nie czytalem tematu, nie chce mi sie...
Sulring RS ma ta wlasciwość, że pracuja całym skokiem, marzocchi nie.
Np. pike moge wsadzic 13 cm przy banny hopie , i 13cm na locie na plasko... Po prostu ta ich praca jest wypas, i to jest duza zaleta , zgadzam sie z tobą.
Osobiscie wybrał bym Travisa, 66 to bydle, a shermany (do teraz) nie sa tak plynne , od nowego roku maja zaprzestac robic na sile te systemy przeciwko bujaniu.
Czytalem o tym np.
http://www.pinkbike.com/photo/1047835/
ten skan , sam robilem bo potrzebowalem go do innego topicu... fajny art.
Pzdro.
Manitou Travis/Sherman firefly+ czy 66vf
nixon i sherman jest tak samo wysoki przy rownym skoku, tylko delikatnie inne sa dolne golenie, gore maja identyko, travis to boski widelec, chodzi jak bajka, plynnie ale lapie progres pod koniec skoku i nie dobija, praca tlumika zalezna od wejscia widelca to niesamowite, shermany i nixony seryjne sa o tyle zle ze maja strasznie linniowa prace i latwo dobic go, albo nie pracuje:P 66 jest bardzo ciezkie i juz latego dla mnie odpada:P dla mnie wada travisa jest to ze jest wysoki, o 2cm wyzszy niz sherman, czy nixon
Osobiśćie mam firefly+ z 2003r i powiem że bardzo dobrze pracuje, ma on tłumnienie tpc+ teraz robią z innym SPV o ile sie nie myle. Mi akurat szóstki nie leżą ale to też kwesta gustu.Z tych nowych shermanów jeździłem na flick-u z 2005 i doszedłem do wniosku że mój chodzi o wiele lepiej. Chyba najlepszym wyjsćiem jest travis jeśli chcesz nowszy rocznik.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość