Amor Dirt, FR w granicach ok. 750 zł
HMm a ja wiem ze stary marcok jest mozniejszy od nowych masowek.Zaden amor nieprzezyl niedolotu na ostaniej chopie nawet Sherman sie zlamal a jak zielinski niedolecial polamal scotta w 3 miejscach to amor do tej pory jezdzi i dziala i ma w swoim rowerku .A jedna rzecza co wymiienil to buster bo sie skrzywil.A pozatym Wszystko peka ale kazdy wie ze kiedys robili lepsze niektore sprzety bo nie masowki.
http://www.pinkbike.com/photo/2941294/
no wiec skoro masz metlik to kup duro:)))niewiem co ty o tym sadzisz ale ja mam dj z 2003 roku i ostatnio kumpel dał sie przejechac na tym nowym duro E i musze powiedziec ze zrobił na mnie niezłe wrazenie....i chyba gdybym miał taka kwote jak ty kupił bym to duro a jak by sie rozwaliło to dozbierał bym troche i miałbym na nastepne...wszystko peka wiec poco przepłacac?a to duro naprawde fajnie chodzi...
http://www.bikeworld.pl/foto/show_img.php?id=8290 =>mój RB
Przecież takie starusieńkie marcoki to od mocniejszego hamulca mogą popękać :/ Standardy się zmieniają i nie ma co gadać, że lepiej kupić amora z 98r. niż z 2005....
Masówka... może i nowe amory to masówka, ale mają niższe ceny dzięki czemu więcej osób stać na ich zakup...
Tak jak wspomniał czaju 30mm golenie to nie jest to co przetrzyma wszystko.. Mój znajomy naczytał się kiedyś na forum jakie to nie wspaniałe te stare marcoki i kupił.. pojeździł dwa dni i przy 180 amor pękł i sobie na dodatek koszulke olejem pobrudził...
Sulring.. ty to sobie najlepiej kup Judy bo wszystkie marcoki to gówno...
Masówka... może i nowe amory to masówka, ale mają niższe ceny dzięki czemu więcej osób stać na ich zakup...
Tak jak wspomniał czaju 30mm golenie to nie jest to co przetrzyma wszystko.. Mój znajomy naczytał się kiedyś na forum jakie to nie wspaniałe te stare marcoki i kupił.. pojeździł dwa dni i przy 180 amor pękł i sobie na dodatek koszulke olejem pobrudził...
Sulring.. ty to sobie najlepiej kup Judy bo wszystkie marcoki to gówno...
kazdy ma inne zdanie i tyle , a teoretykow tu sporoSaLaDrEx pisze:Naprawde, opinie są tutaj diametralnie różne, a jakby ;) Jedni chwalą stare Marcoki, inni polecają nowsze argumentując wytrzymałością - do czego i tak znajdą sie przeciwnicy, jeszcze inny polecają Shermany - potykając sie jednak o liczne niepochlebne komentarze ;] Takiego metliku jeszcze nie miałem ~_^
Z całym szacunkiem - myśle że wiekszość udzielających rady (nie wszyscy!) - to poprostu teoretycy. Tyle.
Co od uzywanych , starych marcokow to one nie byly robione masowo tak je te nowosci teraz ktorych jest coraz wiecej i sa coraz tansze bo moda na takie sporty. Producent jak najbardziej bierze pod uwage ze cos w nich pierdolnie bo koles przyjdzie kupi nastepny a 1/10 uznaja gware zeby nie bylo ze jej w ogole nie ma. Mam 7-8 letnia z1 i poza lekki luzem na goleniach co dla mnie jest normalne jest w IDEALNYM stanie , ostatnio zrobilem jej serwis i golenie malina ( wrzuce na pinka foty pozniej ). Gdyby teraz marcok wypuscil cos takiego jak kiedys to by bylo cos ale , im sie nie oplaca poprostu. A to ze ktos mowi ze mu po 2 dniach pekla czy po tygodniu to sory ale nie wszystkie wtrzymaja nie wiadomo ile , zrobisz nie doloto , nie dokrecisz i amorek o wiele bardziej dostanie po dupie i szansa ze cos walnie wieksza. Ich plusem jest to ze kazda czesc mozna kupic albo dorobic i jezdzic dalej , o kulturze pracy , regulacjach nie bede wspominal.
A jak chcesz kupic kupiaste nowe duro prosze bardzo w koncu to twoj wybor ;]
www.mm-foto.pl
Ja mam Marcoka Z1 MCR z 2001r i musze powiedziec ze jego praca jest bardzo dobra. Chodzi duzo lepiej niz wszystkie dj'e na ktorych jezdzilem. Jedyne co w nim wymienialem to uszczelki i olej. Amor nie ma zadnych luzow i chodzi bardzo plynnie, aczkolwiek nie mam hamulcow tarczowych i nie wiem jak one wplynely by na jego zywotnosc. Ja darze stare marocki wiekszym zaufaniem od czesci nowych amorow, chociazby ze wzgledu na pekajace korony w DJ, czy psujace sie tlumiki. U mnie wszystko jest metalowe i nie ma mowy o jakims plastyku. Jednak czesc nowych amorkow strasznie kusi swoimi wlasciwosciami i z tego wlasnie powodu wymieniam swojego amora na RS Pike. Kiedy przyjdzie nowy amor to moze pokusze sie o porownanie.
A kupowanie Duro szczerze odradzam. Jak dla mnie to padaka :P. Pozdrawiam
A kupowanie Duro szczerze odradzam. Jak dla mnie to padaka :P. Pozdrawiam
http://www.pinkbike.com/photo/819272/
-
- Posty: 3577
- Rejestracja: 19.04.2004 13:31:00
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
ja bym na twoim miejscu wzioł shermana, i mocny i fajnie chodzi. Wcale nie jest taki miękki, ja waże ok. 73kg i wcale nie jest dla mnie za miękki. O dobiciu u mnie nie ma mowy ( może przez lizzard skinsy na goleniach ?:P ). Wiec sprezyn nie bedziesz musial wymieniac. Dla ciebie powinien byc idealny, 150 do fr - ladnie wybiera, jest miekki, ale nie za miekki, na 110 twardszy, akurat do dirtu, streetu.
dwa skarby razem http://img105.imageshack.us/my.php?image=dsc00032qu9.jpg
Xxsin no widzisz i tu sie sam zemna zgodziles. Bo koles chce amor do streetu i dirtu. :) Po za tym nie mowie o z1 fr 2002 tylko o z1 qr 20 z 97 roku na ktorym mialem przyjemnosc jezdzic. I uwiez ze chcialbys miec amorek o tak plynnym skoku. (moze masz nie wiem)
Juz dalej sie nie bede klucic bo kazdy ma swoja ,,racje''
Juz dalej sie nie bede klucic bo kazdy ma swoja ,,racje''
Ssij pento
Mam z1 fr2,coprawda dopiero pol roku, ale jakos wszystko przyjmuje bez problemu i jekniecia. Z1 fr3 ma identyczna budowe zewnetrzna wiec tez bedzie sie trzymac. Ale lepiej juz brac dj 2 lub 1 (nawet dj3 na sztywna os, bo czasem sa takie na allegro) niz z1 fr3. Zewnetrznie roznia sie tylko tym ze z1 ma golenie pokryte teflonem i zrobione z jakiegos lzejszego metalu. Zamiast kupowac DURO kup lepiej mocnego sztywniaka, pojezdzij troche na nim i nazbieraj na jakiegos shermana, albo wlasnie kup dj1 lub 2 (lub 3).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość