Smieszne gleby :D !!
ja kiedys z duzo predkoscią objezdzalem drzewo... obrocilo mnie o 180 i lecialem glową z dol z gorki z rowerem... po chwili zbieglo sie stado dzieciakow i sie troche przestraszyli... tylko ja sie chyba tam smialem :>. innym razem chcialem w bmxie kumplowy kiere do przodu przesunac bo byla nie dokrecona i sie tak przechylam na nia, przechylam i nagle DUP... czuje jak sie tylne kolo odrywa od ziemi... po chwili lezalem na chodniku miedzy ludzmi z rowerem na plecach <hahaha>
kupie przednie kolko pod sztywną oś. cena: jak najtaniej
-
- Posty: 753
- Rejestracja: 18.04.2004 23:19:18
- Lokalizacja: nie miasto tylko WOLNA GMINA ursynów
- Kontakt:
pierwsza gleba - zapatrzylem sie na tylek dziewczyny jadacej przede mna na rowerze. ona nacisnela na hampel, ja sekunde pozniej ale nasze kola sie zlaczyly (jakie to romantyczne;)) i ona jakos utrzymala rownowage, ale ja poszorowalem po ziemi. najgorsze bylo to, ze nie byl to beton, ale cos jak asfalt z mnostwem malych kamyczkow. powlazily mi w kolano i lokiec a wygladalem jakby mnie cos potracilo;) cala zabawa nie byla jednak wiele warta, bo gdy dziewczyna sie zatrzymala zeby sprawdzic czy zyje, okazalo sie, ze ladna byla tylko z tylu ;)
druga gleba na szczescie nie byla do konca gleba. zjezdzalem sobie ze schodkow na agrykoli, tylko nie wpadlo mi do glowy obejzec zjazdu przed ruszeniem. nie wiem jak to przejechalem caly, ale malo nie rozjebalem sie o drzewo rosnace gdzies w 1/3 zjazdu oraz mialem pelne gacie kiedy sie wybilem ze schodkow i okazalo sie, ze schodki sa niekompletne i mam przed soba niewielki uskok;) poza tym przy moim braku techniki (jakos nie moge poleciec na tylne kolo tylko na dziobaka mnie znosi) taka jazda byla proba samobojcza. co nie zmienai faktu, ze proba zostala powtorzona jeszcze ze dwa razy, juz na luzaka :)
trzecia gleba ostatnio byla - rozpedzilem sie przed schodkami i nagle lancuch mi sie zerwal. polecialem przez kiere, rower przejechal po mnie a ja poszorowalem zwlokami i lbem po betonie. na szczescie integral uratowal moj pysk przed lekka deformacja o plyty chodnikowe;) jesli ze dwa tygodnie temu widzieliscie kolesia ktory przy metrze natolin, z kurwami na ustach sklada lancuch z pojedynczych ogniw to bylem ja :)
druga gleba na szczescie nie byla do konca gleba. zjezdzalem sobie ze schodkow na agrykoli, tylko nie wpadlo mi do glowy obejzec zjazdu przed ruszeniem. nie wiem jak to przejechalem caly, ale malo nie rozjebalem sie o drzewo rosnace gdzies w 1/3 zjazdu oraz mialem pelne gacie kiedy sie wybilem ze schodkow i okazalo sie, ze schodki sa niekompletne i mam przed soba niewielki uskok;) poza tym przy moim braku techniki (jakos nie moge poleciec na tylne kolo tylko na dziobaka mnie znosi) taka jazda byla proba samobojcza. co nie zmienai faktu, ze proba zostala powtorzona jeszcze ze dwa razy, juz na luzaka :)
trzecia gleba ostatnio byla - rozpedzilem sie przed schodkami i nagle lancuch mi sie zerwal. polecialem przez kiere, rower przejechal po mnie a ja poszorowalem zwlokami i lbem po betonie. na szczescie integral uratowal moj pysk przed lekka deformacja o plyty chodnikowe;) jesli ze dwa tygodnie temu widzieliscie kolesia ktory przy metrze natolin, z kurwami na ustach sklada lancuch z pojedynczych ogniw to bylem ja :)
www.mushroomhead.prv.pl
.::GG[4839750]::.
.::GG[4839750]::.
To ja opisze taka glebe ( niestety nie moją :D)
zjeźdzalem sobie po takich tam schodkach w centrum Jeleniej Góry takie od 4 -9 stopni ja na luzaka zjeźdzam sobie po nich (8 schodkow) i podjeźdza 40 letni facio na makrokeszu ( Duzo tanio tesco kup rower a dostaniesz 100 jaj gratus albo i odwrotnie kup 100 jajek dostaniesz super hardcore machine) i do mnie "odsuń się mały pokaże ci jak to sie robi" no i skoczyl z chyba 6 lub 7 schodow i wszysciutko byłoby OK gdyby nie to ze w loecie odpieło mu sie przednie kołko i wylądował juz bez niego :D normalnie prawie zesralem sie w gacie jak to zobaczyłem :d
zjeźdzalem sobie po takich tam schodkach w centrum Jeleniej Góry takie od 4 -9 stopni ja na luzaka zjeźdzam sobie po nich (8 schodkow) i podjeźdza 40 letni facio na makrokeszu ( Duzo tanio tesco kup rower a dostaniesz 100 jaj gratus albo i odwrotnie kup 100 jajek dostaniesz super hardcore machine) i do mnie "odsuń się mały pokaże ci jak to sie robi" no i skoczyl z chyba 6 lub 7 schodow i wszysciutko byłoby OK gdyby nie to ze w loecie odpieło mu sie przednie kołko i wylądował juz bez niego :D normalnie prawie zesralem sie w gacie jak to zobaczyłem :d
GG: 1725215 Jelenia Góra
Śmiszne te wypisane gleby :D, to ja swoją dodam żeby było śmieszniej hahaa, w sumie nie była śmieszna ale jak teraz myśle(po kilku mies) haaaa. No to jade se szybko do domu po ulicy z 35 i chciałem se sprzodu przełożenie na 3 zmienić bo **** dawało pedałowanaie, jade..., przed wjazdem na przejście przekręciłem manetke... pizd łańcuch spadł odruchowo patrze na korby... a tu koło poszło między malutki krawężnik,żwirek(jakiś poślizg, zarzucenie) i ja pizzzd na bok po chodniku kolanem i łapą kurwa leże brechtam się poobijałem się troche 5s póżniej łapie się za kolano dziura mięso na ręcy. 3 dni w szpitalu 9 szwów 1,5 mies bez bika. Komedia/dramat hehe hujowo było 430 za to dostałem.
hehe fajna ta gleba z makrokeszami... a za ro kolan to mało dostaleś:(
Ja wam opowiem glebe mojego qpla,.. ale nie chce mówić kogo...
Jedzie odemnie z domu(ja mam bramke i dwa schodki i wyjeżdza się na taką polną droge co miesci się jedno auto a po drugiej stronie jest siatka).. mój tata go podpuścił i móiwł mu zeby pokazał jak to jeżdża prawidziwi rowerzysci... No to on się rozpędza skacze... Przeskoczył schodki ale nie wyrobiĸ się i wjebał sie na siatke... hehe śmiesznie to wyglądało..
Ja wam opowiem glebe mojego qpla,.. ale nie chce mówić kogo...
Jedzie odemnie z domu(ja mam bramke i dwa schodki i wyjeżdza się na taką polną droge co miesci się jedno auto a po drugiej stronie jest siatka).. mój tata go podpuścił i móiwł mu zeby pokazał jak to jeżdża prawidziwi rowerzysci... No to on się rozpędza skacze... Przeskoczył schodki ale nie wyrobiĸ się i wjebał sie na siatke... hehe śmiesznie to wyglądało..
hehe a wiecie czego nikomu nie tycze? wkrecenia sie sznuruwki t korby, zembatki *** wie gdzie jescze :p bo to boli...
a wiecie ostatnio przelamuje strach do schodkow. jak mialem 7 lat zjechalem na moim romecie 20 xcali kola na dol takich dluuugich (ze 50 ich bylo) na sam dol ale potem na prostej sie przewrocilem(ze strachu...)
i film mi sie urwal ale schodki ostatnio lubie -doscwiadczenie :P-
a wiecie ostatnio przelamuje strach do schodkow. jak mialem 7 lat zjechalem na moim romecie 20 xcali kola na dol takich dluuugich (ze 50 ich bylo) na sam dol ale potem na prostej sie przewrocilem(ze strachu...)
i film mi sie urwal ale schodki ostatnio lubie -doscwiadczenie :P-
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
A ja dzis wracam na chate i rutynowo wskakuje po raz niewiem ktory na ten sam kraweznik co zawsze ale jakos podskoczylem tak ze ja bylem w powietrzu a rower jehal ( sam niewiem jak to zrobilem ale musialo wygladac smiesznie jak gosc leci nad rowerem z metr ponad :D no i w ostatniej chwili rekoma poderwalem przodzeby przez kiere nie poleciec i sie jakos udalo :D ale smiac mi sie chcialo jak niewiem :D
www.43ride.com
-
- Posty: 513
- Rejestracja: 18.04.2004 23:20:06
- Lokalizacja: Wszechswiat-->Ziemia-->Europa-->Polska-->Zabrze-->Makoszowy
- Kontakt:
No wlasnie sznurowki...tak czytam i czytam teraz te wypowiedzi i dziwi mnie to ze dopiero na 3 ciej stronie sa sznurowki :P, ale niezastapiony Cszyvy to przytoczyl :P.
A ja jeszcze przywolam jedna sytuacje...jak bylismy mlodsiii...wymyslilem sobie gre z kolega, ktory wiozl jakis karton do dziadka :P, ze niech sobie go zalozy na glowe a ja bede mu mowil w ktora strone ma skrecic.
no i sie zaczelo :)...na poczatku bylo troche problemow, ale po jakis 30 metrach juz to opanowalismy (zgralismy sie) i takjechalismy i jechalismy i jakies 80 metrow oc domu kolegi byl zakrent w lewo no i ja mo mowi ze w lewo lewo. A za zakrentem stala zaparkowana Lsniaco czerwona mazda 323f (wtedy to wypas max) :P. I ja zaczynam sie smiec i wdychajac powietrze probuje mu powiedziec "w prawo" i tak kilka razy cos belkotam, ale Tomek nie zrozumial i jak wdupil sie na rowerze z te zaparkowane auto to bylo niezle DUP...zderzak sie troche mu skrzywil, ale sie szybko pozbieralismy i pojechalismy :P...nikt nie widzial, ale Tomek byl n iezle poobijany :)
Z Spd to samemu mi sie tak zdazylo mze wywalilem sie na bok...np. jechalem pierwszy raz z spd i mi wypadly klucze i odruchowo zachamowalem i dup na bok :P - kolega polew maxymalny :)
Albo mialem kiedys tak ze podjezdzalem pod gorke i Juz nie umialem (a to byl sam koniec) i mnie zatrzymalo, i naglke wypiac sie nie umie...a rower zaczal sie staczac do tylu :P i tak pierwszy raz jezdzilem do tylu na orwerze...oczywiscie po jakis 2 metrah piekna gleba byla i wtedy juz spd sie wypielo samo :P
Kiedys tez Tomek pamietam na skrzyzowaniu stoimy czerwone swiatlo. NAraz zielone i Ruszamy dosc Mocno...a Tomkowi Jeb ciul Dup lancuch spadl i na samym srodku sie wywalil a ja zaraz za nim, (szczescie ma sie te hayesy) :P -> wychamowalem :P. NO i cale szczescie ze zadna auto go nie rozjechalo. :]
Jeszcze kiedys zdazylo mi sie takie cos (oczywiscie na Tomka rowerze --> te wyregulowanie wszystkiego)...jade sobie na wheeliem (tylnim kole) i tak jade jade a tu patrze jak golenie z jego niesmiertelnego RST 381 Tl Tak wysuwaja sie wysuwaja i juz mialy z 18 centow i dup odpadlo przednie kolo :P...ale na cale szczescie skaplem sie na czas :), nie bylo gleby :)...ale uwazajcie na wypadajace srobki w RST :P.
Dobra juz nic nie pisze ale roznych histroyjek mamy pelnooooo, to tylko mala czesc :)
A ja jeszcze przywolam jedna sytuacje...jak bylismy mlodsiii...wymyslilem sobie gre z kolega, ktory wiozl jakis karton do dziadka :P, ze niech sobie go zalozy na glowe a ja bede mu mowil w ktora strone ma skrecic.
no i sie zaczelo :)...na poczatku bylo troche problemow, ale po jakis 30 metrach juz to opanowalismy (zgralismy sie) i takjechalismy i jechalismy i jakies 80 metrow oc domu kolegi byl zakrent w lewo no i ja mo mowi ze w lewo lewo. A za zakrentem stala zaparkowana Lsniaco czerwona mazda 323f (wtedy to wypas max) :P. I ja zaczynam sie smiec i wdychajac powietrze probuje mu powiedziec "w prawo" i tak kilka razy cos belkotam, ale Tomek nie zrozumial i jak wdupil sie na rowerze z te zaparkowane auto to bylo niezle DUP...zderzak sie troche mu skrzywil, ale sie szybko pozbieralismy i pojechalismy :P...nikt nie widzial, ale Tomek byl n iezle poobijany :)
Z Spd to samemu mi sie tak zdazylo mze wywalilem sie na bok...np. jechalem pierwszy raz z spd i mi wypadly klucze i odruchowo zachamowalem i dup na bok :P - kolega polew maxymalny :)
Albo mialem kiedys tak ze podjezdzalem pod gorke i Juz nie umialem (a to byl sam koniec) i mnie zatrzymalo, i naglke wypiac sie nie umie...a rower zaczal sie staczac do tylu :P i tak pierwszy raz jezdzilem do tylu na orwerze...oczywiscie po jakis 2 metrah piekna gleba byla i wtedy juz spd sie wypielo samo :P
Kiedys tez Tomek pamietam na skrzyzowaniu stoimy czerwone swiatlo. NAraz zielone i Ruszamy dosc Mocno...a Tomkowi Jeb ciul Dup lancuch spadl i na samym srodku sie wywalil a ja zaraz za nim, (szczescie ma sie te hayesy) :P -> wychamowalem :P. NO i cale szczescie ze zadna auto go nie rozjechalo. :]
Jeszcze kiedys zdazylo mi sie takie cos (oczywiscie na Tomka rowerze --> te wyregulowanie wszystkiego)...jade sobie na wheeliem (tylnim kole) i tak jade jade a tu patrze jak golenie z jego niesmiertelnego RST 381 Tl Tak wysuwaja sie wysuwaja i juz mialy z 18 centow i dup odpadlo przednie kolo :P...ale na cale szczescie skaplem sie na czas :), nie bylo gleby :)...ale uwazajcie na wypadajace srobki w RST :P.
Dobra juz nic nie pisze ale roznych histroyjek mamy pelnooooo, to tylko mala czesc :)
www.lancomp.pl -> Wszystko do Komputera
ja dzisiaj walilem dropa na asfaltowa droge.a w miejscu ladowania przedniego kola bylo troche piasku i mi kolo uciekolo;/ qwa mialem zalozone rekawiczki bez pacow(goraco) i rozciolem sobie na lezacym szke 2 palce na 3cm;[ qwa i jeszcze krem mocno leciala i mi bika zabrudzila :( :(.mam kumpla co przelecial 4m wyladaowal dobrze,przejechal z 5m i nagle spadl z pedalow przelecial przez kiere ,ale dlaej biegl i na koncu walnol w drzewo....
ze smiechu to prawie sie zlalem w gacie.. :D
ze smiechu to prawie sie zlalem w gacie.. :D
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość