porazka

blind
Posty: 227
Rejestracja: 02.05.2004 08:54:52
Lokalizacja: miasto stołeczne
Kontakt:

porazka

Post autor: blind »

dowiedzialem sie ostatnio ze moja przygoda z rowerem i skakaniem skonczyła sie...stalo sie to poniewaz doznalem powaznego urazu łokcia podczas harców na agrykoli w wawie;/
a dokładniej
złamanie kocie promieniowej
zwihniencie stawy łokcowego
przemieszczenie kosci
...
lipa straszna bo mi sie lokiec przesunoł z 5 cm wyzej niz powinien :(
nastawili mi ..i zrobili
teraz mam 5 miehów rehabilitacji bo nie moge reki zginac..
ale lekarz powiedzial ze skakac to ja jusz nigdy nie bede hyba ze hce nie miec reki ;/
no i w tym momencie powstała pustka...jako iz w sumie moje zycie zwionzane bylo z rowerem strasznie..a teraz ........
jedyne co mi pozostalo to jezdzic ostroznie po parku na jakims zwykłym góralu...
gdy widze jak koło mnie jakis ziom jedzie na niskim siodle to mi sie smutno robi..........
lipa co?
live fast
die young
Krzywy
Posty: 6655
Rejestracja: 19.04.2004 15:58:45
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Krzywy »

lipa lipa... jak by mi sie cos takiego stalo to tez bylbym zalamany. ale na szczescie sa inne aspekty zycia, nie tylko rower

sam masz w podpisie : live fast, die young... ;/
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
barnej
Posty: 343
Rejestracja: 05.07.2004 17:17:16
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: barnej »

noo... przykro. Ja mam coś takiego że mam niekształtną rzepkę, i chollllernie boli jak jak jeździsz... Ale na szczęscie koleś przypisał mi jakieś leki, ale nie moge teraz wogole nic robić, tylko jeździć po parku...
blind
Posty: 227
Rejestracja: 02.05.2004 08:54:52
Lokalizacja: miasto stołeczne
Kontakt:

Post autor: blind »

no niby inne aspekty zycia som...
ale teraz musze zmienic całkowicie swój tryb zycia..normalnie to wszendzie na rowerze jezdziłem a teraz w smierdzoncyh busah jezdze ;/
live fast
die young
Krzywy
Posty: 6655
Rejestracja: 19.04.2004 15:58:45
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Krzywy »

ja to jak gdzies na biku to bik do busa i tak pomykam ^^ a jak sie tej gleby dorobiles? co poszlo nie tak ze az se reke popsules?
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
Qcor
Posty: 1738
Rejestracja: 19.04.2004 14:32:25
Lokalizacja: Krakoov Vice
Kontakt:

Post autor: Qcor »

ale jezdzic jeszcze mozesz
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1075066
pitbull
Posty: 255
Rejestracja: 04.06.2004 04:43:32
Lokalizacja: Wołomin
Kontakt:

Post autor: pitbull »

stary przerąbane!!! RESPECT
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=258640
quake
moderator
Posty: 2111
Rejestracja: 19.04.2004 14:55:53
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa
Kontakt:

Post autor: quake »

kurwa:/ tego na gg mi nie napisales a posta zobaczylem po rozmowie:/
to juz wiem dlaczego stinkacza sprzedajesz
lipa
DubinRB
Posty: 379
Rejestracja: 09.06.2004 02:32:14
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: DubinRB »

Lekarz głupoty pieprzy:)) NIe poddawaj się. Są specialne gipsy ruchome dla sportowców. Dzięki nim np. Mirra wygrał Xgames a miał ostro zjechaną kostkę:) Popytaj się o nie. Ja nosiłem cos takiego a miałem podobnie jak ty. To było dawno a teraz jest git.
eeeeee.....rower...
DubinRB
Posty: 379
Rejestracja: 09.06.2004 02:32:14
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Post autor: DubinRB »

A właśnie. Jak chcesz jeszcze bardziej extreme:p jeździc to zainwestuj 2000zł w deskę spalinową. Jedzie 40km/h a jest hartkor totalny:) I tu w ręce trzymasz tylko gaz i hamulec:) Nie poddawaj się
eeeeee.....rower...
Dex
Posty: 2206
Rejestracja: 20.04.2004 13:15:07
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Dex »

No współczuje :( Może nie jest tak źle. Idz do jakiegoś lekarza prywatnego i możed się okaże że po rechabilitacji bedziesz mógł jeszcze sobie pomykać ale już nie jakiś zjazd tylko np. street albo coś bardziej lajtowego... Trzeba mieć nadzieje :)
3maj sie!!!
groochas
moderator
Posty: 2411
Rejestracja: 18.04.2004 23:17:14
Lokalizacja: Kraków --> Nowa Huta
Kontakt:

Post autor: groochas »

Stary, sluchaj lekarzy to bedziesz w kapciach w zimie chodził. Wiem ze to zupelnie co innego, ale moj brat mial guza mózgu. Lekarze mowili ze nie bedzie mówił, nie bedzie chodził itd... Chłop śmiga, gada az za duzo - wogole nie widac po nim ze byl tak ciezko chory !!
bartboy-b11
Posty: 56
Rejestracja: 13.05.2004 13:28:10
Kontakt:

Post autor: bartboy-b11 »

Stary - kości się zrastają i to jest pewne. Rozumiem, że masz doła - bo bike, bo lato, bo rehabilitacja. Ale to minie, przy odpowiednim nastwieniu. Po pierwsze - skoncentruj się na zajęciach rehebilitacyjnych po drugie skoncentruj się na zajęciach rehebilitacyjnych po trzecie skoncentruj się na zajęciach rehebilitacyjnych. Jak zamkniesz ten okres zobaczysz że w pierwszym zdaniu mojej odpowiedzi miałem rację - KOŚCI SIE ZRASTAJA, urazy psychiczne po kontuzjach też - a ręka przy odpowiednim treningu będzie jak NÓWKA SZTUKA.
Musisz być twardy i uwierzyć w siebie. I nie SŁUCHAJ TYCJ WSZYSKICH którzy piszą - EJ STARY - PRZEJEBKA - EJ STARY - RESPECT - EJ STARY - NO ZAŁAM NORMALNIE.
Gówno prawda. Olej to i nie słuchaj tego.
POSTĘPUJ ZGODNIE ZE WSKAZÓWKAMI LEKARZY I REHABILITANTÓW.
A WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE.
Jedno jest pewne - zawodowcem NIE BĘDZIESZ. Ale żeby tak od razu przekreślać plany - TO DLA MIECZAKÓW.
Prawdą jest ze musisz uważać i tyle, ale nie rób z siebie inwalidy z powodu jakiegoś urazu.
DO roboty .... i Tyle ....

________________________________________________

dlaczego o tym piszę - z doświadczenia ...
to nie był rower ale narty ...
extrmalny zjazd poza trasą ...
jak co sezon zresztą ...
błąd - upadek - złamanie
kość podudzia miłem złamaną na długości 27 centymtrów
od kolana po kostkę ...
w dodatku - tak rozpizganą że przypominała grzechotkę
nie wyszła na wierzch tylko dlatego że zahamowały ją dobrze
spięte buty narciarskie ...
złamanie na prawdę podręcznikowe
miałem całe żelastwo w środku nogi spajające kości
kilka miesięcy gipsu - rok rehabilitacji
i wbrew obawom lekarzy - OJ SYNU JUŻ NIGDY WIĘCEJ NIE
BĘDZIESZ JEŹDZIŁ - JEŻDZĘ dalej co sezon.
Nie powiem blok był na początku ogromy - ale przeszło.
I lekarze widząc mój wysiłek - efekty rehabilitacji pozwolili mi stanąć na
narty z powrotem.
Jeżeli ten który cię operował i udziela konsultacji ZAPEWNIA CIE O TYM ŻE JUŻ NIGDY więcej - POPROŚ O ZMIANĘ LEKARZA PROWADZĄCEGO

daj z siebie wszystko i znów będzie jak dawniej
Rufus
Posty: 1452
Rejestracja: 23.04.2004 20:29:43
Lokalizacja: się biorą hasające hasacze?
Kontakt:

Post autor: Rufus »

znowu kolega rufusa
nie załamuj sie stary bo i tak nie masz źle
ja kurwa kręgosłup uszkodziłem
lekarz powiedział ze 9 na 10 złaman takich jak moje kończą sie paraliżem od pasa albo szyi w dół
przez 2 miechy zasówałem w gipsie na całe ciało od pasa az po szyje!!
teraz jeszcze 4 miechy w gorsecie będę chodził
lekarz 'panstwowy' powiedzał ze jest spoko i bede mogl wszystko robic jak dawniej za rok nawet rehabilitacji nie dał i ze niby wszytsko spoko
ale poszedłem prywatnie i dopiero tam koles mi uswiadomił ze cud ze chodze
od razu dostałem od ch cwiczen i jezeli nie bede ich robił to po zdjeciu gorsetu mogłby mi sie skrecic(zwichnac) kregosłup
wyszło na to ze skakac ostro juz nie bede mogl ale stricik spoko
wiec 3 maj sie rehebilituj i nie sprzedawaj bajka bedzie dobrze
a i ja miałem dokładnie złąmanie kompresyjne kregu th5
(najgorsze miejsce bo tam jest najsłabszy kręgołsup i najtrudniej go tam oprowac)
i jezdzicjcie ludzie w dobrych kaskach bo mi mój 661 comp zycie uratował pęknął ale głowa na szczescie nie
Łasiczka w kształcie pieczątki. Pieczątka w kształcie łasiczki.
heh
Posty: 50
Rejestracja: 19.04.2004 18:03:04
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Post autor: heh »

Jestes mlody wiec sie zrosnie dobrze. Teraz jest lipa ale jak cierpliwie sie wyleczysz i spokojnie zaczniesz sie rozjezdzac to powinno byc spoko. A z lekarze czesto przesadzaja. Powodzenia zycze.

A i gdzie tak na agrykoli sie zalatwiles??
Let's Ride!!!!!
MAFIOISO
Posty: 1522
Rejestracja: 10.06.2004 00:20:43
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Kontakt:

Post autor: MAFIOISO »

stary że skakać nie możesz to nie koniec świata. cierz się że nie połamałes kręgosłupa i nie jeździsz na wózku.

Ale mimo wszystko wspułczuje...
blind
Posty: 227
Rejestracja: 02.05.2004 08:54:52
Lokalizacja: miasto stołeczne
Kontakt:

Post autor: blind »

stało sie to tak ze zjezdzałem na agrykoli koło shodów...mała górka ale niezła stromizna a o to w wawie ciezko :)
jade jade ..i nagle konar-korzen..junior sie na nim zacioł....stanoł deba..wyleciałem jak z armaty ..a ze było stromo to nawet wyosko poleciałem..leciałem na głowe to jedyne co mogłem zrobic by se karq nie złamac to wystawic reke........poczułem krahhhhhhh..i upadłem..wstałem..i lipa..patrze a moja reka jusz jak reka nie wyglonda.:(
wziełem reke w reke ( a tam pod skórom wszystko latało:) i poszedłem szukac karetki........koniec....
teraz po 3 tygodniah gipsu jak jest jusz zdjenty nie moge zginac łapy..rehabilitki pewnie z 3 miehy...boje sie zresztom o kosci swoje..połamane miałem jusz nadgarski,barki nadwyrenzone,obojczyk.stope,dłon..ledwo co sie trzymam qpy...jak dla mnie to end of story:)
bede czytał forum i przezywał wasze przygody hopaki :)
live fast
die young
O_o
Posty: 1353
Rejestracja: 24.06.2004 02:35:31
Lokalizacja: Starachowice
Kontakt:

Post autor: O_o »

czlowkieku rozjebalc porzadnie lokiec to przejebane.moj stary jest lekarzem i jego qmlpe mowili mi po glebie zeby starac sie nieupadac na lokiec bo moze sie zdarzyc ze cie zostanie sztywny i nie bedziesz mogl ruszac reka =/ 3 sie ziom :) wracaj do zdrowia
blind
Posty: 227
Rejestracja: 02.05.2004 08:54:52
Lokalizacja: miasto stołeczne
Kontakt:

Post autor: blind »

no własnie walcze o to zeby kiedys jeszcze móc sie podrapac po czole lewom rekom-czyli zgionc łokkiec :)
4 zabiegi rehablitacyjne..w tym basen :)
jestem dobrej mysli..DAMY RADE!!
thnx za słowa otuhy...
a wy ludziska starajcie sie upadac np na nadgarski:)
one sie ładnie zrastajom;p
live fast
die young
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość