fotka bendera

Sulring
Posty: 3681
Rejestracja: 12.07.2005 03:36:52
Kontakt:

Post autor: Sulring »

zaqwes chyba nie bardzo rozumiesz oco chodzi. On juz nie jezdzi do filmow nie pracuje juz jako rowerzysta nie rozwija nie musi bo kiedy on w 98 roku latal juz duze dropy to twoje gwiazdy w nwd laly po majtach jeszcze po nocach, nie mozna mierzyc chlopa, ktorego kariera skonczyla sie 3 lata temu porownujac do gosci z teraz. Patrz na bendera z 2001 roku i tych, ktorzy wtedy jezdzili. On nie jest dla mnie zadnym bogiem nie mam jego zdjecia i wogole uprawiam inna dyscypline rowerowania, ale nie mozna powiedziec, ze on nie umie jezdzic rowerze. A pierdolenie o technice rozumie i jeszcze nie wiadomo czym na tym forum bylo od 3 lat i zawsze powtarzane sa te same pierdoly, ktore nie maja zadnego odniesienia do rzeczywistosci.
Ssij pento
Kacpro
Posty: 80
Rejestracja: 07.12.2004 13:38:01
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Kacpro »

Sulring, widziałeś NWD3? Tego samego dropa skacze Wade Simmons i Bender. Bender zalicza glebę na swoim Karpielu z Super Monsterem (300 + 300), Simmons bardzo czysto skacze i ląduje. Na RM7 z Monsterem '02 (175 + 175).

Myślę, że w pewien sposób świadczy to o technice jednego i drugiego.

Z resztą wydaje mi się, że nikt tu nie podważa umiejętności Bendera jako-takich, ale patrząc na niego w filmach takich, jak choćby NWD nie można oprzeć się wrażeniu, że podobnie skoczyłby worek kartofli przywiązany do roweru.

Ostatnio widziałem filmik, na którym Bender naprawdę jeździł. JEŹDZIŁ. Ale w najpopularniejszych produkcjach, pokazywał się jako człowiek, który na każdym dropie potrafi zaliczyć glebę. Stąd pewnie podzielany przez wielu pogląd, że Bender nie umie jeździć i nie ma techniki. Po prostu inaczej kreował swój wizerunek - człowieka, który spadnie ze wszystkiego bez względu na skutki.

A w głowie miał nasrane. Sam z resztą powiedział, że po którymś wypadku stwierdził, że musi przestać tak jeździć, bo jeszcze trochę i by się zabił.
Kacpro.
morthias
Posty: 1047
Rejestracja: 21.02.2006 16:23:55
Lokalizacja: Zamość
Kontakt:

Post autor: morthias »

Kacpro pisze:Sulring, widziałeś NWD3? Tego samego dropa skacze Wade Simmons i Bender. Bender zalicza glebę na swoim Karpielu z Super Monsterem (300 + 300), Simmons bardzo czysto skacze i ląduje. Na RM7 z Monsterem '02 (175 + 175).
No tak, ale "przypadkowo" pominales fakt ze Bender wyladowal jakies 10 metrow dalej niz Wade... ;)

Obejrzyj np. NWD4, gdzie Bender lata juz na Konie i Banshee ze zwyklym Monsterem, widac wyrazna poprawe w jego technice, lata na dwa kola nie na tyl... W starych filmach widac, ze wtedy wszyscy mieli taka technike, Wade z tego gapa tez skoczyl mocno na tyl, jednak wyladowal na samym poczatku ladowania, Bender jakby troche dalej... Tak sie wtedy jezdzilo.

Uwazam ze Bender to najwazniejsza postac w swiecie rowerowych sportow ekstremalnych, przynajmniej MTB. Bez niego freeride nie bylby taki, jaki jest teraz, masa zawodow zwyczajnie by sie nie odbywala, polowy tras w stanach by nie bylo...
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Kacpro
Posty: 80
Rejestracja: 07.12.2004 13:38:01
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: Kacpro »

morthias, serio przypadkowo pominąłem fakt, że Bender wylądował 10 metrów dalej, bo nigdy na to nie zwróciłem uwagi. Bardziej się dla mnie liczył fakt wylądowania niż ile kto poleciał z tego samego dropa.

Bardzo możliwe, że bez Bendera we freeridzie nikt by nie skakal dropów, gapów i tak dalej, bo kiedyś freeride faktycznie bardziej przypominał współczesne enduro niż to, co oglądamy na zawodach. Ale tak samo jak Bender było też wielu innych riderów, którzy rozwinęli bardzo freeride. Chociażby na przykład wspomniany wcześniej przezemnie Simmons, o którym kiedyś przeczytałem, że jest "ojcem chrzestnym freeride'u". W związku z tym jestem raczej przeciwny podnoszeniu Bendera i innych zawodników, którzy mieli porównywalny wpływ na rozwój kolarstwa górskiego do rangi ikon, czy czegoś takiego.

Prawdziwą ikoną i ojcem MTB jest Gary Fischer (i jego kumple), którzy wszystko to zapoczątkowali. To oni też są najważniejszymi postaciami w świecie rowerowych sportów. Bender może być najwyżej jedną z ważniejszych postaci i nikt mu tego nie odbierze.
Kacpro.
Szakall
Posty: 502
Rejestracja: 09.06.2007 15:51:36
Lokalizacja: Świebodzin
Kontakt:

Post autor: Szakall »

jakby nie bylo Bender stal sie legenda i malo ktory rowerzysta o nim nie slyszal
http://www.pinkbike.com/u/szakal/album/
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

a propos dropa z nwd 3: http://ujeb.pl/rusty4/ 1:54, ale polecam cały film, naprawdę zajebisty... i chciałbym mieć takiego syna, jak ten mały na początku filmu ^^
Pajac
Posty: 116
Rejestracja: 03.12.2007 19:37:38
Lokalizacja: Gdansk
Kontakt:

Post autor: Pajac »

1:54, znam skądś ten drop... Czy Bender sie na nim już kiedyś nie wyjebał ??
frytekdh
Posty: 25
Rejestracja: 24.03.2008 18:05:06
Lokalizacja: Nałęczów
Kontakt:

Post autor: frytekdh »

Bender nie mial czasem peknietego kregoslupa przez co zakonczyl kariere?
Johnyk
Posty: 1960
Rejestracja: 14.10.2006 20:26:56
Kontakt:

Post autor: Johnyk »

frytekdh nie chyba coś z nogą miał, bo widziałęm że enduro jechał w jakimś filmie.

Swoją drogą jest to postać która zmodernizowała o wiele świat MTB. Ile to razy pojawia się stwierdzenie: "Jaki z niego Bender" albo "Widziałem dzisiaj dropy Bendera". Z kąd to sie bierze? Przecież nie z kosmosu. Jakby każdy uważał, że Bender jest lipny, to takich stwierdzeń by nie było a jednak są. To że lądował na tylnie koło, że go dojebywa.ło do ziemi... Każdy ma swój styl. On widocznie nie szedł na technike tylkona ilość i wielkosć. Dla mnie zawsze będzie on legendą, bo gdyby nie on, teraz pewnie podniecalibyśmy się, że ktoś wyglebił na 4m dropie i że jaki z niego przedałn, że z takiego "wielkiego" skoczył. Pzdr ;]
MacGyver
Posty: 576
Rejestracja: 04.12.2006 18:02:52
Kontakt:

Post autor: MacGyver »

frytekdh Tak, Bender miał pękniety kręgosłup 14 listopada 2005 roku(pamietam ze był to poniedziałek) wysypał sie na ponad 10 metrowym dropie-niezdązył sie ewakuowac z bajka czy cos, puzniej jeszcze chyba dostał tym rowerem.
Na jakims forum w usa czytałem jego wypowiedz ze na początku bolała go tylko kostka, po operacji i załozeniu gipsu gdy wyszedł juz do domu zasłabł i wtedy znaleli to pękniecie na kręgosłupie. Dospawali mu kawałek tytanu i smiga dalej:) ponad pół roku po tej glebie wrócił na rower. Jak ktos wczesniej powiedział nie wystepuje juz w wielkich produkcjach rowerowych bo to co robił cały czas stało sie niemodne skonczył sie Red Bull Rampage, ludzie woleli oglądac sztuczki a nie wielkie dropy, mimo tego Bender dalej jezdził i jezdzi wiadomo ze nie tak hardkorowo jak w latach swojej swietnosci ale jezdzi.
morthias w 2004 roku jezdził na banshee i miał tam super monstera a nie zwykłego mimo tego tak jak mowisz lądował normalnie i nie miał juz tej katapulty z tyłu jak w karpielu (jak jezdził na karpielu to zawsze mu tył podnosiło dokladnie widac to w NWD1)
Obecnie Bender jezdzi dla Elleswortha(na jutjubie jest gdzies filmik z targów) i niestety niema juz monsterka tylko 888 i 66, mimo tego ponoc przymieza sie do 30 metrowego dropa- przynajmniej takie były słuchy.
Drop na którym sie połamał http://www.pinkbike.com/photo/665571/
Wyjej wspomniany Ellesworth http://www.pinkbike.com/photo/1227580/
http://www.pinkbike.com/photo/1227578/
link do filmu gdzie "widac" glebe podczas której sie połamał http://youtube.com/watch?v=ODxtkz1OAw8

Mam nadzieje ze troche sie wyjasniło :)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości