Bitch czy cook

[paqman]

bikerDHX Gościu jak nie masz bladego pojęcia o tych ramach to nie pisz lepiej nic bo ino wprowadzasz ludzi w błąd.. coocker waży mnie od dziwki, i jest K**** pancerny, oryginalny, ładny itd, dziwek juz jest nasrane mase. A co ma taka dziwka ? zwykła ramka, nic specjalnego, waży jak tłusta dziwka dla ubogich, kąty h**owe jak dla mnie. W DC masz gware na wieki.
Pozdrawiam

[Tassadar]

dokładnie, bierz cocker'a

[Nemero]

COCKER !!!!!!!!!!!!!!!

[*Misiek FR*]

Jak do ostrego FR i chcesz władować dużego amora, np cos 170mm, to weź coockera, do fr genialny, pancerny i gwara na wieki. Jezeli chcesz miec cos zwrotnego i z jedną półką, np 150, czy cos takiego to polecam bitcha. Mam bitcha i jeżdze lekki fr i street i spisuje sie znakomicie. Napisz jakiego amora chcesz wpakować.
PS.paqman, ty sie znosz xD lol. Jeździłeś na dziwce , z34e tak gadasz, pewnie nie, jak wiekszość ludzi którzy mówia, ze ona jest tylko do streetu. Nie bede porównywał cookera do bitcha bo to dwie całkiem inne ramy, ale do ostrego hardcoorzenia z dwo pólką widze bardziej cockera. Tak jak pisałem jak jakieś 66 150mm, lub z1 czy coś takiego to bitch. .
Podsumowujac Duzy amor i bardziej hardcoorzenie = Cocker, bardziej techniczna jazda, jedna półka i zwrotny rowerek to bitch :).

[KOXX]

Skoro Cocker ma dożywotnią gwarancje, to bym się nawet nie zastanawiał na Twoim miejscu! nie dość, że lżejszy i bardziej orygonalny to i z wieczną gwarancją!

[Alyrypampa]

też bym brał Cockera :)

[dhcyc]

Prawdą jest ze w Cocku trójkąt jest troche przydługi, jeśli się lubi jakieś maisto też, ale ramka jest bardzo pozytywna. Myśle że w niczym nie ustępuje Bitchowi i odwrotnie, sam miałbym podobny dylemat...