Banshee Chaparral vs. Duncon Tosa Inu ??
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 27.06.2006 09:18:03
- Lokalizacja: Zgierz k/Łodzi
- Kontakt:
Banshee Chaparral vs. Duncon Tosa Inu ??
Witam !
Zastanawiam się nad tymi dwoma ramkami i nie wiem , która byłaby lepsza dla amortyzatora 170 mm skoku i dla tylnego koła 24" ??? Obydwie były by na ten rok i były by z damperem Fox 5.0. Która lepsza ??? Pozdrawiam i Dziękuję !
Zastanawiam się nad tymi dwoma ramkami i nie wiem , która byłaby lepsza dla amortyzatora 170 mm skoku i dla tylnego koła 24" ??? Obydwie były by na ten rok i były by z damperem Fox 5.0. Która lepsza ??? Pozdrawiam i Dziękuję !
Jeśli chodzi o Cane vs Banshee... w tym przypadku ja bym się nie zastanawiał i wziął dc... mniejsza cena, lepsza praca, prawdopodobnie duża wytrzymałość i z takimi widelcami siedzi to bardzo fajnie:)
Tutaj już tylko Musisz sobie samemu odpowiedzieć - Do czego ma być ta ramka to a) i czy zależy Ci na napisie...
Pozdro
Tutaj już tylko Musisz sobie samemu odpowiedzieć - Do czego ma być ta ramka to a) i czy zależy Ci na napisie...
Pozdro
WWW.WFSPORT.PL
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
http://tiny.pl/bcjf - rowery na 2009...
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 27.06.2006 09:18:03
- Lokalizacja: Zgierz k/Łodzi
- Kontakt:
-
- Posty: 394
- Rejestracja: 15.06.2006 22:19:33
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Raczej Tosa, ale to ze wzgledu na lepsza prace zawieszenia. Kolega z Forum ma Chapparala, ale z damperem bez platformy (Roco RC) i mowi, ze dziala rewelacyjnie. I to jest chyba klucz do "odblokowania" zawiechy w Chapparalu. Tosa jest jak ruski czolg - pojedzie na wszystkim, wiec wybor dampera masz w sumie latwy. Zycze udanych zakupow =)
http://tiny.pl/786k
Bike Action
Bike Action
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 27.06.2006 09:18:03
- Lokalizacja: Zgierz k/Łodzi
- Kontakt:
A ja bym bral Chaparrala. Mialem okazje przez jakis czas jezdzic na obu i Baska z damperem bez platformy dziala po prostu genialnie (to, o czym wspomnial LoooooK)!! Pod wzledem kultury pracy DC umiescilbym raczej na sredniej polce.. nie jest zle, ale tez nie ma sie czym zachwycac. Dodatkowo Banshee jest mega sztywna, czego nie moge powiedzieć o Tosa-Inu.. wachacz jest malo sztywny juz od samej nowości, a z czasem dodatkowo robia sie luzy. Na szczescie kwestia reklamacji/gwarancji wyglada bardzo dobrze, wiec niby nie ma problemu, ale mimo wszystko ciagle odsylanie sprzetu na ewentualne naprawy gwarancyjne jest troche uciazliwe. Pod wzgledem wytrzymalosci chyba nie ma zadnych zastrzezen w obu przypadkach, ale ja i tak bardziej zaufalbym Eastonowi niz zwyklemu alu oraz konstrukcji sprawdzonej i niezmienionej od wielu lat. No i na koniec okres gwarancji: Banshee 10lat, a DC o ile sie nie myle tylko 2. Moim zdaniem warto zainwestowac w jakosc, porzadna marke i dopracowany produkt, z ktorym z pewnoscia nie bedziesz mial zadnych problemow, a tylko bedziesz czerpal radosc z uzytkowania.
-
- Posty: 543
- Rejestracja: 13.12.2005 22:40:45
- Lokalizacja: wawa
- Kontakt:
co do gwarancji w banshee to te 10 lat jest na wady konstrukcyjne... czyli jak ją rozwalisz np. po 4 latach to ci uznają gware jeżeli te np pęknięcie było spowodowane złym zespawaniem czy złym astosowaniem materiału, a "normalnej" gwary jest 2 lata. tak było przynajmniej 2 lata temu. ja bym brał tosie bo mi sie bardzo podoba
-
- Posty: 1499
- Rejestracja: 30.08.2004 20:15:40
- Lokalizacja: Somerwill
- Kontakt:
Panowie z Banshee jest tak jak z wieloma innymi, czyli nie można pchać do tej ramy każdego amortyzatora, który da się przykręcić. Inżynierowie nie na darmo tak długo pracowali nad zawieszeniem, że by go psuć!
A niestety to co widze na naszych trasach to porażka - każdy wkłada do Banshee co mu włapy wpadnie a pożniej są mylące opinie, że Banshee jeżdzi ale nie tak jak oczekiwałem. Wiem co mówię bo mam w domu oba modele - Screem i Chaparral i a były kupowane nie u nas i takich problemów nie ma.
Mówiąc o porównianu do produtu Duncona (jeżdziłem na modelu demo na ostatnim festiwalu w Szklarskiej) to powiem tak;
- DC to rzeczywiście dobra rama
- główna zaleta to niska masa
- DC ma mniejszą szytywność boczną niż w Banshee
- zawieszenie na tyle niestety ale nie wykorzystuje potencjału VP (omineli patent Santa Cruza wobec czego koło nie ma już takiej trajektorii jak w oryginale VP) więc nie ma mowy o takim działaniu jak w VP Free lub Intense
- patrząc na detale, to Banshee jest dużo bardziej dopracdowane i przemyślane konstrukcyjnie
- Banshee oferuje szerszą rozmiarówkę ramy, czyli od krasnala do wielkoluda
Na koniec cena też jest zabawnie bo teraz są wyprzedaże i jak zobaczyłem to Chaparral'a można kupić taniej niz DC.
Poniżej linki pokazujące zawieszenie w oryginale i kopii DC;
http://www.santacruzmtb.com/bicycles/34.php?bike=vpfree
http://www.downhill.pl/img/8e611223f9c4 ... 1cd81b.jpg
Suma sumarum, to DC wygląda nadal jak prototyp, czyli jest nadal troszczkę pokraczny - jak dla mnie oczywiście.
A niestety to co widze na naszych trasach to porażka - każdy wkłada do Banshee co mu włapy wpadnie a pożniej są mylące opinie, że Banshee jeżdzi ale nie tak jak oczekiwałem. Wiem co mówię bo mam w domu oba modele - Screem i Chaparral i a były kupowane nie u nas i takich problemów nie ma.
Mówiąc o porównianu do produtu Duncona (jeżdziłem na modelu demo na ostatnim festiwalu w Szklarskiej) to powiem tak;
- DC to rzeczywiście dobra rama
- główna zaleta to niska masa
- DC ma mniejszą szytywność boczną niż w Banshee
- zawieszenie na tyle niestety ale nie wykorzystuje potencjału VP (omineli patent Santa Cruza wobec czego koło nie ma już takiej trajektorii jak w oryginale VP) więc nie ma mowy o takim działaniu jak w VP Free lub Intense
- patrząc na detale, to Banshee jest dużo bardziej dopracdowane i przemyślane konstrukcyjnie
- Banshee oferuje szerszą rozmiarówkę ramy, czyli od krasnala do wielkoluda
Na koniec cena też jest zabawnie bo teraz są wyprzedaże i jak zobaczyłem to Chaparral'a można kupić taniej niz DC.
Poniżej linki pokazujące zawieszenie w oryginale i kopii DC;
http://www.santacruzmtb.com/bicycles/34.php?bike=vpfree
http://www.downhill.pl/img/8e611223f9c4 ... 1cd81b.jpg
Suma sumarum, to DC wygląda nadal jak prototyp, czyli jest nadal troszczkę pokraczny - jak dla mnie oczywiście.
____________________________________
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
-
- Posty: 394
- Rejestracja: 15.06.2006 22:19:33
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Roman_Maxx, ja bym na Twoim miejscu nie szafowal tak terminem "oryginalne VPP", bo to Santa w pewnym czasie zglosila swoje rozwiazanie jako VPP (o czym nie chce mi sie po raz kolejny pisac) i regularnie walila wszzystkim po glowach, ze tylko ich rama jest VPP. No tak sie sklada, ze nie tylko, no ale niech Sancie bedzie. Nauczyli tak Swiat, a ja i tak kazde zawieszenie zblizone do protoplasty, czyli Karpiela DIsco Volante, bede nazywal VPP.
W sumie to ciekawe, bo w Cane Corso cechy VPP czuc od razu, a w podobnej Tosie juz nie? :P
W sumie to ciekawe, bo w Cane Corso cechy VPP czuc od razu, a w podobnej Tosie juz nie? :P
http://tiny.pl/786k
Bike Action
Bike Action
-
- Posty: 1499
- Rejestracja: 30.08.2004 20:15:40
- Lokalizacja: Somerwill
- Kontakt:
LoooooK O. każdy producent walczy o swoje i ma do tego prawo, jakbyś wydał ileś kasy i czasu na oprcowania takiego roziązania to też byś niechciał aby inni to kopiowali - no chyba że jesteś jak UNICEF (przykład walki Shimano o Trigery). VPP tak jak inne rozwiąznia jest chronione prez producenta i tyle. A klasie rozwiąznia z Santa Cruza o nazwie VPP świadczy chociażby fakt zakupu licencji przez Intensa. Dobrze zrobione VPP ma tak działać, że tylne koło ma mniaj zwalniać prędkość roweru po najechaniu na przeszkodę - własnie poprzez dodatkowy stopień swobody.
Ale od długości dzwigienek tego doddatkowego pubktu obrotu i ich położenia zależy czy, koło spowalnia ruch roweru czy nie oraz jak bardzo odbijają korby.
Ale od długości dzwigienek tego doddatkowego pubktu obrotu i ich położenia zależy czy, koło spowalnia ruch roweru czy nie oraz jak bardzo odbijają korby.
____________________________________
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
-
- Posty: 394
- Rejestracja: 15.06.2006 22:19:33
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Oj chlopie, patent Santy to nic innego jak "Zawieszenie z wirtualnym punktem obrotu, w ktorym gorne i dolne ogniwo przemieszczaja sie w przeciwnych kierunkach, a trajektoria kola jest ksztaltem zblizona do litery S". I wszystko na ten temat. Teraz upieranie sie, ze tylko rozwiazanie Santy jest VPP jest wbrew logice, bo i 4-zawias i zawieszenia karpielopodobne tez maja wirtualna os obrotu. Intense sobie kupil patent, bo widocznie tak chcial albo sie ziomaluja z Santa Cruz. Rozwiazanie moze byc sobie jaciepierdziele super hiper rewelacyjne, ale wpajanie wszystkim wkolo ,ze tylko Santa i Intense maja VPP jest zwyklym mydleniem oczu.
http://tiny.pl/786k
Bike Action
Bike Action
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości