Banshee Chaparral vs. Duncon Tosa Inu ??

bartus061992
Posty: 117
Rejestracja: 27.06.2006 09:18:03
Lokalizacja: Zgierz k/Łodzi
Kontakt:

Banshee Chaparral vs. Duncon Tosa Inu ??

Post autor: bartus061992 »

Witam !
Zastanawiam się nad tymi dwoma ramkami i nie wiem , która byłaby lepsza dla amortyzatora 170 mm skoku i dla tylnego koła 24" ??? Obydwie były by na ten rok i były by z damperem Fox 5.0. Która lepsza ??? Pozdrawiam i Dziękuję !
greenman
Posty: 1566
Rejestracja: 13.12.2005 11:31:46
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Kontakt:

Post autor: greenman »

a do czego to chcesz??,bo jak slopstyle,freeride ,hopy i amatorskie dh to biesz banshee,dc to bardziej zawodnicza rama do dh,ale bym obstawial na banshee,pozdro
www.pinkbike.com/photo/3993305/ :)
greenman
Posty: 1566
Rejestracja: 13.12.2005 11:31:46
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Kontakt:

Post autor: greenman »

sorry za pomyłke ;/ pomyliłem dc cane corso z tosa inu ,wielkie sory,pozdro
www.pinkbike.com/photo/3993305/ :)
sudi
Posty: 1315
Rejestracja: 24.10.2005 20:09:38
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: sudi »

Jeśli chodzi o Cane vs Banshee... w tym przypadku ja bym się nie zastanawiał i wziął dc... mniejsza cena, lepsza praca, prawdopodobnie duża wytrzymałość i z takimi widelcami siedzi to bardzo fajnie:)

Tutaj już tylko Musisz sobie samemu odpowiedzieć - Do czego ma być ta ramka to a) i czy zależy Ci na napisie...

Pozdro
WWW.WFSPORT.PL
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
xxxxxx
Posty: 2058
Rejestracja: 23.05.2005 02:21:45
Kontakt:

Post autor: xxxxxx »

sudi odpowiem za niego. Hopy ( średnio 6-8 m lotu), dropy, troche bełchatów, troche miastowa jazda po bułki. no i czasem oblecieć derta jakiegoś.
bartus061992
Posty: 117
Rejestracja: 27.06.2006 09:18:03
Lokalizacja: Zgierz k/Łodzi
Kontakt:

Post autor: bartus061992 »

xxxxxx ma racje ale wiecej jakies traski i hopy a mnie ulica i jazda po bułki. Chaparral czy Tosa Inu ???
greenman
Posty: 1566
Rejestracja: 13.12.2005 11:31:46
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Kontakt:

Post autor: greenman »

banshee Chaparral, jak masz tyle kasy,pozdro
www.pinkbike.com/photo/3993305/ :)
KONAn
Posty: 227
Rejestracja: 06.12.2004 19:31:04
Lokalizacja: Gdańsk / Glasgow
Kontakt:

Post autor: KONAn »

chap ma uposledzone zawieszenie..te w tosie jest znacnzie bardziej aktywne...ja bym sie sklanial na tose..ale wiadomo..nowe modele i najlepiej poczekac az wiecej osob kupi i potestuje (mowie o tosce)
http://www.pinkbike.com/photo/10864670/

http://www.pinkbike.com/photo/10864692/
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

2 dni jezdzilem na tosi i powiem tyle-kupuje to po zimie.z pikiem 454-mioooood
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
LoooooK O.
Posty: 394
Rejestracja: 15.06.2006 22:19:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: LoooooK O. »

Raczej Tosa, ale to ze wzgledu na lepsza prace zawieszenia. Kolega z Forum ma Chapparala, ale z damperem bez platformy (Roco RC) i mowi, ze dziala rewelacyjnie. I to jest chyba klucz do "odblokowania" zawiechy w Chapparalu. Tosa jest jak ruski czolg - pojedzie na wszystkim, wiec wybor dampera masz w sumie latwy. Zycze udanych zakupow =)
http://tiny.pl/786k
Bike Action
bartus061992
Posty: 117
Rejestracja: 27.06.2006 09:18:03
Lokalizacja: Zgierz k/Łodzi
Kontakt:

Post autor: bartus061992 »

Czyli patrząc na Wasze wypowiedzi bardziej opłaca się zakupic Duncona ???
Eee...
Posty: 1248
Rejestracja: 14.08.2004 13:19:47
Kontakt:

Post autor: Eee... »

mysle ze toska jest rowerem lepszym, o ladniejszej pracy, wystarczjaco mocnym, chaparal to czolg, bierz DC
GARY
Posty: 442
Rejestracja: 23.04.2004 11:23:10
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: GARY »

A ja bym bral Chaparrala. Mialem okazje przez jakis czas jezdzic na obu i Baska z damperem bez platformy dziala po prostu genialnie (to, o czym wspomnial LoooooK)!! Pod wzledem kultury pracy DC umiescilbym raczej na sredniej polce.. nie jest zle, ale tez nie ma sie czym zachwycac. Dodatkowo Banshee jest mega sztywna, czego nie moge powiedzieć o Tosa-Inu.. wachacz jest malo sztywny juz od samej nowości, a z czasem dodatkowo robia sie luzy. Na szczescie kwestia reklamacji/gwarancji wyglada bardzo dobrze, wiec niby nie ma problemu, ale mimo wszystko ciagle odsylanie sprzetu na ewentualne naprawy gwarancyjne jest troche uciazliwe. Pod wzgledem wytrzymalosci chyba nie ma zadnych zastrzezen w obu przypadkach, ale ja i tak bardziej zaufalbym Eastonowi niz zwyklemu alu oraz konstrukcji sprawdzonej i niezmienionej od wielu lat. No i na koniec okres gwarancji: Banshee 10lat, a DC o ile sie nie myle tylko 2. Moim zdaniem warto zainwestowac w jakosc, porzadna marke i dopracowany produkt, z ktorym z pewnoscia nie bedziesz mial zadnych problemow, a tylko bedziesz czerpal radosc z uzytkowania.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

GARYpytanie jak z realizacja gwarancji w banshee..pamietasz sprawke Hofka?
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
wojtek1111
Posty: 543
Rejestracja: 13.12.2005 22:40:45
Lokalizacja: wawa
Kontakt:

Post autor: wojtek1111 »

co do gwarancji w banshee to te 10 lat jest na wady konstrukcyjne... czyli jak ją rozwalisz np. po 4 latach to ci uznają gware jeżeli te np pęknięcie było spowodowane złym zespawaniem czy złym astosowaniem materiału, a "normalnej" gwary jest 2 lata. tak było przynajmniej 2 lata temu. ja bym brał tosie bo mi sie bardzo podoba
Roman_Maxx
Posty: 1499
Rejestracja: 30.08.2004 20:15:40
Lokalizacja: Somerwill
Kontakt:

Post autor: Roman_Maxx »

Panowie z Banshee jest tak jak z wieloma innymi, czyli nie można pchać do tej ramy każdego amortyzatora, który da się przykręcić. Inżynierowie nie na darmo tak długo pracowali nad zawieszeniem, że by go psuć!
A niestety to co widze na naszych trasach to porażka - każdy wkłada do Banshee co mu włapy wpadnie a pożniej są mylące opinie, że Banshee jeżdzi ale nie tak jak oczekiwałem. Wiem co mówię bo mam w domu oba modele - Screem i Chaparral i a były kupowane nie u nas i takich problemów nie ma.
Mówiąc o porównianu do produtu Duncona (jeżdziłem na modelu demo na ostatnim festiwalu w Szklarskiej) to powiem tak;
- DC to rzeczywiście dobra rama
- główna zaleta to niska masa
- DC ma mniejszą szytywność boczną niż w Banshee
- zawieszenie na tyle niestety ale nie wykorzystuje potencjału VP (omineli patent Santa Cruza wobec czego koło nie ma już takiej trajektorii jak w oryginale VP) więc nie ma mowy o takim działaniu jak w VP Free lub Intense
- patrząc na detale, to Banshee jest dużo bardziej dopracdowane i przemyślane konstrukcyjnie
- Banshee oferuje szerszą rozmiarówkę ramy, czyli od krasnala do wielkoluda
Na koniec cena też jest zabawnie bo teraz są wyprzedaże i jak zobaczyłem to Chaparral'a można kupić taniej niz DC.
Poniżej linki pokazujące zawieszenie w oryginale i kopii DC;
http://www.santacruzmtb.com/bicycles/34.php?bike=vpfree
http://www.downhill.pl/img/8e611223f9c4 ... 1cd81b.jpg

Suma sumarum, to DC wygląda nadal jak prototyp, czyli jest nadal troszczkę pokraczny - jak dla mnie oczywiście.
____________________________________
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
LoooooK O.
Posty: 394
Rejestracja: 15.06.2006 22:19:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: LoooooK O. »

Roman_Maxx, ja bym na Twoim miejscu nie szafowal tak terminem "oryginalne VPP", bo to Santa w pewnym czasie zglosila swoje rozwiazanie jako VPP (o czym nie chce mi sie po raz kolejny pisac) i regularnie walila wszzystkim po glowach, ze tylko ich rama jest VPP. No tak sie sklada, ze nie tylko, no ale niech Sancie bedzie. Nauczyli tak Swiat, a ja i tak kazde zawieszenie zblizone do protoplasty, czyli Karpiela DIsco Volante, bede nazywal VPP.

W sumie to ciekawe, bo w Cane Corso cechy VPP czuc od razu, a w podobnej Tosie juz nie? :P
http://tiny.pl/786k
Bike Action
Roman_Maxx
Posty: 1499
Rejestracja: 30.08.2004 20:15:40
Lokalizacja: Somerwill
Kontakt:

Post autor: Roman_Maxx »

LoooooK O. każdy producent walczy o swoje i ma do tego prawo, jakbyś wydał ileś kasy i czasu na oprcowania takiego roziązania to też byś niechciał aby inni to kopiowali - no chyba że jesteś jak UNICEF (przykład walki Shimano o Trigery). VPP tak jak inne rozwiąznia jest chronione prez producenta i tyle. A klasie rozwiąznia z Santa Cruza o nazwie VPP świadczy chociażby fakt zakupu licencji przez Intensa. Dobrze zrobione VPP ma tak działać, że tylne koło ma mniaj zwalniać prędkość roweru po najechaniu na przeszkodę - własnie poprzez dodatkowy stopień swobody.
Ale od długości dzwigienek tego doddatkowego pubktu obrotu i ich położenia zależy czy, koło spowalnia ruch roweru czy nie oraz jak bardzo odbijają korby.
____________________________________
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
LoooooK O.
Posty: 394
Rejestracja: 15.06.2006 22:19:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: LoooooK O. »

Oj chlopie, patent Santy to nic innego jak "Zawieszenie z wirtualnym punktem obrotu, w ktorym gorne i dolne ogniwo przemieszczaja sie w przeciwnych kierunkach, a trajektoria kola jest ksztaltem zblizona do litery S". I wszystko na ten temat. Teraz upieranie sie, ze tylko rozwiazanie Santy jest VPP jest wbrew logice, bo i 4-zawias i zawieszenia karpielopodobne tez maja wirtualna os obrotu. Intense sobie kupil patent, bo widocznie tak chcial albo sie ziomaluja z Santa Cruz. Rozwiazanie moze byc sobie jaciepierdziele super hiper rewelacyjne, ale wpajanie wszystkim wkolo ,ze tylko Santa i Intense maja VPP jest zwyklym mydleniem oczu.
http://tiny.pl/786k
Bike Action
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość