sposoby upadania
pasieqja też nie mowie o 2,4,7 letnim dziecku, tylko o nowonarodzonym... poza tym nie mam na mysli 'doslownie', tylko podaje Ci przykład 'wyrabiania odruchu' - wrzucisz starego człeka do wody to sie utopi jak nie umie plywac i wie co sie z nim dzieje, a male dziecko raczej sie nie orientuje wiec instynktownie zacznie plywac - taka aluzja do tego, że jak kogos popchniesz to jako 'stary czlowiek' - w sensie świadomy tego 'że żyje' wpoi sobie łatwo jak mu powiedzą - skul sie, leć na ręce etc (ale w praktyce i tak sie przestraszy i wyląduje inaczej) - a dziciak będzie wyrabiał te odruchy instynktownie, od zera, aż załapie jak lądować (na cztery łapy)...
mam andzieje, że rozumiesz o co mi chodzi;]
"starego nie zmienisz, a mlodego nauczysz";]
mam andzieje, że rozumiesz o co mi chodzi;]
"starego nie zmienisz, a mlodego nauczysz";]
www.feel-free.pl
To temu chyba nie wyszło http://video.google.pl/videoplay?docid= ... +spiderman :Ddenus pisze:hmmm przy locie gdy wiem ze dam kepe ewakuluje sie z roweru typu rzucam go pod siebe roznie
a co do upadania ?
polecam "parkourowa" sztuczke (i nie tylko) tzw. roll (kto cwiczy pk wie ) jest to przewrot przez bark ludzie cwiczycaly Parkour potrafia ladowac na nogach z bardzo duzych wyskosci np 6 m! na nogie
sam stosuje ta technike i chyba jest najlepsza z tego co mi wiadomo gdy wiem np ze nie dolece do ladowania
ad Topic
Jest wiele rzeczy które można wyświczyć, głupi przewrót w przód i w tył z wyskoku idealnie naśladuje dziobaka albo wywrotkę na plery, wystarczy materac żeby się nauczyć, ważną sprawą jest też ewakuacja, ja wyrzucam rower i wciągam nogi żeby nie zachaczyć, wreszcze ważna jest jakakolwiek gimnastyka, żeby sobie nic nie naciągnąć, warto też poćwiczyć kontrolowane wyrzucenie roweru z pod siebie podczas jazdy na tylnym kole, to też się przydaje jak lecisz na plecya
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=74297
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 08.06.2005 16:51:35
- Lokalizacja: POZNAŃ STREET RIDER
- Kontakt:
Ja mam tak, ze nie lubie sie wywalac i robic sobie krzywdy, Wiec mam tak ze za kazdym razem jak chce zrobic trika to sobie go wyobrazam, ale rowniez sobie wyobrazam co moze sie stac, jak nie uda mi sie, wyobrazam sobie jak moze taka gleba wygladac.
nawet jak robie binnego pod kraweznik, to sie zawsze zastanawiam, czy mi kolo nie odpadnie, ale kiera nie peknie i sobie wyobrazam co moze sie stac, jak cos jebnie, albo zachacze przednim kolem o przeszkode...
wybraznia to 70% sukcesu, nauczenie sie trika, czy sposobu upadania :D
Podsumowujac zawsze staram sie byc przygotowany na najgorsze :)
nawet jak robie binnego pod kraweznik, to sie zawsze zastanawiam, czy mi kolo nie odpadnie, ale kiera nie peknie i sobie wyobrazam co moze sie stac, jak cos jebnie, albo zachacze przednim kolem o przeszkode...
wybraznia to 70% sukcesu, nauczenie sie trika, czy sposobu upadania :D
Podsumowujac zawsze staram sie byc przygotowany na najgorsze :)
Lubie przeszkody,ktore nie byly budowane z mysla o jezdzie na rowerze
STREET to tylko BMX
STREET to tylko BMX
Nie lepiej poczuć tą wolność i nie zaprzątać sobie tym głowy? co się stanie to sięstanie, itak wszystkiego nie przewidzisz> Zielony < pisze:Ja mam tak, ze nie lubie sie wywalac i robic sobie krzywdy, Wiec mam tak ze za kazdym razem jak chce zrobic trika to sobie go wyobrazam, ale rowniez sobie wyobrazam co moze sie stac, jak nie uda mi sie, wyobrazam sobie jak moze taka gleba wygladac.
nawet jak robie binnego pod kraweznik, to sie zawsze zastanawiam, czy mi kolo nie odpadnie, ale kiera nie peknie i sobie wyobrazam co moze sie stac, jak cos jebnie, albo zachacze przednim kolem o przeszkode...
wybraznia to 70% sukcesu, nauczenie sie trika, czy sposobu upadania :D
Podsumowujac zawsze staram sie byc przygotowany na najgorsze :)
http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=22&t=74297
-
- Posty: 942
- Rejestracja: 08.06.2005 16:51:35
- Lokalizacja: POZNAŃ STREET RIDER
- Kontakt:
Tassadar
W tym sporcie chyba o to chodzi zeby dobrze sie bawic nie robiac sobie krzywdy, wiec zawsze sie zastanawiam czy skoczyc np. z 50 schodow i nic mi sie nie stanie, a wyobrania sama pracuje, podswiadomie.
Jak nie potrafie sobie wyobrazic, jak mam skoczyc z 50 schodow, to nie skacze, bo niechce stac sie kalaka w szybki sposob.
Wiec moja wyobraznia zawsze pracuje.
Staram sie przewidzec wszystko.
W tym sporcie chyba o to chodzi zeby dobrze sie bawic nie robiac sobie krzywdy, wiec zawsze sie zastanawiam czy skoczyc np. z 50 schodow i nic mi sie nie stanie, a wyobrania sama pracuje, podswiadomie.
Jak nie potrafie sobie wyobrazic, jak mam skoczyc z 50 schodow, to nie skacze, bo niechce stac sie kalaka w szybki sposob.
Wiec moja wyobraznia zawsze pracuje.
Staram sie przewidzec wszystko.
Lubie przeszkody,ktore nie byly budowane z mysla o jezdzie na rowerze
STREET to tylko BMX
STREET to tylko BMX
A co robicie jak jestescie tuz przed ladowaniem a stopy nie sa bynajmniej na pedalach?:). Ja szczerze mowiac jeszcze ani razu nie zadzwonilem klejnotami ani o rame ani mostek czy siodlo. Organ jest tak cenny ze czlowiek zrobi wszystko zeby tego uniknac:) i zawsze jakos bokiem sie przysiadzie czy zwiśnie z boku ramy na udzie. A tak btw to sa jakies skuteczne i w miare wygodne ochraniacze na dżondra?
http://boreksc.pinkbike.com/album/old-photos/
gg:1310266
gg:1310266
-
- Posty: 1744
- Rejestracja: 21.04.2004 14:42:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
ja raz byłem przekonany ze sie wyglebie, zdjołem noge zpedała żeby sie podeprzeć, po czym stwierdziłem ze hooy i najwyzej sie poobijam, wylądowałem i pojechałem dalej :) a skok był mega jak na moje mozliwosci długi. zwykle jest tez tak, ze jak polecimy bardziej niz myslimy ze polecimy to też sie chcemy ewakuować :)
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 03.10.2005 21:58:33
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość