Siemka Panowie wszyscy mówią o odchudzaniu roweru ale dzisiaj ogladałem program i czymś tam i było równanie: masa razy wysokość razy (chyba kąt- nie pamiętam dobrze bo mam fazke i wyszło na to że cięższe rzeczy z górki poruszają się szybciej i naszła mnie taka myśl że jeżeli rower jest lżejszy to rider musi dawać większy ogień co jest równe temu nieogniójącemu tak jak ten z lżejszym bikiem... jaka jest prawda ? może jest jakiś fizyk na forum co to sprostuje ?? i oceni moje przypadkowe spostrzeżenie... ? pozdr
Oczywiscie jest to prawda, ale obejżyj program o sile bezwładności (która jest między innymi zależna od prędkości) i już sam dojdziesz do tego że np w zakręcie mniejsza masa to zaleta a nie wada. A duża masa to może i byłaby dobra do bicia rekordu na prostym stoku, mając cięzki rower tracisz na każdym wyjściu z zakrętu bo nie masz takiego przyśpieszenia. Wiec wniosek prosty im mniej kg tym lepiej, choć wg mnie jak za mało to też nie dobrze.
Kondi_GK to nawet nie same zakrety. Kiedy sie scigasz podrywasz rower, zarzucasz tak naprawde riderzy na swiatowym poziomie robia duzo wiecej niz nam sie wydaje i dlatego takie parcie w teamach na rowery w okolicach 16-17kg.
A co do jazdy z górki to jasne. Rower 30kg, kola 29'' i blat 54. Rozpedzisz sie zajebiscie ale rower za bardzo nie bedzie chcieć skrecac i przyspieszać.
Im cięższy rower, tym szybciej zapierniczasz z górki. Ale z drugiej strony - im cięższy rower, tym większa bezwładność, a więc mniejsze przyspieszenie (przy tej samej sile)
brooce no efekt jest taki jak slyszalem o jednym typie na biku 27kg. Potrafił napieprzac na pałe po łące na wiercho ale nie był w stanie skrecać w ogóle bo zanim skrecił to juz był daleko
Za ciezkim rowerem po prostu ciezko sie szybko jezdzi inaczej niz na wprost
Mnie użytkownicy dh-zone nauczyli odchudzani roweru i teraz każdy gram się dla mnie już liczy bo widzę że zdecydowanie łatwiej mi się jeździ niż jak miałem Session 10 , a jak obliczyłem że na amorze mogę zaoszczędzić 500g to już wogóle... pakuję się w to
Panowie wszyscy mówią o odchudzaniu roweru ale dzisiaj ogladałem program i czymś tam i było równanie: masa razy wysokość razy (chyba kąt- nie pamiętam dobrze bo mam fazke 
i wyszło na to że cięższe rzeczy z górki poruszają się szybciej i naszła mnie taka myśl że jeżeli rower jest lżejszy to rider musi dawać większy ogień co jest równe temu nieogniójącemu tak jak ten z lżejszym bikiem... jaka jest prawda ? może jest jakiś fizyk na forum co to sprostuje ?? i oceni moje przypadkowe spostrzeżenie... ? pozdr 
