taka sytuacja, ukradziono mi telefon (pobicie itd), zgłosiłem (z mamą) na policji kradzież, na drugi dzień pojechałem na portret pamięciowy, za pare dni było okazanie, niestety, żaden to nie był ten, dostałem do domu papier, że sprawa umozona. Pół roku potem, w podobnych okolicznościach mój kolega został okradziony, co sie potem okazało, przez tego samego kolesia co ja, znowu byłem wezwany na okazanie, i tym razem to był jeden z tych kolesi, i mimo tego, że telefonu nie odzyskałem, to jestem zadowolony z pracy policji...
a mandaty... żadko
