INZ. SZPRYCHA- KRAKOW
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 03.10.2005 21:58:33
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Powiem tak, pana inż. Szprychy nie znam osobiście, znam go tylko z opowieści, kazdy kto sie z nim spotkał nie powiedział o nim złego słowa - to chyba najlepsza reklama.
Co do kół. sck nie masz do końca racji. W teorii tak jest, bierzesz obręcz, obliczsz na pałe szprychy zapltasz i juz. Ale wcale tak nie jest, nie bede ise tu rozpisywał. Ale mozna zrobić dwa koła, na takim samym zaplocie (np 3 krzyze) a tak naprawde oba te zaploty beda zupełnie inaczej zaplecione.
Odonośnie tzw. fachmanów. Znam jednego pana do którego zawsze zanosze swoje koła, dla mnie jest to artysta najwyższych lotów. Kołsa zaplatał od zawsze, jednak nigdy nie miał centorwnicy. Robił to zawsze w rowerze, strojąc koła niczym struny w gitarze - metoda znana wśród osób robiących koła, ale bardzo trudna do osiagnięcia w niej prefekcji. Ten pan chyba osiagnoł, najlepszą reklamą niech będzie zaplecione przezemnie koło, wycentrowane przez niego na którym jeden z instruktorów obozu Skury w tym roku przejeździł 4 turnusy, po czym koło nie wymagało korekcji.
Pozdrawiam i polecam inż. szpryche :)
Co do kół. sck nie masz do końca racji. W teorii tak jest, bierzesz obręcz, obliczsz na pałe szprychy zapltasz i juz. Ale wcale tak nie jest, nie bede ise tu rozpisywał. Ale mozna zrobić dwa koła, na takim samym zaplocie (np 3 krzyze) a tak naprawde oba te zaploty beda zupełnie inaczej zaplecione.
Odonośnie tzw. fachmanów. Znam jednego pana do którego zawsze zanosze swoje koła, dla mnie jest to artysta najwyższych lotów. Kołsa zaplatał od zawsze, jednak nigdy nie miał centorwnicy. Robił to zawsze w rowerze, strojąc koła niczym struny w gitarze - metoda znana wśród osób robiących koła, ale bardzo trudna do osiagnięcia w niej prefekcji. Ten pan chyba osiagnoł, najlepszą reklamą niech będzie zaplecione przezemnie koło, wycentrowane przez niego na którym jeden z instruktorów obozu Skury w tym roku przejeździł 4 turnusy, po czym koło nie wymagało korekcji.
Pozdrawiam i polecam inż. szpryche :)
balrog pisze:Mozna do niego telefonować, najlepiej przed 10 rano
jo jebe....ktoś musi być bardzo odważny żeby do Andrzeja zadzwonić o tej godzinie....ON zwykle wcześniej niż o 11 to nie wstaje.....akurat znam osobiście SZPRYCHE i faktycznie, jeżeli chodzi o składanie czy też centrowanie koła to nie ma lepszego fachowca od niego, chociaż wiem że do najtańszych również nie należy, ale ponoć wkońcu za jakość się płaci
piotrexto jest cięzko powiedzieć....można zapłacić 10zł a równie dobrze mozna 50zł.....wszystko jest to zależne od tego czy robi nowe koło czy już z lekka skatowane...
mnie osobiście Rybski kół nie robił tylko Maniek(pan ok. 50lat na serwisie Cyclo-Centrum) i wiem że koła po nim są również zajebioza...
mnie osobiście Rybski kół nie robił tylko Maniek(pan ok. 50lat na serwisie Cyclo-Centrum) i wiem że koła po nim są również zajebioza...
Panie Piotrex i Panie Motomysz: piszac, ze sie cos umie nie mialem tutaj na mysli, ze sie umie prawie dobrze, wystarczajaco dobrze, czy badz co badz dobrze. dobrze <=> dobrze i juz. takze w mojej karierze zawodowej byl serwis, wiec ten temat nie jest dla mnie czarna magia. sporo wiedzy przejalem (i wciaz to robie) od doswiadczonego i bardzo cenionego starszego kolegi serwisanta. nie rozpisuje wiec sie w swoich wypowiedziach az w takich szczegolach (moze rzeczywiscie zabrzmialo troche banalnie :-)). zaplatanie manualnie nie jest zadna filozofia, ale wiedza jest tutaj jak najbardziej potrzebna i to jest oczywiste. i takich wlasnie mechanikow rowerowych mialem na mysli.
i jeszcze jedno - Piotrex, po tonie Twojej wypowiedzi moze ja powinieniem nazwac Cie chlopcze? ja juz na to okreslenie jestem znacznie za stary...
i jeszcze jedno - Piotrex, po tonie Twojej wypowiedzi moze ja powinieniem nazwac Cie chlopcze? ja juz na to okreslenie jestem znacznie za stary...
_________________
Piotrex: no ok. wiesz, ja tylko chcialem zwrocic uwage na to, ze raczej nie tylko ten jeden czlowiek potrafi nalezycie zlozyc kolo (to by bylo dziwne z reszta), co w watpliwosc poddal juz kolega Motomysz post wyzej. z reszta gdyby tak brac pod uwage wszystkie czynniki majace jakis tam wplyw na kolo to paradoksalnie doszlibysmy nawet do naklejek na obreczy :-).
_________________
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości