Maślakologia :)))
-
- Posty: 178
- Rejestracja: 10.12.2006 20:05:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
o kurde same filozofy na tym forum:DD
a wiecie co mi nie daje spać?? pytanie czy smar stały jest ciałem stałym czy cieczą??!! no bo ciecz praybiera kształt naczynia w którym sie znajduje (tak jak smar) ale dlaczego w takim razie nazywa sie smar stały?? za cholere nie umiem tego wyjaśnić!!
a wiecie co mi nie daje spać?? pytanie czy smar stały jest ciałem stałym czy cieczą??!! no bo ciecz praybiera kształt naczynia w którym sie znajduje (tak jak smar) ale dlaczego w takim razie nazywa sie smar stały?? za cholere nie umiem tego wyjaśnić!!
niech rower będzie z Tobą!!
Ja się zastanawiam nad tym:
Ile jest źdźbeł trawy na świecie?
Kostki brukowej?
Ziarenek piasku?
Okien?
Włosów?
Żyły człowieka jakby je połączyć mają łączną długość 100 00 km i gdyby wziąść żyły wszystkich ludzi i je złączyć xD ile to by było miliardów kilometrów xD!
Albo ile waży ziemia?
Ile jest ton powietrza na świecie?
Ile jest metrów sześciennch wody?
No.. to by było na tyle :P
Ile jest źdźbeł trawy na świecie?
Kostki brukowej?
Ziarenek piasku?
Okien?
Włosów?
Żyły człowieka jakby je połączyć mają łączną długość 100 00 km i gdyby wziąść żyły wszystkich ludzi i je złączyć xD ile to by było miliardów kilometrów xD!
Albo ile waży ziemia?
Ile jest ton powietrza na świecie?
Ile jest metrów sześciennch wody?
No.. to by było na tyle :P
Brring
ile waży, albo poprawniej jaką masę ma ziemia?
to było coś ok 6,31x10^24kg, ale nie jestem pweien, poszukaj w googlach.
Masa powietrza? objętość kuli o promieniu ziemii+ atmosfery-obj kuli o promieniu ziemii x gęstość gazu (też była to jakaś stała)
Kiedyś liczyliśmy masę powietrza w sali lekcyjnej, to wyszło nam ok 220kg.
Co do wody... nie mam pojęcia ;]
to było coś ok 6,31x10^24kg, ale nie jestem pweien, poszukaj w googlach.
Masa powietrza? objętość kuli o promieniu ziemii+ atmosfery-obj kuli o promieniu ziemii x gęstość gazu (też była to jakaś stała)
Kiedyś liczyliśmy masę powietrza w sali lekcyjnej, to wyszło nam ok 220kg.
Co do wody... nie mam pojęcia ;]
PlanetX:
Oczywiscie nie masz racji, ze dowodem na to, ze szklo jest przechlodzona ciecza sa zgrubienia na szybach w starych oknach.
Poczytaj cos o technologii szkla (float) i przemysl sprawe z punktu widzenia szklarza z 13 wieku.
No chyba, ze to byla podpucha i nikt nie zauwazyl. Albo wszyscy zauwazyli (:D) i zignorowali, bo to oczywiste.
Mase powietrza na Ziemi mozna policzyc, ale jest to cholernie trudne, calkowac trzeba po wysokosci i cisnieniu (or something, juz sie zapomnialo).
Dla ciekawych to gestosc powietrza jest taka, ze "objetosc powietrza" zajomowana przez Wieze Eifla wazy wiecej niz sama konstrukcja wiezy. O ile dobrze pamietam to 27,2[kg/m^3], ale nie chce mi sie szukac.
Oczywiscie nie masz racji, ze dowodem na to, ze szklo jest przechlodzona ciecza sa zgrubienia na szybach w starych oknach.
Poczytaj cos o technologii szkla (float) i przemysl sprawe z punktu widzenia szklarza z 13 wieku.
No chyba, ze to byla podpucha i nikt nie zauwazyl. Albo wszyscy zauwazyli (:D) i zignorowali, bo to oczywiste.
Mase powietrza na Ziemi mozna policzyc, ale jest to cholernie trudne, calkowac trzeba po wysokosci i cisnieniu (or something, juz sie zapomnialo).
Dla ciekawych to gestosc powietrza jest taka, ze "objetosc powietrza" zajomowana przez Wieze Eifla wazy wiecej niz sama konstrukcja wiezy. O ile dobrze pamietam to 27,2[kg/m^3], ale nie chce mi sie szukac.
hmmm :D
Zycie po zyciu:
Temat ktory sobie kiedys rozkminilem fajnie przy wielu piwkach z kumplem : jak cos jest to spoko moze byc ciekawie jak niema niczego to tez nie jest zle bo bęc i koniec niema nic wiec nie jest ci przykro bo poprostu finito, basta :) ale kiedys gadalem z baardzo madrym jakims profesorem w pociagu jak jechalem do szkoly i stwierdzilismy ze cos musi byc :> a tym bardziej cos myslacego musi za tym stac bo niema bata zeby ewolucja doprowadzila do tego ze mamu chocby uczucia i jestesmy w stanie opisywac rzeczy ktore nie istnieja :D przyklad : milosc, dobro i zlo nienawisc madrosc glupota - cos czego niema wogule fizycznie a mimo to praktycznie 90% naszego zycia kreci sie wokol tego :D sami zobaczcie : teraz swiat materialny staje sie tylko otoczka, tlem :>
Duchy:
Kumple kiedys wywolywali duchy i postanowili wywolac niedawno zmarlego wujka jednego z nich. Wykorzystali motyw z kluczem czyli odpowiedzi typu tak i nie (klucz obraca sie sam w lewo - tak a w prawo- nie wszystko jedno) o dziwo wszystko dzialalo, pytania typu czy jest ci tam dobrze wujku czy jestes szczesliwy wszystko git ale gdy zadali pytanie Czy spotkales Boga wujku Biblia ktora lezala na stole zostala rzucona o sciane :O ostro co ?:D
Sen:
córwa tu to ja mam strasnzie przejebane :P nieraz sie budze i jakies gowno mi lazi po pokoju ;P moze sie to wydawac smieszne ale uwierzcie jak to jest dziewczynka z ringu to nie jest za wesolo :] najbardziej pszejebane sa te motywy ze budze sie ale dalej spie masakra normalnie dre sie strasznie motam rekami i nogami a mimo to leze i nic. Gdy mialem to za 1 razem juz czulem ze odplywam ze finito ze mna bez kitu. Za drugim tez byla panika ale jakos nie ciagla mnei nigdzie :D oby nie bylo 3 razu :>
Przeznaczenie:
Wogule w to niewierze. Max podal przyklad z cegla itp. To patrzcie na to: jest siatka (ogrodzenie) w wy macie w reku kamyk mniejszy niz oczka tej siatki (znacznie mniejszy) a teraz rzucamy : i co ? rzadko sie trafi zeby przelecial przez siatke pomimo tego ze jesli by zsumowac obszar drutu i obszar bez drutu okazalo by sie ze drutu jest nieporownywalnie mniej zdarzaja sie rzuty celne i o to wlasnie sie rozchodzi :D na tym dla mnei polega caly ten mechanizm - raz przypadek raz efekt dzialania kilku roznych na pozor nie znaczacych szczegolow ( w tym przypadku wiatr, cezar kamyka itp)
Przyklad baaardzo abstrakcyjny ale ja tak to sobie tlumacze
Kosmos?
W koncowce filmu men in black bylo to fajnie pokazane. Wszechswiatem moze byc ziarnko piasku. Moze ny jestesmy zairnkiem piasku na jakims gownie naprzyklad ? moze nieskonczonosc zycia i swiata polega na tym ze my jestesmy ziarnkiem piasku dla jednych a tamci sa nastepnym dla innych :D i tak w kolko :> chemicy wiedza ze srodowisko kwarkow i kwantow bardzo przypomina wszechswiat (moglem pomylic kwanty czy jakos tak juz nie pamietam :P )
Zycie po zyciu:
Temat ktory sobie kiedys rozkminilem fajnie przy wielu piwkach z kumplem : jak cos jest to spoko moze byc ciekawie jak niema niczego to tez nie jest zle bo bęc i koniec niema nic wiec nie jest ci przykro bo poprostu finito, basta :) ale kiedys gadalem z baardzo madrym jakims profesorem w pociagu jak jechalem do szkoly i stwierdzilismy ze cos musi byc :> a tym bardziej cos myslacego musi za tym stac bo niema bata zeby ewolucja doprowadzila do tego ze mamu chocby uczucia i jestesmy w stanie opisywac rzeczy ktore nie istnieja :D przyklad : milosc, dobro i zlo nienawisc madrosc glupota - cos czego niema wogule fizycznie a mimo to praktycznie 90% naszego zycia kreci sie wokol tego :D sami zobaczcie : teraz swiat materialny staje sie tylko otoczka, tlem :>
Duchy:
Kumple kiedys wywolywali duchy i postanowili wywolac niedawno zmarlego wujka jednego z nich. Wykorzystali motyw z kluczem czyli odpowiedzi typu tak i nie (klucz obraca sie sam w lewo - tak a w prawo- nie wszystko jedno) o dziwo wszystko dzialalo, pytania typu czy jest ci tam dobrze wujku czy jestes szczesliwy wszystko git ale gdy zadali pytanie Czy spotkales Boga wujku Biblia ktora lezala na stole zostala rzucona o sciane :O ostro co ?:D
Sen:
córwa tu to ja mam strasnzie przejebane :P nieraz sie budze i jakies gowno mi lazi po pokoju ;P moze sie to wydawac smieszne ale uwierzcie jak to jest dziewczynka z ringu to nie jest za wesolo :] najbardziej pszejebane sa te motywy ze budze sie ale dalej spie masakra normalnie dre sie strasznie motam rekami i nogami a mimo to leze i nic. Gdy mialem to za 1 razem juz czulem ze odplywam ze finito ze mna bez kitu. Za drugim tez byla panika ale jakos nie ciagla mnei nigdzie :D oby nie bylo 3 razu :>
Przeznaczenie:
Wogule w to niewierze. Max podal przyklad z cegla itp. To patrzcie na to: jest siatka (ogrodzenie) w wy macie w reku kamyk mniejszy niz oczka tej siatki (znacznie mniejszy) a teraz rzucamy : i co ? rzadko sie trafi zeby przelecial przez siatke pomimo tego ze jesli by zsumowac obszar drutu i obszar bez drutu okazalo by sie ze drutu jest nieporownywalnie mniej zdarzaja sie rzuty celne i o to wlasnie sie rozchodzi :D na tym dla mnei polega caly ten mechanizm - raz przypadek raz efekt dzialania kilku roznych na pozor nie znaczacych szczegolow ( w tym przypadku wiatr, cezar kamyka itp)
Przyklad baaardzo abstrakcyjny ale ja tak to sobie tlumacze
Kosmos?
W koncowce filmu men in black bylo to fajnie pokazane. Wszechswiatem moze byc ziarnko piasku. Moze ny jestesmy zairnkiem piasku na jakims gownie naprzyklad ? moze nieskonczonosc zycia i swiata polega na tym ze my jestesmy ziarnkiem piasku dla jednych a tamci sa nastepnym dla innych :D i tak w kolko :> chemicy wiedza ze srodowisko kwarkow i kwantow bardzo przypomina wszechswiat (moglem pomylic kwanty czy jakos tak juz nie pamietam :P )
Hej mlody junaku smutek zwalcz i strach
Do filozofow od swiatla: wiecie,ze udalo sie zatrzymac swiatlo? Zwolnic je do predkosci zero?
http://www.seas.harvard.edu/haulab/
http://www.seas.harvard.edu/haulab/
nie wiedziałem :] fajny patent wymyślili do tego.
Odnośnie wszechświata, przeczytałem dziś coś ciekawego - są dwie teorie dotyczące geometrii wszechświata - wszechświat otwarty i zamknięty. Wszechświat otwarty to czasoprzestrzeń znajdująca się w kosmosie, najprawdopodobniej jeden z ogromnej liczby wszechświatów. W miejscu, gdzie kończy się wszechświat, zaczyna się nieskończony obszar bez przestrzeni i czasu. W tym obszarze pojawiają się i znikają wszechświaty, a prawdopodobna droga z jednego do drugiego wiedzie przez czarne dziury.
Druga wersja (zamknięty) zakłada, że wszechświat ma geometrię zbliżoną do sfery, tzn nie ma końca, ani początku, innymi słowy puszczając wiązkę światła, przebiegnie ona cały wszechświat i pojawi się znów w tym samym miejscu.
W zależności od obu teorii, są różne założenia dotyczące końca wszechświata jako jego zagłady. Nie zainteresowało mnie to, więc nic o tym nie napiszę ;p
Odnośnie wszechświata, przeczytałem dziś coś ciekawego - są dwie teorie dotyczące geometrii wszechświata - wszechświat otwarty i zamknięty. Wszechświat otwarty to czasoprzestrzeń znajdująca się w kosmosie, najprawdopodobniej jeden z ogromnej liczby wszechświatów. W miejscu, gdzie kończy się wszechświat, zaczyna się nieskończony obszar bez przestrzeni i czasu. W tym obszarze pojawiają się i znikają wszechświaty, a prawdopodobna droga z jednego do drugiego wiedzie przez czarne dziury.
Druga wersja (zamknięty) zakłada, że wszechświat ma geometrię zbliżoną do sfery, tzn nie ma końca, ani początku, innymi słowy puszczając wiązkę światła, przebiegnie ona cały wszechświat i pojawi się znów w tym samym miejscu.
W zależności od obu teorii, są różne założenia dotyczące końca wszechświata jako jego zagłady. Nie zainteresowało mnie to, więc nic o tym nie napiszę ;p
Mózg:
a mnie zastanawia czy w przyszłości będą możliwe przeszczepy mózgów... bo gdyby tak przełożyć mój mózg do innego ciała (i dobrze podłączyć) to powinienem zachować wszystko w pamięci (kim byłem, cechy itd), w takim razie byłby to krok bliżej do nieśmiertelności (umarłbym wtedy kiedy by wysiadł mi całkiem mózg a nie zawał jakiś, wylew czy inne gówno)...
Podróż w czasie:
albo coś takiego: jak cofnąć sie w czasie. takie trudne? a jednak nie :] jesteś w Sydney (12 godz. do przodu niż u nas), wsiadasz w samolot (jakiś szybki) i w kilka godzin (nie wiem ile ale na pewno miej niż 12) jesteś w Wa-wie, więc chyba cofnąłbym sie w czasie w ten sposób :D (przynajmniej tym strefowym)
Świadomy sen:
no bez kitu też to miałem, że śniło mi się coś i wiedziałem, że to jest sen, ale się nie mogłem obudzić... jeszcze mnie jakieś zombi goniły hehe
MaxDamageDA czasami mam wrażenie, że to co zobaczyłem lub to przeżyłem wydarzyło się już... może nasze przeznaczenie jest gdzieś zapisane?
a mnie zastanawia czy w przyszłości będą możliwe przeszczepy mózgów... bo gdyby tak przełożyć mój mózg do innego ciała (i dobrze podłączyć) to powinienem zachować wszystko w pamięci (kim byłem, cechy itd), w takim razie byłby to krok bliżej do nieśmiertelności (umarłbym wtedy kiedy by wysiadł mi całkiem mózg a nie zawał jakiś, wylew czy inne gówno)...
Podróż w czasie:
albo coś takiego: jak cofnąć sie w czasie. takie trudne? a jednak nie :] jesteś w Sydney (12 godz. do przodu niż u nas), wsiadasz w samolot (jakiś szybki) i w kilka godzin (nie wiem ile ale na pewno miej niż 12) jesteś w Wa-wie, więc chyba cofnąłbym sie w czasie w ten sposób :D (przynajmniej tym strefowym)
Świadomy sen:
no bez kitu też to miałem, że śniło mi się coś i wiedziałem, że to jest sen, ale się nie mogłem obudzić... jeszcze mnie jakieś zombi goniły hehe
MaxDamageDA czasami mam wrażenie, że to co zobaczyłem lub to przeżyłem wydarzyło się już... może nasze przeznaczenie jest gdzieś zapisane?
Brak roweru powoduje raka i choroby serca!!!
aha jeszcze Dejavu:
Moja teroia calkowice pokrywa sie z naukowa:
To jest moment w ktorym "psuje sie" komunikacja dwoch czesci mozgu: tej ktora odpowiada za pamiec krtotkotrwala i tej odpowiedzialnej za pamiec dlugotrwala. W efekcie cos czego pamiec dopiero tworzymy wydaje nam sie byc wspomnieniem.
Zauwazcie ze w typowym dejavu nie przewidujecie zdarzen (pomijam odosobnione przypadki maxa i innych :P ) tylko dopiero po ich wystapieniu wydaje sie wam ze to juz bylo
Moja teroia calkowice pokrywa sie z naukowa:
To jest moment w ktorym "psuje sie" komunikacja dwoch czesci mozgu: tej ktora odpowiada za pamiec krtotkotrwala i tej odpowiedzialnej za pamiec dlugotrwala. W efekcie cos czego pamiec dopiero tworzymy wydaje nam sie byc wspomnieniem.
Zauwazcie ze w typowym dejavu nie przewidujecie zdarzen (pomijam odosobnione przypadki maxa i innych :P ) tylko dopiero po ich wystapieniu wydaje sie wam ze to juz bylo
Hej mlody junaku smutek zwalcz i strach
-
- Posty: 98
- Rejestracja: 09.01.2007 20:19:34
- Lokalizacja: Kawałek za Końcem świata
- Kontakt:
Co do przeznaczenia to trochce dziwną historie. Ostatnio miałem jak wybieraliśmy sie z kumplem na zawody do Kamieńska na groobera. Pociąg był przez Szczecin bo mielismy tam zgarnońć jeszcze jednego kumpla i razem pojehać. Wiec wsiadamy do pociągu w słupsku o 19 w Szczecinie mielismy być o 22 i przesiadka. W połowie trasy do Szczecina (W Koszalinie) długi postuj i cośtam słyszymy u kondukotorów ze dzisiaj pociąg jedzie przez Kołobrzeg wiec sie trohe supuzni( miał byc o 0.30 w szczecinie) wiec ni h*ja bysmy niezdążyliwiec. Szybko do jakiegos drogiego pociagu do słupska co stał obok tak sie złożyło:D. Przyjzdzamy do Słupska raz nas spisali sohiści odrazu koło pociagu. Potem idizmy kupic drogie bilety znowu koło shodów nas dorwali policjanci:D i znowu spisują rowerki;] wrescie o 21 miliśmy inny pociag nie przez Szczecin do Kamieńska tylko to był TLK. Wiec wbijamy sie do środka a tam konduktorki kuwa kuwa wypad debile haha;] w nocy niema przewozu rowerów. To my szybko dzida na tył może niezaówarzą jakos dojechalismy to tylko 12h na podłodze koło klozeta;] takjaby ktoś chciał za wszelka cene zebysmy tam niedojechali aż zaczełem rozkminiac czy ja tam na zawodach sie rozpier... ale nawet wpyte miejsce zajełem(18) droga powrotna była podobna tylko wracalismy z wojskiem:D rowerki w klozecie upakowane (3) i znow koło klozeta na podłodze w 4;]
ale itak myśle ze przeznaczenie istnieje;] wszystko ma swój cel tak myśle;]
A w przesądy wierzycie czy niezabardzo:>??
ale itak myśle ze przeznaczenie istnieje;] wszystko ma swój cel tak myśle;]
A w przesądy wierzycie czy niezabardzo:>??
http://www.pinkbike.com/photo/2158054/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość