Ja mam na sprzedaż Draga nie tego z pinkbika tylko innego kolor kameleon rozmiar 14 z dodatkami stery sztyca zacisk kiera mostek jakiś też sie znajdzie i suport za 200zł
Większość z was nażeka bo wszyscy nażekają, ja jeździłem na pointcie (chyba z 3 miesiące) i byłem zadowolony, ale jestem dosyć duży i jak dla mnie był za krótki, więc go sprzedałem. Zaczynałem na nim i jeśli też zaczynasz to szczerze ci polecam bo powinien wytrzymać:) Teraz mam dragstara już jakiś czas i też jestem zadowolony (ale 16").
Kolega miał pointa to podczas jazdy na asfalcie z górki mu główka zaczęła odjeżdżać i pierdolnął tak że odechciało mu sie Pointów. Teraz dragstary są za grosze więc lepiej kupić coś sprawdzonego i dobrego.
PS moja oferta juz nieaktualna ramę sprzedałem :P
froger34 A co wcześniej twój kolega na niej robił? Ja nie oszczędzałem jaj i nic się nie działo! Wiadomo rama nie jest jakaś mega mocna ale bez przesady aż taka zła nie jest. Jak się nie umie jeździć to tak jest, ale że na asfalcie samo od siebie pekło to się nie ośmieszaj, takie bajki to dziecią możesz wkręcać na dobranoc.
000Marcin000Skakał hopy i dropy i tyle nic szczególnego, główka odjechała mu potem pospawał i wspawał gusseta i jakoś sie trzymało ale wolał nie ryzykować i ja sprzedał
też skakałem chopy i dropy, ale nic szególnego, góry na wakacjach zaliczyłem, myślenice itp ale krótko jeździłem... 3 miesiące może na niej.. może nawet nie, ale bardzo dobrze wspominam:)
000Marcin000 froger ma racje pointy pękają w najmniej oczewkianych momentach i po co ma chłopak ryzykować jak moze sobie kupić takiego draga i będzie miał pewność chociaż że po 1m dropie nie zląduje na twarzy
juraski Według mnie to przesadzacie... Drag fajny jest mam i polecam i cena jest dobra więc lepiej go kupić, ale mi chodzi o to że wszyscy tak źle na niego gadają ale bez przesady.
U mnie są 3 pointy , dwa śmigają już dosyć długo , w trzecim poszła główka . Z tym że jedna z tych ramek jest jeżdżona na borowej i ostrowach ( gap , 3 duże hopy - kto wie co to za miejscówka ten wie a kto nie to szkoda bo hopy fajne ) i się 3ma narazie , pozdro
Jeżeli chcesz( tak jak mowiles) jezdzic lekki dirt to chyba drag bedzie dobry. Mam Draga prawie 2 lata - szczerze mówiąc to troche na niego nazekam. Jezdze tylko street( ta rama do tej "dyscypliny" nie bardzo sie nadaje. Jest toporna, dluga itp...) Nie wiem jak spisuje sie w dircie, z tego co czytalem, to dobrze...
Obecnie nabylem destroyera streeta(juz doszedl ;*) tyle ze ona jest jedynie pod 24. Chyba ze Jumpa...
Wniosek: Kup sobie Draga, podnieś siodelko i na przejazdzke z dziewczyna sie nadaje... Potem obnizysz i z kumplami w Dirt wbijaj...
Wejdz w sprzetownie i poczytaj recenzje ;]
Dragstar w streetcie SUX!
Kup sobie destroyera. Dragastar jest strasznie dlugi ma kiepskie katy. Nie nadaje sie do dirtu. Destroyer jest jedyna tania ramka, ktora ma cokolwiek wspolnego z dirtem. Odpowiednia geometria, cr-mo. Nie jest ani za dluga ani za krotka. Ja bym na twoim miejscu wziol jumpa. Dla ogolu mialem i dragstara i destroyera.
Destroyer jest fajniejszy, ale to zalezy w jakim stopniu chcesz sie angzowac w ten sport ekstremalny...
Ceny sa podobne. Na twoim miejscu bym bral destro Jump... Poskaczesz troche na dragu i bedziesz zalowal ze nie wziales destroyera.