Najmłodsi

Marcio
Posty: 1263
Rejestracja: 25.09.2007 19:53:14
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Marcio »

Zaborowski1 a kumpel mial wszystkie ochraniacze? Zreszta jesli kocha ten sport to podejzewam ze predzej czy pozniej wroci na rower ;)

Zycz mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

Marcio miał wszystkie ochraniacze...

co do powrotu to może być to niemożliwe...
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
Avat
Posty: 275
Rejestracja: 20.05.2007 16:08:54
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Avat »

Shit happens, zdarza się. Ja ogólnie jeżdżę bardzo ostrożnie, nigdy na maxa, lepiej pojechać wolniej i mieć z tego przyjemność niż cierpieć po glebie.
madmaxorr
Posty: 325
Rejestracja: 02.05.2008 18:54:33
Kontakt:

Post autor: madmaxorr »

Ja mam 14 i sie po lansuje ze dziś sam sobie zmieniłem łańcuch który sam urwałem i pożegnałem w lesie xD
Krakus_dh
Posty: 1972
Rejestracja: 28.06.2005 22:16:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Krakus_dh »

doniwas pisze:Niech ktoś wypowie się jeszcze o tych wilczych dołach
Słuchaj stary, wilcze to obecnie najgorsza miejscówa w Krakowie, choć ma potencjał i można by tam coś zbudować. Polecam w Krakowie Dula bądź Las Wolski.

A apropos tematu:

Z jednej strony fajnie że młodzi zaczynają wcześnie i budują sobie skilla na przyszłość. A z drugiej strony można sobie poważnie przesrać nie tylko wakacje ale i całe życie. Taki jest ten sport, choć jak to mówią dla odważnych świat należy;)

Jak się tak zastanowiłem to sam zaczynałem w wieku 13-14 lat a najlepiej mi szło w wieku 16, heh teraz po maturze powoli wracam do starej formy...
http://www.pinkbike.com/photo/924780/



naaakurwiaj!
doniwas
Posty: 69
Rejestracja: 15.08.2007 11:50:44
Kontakt:

Post autor: doniwas »

Ja w sumie jeżdżę rok bo przez 2 lata to więcej było bawienia się przy rowerze, patrzenie na części itp., a dopiero się zaczęło 1 rok temu.Co do trasy to mamy taką na razie po ścieżce i ze 4 hopy.W tym roku bierzemy się za budowę.Jak coś zrobimy to foty podeśle.Myślę że tak koniec czerwca, początek lipca coś będzie większego.Jak myślicie jak zrobimy takie kłódki jak są czasami na filmikach (nie znam dobrej nazwy :mrgreen: ).To są takie co masz szerokości z 30 centów i podparte czymś na dole.Czasami są takie ruchome (dół i góra).Może wiecie o co mi chodzi.Czy jak do jakiś 3 pni co na kamerdolcach jakiś postawimy żeby się nie ruszały lub na grubym drewnie przybijemy i na to damy parkiet to wytrzyma??Akurat został mi parkiet z budowy i mówią rodzice że nie potrzebny i że jeśli chcemy to mamy brać.
re5pect
Posty: 421
Rejestracja: 20.06.2007 19:04:18
Kontakt:

Post autor: re5pect »

Postanowiłem że dołącze się do tematu, mimo że nie jestem we wspomnianej kategorii wiekowej. Swoją ostrzejszą jazdę na rowerze tzn. wtedy jeszcze maratony/przełaje/zawody xc zacząłem ok 6 lat temu i wtedy byłem w tej kategorii wiekowej. To były czasy... wychudzony rowerek, obcisłe spodenki i "gejowskie" koszuliki :D Jeździłem dla pasji i nadal tak jest, tylę że oprócz xc doszło dh. A jak jest dziś? Młodzież zaczyna jeździć bo podpatrzyli kogoś na na porządnym sprzęcie lub tzw. "dółalufce". Zobaczyli kogoś takiego i kupują rower nie dla pasji, tylko po to żeby pojeździć po mieście, polansować się, zwrócic na siebie uwagę i kozaczyć nowymi kolorowymi częściami z Dartmoora... Czasem taka młodzież przyjeżdża na traskę dh: zostawia tam śmieci, pomniejsza duże hopki oraz podsypuje double, robiąc z nich dirta (ostatnio na double'u ktoś dosypał wybicie dirtowe i poleciałem ok. 2-3 metry za lądowanie, dobiłem zawieszenie i coś stukło mi w nadgarstkach). Poprostu nowa moda :( Była moda na pokemony, rolki, hulajnogi, jojo to nadszedł czas na rower. Mam ogromną nadzieję że ten okres szybko minie, bo przez "małolatów" jeżdżących po mieście i kryczących do starszych ludzi hasła typu "nie ma boga!" ludzie są bardzo negatywnie nastawieni do populacji bikerów. W mojej opinii nie mówię o każdym juniorze który jeździ w młodym wieku, bo niektórzy są naprawdę bardzo dobzi i rower jest ich pasją. (Sam zacząłem bardzo wcześnie, tyle że wtedy nikt nie wiedział co to jest dh, więc śmigałem xc i nadal śmigam). Wiem że ten post wzbudzi liczne kontrowersjie, ale niestety taka jest prawda i mało kto się przyzna że jeździ dla "lansu"...
gg: 4709451
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

Ja zaczynałem od BMX'a w wieku 10lat , później były zwykłe rowerki typu Scott YZ0 i fajnie się na tym jeździło... pamiętam jeszcze te czasy w których jeszcze nie miałem pojęci wogóle o rożnych rodzajach opon a jeździło się na tym co było , a teraz to każdy szczegół trzeba dopieszczać... Co do lansu to różnie to jest , natomiast denerwuje mnie jak niektórzy uważają tych którzy mają dobre rowery za lanserów... Sam staram się składać rower z najlepszych komponentów i części co dla niektórych odrazu równa się z lanserką itd. Troche mnie to wkurza bo sami wszystkich wyśmiewają (loża szyderców:D) natomiast jak ich zapytać czy jeżdżą na zawody to wtedy wszyscy znikają , a jak im powiesz że ty jeździsz to cię wyśmieją bo nie zajmujesz cały czas 1 miejsc a nawet jak byś zdobywał to i tak by coś wymyślili...
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
Jaca.natka
Posty: 33
Rejestracja: 30.11.2007 15:50:31
Lokalizacja: NIsko - podkarpackie
Kontakt:

Post autor: Jaca.natka »

ja mam 13-14
doniwas
Posty: 69
Rejestracja: 15.08.2007 11:50:44
Kontakt:

Post autor: doniwas »

Był raz u nas taki młody.Najpierw przyjechał to powiedział coś tam że jest najlepszy i zaczął kozaczyć.Za kozaczył i zjechał z takich małych schodów.Nawet manuala nie mógł zrobić.Pojechaliśmy 500 metrów i dojechaliśmy do klasztoru takiego u nas w mieście.Jak zobaczył tam na schody i że my zjechali to my do niego tak: Teraz Twoja kolej.Scykał się i powiedział że musi wracać na obiad do domu.Tak samo było w lesie.Jesteśmy i wychodzimy.Ten powiedział że coś hope ponaprawia.Powiedzieliśmy: No to okey.My jedziemy kawałek do góry i zjeżdżamy tutaj.Akurat nie daleko było bo tak jeszcze ze 100 metrów.Ja zjeżdżam pierwszy.Wszystko ładnie.Przejechałem już 50 metrów (hopka, kłódka).Jeszcze sobie manuala postawiłem na prostej.Jestem 25 metrów przed hopą i patrzę a tam ten młody skacze i coś mu nie wychodzi cały czas no i poprawia kurwa łopatą.Myślę sobie no dobra.Jestem bliżej i zobaczyłem, kurwa koleiny takie na 30 centów po łopacie.Hopka o wysokości 2 metry spieprzona.Ja w dodatku nie zdarzyłem wyhamować i wjechałem w hope.Wjechałem w koleine.Hamuje i okazuje się że z tyłu odpięły mi się V- Brake (teraz tarcze są, to było gdzieś we wakacje.)Nie fortunnie koleina była zrobiona trochę na bok i wypadłem na takie dropa.Nawet nie zdarzyłem się popatrzeć i jestem w rzeczce.Młody był gdzieś w 3 klasie (zaczynał).Ja w 6 .Myślę sobie żę dostanie wpierdziel ale jak się okazało zwiał i się więcej nie pojawił.Hopa do naprawienia i sprzątanie tylko bo nieźle śmiecił.
Stryjek
Posty: 17
Rejestracja: 17.04.2007 12:54:21
Kontakt:

Post autor: Stryjek »

Ja mieszkam w małej miejscowości, gdzie praktycznie jeżdżę z dwoma kumplami wiec trzeba sie nieźle narobić przy budowie hopy czy toru...
I wkurza mnie to że miejscowi młodzi riderzy (mniej niż 14 lat ) przyjeżdżają i ustawiają przeszkody pod siebie... Fajnie że zaczynają za młodu, ale kurde widzę głupota nie zna granic...
Mimo to pozdro dla wszystkich początkujących riderów !
doniwas
Posty: 69
Rejestracja: 15.08.2007 11:50:44
Kontakt:

Post autor: doniwas »

U nas tylko raz był fajny młody.Coś się popytał.Pomógł zrobić itp.Rzadko tacy są
FANKA
Posty: 127
Rejestracja: 09.03.2008 08:59:38
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Post autor: FANKA »

Klania sie 14-latka :D. Uprawiam DH i FR ale jeszcze nie zbyt ostre bo moj rower sie na razie do tego nie nadaje. Powymieniam pare czesci to dopiero bedzie jazda 8). Poza DH to ogolnie lubie skakac na rowerze, nie tylko downhill :)
Moje marzenie! http://www.hcfr.pl/images/news/n-test-transition_bikes_bottlerocket_1_8.jpg
Kasjan
Posty: 28
Rejestracja: 15.05.2007 16:25:25
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Kasjan »

Mam 15 lat jeżdżę DH, miałem jeden przykry wypadek :evil: i od tego czasu czuje lekką niechęć do doubli
Dh rządzi.
Avat
Posty: 275
Rejestracja: 20.05.2007 16:08:54
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Avat »

Sporo młodych jeździ :) Ja w sumie też - 16 lat i jeżdżę od roku.

Co do przerabiania hop - tylko cieniasy, którzy nie potrafią jeździć przesypują wszystko pod siebie.

Ja zaczynałem w AWFie (hopki 2m), potem zacząłem jeździć na lepszą miejscówkę i tam kicha - wszystkie hopy po 4-5m i jak tu skakać. No ale trzeba było się za to zabrać. Wielki stres, skręca w brzuchu ale skaczemy. I teraz zaliczam wszystko na luza, mój rekord to 12m road gap :)
Nie spodziewałem się, że po roku jazdy tak będę jeździł.
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

Avat a gdzie to taki road gap ??
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
Krakus_dh
Posty: 1972
Rejestracja: 28.06.2005 22:16:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Krakus_dh »

Zaborowski1 pisze:Avat a gdzie to taki road gap ??
podbijam zaciekawiony pytanie :o
http://www.pinkbike.com/photo/924780/



naaakurwiaj!
grom2111
Posty: 7
Rejestracja: 02.05.2008 17:12:44
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: grom2111 »

Ja mam 12 lat!!Zaczynałem od małych chopek skakałem na dirtach 2x większy o demnie, jeździłem też po skate parku i teraz zaczełem z DH i FR.Wszyscy myślą że dirt z DH nie ma nic wspólnego a jednak ma to że trzeba umieć nad rowerem panować.Chociaż jeżdżę na DH i FR nie odrzuciłem dirtu!!!W tej chwili jeżdżę lepięj od niektórych 16 latków bo jeżdżdzę technicznie ,a nie charatam na przygłupa!!!
ebeb
Posty: 502
Rejestracja: 14.09.2004 15:27:17
Lokalizacja: Kaków
Kontakt:

Post autor: ebeb »

http://thecitypuzzle.pl - gry miejskie dla aktywnych

http://www.pajacyk.pl/
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości