Pytanie do starszych Panów/Pań :)

mosbergus
Posty: 517
Rejestracja: 02.01.2008 13:37:16
Lokalizacja: Wołów (k. Wrocławia)
Kontakt:

Pytanie do starszych Panów/Pań :)

Post autor: mosbergus »

Zanim pójdę spać zamęczyło mnie takie pytanie...mianowicie...
Rozumiem mam 17 lat jestem rządny przygód, adrenaliny, jestem kreatywny ale nie mam kasy i szkoła też hamuje mój zapał no i chciałem się zapytać osób starszych jak to z wami jest... np. żona, dziecko, praca, 30 lat na karku i śmiga w DH :) dla mnie to jest kosmos :) chciałbym mieć takiego ojca :) hehe bo mój słowo wypoczynek rozumie jako popijanie piwa przed tv cały dzień najlepiej żeby mu jeszcze jedzenie podać :lol: No i jak wasz budżet rodzinny stoi z nie tanim jednak sportem bo np. ja chodzę do szkoły, popracuję na części dorywczo, pouczę się no i tak naprawdę to nic nie muszę, a wy rachunki,dziecku ubranie,książki,żonka do kosmetyczki i te sprawy :) Podziw jeszcze za potrafienie się bawić z dużo młodszymi zawodnikami i dogadywanie się z nimi. No i co na takie wasze zainteresowanie znajomi ? Nie mówią np "Ty stary wariacie, uspokój się wreszcie i usiądź na zadku" :) A może wręcz przeciwnie mają duże zainteresowanie tym co robicie ? :roll: No jak to jest :) Dla mnie tacy ludzie to podziw rangi nie jednego autorytetu. No i np co na to wasz syn/córka ? Chcą was naśladować ? Co mówią jak widzą tatę/mamę lecącego 4m i 2m nad ziemią ? :lol: Pozdr i dzięki za wypowiedzi dla wszystkich pozytywnie zakręconych rodziców :)
Be free...
maly_stinkyy
Posty: 81
Rejestracja: 29.06.2005 19:43:36
Lokalizacja: skądśtamgdzieśtam
Kontakt:

Post autor: maly_stinkyy »

Hmmm,dobre pytanie.Mam 36 latek dwoje zajebistych dzieciaków a moją ukochaną Kone sprzedałem w tamtym sezonie.Teraz zostało oglądanie filmików i marzenia o nowym rowerze bo budżet na razie nie pozwala na kupno nowego-tak wygląda dh ojca rodziny :?
sssiorbie brooowca#$%^&
mosbergus
Posty: 517
Rejestracja: 02.01.2008 13:37:16
Lokalizacja: Wołów (k. Wrocławia)
Kontakt:

Post autor: mosbergus »

hehe :) Odłóż coś na rower i dalej :) marzenia w czyny ;) hehe widać po podpisie że pojęcie wypoczynku zaczynasz odbierać jak mój ojciec :)
Be free...
maly_stinkyy
Posty: 81
Rejestracja: 29.06.2005 19:43:36
Lokalizacja: skądśtamgdzieśtam
Kontakt:

Post autor: maly_stinkyy »

to bardzo stary podpis,jeszcze z "latających" czasów 8)
sssiorbie brooowca#$%^&
mazic
Posty: 91
Rejestracja: 06.04.2006 00:19:38
Kontakt:

Post autor: mazic »

:) prawie 30 lat na karku a bardziej sie rozwijam jak małolat do tego dziewczyna od 6 lat popierająca zwiazek i to co robie.
pracuje urlop jak trzeba to jest mysle o otwarciu własnego biznesu gastronomicznego gdzies w górach..
fakt faktem polska nie potrafi mi tego dac choc tam zdobyłem zawód i tam chce kiedyś wrócic..
http://mazic.pinkbike.com/album/old-photos/
KTM_81
Posty: 33
Rejestracja: 30.08.2006 21:48:26
Kontakt:

Post autor: KTM_81 »

Witam

U mnie jest tak ze zona sama mnie wypycha na rower bo wie ze jak nie pojezdze to nici z chłopa !! he he wiedziala co brala, fakt czasu brakuje trojka dzieci praca obowiazki, ale dla chcacego nic trudnego !! Co do oglądania moich poczynan to jeden synek juz smiga ( nauczyl sie bez bocznych kolek ), dwojka jest jeszcze za mala maja połtora roku, żonka kreci filmiki albo fotki strzela. Choc na festiwalu rowerowym podczas zapoznania sie z trasa taka glebe strzelilem ze powiedziala ze ma dosyc !! he he tych gleb juz sporo bylo i kontuzji ale rodzina wie ze bez roweru to bym byl warzywo podczas wegetacji !!

pozdr
SOTER
Posty: 28
Rejestracja: 27.07.2006 09:22:37
Lokalizacja: _Dzierżoniów_
Kontakt:

Post autor: SOTER »

No Mosbergu...

Ja mam 33 i trochę - dziecko w drodze (trochę późno, wiem, ale mam żonę 8 lat młodszą ;-P)
Czas miewam tylko w soboty rano i niedziele, żona nic nie piszczy - szanujemy swoje hobby i inne świętości (zresztą ona też dużo jeździła XC), dużo też nie mogę poszaleć bo kontuzja kolana jeszcze z lekkiej atletyki się odzywa :(
Z kasą na sprzęt to różnie - jak obie osoby pracują to zawsze te parę zł da się odłożyć - niestety to czasem trwa, a teraz kiedy zbliża się spłacanie kredytu, budowa domu i małe dziecko chyba ograniczę picie żeby trochę przyoszczędzić :)
Generalnie chyba nie w wieku problem a w podejściu do tematu. Nie raz słyszałem od młodszych od siebie: "byś się jak normalny człowiek w niedzielę na grillka umówił a nie <<nie wiem bo będę na rowerze>> jak dziecko"
Parafrazując stary rapowy band NWA (Niggaz With Attitude kto zna?): Bikers With Attitude
Lubię to jeżdżę i tyle
<lol>
vhr
°°° Norma Jean + Ion Dissonance + the Dillinger Escape Plan°°°
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

Znam takiego co z synem na treningi razem pociska i uczy małego podstaw bezpiecznej jazdy,mały obecnie ma lepszą technikę niż wielu z nas...

Rodzina jak kocha to zrozumie że nie wygra z rowerem :)
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
KaKTuSSS
moderator
Posty: 3709
Rejestracja: 21.04.2005 03:40:21
Lokalizacja: Poznań TEY!!!
Kontakt:

Post autor: KaKTuSSS »

ja obawiam sie tylko o czas w przyszłości ... teraz mam 25 lat i już mi go brakuje.
Serwis amortyzatorów przednich BOS/anodowanie/nietypowe uszczelnienia!
bodzio2k
Posty: 1507
Rejestracja: 22.06.2004 15:58:24
Lokalizacja: Cracovia, Lesser Poland
Kontakt:

Post autor: bodzio2k »

Buahahaha. Fajny topic - akurat dla mnie - mam dużo do powiedzenia. :-D Ja mam 34 lata i jestem świeżo po wyprowadzce od niedoszłej małżonki. Zobowiązań żadnych nie mam. Mało tego - wprowadziłem się do mamusi - ale raczej na krótko. Mam 3 rowery - każdy to perełka - dwie dirtki/dualki i jedna zjazdka. Jeżdżę na każdy PP i mam ochotę na MŚ mastersów. Mam luźną robotę a płacą nieźle. Jak mam ochotę to jeżdżę niemal całymi dniami. Zero stresu. Jak trza pojechac na zawody to biorę se czwartek i piatek wolne. Zero problemu. :-D
Jak dla mnie to normlna sprawa. Jak Ci stuknie 30-tka to sam skumasz. ;-)
No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]
Roman_Maxx
Posty: 1499
Rejestracja: 30.08.2004 20:15:40
Lokalizacja: Somerwill
Kontakt:

Post autor: Roman_Maxx »

To dołożę do pieca, bo jestem po 45... I myślę, że wiek tu nie jest przeszkodą ani rodzina. Wszystko się da pogodzić, suma sumarum to lepiej pohasać na rowerze niż wydawać kasę na nudną siłownie lub inne takie erzace. W związku partnerskim, każdy może mieć swoje hobby i nie przeszkadza to drugiej połowie, no chyba że ktoś ma zapędy despotyczne. Wiem jedno że adrenalina płynąca z DH pozwala mi zdrowiej przejść przez stresy w biurze, dzięki czemu nie odreagowywuje na podwładnych i nie należę do flustratów, którzy tylko czekają żeby wybuchnąć pod byle pozorem.
Dodatkowo to rower robi mi lepiej niż tabletki, które moi rówieśnicy zażywają regularnie. Zasada jest prosta, więcej wysiłku i ruchu to mniej efektów upływu czasu (tak tak a urazy - zdarzają się i owszem ale przecież zawsze się jakoś z tego wychodzi, ortopedzi obecnie wiele potrafią pod warunkiem że nie są z ubezpieczalni przymusowej). Tak podsumowując to mnie przekonał pewien Czech spotkany z synem w Sudetach - syn po 30 a ojciec robił trasę pucharu świata mając 65 lat!
____________________________________
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
mosbergus
Posty: 517
Rejestracja: 02.01.2008 13:37:16
Lokalizacja: Wołów (k. Wrocławia)
Kontakt:

Post autor: mosbergus »

Ludzie...zadziwiacie mnie :) Roman_Maxx faktycznie dołożyłeś do pieca :shock:
A jak jest z pracą pod kontem kontuzji ? Wiadomo pracować trzeba, a cięższy uraz może skutkować długą przerwą nie tylko w jeździe ale i w pracy...a co jeżeli kierownik nie będzie chciał tyle na was poczekać ? Nie boicie się takich sytuacji ?

mazic jak to mówią "ze wsi jesteś do wsi wrócisz" oczywiście nie ubliżając lecz w kontekście powrotu do gór :)

Schodek ucz małego :) dzieci trzeba wychowywać w duchu sportu :) żałuję że wcześniej nie zacząłem tak fajnej przygody (pomijając jakieś bmx itp) ale znalazłem swoje spełnienie w końcu :) Nie jestem raczej nastawiony żeby się ścigać na zawodach lecz dla własnej przyjemności i poznać fajnych ludzi i w przyszłości za jakieś 10 latek chciałbym jakoś to przekazać synowi, może i mnie nie będzie lubił ale przynajmniej będzie się mógł pochwalić że ma takiego "starego wariata" (w pozytywnym znaczeniu oczywiście) :)
Be free...
czarny09
Posty: 496
Rejestracja: 22.04.2008 19:37:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: czarny09 »

ostatnio jak bylem z kumplem to spotkalismy takiego kolesia co mial ponad 30 lat i jeszcze z 9 letnim synem, on walil wszystkie hopy prawie a jego syn patrzyl i sam na rowerze uczyl sie z tych najmniejszych. kurde, podobalo mi sie to, tez bym tach chcial zeby moj ojciec (po 50-ce jest) ze mna jezdzil...
clear
Posty: 78
Rejestracja: 01.03.2008 10:26:50
Lokalizacja: Wieden/Krakow
Kontakt:

Post autor: clear »

a ja chyba nie dorosne hehe.Mam 32 i dopiero zaczynam przygode z grawitacja rowerowa,ale do 25 jezdzilem ostro skateboarding wiec latanie mi nie obce.Jak kupilem dziewczynie rower na urodziny to juz nie miala innego wyjscia i musi jezdzic 8) .Wiec ten problem tez mam z glowy.Pracuje sam wiec z czasem tez nie ma problemu,a austria mimo ze mala jest w trasy dh i enduro bardzo baogata.P
mosbergus
Posty: 517
Rejestracja: 02.01.2008 13:37:16
Lokalizacja: Wołów (k. Wrocławia)
Kontakt:

Post autor: mosbergus »

Właśnie wydaje mi się tak jak podał przykład czarny09 to zbliża do rodziców, a nie życie tylko na takiej stopie wychowawczej ze strony "znowu dostałeś pałę !", to jest też chyba sposób prawdziwy na uniknięcie np spożywania alkoholu w młodym wieku czy wyjścia na papieroska z kumplami... Jeżeli młody to lubi wtedy można brać pod włos "nie zasłużyłeś sobie na sobotni wyjazd" i na 100% będzie to motywacja żeby więcej czegoś nie robić. Ja osobiście już jestem po takim wieku i rodzice cieszą się że gdzieś tam sobie śmigne i mam zajęcie ale chciałbym np wkręcić ojca choćby na enduro (ale to raczej w tym przypadku nie jest możliwe) co prawda po 1 pobycie rodziców w szklarskiej na festiwalu i oglądnięciu rzeczy które widzieli jedynie w tv spodobało się im to i też chcieli kupić rowerki MTB ale tu jakaś pożyczka, remont no i pozamiatane już im się odwidziały takie wydatki...ale namawiał do kupna roweru dalej będę, chociaż by po to żeby na jakimś wyjeździe ze mną mieli co robić bo wiadomo że w małych górskich wsiach czy miasteczkach nie ma wiele co robić przez cały dzień...stąd też bierze się ich niechęć do wyjazdów ze mną bo do gór jednak nie mam na tyle blisko żeby mnie zawieźli,wrócili no i przyjechali wieczorem...2-3 godziny jazdy w 1 stronę średnio wychodzi...ale nie łamię się :)

clear podziw :)
Be free...
lipski
Posty: 306
Rejestracja: 05.09.2007 04:34:00
Kontakt:

Post autor: lipski »

Ja śmigam z trzema kuplami, wszyscy już po 30-tce 1 nawet już przed "czterdziestką", praktycznie co tydzień Myślenice lub Wierchomla.. W tą niedzielę prawie każdy po 10 zjazdów!! Wcale nie czujemy się staro, bo często musimy wam małolatom (żart), krzyczeć "z droooooggggiii", po czym pełnym piecem na hope i jeszcze z czterech wyprzedzamy, ale już górą :wink:

Z tą hopą już mnie poniosło, ale tak już na poważnie, to z różnymi grupami wiekowymi się jeździ i jakiejś różnicy wielkiej nie widać "ogarniamy" to wszystko.. Funduszy troszkę więcej niż "za gówniarza", więc i sprzęty nie najgorsze.. Każdy w stałym związku i przynajmniej jedno dziecko.. Brać na stok nie bierzemy, ale już mamy w planach "zapoznać" nasze małżonki, co by się nudziły kiedy mężowie upalają w dół.. Jakoś przechodzi, troszkę krzywo na kontuzje patrzą.. Mi w niedzielę opuszek palca pękł w 3 miejscach, ale spoko, jak coś ja nie skaczę i się nie wywracam.. Wyskoczyła mi sarna, jak często złym kierowcą wyskakuje pies :wink:

Gratuluje autorowi tego topicu, bo dawno na tym zacnym (lub mniej zacnym) forum, tak trzeźwo i racjonalnie nie podszedł do takiego tematu (mówię o Twojej grupie wiekowej)

Pozdrawiam wszystkich dinozaurów :mrgreen:
dugiCK
Posty: 71
Rejestracja: 22.05.2007 14:36:09
Lokalizacja: CeKa
Kontakt:

Post autor: dugiCK »

SOTER pisze: the Dillinger Escape Plan°°°


trochę moje klimaty (SiKth bardziej Heaven Shall Burn itp itd) tatuśku ;]
bodzio2k pisze:Ja mam 34 lata i jestem świeżo po wyprowadzce od niedoszłej małżonki. Zobowiązań żadnych nie mam. Mało tego - wprowadziłem się do mamusi - ale raczej na krótko. Mam 3 rowery - każdy to perełka - dwie dirtki/dualki i jedna zjazdka. Jeżdżę na każdy PP i mam ochotę na MŚ mastersów. Mam luźną robotę a płacą nieźle. Jak mam ochotę to jeżdżę niemal całymi dniami. Zero stresu. Jak trza pojechac na zawody to biorę se czwartek i piatek wolne. Zero problemu.
Jak dla mnie to normlna sprawa. Jak Ci stuknie 30-tka to sam skumasz.
Zazdroszcze. Ja mam 24 pracuje z przerwami z 5 lat i wszystko idzie w bika. A roboty są ******. Jak miałem kontuzje a robiłem fizycznie na czarno to dogorywałem i kuśtykałem w pracy. Co do czasu na jazdę nie za dużo niestety (teraz weeki jak szkoły zaocznej nie ma); czasem biegam wieczorami zeby jakąś kondycje mieć.
Urlop (pojęcie nieznane) mój długi weem teraz to będzie czwartek i niedziela.
Dziewuchy nie mam bo bym w grafik nie zmieścił albo 1-2 na tydz :)

Mam nadzieję ze dożyje tej 30stki i się zacznie życie. Puki co za 1,5 miecha zucam pracę zeby móc jeździc

pozdro
http://vimeo.com/4393272 Cycu Presto Miki i ja
http://dugi.pinkbike.com/album/year-2009/
Da__FreaK
Posty: 786
Rejestracja: 06.02.2008 06:35:04
Lokalizacja: Szczecin/Przecław/Cisiec
Kontakt:

Post autor: Da__FreaK »

moze inaczej.. jezdzimy dla siebie,czerpiemy z tego radosc... a jesli z wiekiem nie rezygnujemy z tego (bike) to znaczy ze kochamy to co lubimy...zmienia sie jedynie jedno.. podejscie...czlowiek majacy na utrzymaniu rodzine,zone,dziecko ,nie mysli o zapierd***iu w dol na zlamanie karku,-zaczyna myslec.... mysli zdecydowanie inaczej od malolata ktory ma 17 lat i wszystko gdzies.(ze rodzice za wszystko placa itp ).. taka jest prawda...pasja nie przemija z wiekiem-zmienia sie tylko tok mysleniowy :)rozumiem.. jesli ktos jest profi i zyje z uprawiania, nazwijmy to mountain bikingu.. wiec, mozliwosc upadku przeklada sie racjonalnie do checi osiagniecia bardzo dobrego ,a co za tym idzie niezle platnego wyniku ....

lipski
Posty: 306
Rejestracja: 05.09.2007 04:34:00
Kontakt:

Post autor: lipski »

Da__FreaK - ojj.. Jaśniej już nie można było.. Może prędzej nas teraz zrozumieją .
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości