[sory za nazwe tematu ale nie wiedzialem jak to sformułować]
chodzi o to ze od jakiegos tyg "coś" mi sie stało z "napedem" w NSBitch. mam przezutke, kasete, korbe[blackbox] i napinasz[truvativ]. no i ostatnio CHYBA czyms przywalilem i jest sytuacja taka ze łancuch jest jakis dziwnie luzny, przy robieniu "mańka" i takim lekkim przesuwaniu pedałów do tył-przodu łanuch "pływa...tzn obija sie o rame, raz nawet spadł... nie wiem o co chodzi bo przezutka jest cała, napina tak jak napinała, napinacz sprawdzalem tez wsyztsko ok. wiec sam nie wiem......
pływający łancuch? 0_o
pływający łancuch? 0_o
Yo! :-)
ee... raczej to nie to... mnie sie wydaje że to może sie klinować bębenek... ale może też ta klatka w napinaczu ociera o łańcuch blokując go. zdejmij korbę ustaw napinacz, dokręć mocno suport. powinno zadziałać jeśli to to.może jest za długi .. skróć go o pare oczek
http://www.pinkbike.com/photo/1041682/ - riding || any questions?? gg:8735346
no generalnie tak sie robi ze lancuch sie luzuje na gorze miedzy wolnobiegiem a korba kiedy masz przerzutke przestawiona do zmiany biegu, ale lancuch jeszcze nie przeskoczyl na wlasciwa zebatke a ty pokrecisz do tylu...
nie wiem w sumie co to moze byc, moze krzywy wozek przerzutki?
nie wiem w sumie co to moze byc, moze krzywy wozek przerzutki?
http://bodzio.pinkbike.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości