybor oczywisty. Nie raz mialem sytuacje ze gdzies ktos cos komus powiedzial ze widzial jakiegos LAPSa na super rowerze i po prostu jechal, nic nie robil, po co mu taki rower itd itd . No na litosc boska .... co mam ciac ciagle wheelie, manuale, robic bunniasze pod kazdy kraweznik, barspiny na schodkach i 360 na przejsciach na pieszych ? NIE ROZUMIEM TAKIEGO PODEJSCIA.... Moja praca, moja kasa, moj rower, moja sprawa co z nim robie. Moge miec Karpiela Armagedona i jezdzic nim po parku albo na piwo BO MAM TAKA OCHOTE i CH.. innym do tego. Nie kazdy kto ma subaru impreze jest kierowca rajdowym, tak samo nie kazdy kto ma LandRovera zjezdza z miejskich drog.
W Polsce niestety dzialaja chore schematy... ktos ma cos lepszego to juz trzeba go zjechac, zmieszac z blotem, walnac haslo "jak ja bym mial to co ty to bym ...." Co gorsza duzo osob nie robi nic w tym kierunku zeby miec lepszy stuff." Mam to co mam jest ok, ale tomek ma banshee mam nadzieje ze mu sie zlamie ..." - takie jest czesto podejscie ... A co smieszniejsze wszystkie takie zarzuty padaja zazwyczaj z ust mlodszych ludzi.... Na logike ja majac 15 lat w zyciu nie przypuszczalem ze bede mial kiedys FULL'a. Cieszylem sie z tego co mialem i mialem mega podjare jak widzialem ze ktos ma fajny rower. A teraz ? Poprzewracalo sie ludziom w glowie - TYLE POWIEM
Deska snowboardowa Nitro shadow + wiazania Nitro team elite + ciuchy burtona jestem w POLSKICH gorach podjezdzam sobie do wyciagu orczykowego jakos zle stanolem szarpnol i sie wywalilem i juz slychac: " NA CH ... CI taki sprzet cwelu jak nawet nie umiesz podjechac pod gore" Mysle luzik spieszy sie kazdemu a ja spowalniam kolejke ... no trudno. Zjezdzam ze stoku jest hopka jacys kolesie sobie wchodza i podchodza... mysle skocze sobie.. skoczylem robiac 360 wylapalem krawedz i gleba. To ze smiech to norma bo sam sie smieje jak sie inni wywalaja ale juz slysze ... "jakbym mial taki sprzet to bym robil 720, na ch ci taki sprzet i takie tam ..." Mysle boze co za popi3przony kraj ... co za debile tutaj mieszkaja ... NA slowacji w czechach ... 0 problemow, walisz glebe jakas, podjezdza do ciebie jakis koles czy laska na desce leca hasla R U OK ? i jest swietnie. Nikogo nie interesuje czy masz burtona, nitro czy deske z marketu, kazdy po prostu jezdzi dla satysfakcji.
ROWER Spotkalem sie z tym rowniez na rowerze... Wiem ze posiadalem posiadam i bede posiadal rower , ktorego prawdopodobnie mozliwosci nie bede umial wykorzystac nawet w 50%. Mam jednak mozliwosc kupienia ich w takich cenach w jakich wiekszosc osob sklada dragi. Wiec na logike miec np Speca p3, Letoya w cenie destroyera dragstara = wybor oczywisty. Nie raz mialem sytuacje ze gdzies ktos cos komus powiedzial ze widzial jakiegos LAPSa na super rowerze i po prostu jechal, nic nie robil, po co mu taki rower itd itd . No na litosc boska .... co mam ciac ciagle wheelie, manuale, robic bunniasze pod kazdy kraweznik, barspiny na schodkach i 360 na przejsciach na pieszych ? NIE ROZUMIEM TAKIEGO PODEJSCIA.... Moja praca, moja kasa, moj rower, moja sprawa co z nim robie. Moge miec Karpiela Armagedona i jezdzic nim po parku albo na piwo BO MAM TAKA OCHOTE i CH.. innym do tego. Nie kazdy kto ma subaru impreze jest kierowca rajdowym, tak samo nie kazdy kto ma LandRovera zjezdza z miejskich drog.
W Polsce niestety dzialaja chore schematy... ktos ma cos lepszego to juz trzeba go zjechac, zmieszac z blotem, walnac haslo "jak ja bym mial to co ty to bym ...." Co gorsza duzo osob nie robi nic w tym kierunku zeby miec lepszy stuff." Mam to co mam jest ok, ale tomek ma banshee mam nadzieje ze mu sie zlamie ..." - takie jest czesto podejscie ... A co smieszniejsze wszystkie takie zarzuty padaja zazwyczaj z ust mlodszych ludzi.... Na logike ja majac 15 lat w zyciu nie przypuszczalem ze bede mial kiedys FULL'a. Cieszylem sie z tego co mialem i mialem mega podjare jak widzialem ze ktos ma fajny rower. A teraz ? Poprzewracalo sie ludziom w glowie - TYLE POWIEM
n0 ridE n0 fUN
-
- Posty: 734
- Rejestracja: 01.04.2005 01:44:02
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości