W poszukiwaniu wiersza....
W poszukiwaniu wiersza....
witam. chciałem pilnie znaleźć wiersz. leciał on coś takiego : "boże, którego nie ma " sorey ale tyle pamietam. omawiany był on w gimnazjum. opowiada o zwatpieniu w boga. wiem jeszcze ze napewno wyszedł spod pióra polskiego poety :] pozdrawiam mam nadzieje że ktoś pomoże.;]
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=9975294 rower na czesci !
-
- Posty: 238
- Rejestracja: 04.07.2004 03:25:54
- Lokalizacja: 3city
- Kontakt:
-
- Posty: 727
- Rejestracja: 24.06.2006 11:40:44
- Lokalizacja: Pless
- Kontakt:
Stanisław Barańczak "N.N. próbuje przypomnieć sobie słowa modlitwy"
Ojcze nasz, który jesteś niemy,
który nie odpowiadasz na żadne wołanie,
a tylko rykiem syren co rano dajesz znać, że świat
ciągle jeszcze istnieje,
przemów:
ta dziewczyna jadąca tramwajem do pracy,
w tandetnym płaszczu, z trzema pierścionkami
na palcach, z resztką snu w zapuchniętych oczach,
musi usłyszeć Twój głos,
musi usłyszeć Twój głos, by się zbudzić
w ten jeszcze jeden świt.
Ojcze nasz, który nic nie wiesz,
który nie patrzysz nawet na tę ziemię,
a tylko codzienną gazetą obwieszczasz, że świat,
że nasz świat trwa uporządkowany, spójrz:
ten mężczyzna siedzący za stołem, schylony
nad kotletem mielonym, setką wódki, płachtą
popołudniówki tłustą od sosu i druku,
musi wiedzieć, że Ty także wiesz,
musi wiedzieć, że wiesz, aby przeżyć
ten jeszcze jeden dzień.
Ojcze nasz, którego nie ma,
którego imienia nikt nawet nie wzywa
prócz dydaktycznych broszur piszących Cię z małej
litery, bo świat
radzi sobie bez Ciebie,
bądź
ten człowiek, który kładzie się spać i przelicza
wszystkie swe dzisiejsze kłamstwa, lęki, zdrady,
wszystkie hańby konieczne i usprawiedliwione
musi wierzyć, żeś jednak jest,
musi wierzyć, żeś jest, aby przespać
tę jeszcze jedną noc.
___________
Jakoś w 3 gim to miałem. Imho ciekawy
Ojcze nasz, który jesteś niemy,
który nie odpowiadasz na żadne wołanie,
a tylko rykiem syren co rano dajesz znać, że świat
ciągle jeszcze istnieje,
przemów:
ta dziewczyna jadąca tramwajem do pracy,
w tandetnym płaszczu, z trzema pierścionkami
na palcach, z resztką snu w zapuchniętych oczach,
musi usłyszeć Twój głos,
musi usłyszeć Twój głos, by się zbudzić
w ten jeszcze jeden świt.
Ojcze nasz, który nic nie wiesz,
który nie patrzysz nawet na tę ziemię,
a tylko codzienną gazetą obwieszczasz, że świat,
że nasz świat trwa uporządkowany, spójrz:
ten mężczyzna siedzący za stołem, schylony
nad kotletem mielonym, setką wódki, płachtą
popołudniówki tłustą od sosu i druku,
musi wiedzieć, że Ty także wiesz,
musi wiedzieć, że wiesz, aby przeżyć
ten jeszcze jeden dzień.
Ojcze nasz, którego nie ma,
którego imienia nikt nawet nie wzywa
prócz dydaktycznych broszur piszących Cię z małej
litery, bo świat
radzi sobie bez Ciebie,
bądź
ten człowiek, który kładzie się spać i przelicza
wszystkie swe dzisiejsze kłamstwa, lęki, zdrady,
wszystkie hańby konieczne i usprawiedliwione
musi wierzyć, żeś jednak jest,
musi wierzyć, żeś jest, aby przespać
tę jeszcze jedną noc.
___________
Jakoś w 3 gim to miałem. Imho ciekawy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 5 gości