ski-team? o co chodzi?
Ja juz swoje przygody ze ski teamem opisywalem :-) i to ja na tym wszystkim zyskalem a nie oni. Ale to tylko dlatego ze sprzedawca popelnil mala pomylke na moja korzysc. A jesli wlasnie o niego chodzi to byl gosc naprawde SUPER. A wiem ze w ski teamie to naprawde wyjatek.
Szybko powiem ze chodzilo w moim przypadku o to ze przyjeli ode mnie zadatek na bika na ktory nie mozna bylo wedlug nich dawac zadatkow. Wiec ja dalem zadatek z terminem wykupu rowerka 1 miesiac. :-) Szef dzialu chcial odwolac transakcje ale ja juz wrocilem z kasy i mialem paragon wiec juz nic nie mogli zrobic. Ale nie wazne.
A jesli chodzi o sklep to w ski teamie jest jak w hipermarkecie.
Mozesz kupic to co stoi . Nic nie mozesz wymienic. Nawet nie mozna wymienic sztycy na krotsza nie mowiac o wymianie hampli na inne czy cos w tym rodzaju. Dla mnie to komedia. Ale z uwagi na przeceny chyba tylko dlatego ludzie tam kupuja.
A co do serwisu to nie oddawalem tam rowerka bo wole sam wszystko robic. Bo wiem ze jadac nie odkreci mi sie korba lub cos innego :-)
A jak sie tak stanie to bedzie to tylko moja wina.
Z tego co slyszalem to z egzekwowaniem gwarancji jest trudno. Mam nadzieje ze nie bede tego sprawdzal. Odpukac. Ale wrazie czego bede walil prosto do producenta. W ski teamie sprzedaja dobre marki wiec one raczej dbaja o swoich klientow.
Aha i smiechem jest to ze kupujac rower prosilem o instrukcje do rowerka i dali mi jakas produkowana na wlasne potrzeby badziewiasta broszurke bo instrukcja tego nie mozna nazwac o tym jak dbac o rower, ze przed jazda trzeba sprawdzic czy dzialaja hamulce i czy dokrecone sa korby. :-)
A o orginalnej instrukcji mozna zapomniec. Dobrze ze mozna sobie sciagnac takowa ze stron producenta. Ale jak wydajesz na rower kilka kola to powinna ona byc.
A wracajac do gosci na dziale rowerowym to ten na ktorego trafilem byl naprawde spoko. Mozna bylo z nim pogadac. Nie byl moze super obeznany jesli chodzi o rozny sprzet ale o rowerze ktory mi sprzedawal wiedzial duzo.
Moge wybaczyc te braki bo sam wiedzialem czego chce wiec nie potrzebowalem rady przy wyborze :-)
Ale ski team powinien doszkolic personel.
Ale ten wizerunek sklepu to tylko i wylacznie przyczyna kierownictwa. To oni wprowadzaja tam takie zasady. Z premedytacja. Nie maja pojecia o rowerach bo pewnie w ogole nie maja pojecia o zadnym sporcie no moze graja w golfa po spotkaniach biznesowych. Mysla ze wiedza jak robic kaske, zyja z ludzi ktorzy nie maja pojecia o rowerach i kupuja sobie u nich pierwszy rower . Cisna sprzedawcow i maja chore uklady wewnetrzne jak zagraniczne koncerny.
Co ja pitole.. to chyba jakis wplyw mojej uczelni :-) ze analizuje bebechy firmy :-) takie case study :-)
jesli ktos w ogole cos z tego rozumie to dobrze :-) LOL
To tylko moze zdanie wiec prosze sie nie sugerowac :-)
Z calym szacunkiem do zarzadu tego sklepu bo tez chcialbym miec taki interes na ktorym robi sie taka kaske. Z ta roznica ze nie chcialbym za nic miec takiej opinii w swiatku bikerow z ktorych zyje :-) Bo to jak podcinac galezie na ktorych sie siedzi. Ale poki kierownik zarabia tyle ile sobie wymarzy to nic nie zmieni bo po co? Tak jest w polskich firmach. Po co pracowac nad polepszeniem jakosci uslug jesli ludzie i tak beda kupowac i tak a tak jest wygodniej i taniej.
Jestem ciekaw czy pan Mizgal tez jakos sie wypowie na ten temat na forum forum :-). Bo ciekawa bylaby tez opinia 2 strony
Z powazaniem
Szybko powiem ze chodzilo w moim przypadku o to ze przyjeli ode mnie zadatek na bika na ktory nie mozna bylo wedlug nich dawac zadatkow. Wiec ja dalem zadatek z terminem wykupu rowerka 1 miesiac. :-) Szef dzialu chcial odwolac transakcje ale ja juz wrocilem z kasy i mialem paragon wiec juz nic nie mogli zrobic. Ale nie wazne.
A jesli chodzi o sklep to w ski teamie jest jak w hipermarkecie.
Mozesz kupic to co stoi . Nic nie mozesz wymienic. Nawet nie mozna wymienic sztycy na krotsza nie mowiac o wymianie hampli na inne czy cos w tym rodzaju. Dla mnie to komedia. Ale z uwagi na przeceny chyba tylko dlatego ludzie tam kupuja.
A co do serwisu to nie oddawalem tam rowerka bo wole sam wszystko robic. Bo wiem ze jadac nie odkreci mi sie korba lub cos innego :-)
A jak sie tak stanie to bedzie to tylko moja wina.
Z tego co slyszalem to z egzekwowaniem gwarancji jest trudno. Mam nadzieje ze nie bede tego sprawdzal. Odpukac. Ale wrazie czego bede walil prosto do producenta. W ski teamie sprzedaja dobre marki wiec one raczej dbaja o swoich klientow.
Aha i smiechem jest to ze kupujac rower prosilem o instrukcje do rowerka i dali mi jakas produkowana na wlasne potrzeby badziewiasta broszurke bo instrukcja tego nie mozna nazwac o tym jak dbac o rower, ze przed jazda trzeba sprawdzic czy dzialaja hamulce i czy dokrecone sa korby. :-)
A o orginalnej instrukcji mozna zapomniec. Dobrze ze mozna sobie sciagnac takowa ze stron producenta. Ale jak wydajesz na rower kilka kola to powinna ona byc.
A wracajac do gosci na dziale rowerowym to ten na ktorego trafilem byl naprawde spoko. Mozna bylo z nim pogadac. Nie byl moze super obeznany jesli chodzi o rozny sprzet ale o rowerze ktory mi sprzedawal wiedzial duzo.
Moge wybaczyc te braki bo sam wiedzialem czego chce wiec nie potrzebowalem rady przy wyborze :-)
Ale ski team powinien doszkolic personel.
Ale ten wizerunek sklepu to tylko i wylacznie przyczyna kierownictwa. To oni wprowadzaja tam takie zasady. Z premedytacja. Nie maja pojecia o rowerach bo pewnie w ogole nie maja pojecia o zadnym sporcie no moze graja w golfa po spotkaniach biznesowych. Mysla ze wiedza jak robic kaske, zyja z ludzi ktorzy nie maja pojecia o rowerach i kupuja sobie u nich pierwszy rower . Cisna sprzedawcow i maja chore uklady wewnetrzne jak zagraniczne koncerny.
Co ja pitole.. to chyba jakis wplyw mojej uczelni :-) ze analizuje bebechy firmy :-) takie case study :-)
jesli ktos w ogole cos z tego rozumie to dobrze :-) LOL
To tylko moze zdanie wiec prosze sie nie sugerowac :-)
Z calym szacunkiem do zarzadu tego sklepu bo tez chcialbym miec taki interes na ktorym robi sie taka kaske. Z ta roznica ze nie chcialbym za nic miec takiej opinii w swiatku bikerow z ktorych zyje :-) Bo to jak podcinac galezie na ktorych sie siedzi. Ale poki kierownik zarabia tyle ile sobie wymarzy to nic nie zmieni bo po co? Tak jest w polskich firmach. Po co pracowac nad polepszeniem jakosci uslug jesli ludzie i tak beda kupowac i tak a tak jest wygodniej i taniej.
Jestem ciekaw czy pan Mizgal tez jakos sie wypowie na ten temat na forum forum :-). Bo ciekawa bylaby tez opinia 2 strony
Z powazaniem
Ski team to jedna wielka PORAŻKA!!! Byłem we wszystkich trzech sklepach w wawie i wszędzie obsługa sie kompletnie na niczyjm nie znała!!! Oni umieją tylko sprzedawać całe rowery zachwalając przy tym największe shity!!! W jednym ze sklepów nie wiedzieli co to są stery zintegrowane!!! A w drugim jak szukałem amora to koleś mi baaaardzo zachwalał mz'ke wymontowaną ze shred'a! "Do dualu w sam raz" Jak mu powiedziałem że qmpel 2 tygodnie wcześniej takie coś rozjebał to mi facio odpowiedział że jak to wogóle możliwe! I jeszcze sprawa właśnie qmpla co rozjebał tą mz'kę jak tylko podjechaliśmy z tym amorem (rura sterowa na harley'a i luzy korona-lagi takie żę mało lagi nie wypadły!!!) to koleś w ski team'ie od razu mówi że nie mamy szans na gwarancję bo to qmpla wina! My mówimy że rower używany zgodnie z przeznaczeniem i wogóle (kona shred) to facio sie dalej upierał! W końcu sie qmpel wqrwił i "lekko" faciowi nawtykaliśmy ale głównie chodziło o to że ski team nie ma w tym nic do gadania tylko ma to być wysłane do marzoccha czy tam dystrybutora. W końcu przyszedł kierownik i powiedzieliśmy mu że ma to być wysłane i mamy mieć na to dowód to w końcu coś sie ruszyło. Ja nie wiem co to za ludzie tam byli ale jeszcze z żadnego sklepu nie wyszedłem tak wqrwiony!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdro 4 @ll
Pozdro 4 @ll
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=12452
No Panowie sprawiacie że mam co robić :)
a teraz po krótce dla każdego i do ogółu:
do budka:
- to nie jest reklama - reaguję na problemy które zgłaszacie - na bieżąco będę starał się Wam pomagać - stad bezpośredni namiar na mnie jeśli coś idzie nie tak: maciek@skiteam.com.pl - chcesz coś wiedzieć - pisz.
do Pyro:
- poszukam - jeśli możesz podaj mi jakieś namiary na siebie to chętnie dowiem się więcej o Twoich przygodach.
do P3:
- najlepiej zawsze pytajcie z kim rozmawiacie - wtedy szybko znajdziemy pomoc dla Was a sami zareagujemy na problem.
do krabol:
- nie znam przypadku - powiedz coś więcej
do Tryton:
- tak się właśnie dzieje - w najbliższym planujemy pewne zmiany które mam nadzieję przypadną Wam jako użytkownikom do gustu - poniekąd stąd też moja osoba w tym wszystkim.
do KFP:
- zapewniam Cię że wszyscy klienci są dla nas tak samo ważni - i ci którzy kupują sprzęt za 100 PLN i ci którzy chcą wydać 10.000. Co do gwarancji - starmy się zawsze pomóc - trudno jednak podjąć decyzję o uznaniu reklamacji jeśli gołym okiem widać że sprzęt nie był używany zgodnie z przeznaczeniem czy specyfikacją - a wierz mi że większość przypadków polega właśnie na reklamowaniu "katowanego" sprzętu. Do każdego problemu jednak podchodzimy indywidualnie i staramy się znaleźć najkorzystniejsze rozwiązanie. Wierz mi że to widać kiedy ktoś korzystał z roweru jak należy i wystąpiła a) wada materiałowa b) wada produkcyjna, a kiedy ktoś kupił rower i robił z nim rzeczy do których nie był przeznaczony - proszę pamiętajcie że gwarancja na rower nie świadczy o tym że jest on niezniszczalny i będzie działał wiecznie w każdych warunkach.
do Adams:
- no tutaj będzie trochę pisania ale po kolei:
1) Pracujemy nad sposobem który pozwoli Wam z większą dowolnością składać sobie rowery - jednak problemem jest to że jak ktoś kupuje rower zgodny ze specyfikacją katalogową a potem coś zmieni to szybko się okazuje że ktoś go albo oszukał albo wprowadził w błąd - sam znam taki przypadek. Ale jak mówię to ma się powoli zmieniać
2) Oczywiście lepiej jest samemu coś robić - ale jeśli chcesz polecę Ci konkretne osoby które składały mój rowerek i jeszcze żyje - znają się i mogą pomóc.
3) O gwarancji patrz w odpowiedzi dla KFP. Dodam że nawet użytkowników którzy w jakiś sposób uszkodzili sprzęt. i uszkodzenia nie można podciągnąć pod gwarancje nie zostawiamy samym sobie. Trzeba przyjść - porozmawiać w czym problem - może jakoś uda się pomóc.
4) Personel regularnie jest szkolony - staramy się żeby byli przygotowani na Wasze przybycie - jednak nie ma co ukrywać - gro z Was to starzy wyjadacze którzy żyją rowerami 24h - ciężko więc nawiązać z Wami równą walkę ;)
5) Co do kierownictwa - w golfa chyba nie grają - za to wszyscy są aktywni sportowo - rowerki - nartki. A poważnie - to właśnie z inicjatywy mojego przełożonego kontaktuję się z Wami i będę Wam pomagał w problemach. Niewykluczone że niedługo będziemy mogli się spotkać osobiście jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Mam nadzieję że choć w niewielkim zakresie odpowiedziałem na Twoje uwagi. Jeśli jeszcze jakoś mogę pomóc pisz: maciek@skiteam.com.pl
Ksywka jak ksywka - nie ja wybierałem - polecam korzystać - no chyba że mamy sobie "Panować" w nieskończoność ;)
do Redrock
- tutaj ciężko na coś odpowiedzieć - jak napisałem personel będzie przeszkalany - a fakt polecania sprzętu, który ktoś obok rozwalił i twierdzenie żę jest zły jest chyba błędne - przecież jakości sprzetu czy umiejętności nie liczy się w ilościach zniszczonych egzemplarzy - to że jeden rowerzysta rowalił w swoim życiu 5 bike'ów a inny żadnego świadczyć ma o tym że ten pierwszy jest lepszy ?
Co do sposobu reklamacji drogą "wtykania" - do niczego to nie prowadzi - jeśli uważasz że sprzedawca nie ma racji poproś o kierownika - co nie znaczy że automatycznie reklamacja zostanie uwzględniona. Niestety jak pisałem wyżej gwarancja nie oznacza niezniszczalności sprzętu - wystarczy jeden niefortunny skok/zjazd/inny manewr i może zdarzyć się awaria która z samą gwarancją niewiele będzie miała wspólnego.
Kim był tamten kierownik sklepu ?
Ok - a teraz do wszystkich - jeśli macie jakieś problemy - coś się dzieje źle - nie uzyskaliście informacji - czy stało się inne nieszczęście to piszcie do mnie - zobaczymy co możemy zrobić w możliwie najkrótszym czasie. Mój mail jest ogólnodostępny - maciek@skiteam.com.pl. Jestem otwarty na uwagi i sugestie - czego się po nas spodziewacie ? co możemy zmienić ? może czegoś nam brakuje i tego nie widzimy ?
pozdrawiam zatem
Maciek "Mizgal" Mizgalski
Ski Team
maciek@skiteam.com.pl
a teraz po krótce dla każdego i do ogółu:
do budka:
- to nie jest reklama - reaguję na problemy które zgłaszacie - na bieżąco będę starał się Wam pomagać - stad bezpośredni namiar na mnie jeśli coś idzie nie tak: maciek@skiteam.com.pl - chcesz coś wiedzieć - pisz.
do Pyro:
- poszukam - jeśli możesz podaj mi jakieś namiary na siebie to chętnie dowiem się więcej o Twoich przygodach.
do P3:
- najlepiej zawsze pytajcie z kim rozmawiacie - wtedy szybko znajdziemy pomoc dla Was a sami zareagujemy na problem.
do krabol:
- nie znam przypadku - powiedz coś więcej
do Tryton:
- tak się właśnie dzieje - w najbliższym planujemy pewne zmiany które mam nadzieję przypadną Wam jako użytkownikom do gustu - poniekąd stąd też moja osoba w tym wszystkim.
do KFP:
- zapewniam Cię że wszyscy klienci są dla nas tak samo ważni - i ci którzy kupują sprzęt za 100 PLN i ci którzy chcą wydać 10.000. Co do gwarancji - starmy się zawsze pomóc - trudno jednak podjąć decyzję o uznaniu reklamacji jeśli gołym okiem widać że sprzęt nie był używany zgodnie z przeznaczeniem czy specyfikacją - a wierz mi że większość przypadków polega właśnie na reklamowaniu "katowanego" sprzętu. Do każdego problemu jednak podchodzimy indywidualnie i staramy się znaleźć najkorzystniejsze rozwiązanie. Wierz mi że to widać kiedy ktoś korzystał z roweru jak należy i wystąpiła a) wada materiałowa b) wada produkcyjna, a kiedy ktoś kupił rower i robił z nim rzeczy do których nie był przeznaczony - proszę pamiętajcie że gwarancja na rower nie świadczy o tym że jest on niezniszczalny i będzie działał wiecznie w każdych warunkach.
do Adams:
- no tutaj będzie trochę pisania ale po kolei:
1) Pracujemy nad sposobem który pozwoli Wam z większą dowolnością składać sobie rowery - jednak problemem jest to że jak ktoś kupuje rower zgodny ze specyfikacją katalogową a potem coś zmieni to szybko się okazuje że ktoś go albo oszukał albo wprowadził w błąd - sam znam taki przypadek. Ale jak mówię to ma się powoli zmieniać
2) Oczywiście lepiej jest samemu coś robić - ale jeśli chcesz polecę Ci konkretne osoby które składały mój rowerek i jeszcze żyje - znają się i mogą pomóc.
3) O gwarancji patrz w odpowiedzi dla KFP. Dodam że nawet użytkowników którzy w jakiś sposób uszkodzili sprzęt. i uszkodzenia nie można podciągnąć pod gwarancje nie zostawiamy samym sobie. Trzeba przyjść - porozmawiać w czym problem - może jakoś uda się pomóc.
4) Personel regularnie jest szkolony - staramy się żeby byli przygotowani na Wasze przybycie - jednak nie ma co ukrywać - gro z Was to starzy wyjadacze którzy żyją rowerami 24h - ciężko więc nawiązać z Wami równą walkę ;)
5) Co do kierownictwa - w golfa chyba nie grają - za to wszyscy są aktywni sportowo - rowerki - nartki. A poważnie - to właśnie z inicjatywy mojego przełożonego kontaktuję się z Wami i będę Wam pomagał w problemach. Niewykluczone że niedługo będziemy mogli się spotkać osobiście jeśli ktoś będzie zainteresowany.
Mam nadzieję że choć w niewielkim zakresie odpowiedziałem na Twoje uwagi. Jeśli jeszcze jakoś mogę pomóc pisz: maciek@skiteam.com.pl
Ksywka jak ksywka - nie ja wybierałem - polecam korzystać - no chyba że mamy sobie "Panować" w nieskończoność ;)
do Redrock
- tutaj ciężko na coś odpowiedzieć - jak napisałem personel będzie przeszkalany - a fakt polecania sprzętu, który ktoś obok rozwalił i twierdzenie żę jest zły jest chyba błędne - przecież jakości sprzetu czy umiejętności nie liczy się w ilościach zniszczonych egzemplarzy - to że jeden rowerzysta rowalił w swoim życiu 5 bike'ów a inny żadnego świadczyć ma o tym że ten pierwszy jest lepszy ?
Co do sposobu reklamacji drogą "wtykania" - do niczego to nie prowadzi - jeśli uważasz że sprzedawca nie ma racji poproś o kierownika - co nie znaczy że automatycznie reklamacja zostanie uwzględniona. Niestety jak pisałem wyżej gwarancja nie oznacza niezniszczalności sprzętu - wystarczy jeden niefortunny skok/zjazd/inny manewr i może zdarzyć się awaria która z samą gwarancją niewiele będzie miała wspólnego.
Kim był tamten kierownik sklepu ?
Ok - a teraz do wszystkich - jeśli macie jakieś problemy - coś się dzieje źle - nie uzyskaliście informacji - czy stało się inne nieszczęście to piszcie do mnie - zobaczymy co możemy zrobić w możliwie najkrótszym czasie. Mój mail jest ogólnodostępny - maciek@skiteam.com.pl. Jestem otwarty na uwagi i sugestie - czego się po nas spodziewacie ? co możemy zmienić ? może czegoś nam brakuje i tego nie widzimy ?
pozdrawiam zatem
Maciek "Mizgal" Mizgalski
Ski Team
maciek@skiteam.com.pl
Wielkie dzieki Mizgal za odpowiedz. I czekamy z niecierpliwoscia na zmiany.
A wracajac do gwarancji. Bo pewnie to jest najwazniejsze jezeli kupujemy rowerki do katowania:-)
W skiteamie sa raczej rowerki Kony speca kleina i garego.
Te Kleina i garego pomijam bo nie maja modeli przeznaczonych do dualu , fr , dh.
Mam wasz katalog. I w nim sa kony i spece ewidentnie przeznaczone do ostrego katowania. Nawte jest tam tak napisane :-)
Nie przytocze modelu i strony z katalogu bo niestety nie mam go pod reka bo jestem na wakacjach. (moze innym razem)
Ale jesli ktos kupuje np. Speca compa :-) hehe gdzie jest dj II 150 mm skoku. Jest to rower FR. To co wedlug skiteamu moge na nim robic zeby gwarancja zostala uznana? Bo mi powiedziano ze na rower jest gwarancja 2 letnia a na rame dozywotnia a jezeli bede brac udzial w zawodach to na komponenty gwarancja sie skraca do roku a na rame pozostaje dozywotnia.
Ok Marcok daje 2 lata i Fox tez. Ok. Jezeli zlamie amora to jak mozecie powidziec ze zle go uzywalem? Tzn. ze smigalem nim po bulki do sklepu? :-) bo to nie jest przeznaczenie rowerka?
Sa kony do dualu. Czyli ostre katowanie . Dirt tez ostre katowanie z samej definicji tego stylu. Uwazam ze w przypadku takich modeli mowienie ze sprzet byl uzywany niezgodnie z przeznaczeniem jest pomylka.
I jeszcze jedno. Czy jest jakis obowiazkowy przeglad po zakupie ? Czyli zeby potem nie bylo ze ktos nie oddal na przeglad a potem mu sie cos stalo i sklep mowi ze rower nie byl na obowiazkowym przegladzie i gwarancja nie zostanie uznana.
Prosze o odpowiedz. :-)
Pozdrawiam i ciesze sie ze ski team wlaczyl sie do rozmowy. Moze wreszcie beda jakies zmiany.
Bo renome narazie macie kiepska :-) na co latwo zapracowac ale teraz to zmienic to juz bedzie ciezej.
I mysle nadal ze jesli chodzi o kierownictwo sklepu to nie jest tak pieknie jak to opisujesz :-) Gdyz to oni sa odpowiedzialni za pracownikow.
O poprawie w tej materii wolalbym sie dowiedziec od pracownika sklepu spotkanego osobiscie i w ogole nie zwiazanego z kierownictwem :-)
Bo nie oszukujmy sie , teraz modne sa praktyki rodem z hipermarketow gdzie ekspedienci sa zmuszani przekladac zielone plasterki starej szynki ze swierzymi i wciskanie tego ludziom czy inne tego typu. Jezeli nie beda tego robic to poprostu zostana zwolnieni. A kierownictwo tylko wiesza napis nie podoba Ci sie to spadaj na Twoje miejsce czeka juz 10 innych osob. Chwali sie ski teamowi ze chce sie udzielac na dh zlomie i wyslal Cie tutaj ale WIELKIE SORRY ze tak napisze. Nie jestes w 100% wiarygodny z tego powodu ze robisz to na polecenie szefa :-) Ale nie oczekuje ze napiszesz cos zlego bo to byloby samobojstwo :-) Jestes tutaj tako rzecznik prasowy :-)
Pozdrawiam
A wracajac do gwarancji. Bo pewnie to jest najwazniejsze jezeli kupujemy rowerki do katowania:-)
W skiteamie sa raczej rowerki Kony speca kleina i garego.
Te Kleina i garego pomijam bo nie maja modeli przeznaczonych do dualu , fr , dh.
Mam wasz katalog. I w nim sa kony i spece ewidentnie przeznaczone do ostrego katowania. Nawte jest tam tak napisane :-)
Nie przytocze modelu i strony z katalogu bo niestety nie mam go pod reka bo jestem na wakacjach. (moze innym razem)
Ale jesli ktos kupuje np. Speca compa :-) hehe gdzie jest dj II 150 mm skoku. Jest to rower FR. To co wedlug skiteamu moge na nim robic zeby gwarancja zostala uznana? Bo mi powiedziano ze na rower jest gwarancja 2 letnia a na rame dozywotnia a jezeli bede brac udzial w zawodach to na komponenty gwarancja sie skraca do roku a na rame pozostaje dozywotnia.
Ok Marcok daje 2 lata i Fox tez. Ok. Jezeli zlamie amora to jak mozecie powidziec ze zle go uzywalem? Tzn. ze smigalem nim po bulki do sklepu? :-) bo to nie jest przeznaczenie rowerka?
Sa kony do dualu. Czyli ostre katowanie . Dirt tez ostre katowanie z samej definicji tego stylu. Uwazam ze w przypadku takich modeli mowienie ze sprzet byl uzywany niezgodnie z przeznaczeniem jest pomylka.
I jeszcze jedno. Czy jest jakis obowiazkowy przeglad po zakupie ? Czyli zeby potem nie bylo ze ktos nie oddal na przeglad a potem mu sie cos stalo i sklep mowi ze rower nie byl na obowiazkowym przegladzie i gwarancja nie zostanie uznana.
Prosze o odpowiedz. :-)
Pozdrawiam i ciesze sie ze ski team wlaczyl sie do rozmowy. Moze wreszcie beda jakies zmiany.
Bo renome narazie macie kiepska :-) na co latwo zapracowac ale teraz to zmienic to juz bedzie ciezej.
I mysle nadal ze jesli chodzi o kierownictwo sklepu to nie jest tak pieknie jak to opisujesz :-) Gdyz to oni sa odpowiedzialni za pracownikow.
O poprawie w tej materii wolalbym sie dowiedziec od pracownika sklepu spotkanego osobiscie i w ogole nie zwiazanego z kierownictwem :-)
Bo nie oszukujmy sie , teraz modne sa praktyki rodem z hipermarketow gdzie ekspedienci sa zmuszani przekladac zielone plasterki starej szynki ze swierzymi i wciskanie tego ludziom czy inne tego typu. Jezeli nie beda tego robic to poprostu zostana zwolnieni. A kierownictwo tylko wiesza napis nie podoba Ci sie to spadaj na Twoje miejsce czeka juz 10 innych osob. Chwali sie ski teamowi ze chce sie udzielac na dh zlomie i wyslal Cie tutaj ale WIELKIE SORRY ze tak napisze. Nie jestes w 100% wiarygodny z tego powodu ze robisz to na polecenie szefa :-) Ale nie oczekuje ze napiszesz cos zlego bo to byloby samobojstwo :-) Jestes tutaj tako rzecznik prasowy :-)
Pozdrawiam
Nie za ma co - po to tu jestem. A teraz po kolei:
GWARANCJA
Oczywiście jak ktoś kupuje rower do katowania to z założenia jest on znacznie lepiej przystosowany do występujących przy tym obciążeń niż rower do jazdy po mieście. Co do tego nie ma wątpliwości. Każdy rower ma swoje przeznaczenie - i jest do niego możliwie najlepiej przygotowany. Niestety nawet te najlepsze rowery nie są niezniszczalne - może się więc zdarzyć tak że w wyniku przeciążenia, użytkowania niezgodnie z przeznaczeniem lub niefortunnego uszkodzenia sprzętu nie możemy uznać gwarancji gdyż dotyczy ona tylko przypadków kiedy występuje a) wada materiałowa, oraz b) wada fabryczna. Proszę mi wierzyć że gro przypadków zgłoszeń w ramach gwarancji można rozpoznać na pierwszy rzut oka - to poprostu widać że coś poszło nie tak z użytkowaniem a nie ze sprzętem. Jednak w każdym przypadku staramy się pomóc - to już są jednak rozwiązania indywidualne. Pamiętajcie - nie ma rowerów niezniszczalnych - nawet KONA wykorzystywana niewłaściwie może się zwyczajnie rozsypać.
Weźmy też pod uwagę iż mimo rocznej gwarancji np. w przypadku ostrego katowania sprzęt zużyje się szybciej lub zostanie zwyczajnie uszkodzony - co jednak nie będzie stanowić podstaw do reklamacji.
Ogólnie chodzi o to żeby uwarzać na sprzęt - działanie typu "bo ja już 5 takich rozwaliłem" do niczego innego nie prowadzi jak tylko do zakupu "6".
Przy wyścigach sprawa ma się podobnie - np. w pełni profesjonalny łańcuch rowerowy wytrzumuje obciążenia równe 200km przejechanym podczas warunków ekstrelmalnych - potem nadaje się tylko do wymiany. I to nie jest wina ani sprzętu ani producenta - to wszystko się zużywa mimo iż sądzimy że nasze wechikuły są niezniszczalne.
PRZEGLAD:
Tak - żeby utrzymać ważność gwarancji należy oddać rower do przeglądu po przejechaniu ok. 100km (co daje mniej - więcej 8-10h jazdy). Przegląd taki ma na celu sprawdzenie czy nie ujawniają się jakieś wady materiałowe bądź też konstrukcyjne. Jest to moment kiedy jeszcze można czemuś zapobiec albo coś wykryć. Nie dotrzymanie tego warunku, nie oddanie rowerku do przeglądu może spowodować utratę ważności gwarancji - sytuacja dodatkowo się pogarsza kiedy użytkownik zignorował jakiekolwiek obajwy potencjalnej awarii - jakieś klekotanie czy grzechotanie w końcu nie dla każdego może być uciążliwe - a potem awaria i nie wiadomo co robić. Na tym pierwszy przeglądzie właśnie mamy szansę wyłapać i wyregulować to co można żeby zapobiec ewentualnym problemom. W Waszym interesie leży żeby z zakupionym u nas rowerze przybyć na ten przegląd - jeśli tego nie zrobicie ryzykujecie utratę gwarancji. Takie przypadki są potem rozpatrywane bardzi indywidualnie.
KIEROWNICTWO
Napewno nie stosujemy praktyk "hipermarketowych" - działamy wg jasnych zasad - nic nie "wciskamy" - oferujemy zawsze pełnowartościowe rowery i osprzęt do nich niezależnie od promocji która właśnie trwa. Nasi pracownicy też nie są zmuszani do stosowani tego typu praktyk - nikt nie mówi "sprzedaj ten sprzęt bo jak nie to w Twojej okolicy wzrośnie bezrobocie". Moje szefostwo nie wysłało mnie tutaj - moim zadaniem jest pomoc Wam w rozwiązaniu zaistniałych problemów - a gdzie to się dzieje nie ma wielkiego znaczenia - naprawdę - jeśli to komuś pomoże możemy się spotkać gdzieś i pogadać jak ludzie. Polecenie szefa brzmiało "pomóż im i nam" - co właśnie czynię. Nie zamierzam tylko chwalić - reklamować - ani ganić tego czy tamtego - głównym celem mojego działania jest rozwiązywanie problemów i ogólnie rzecz biorąc ułatwianie Wam życia :) Co mogę powiedzieć o szefostwie - główną ich ideą jest dostarczenie Wam sprzętu najwyższej jakości - co do tego nie ma wątpliwości - oraz zapewnienie możliwie najwyższej jakości obsługi.
Moja wiarygodność wyjdzie w praniu ;)
Pozdrawiam
Mizgal
Ski Team
maciek@skiteam.com.pl
GWARANCJA
Oczywiście jak ktoś kupuje rower do katowania to z założenia jest on znacznie lepiej przystosowany do występujących przy tym obciążeń niż rower do jazdy po mieście. Co do tego nie ma wątpliwości. Każdy rower ma swoje przeznaczenie - i jest do niego możliwie najlepiej przygotowany. Niestety nawet te najlepsze rowery nie są niezniszczalne - może się więc zdarzyć tak że w wyniku przeciążenia, użytkowania niezgodnie z przeznaczeniem lub niefortunnego uszkodzenia sprzętu nie możemy uznać gwarancji gdyż dotyczy ona tylko przypadków kiedy występuje a) wada materiałowa, oraz b) wada fabryczna. Proszę mi wierzyć że gro przypadków zgłoszeń w ramach gwarancji można rozpoznać na pierwszy rzut oka - to poprostu widać że coś poszło nie tak z użytkowaniem a nie ze sprzętem. Jednak w każdym przypadku staramy się pomóc - to już są jednak rozwiązania indywidualne. Pamiętajcie - nie ma rowerów niezniszczalnych - nawet KONA wykorzystywana niewłaściwie może się zwyczajnie rozsypać.
Weźmy też pod uwagę iż mimo rocznej gwarancji np. w przypadku ostrego katowania sprzęt zużyje się szybciej lub zostanie zwyczajnie uszkodzony - co jednak nie będzie stanowić podstaw do reklamacji.
Ogólnie chodzi o to żeby uwarzać na sprzęt - działanie typu "bo ja już 5 takich rozwaliłem" do niczego innego nie prowadzi jak tylko do zakupu "6".
Przy wyścigach sprawa ma się podobnie - np. w pełni profesjonalny łańcuch rowerowy wytrzumuje obciążenia równe 200km przejechanym podczas warunków ekstrelmalnych - potem nadaje się tylko do wymiany. I to nie jest wina ani sprzętu ani producenta - to wszystko się zużywa mimo iż sądzimy że nasze wechikuły są niezniszczalne.
PRZEGLAD:
Tak - żeby utrzymać ważność gwarancji należy oddać rower do przeglądu po przejechaniu ok. 100km (co daje mniej - więcej 8-10h jazdy). Przegląd taki ma na celu sprawdzenie czy nie ujawniają się jakieś wady materiałowe bądź też konstrukcyjne. Jest to moment kiedy jeszcze można czemuś zapobiec albo coś wykryć. Nie dotrzymanie tego warunku, nie oddanie rowerku do przeglądu może spowodować utratę ważności gwarancji - sytuacja dodatkowo się pogarsza kiedy użytkownik zignorował jakiekolwiek obajwy potencjalnej awarii - jakieś klekotanie czy grzechotanie w końcu nie dla każdego może być uciążliwe - a potem awaria i nie wiadomo co robić. Na tym pierwszy przeglądzie właśnie mamy szansę wyłapać i wyregulować to co można żeby zapobiec ewentualnym problemom. W Waszym interesie leży żeby z zakupionym u nas rowerze przybyć na ten przegląd - jeśli tego nie zrobicie ryzykujecie utratę gwarancji. Takie przypadki są potem rozpatrywane bardzi indywidualnie.
KIEROWNICTWO
Napewno nie stosujemy praktyk "hipermarketowych" - działamy wg jasnych zasad - nic nie "wciskamy" - oferujemy zawsze pełnowartościowe rowery i osprzęt do nich niezależnie od promocji która właśnie trwa. Nasi pracownicy też nie są zmuszani do stosowani tego typu praktyk - nikt nie mówi "sprzedaj ten sprzęt bo jak nie to w Twojej okolicy wzrośnie bezrobocie". Moje szefostwo nie wysłało mnie tutaj - moim zadaniem jest pomoc Wam w rozwiązaniu zaistniałych problemów - a gdzie to się dzieje nie ma wielkiego znaczenia - naprawdę - jeśli to komuś pomoże możemy się spotkać gdzieś i pogadać jak ludzie. Polecenie szefa brzmiało "pomóż im i nam" - co właśnie czynię. Nie zamierzam tylko chwalić - reklamować - ani ganić tego czy tamtego - głównym celem mojego działania jest rozwiązywanie problemów i ogólnie rzecz biorąc ułatwianie Wam życia :) Co mogę powiedzieć o szefostwie - główną ich ideą jest dostarczenie Wam sprzętu najwyższej jakości - co do tego nie ma wątpliwości - oraz zapewnienie możliwie najwyższej jakości obsługi.
Moja wiarygodność wyjdzie w praniu ;)
Pozdrawiam
Mizgal
Ski Team
maciek@skiteam.com.pl
Ja mam pytanie- jak rower zrobiony po to aby sakac, latac zjezdzac itp. moze byc uzytkowany niezgodnie z przeznaczeniem? Rozumiem, ze rzucanie z Palacu kultury jest uzytkowaniem nie zgodnym z przeznaczeniem, ale sorry Winetou, ale nikt niech mi nie wmawia, ze z tego co skakalem bylo za duze, albo zucalem rower pod kola samochodu. Tego nie rozumiem i prosilbym o wyjasnienia.
jezeli skoczysz dropa i go ustoisz czysto znaczy to (przynajmniej dla mnie) ze rower musi go wytrzymac, w koncu ten sprzet jest wytrzymalszy od ludzkiego ciala, pieprzenie o niewlasciwym urzytkowaniu roweru sluzy tylko i wylacznie odrzuceniu 90% reklamacji (wiem cos o tym pracuje na serwisie komputerowym , jak nie chce sie komus czegos wymienic zawsze mozna powiedziec ze podkrecal- at to jest niezgodne z warunkami gwarancji choc wszyscy to robia) tak samo jest z rowerami, nie wyobrazam sobie jak mi przy skoku (czystym) rama peknie a kolo bedzie mi wciskal ze byla urzytkowana nie zgodnie z przeznaczeniem, tak wogule jak wd40 powiedzial - jak np. moj rower mozna urzytkowac nie zgodnie z przeznaczeniem niech mi ktos wytlumaczy- skakac 14m dropy jak bender HEHE
Local Swinga-Swinga
No widzę że określenie "użytkowanie nizegodne z przeznaczeniem" działa na Was jak płachta na byka ;) Już śpieszę z wyjaśnieniem. Cała sprawa rozbija się o to że jak już pisałem gwarancja może zostać uznana tylko z dwóch powodów - a) wady materiałowej oraz b) wady fabrycznej. Jeśli więc ktoś bierze rower przeznaczony do jazdy po czymś więcej niż po ścieżkach rowerowych i nie daj boże podczas ewolucji pójdzie coś nie tak - to bardzo prawdopodobne jest uszkodzenie sprzętu nie mające jednak nic wspólnego z punktami a) i b). To nie jest tak że takie rowery są niezniszczalne - można wykonać 100 dobrych skoków - nieprzeciążając sprzętu - i rower może to wytrzymać - ale równie dobrze można wykonać 1 zły skok- minimalnie źle wylądować i wtedy siły działające na sprzęt rozkładają się nierówno (zatem dany element może dostać "bardziej po ogonie" niż drugi) i już mamy awarję. A przecież skok był tylko jeden prawda ?
Poza tym weźcie jeszcze jedno pod uwagę - często zdarza się że eksploatujecie swój sprzęt naprawdę bardzo intesywnie. I mimo tego że konstrukcja jest przystosowana na "więcej" niż standardowy góral to w końcu coś może pójść nie tak. To jest tak jak z wyścigami F1 - tam nie ma maluchów bo by się od razu rozpadły - jednak bolidy są regulanie niemalże budowane od nowa z wyścigu na wyścig - i to nie dlatego że są złe - tylko dlatego że są bardzo mocno eksploatowane w bardzo ciężkich warunkach.
Co so serwisu komputerowego - nie stosujemy takich zasad. Gwarantuję że jeśli w zakupionym u nas sprzęcie wystąpi wada a) materiałowa lub b) fabryczna wymiana zostanie dokonana w najkrótszym możliwym czasie - a najpradopodobniej od ręki. Regułka o "użytkowaniu z zgodnym z przeznaczniem" jest ogólna - a cały czas chodzi o to samo - sprzęt nie jest niezniszczalny - nie jest tak że jak ktoś zainwestował w KONE to może robić co chce bo to sprzęt nie do zajechania i może robić rzeczy których kolega na innej marce nie zrobi.
Mam nadzieję że trochę tym razem wyjaśniłem sprawę "używania zgodnego z przeznaczeniem".
pozdrawiam
Mizgal
Ski Team
maciek@skiteam.com.pl
Poza tym weźcie jeszcze jedno pod uwagę - często zdarza się że eksploatujecie swój sprzęt naprawdę bardzo intesywnie. I mimo tego że konstrukcja jest przystosowana na "więcej" niż standardowy góral to w końcu coś może pójść nie tak. To jest tak jak z wyścigami F1 - tam nie ma maluchów bo by się od razu rozpadły - jednak bolidy są regulanie niemalże budowane od nowa z wyścigu na wyścig - i to nie dlatego że są złe - tylko dlatego że są bardzo mocno eksploatowane w bardzo ciężkich warunkach.
Co so serwisu komputerowego - nie stosujemy takich zasad. Gwarantuję że jeśli w zakupionym u nas sprzęcie wystąpi wada a) materiałowa lub b) fabryczna wymiana zostanie dokonana w najkrótszym możliwym czasie - a najpradopodobniej od ręki. Regułka o "użytkowaniu z zgodnym z przeznaczniem" jest ogólna - a cały czas chodzi o to samo - sprzęt nie jest niezniszczalny - nie jest tak że jak ktoś zainwestował w KONE to może robić co chce bo to sprzęt nie do zajechania i może robić rzeczy których kolega na innej marce nie zrobi.
Mam nadzieję że trochę tym razem wyjaśniłem sprawę "używania zgodnego z przeznaczeniem".
pozdrawiam
Mizgal
Ski Team
maciek@skiteam.com.pl
o rany a ja chciałem tam kupić...
może ktoś mi w takim razie poradzi gdzie poza ski team można kupić stinky?? najlepiej w poznaniu lub okolicach:) z góry dzięki....
Mizgal. Ok. Ale ciagle piszesz ze moze sie jakis skok nie udac i sily sie zle rozloza i cos peknie. Tak. Ale czy okreslenie " uzytkowanie niezgodne z przeznaczeniem roweru" nie znaczy tylo co robienie na nim rzeczy do ktorych nie zostal przeznaczony?
Czyli jesli kupujemy np. Big hita to juz z samej nazwy jest przeznaczony do skakania. Na takich rowerkach smigaja w Drop In itp.
I nie mozna rozumowac ze jesli rower za 12 kola jest przeznaczony do skakania to grawancja nie ibejmuje skakania bo mozna zle wyladowac.
Smieszne. Bo rower ma wytrzymac ( przez ten jeden rok) udane i nieudane ladowania. Po to jest.
Amortyzator Dirt Jumper tez juz z samej nazwy jest do dirtu itp. A jak to w dircie. Sa niedoloty. I uwazam ze amor przez rok jak ma gware musi to wytrzymac. Jesli nie to oznacza ze amortyzator jest wadliwy bo nie spelnia zapewnien producenta.
Oczywiscie wiadomo ze jesli ktos wezmie mlota 15kg i sieknie w amor to moze sie rozwalic. Ale to latwo rozpoznac.
A np. takie czeste pekanie amora DJ przy koronie tam gdzie sa nawierty na blotnik.
To jest ewidentnie wada konstrukcyjna a jednak tez nie chetnie uznawane sa takie uszkodzenia.
I jeszcze jedno. Czemu polskie sklepy nie uznaja gwarancji a jak wyslemy amor do Wloch to oni uznaja??? Jak jest w tym cel jesli sklep nie traci na tym ze przyjmie cos na gware.
No i jeszcze o gwarancji dozywotniej. Jak na ramke jest gwarancja dozywotnia to znaczy ze to tylko taki trick marketingowy?
Bo z tego co piszesz znaczy ze jak kiedys mi peknie np. glowka ramy (odpukac :-) ) to uznacie ze rama byla zle uzytkowana.
Bo zawsze mozna tak powiedziec.
Jesli producent podejmuje sie dac gware dozywotnio to znaczy ze jest pewien ze cokolwiek by sie nie dzialo to rama wytrzyma. Bo inaczej daje rok albo 2 lata i juz. Po tym czasie wszystkie wady materialowe i konstrukcyjne wyjda na jaw i juz.
Ale mysle ze jak jest dozywotnia to poprostu producent daje nam ten spokoj ze jak cos sie kiedys stanie to uzna gwarancje bez slowa.
Pozdrawiam
Czyli jesli kupujemy np. Big hita to juz z samej nazwy jest przeznaczony do skakania. Na takich rowerkach smigaja w Drop In itp.
I nie mozna rozumowac ze jesli rower za 12 kola jest przeznaczony do skakania to grawancja nie ibejmuje skakania bo mozna zle wyladowac.
Smieszne. Bo rower ma wytrzymac ( przez ten jeden rok) udane i nieudane ladowania. Po to jest.
Amortyzator Dirt Jumper tez juz z samej nazwy jest do dirtu itp. A jak to w dircie. Sa niedoloty. I uwazam ze amor przez rok jak ma gware musi to wytrzymac. Jesli nie to oznacza ze amortyzator jest wadliwy bo nie spelnia zapewnien producenta.
Oczywiscie wiadomo ze jesli ktos wezmie mlota 15kg i sieknie w amor to moze sie rozwalic. Ale to latwo rozpoznac.
A np. takie czeste pekanie amora DJ przy koronie tam gdzie sa nawierty na blotnik.
To jest ewidentnie wada konstrukcyjna a jednak tez nie chetnie uznawane sa takie uszkodzenia.
I jeszcze jedno. Czemu polskie sklepy nie uznaja gwarancji a jak wyslemy amor do Wloch to oni uznaja??? Jak jest w tym cel jesli sklep nie traci na tym ze przyjmie cos na gware.
No i jeszcze o gwarancji dozywotniej. Jak na ramke jest gwarancja dozywotnia to znaczy ze to tylko taki trick marketingowy?
Bo z tego co piszesz znaczy ze jak kiedys mi peknie np. glowka ramy (odpukac :-) ) to uznacie ze rama byla zle uzytkowana.
Bo zawsze mozna tak powiedziec.
Jesli producent podejmuje sie dac gware dozywotnio to znaczy ze jest pewien ze cokolwiek by sie nie dzialo to rama wytrzyma. Bo inaczej daje rok albo 2 lata i juz. Po tym czasie wszystkie wady materialowe i konstrukcyjne wyjda na jaw i juz.
Ale mysle ze jak jest dozywotnia to poprostu producent daje nam ten spokoj ze jak cos sie kiedys stanie to uzna gwarancje bez slowa.
Pozdrawiam
Witam
Obawiam się że parę rzeczy się teraz zmieni - mnie osobiście w SKI już nie ma ale pomocą dla Was zajmie się inny człowiek którego większość z Was zna jako "Pan Jurek". Jest specem od sprzętu jakich mało i napewno odpowie na wszystkie Wasze pytania. Ja uczestnicze w tym od tej pory tylko jako obserwator.
Co do odpowiedzi:
- jak już wcześnie pisałem nie ma sprzętu niezniszczalnego - i wracając do przykładu - jeśli ktoś kupuje bolida F1 żeby się ścigać to nie może brać pod uwagę tego że cały rok będzie mógł go zajeżdżać a sprzęt wszystko zniesie. To tak nie działa. Sprzęt może zostać zbyt wcześnie wyeksploatowany - to jest możliwe - i mimo to nie jest opcją uznania gwarancji. Nawet rowery po 12k nie są niezniszczalne i wytrzymują wszystko na co jej narażacie - skacząc i robiąc różne dziwne rzeczy ze swoimi sprzętami pamiętajcie że przyczyniacie się do znacznego zużycia sprzętu - niezależnie od tego jaki by on nie był. Rama KONY też kiedyś pęknie - zwyczajnie ze zużycia.
Jeśli macie jakieś wątpliwości co do często powtarzających się usterek to radzę albo zgłosić rzecz w biurze do Pana Jurka - on wie o co chodzi w sprzęcie i napewno Wam pomoze - a jeśli nie to do producenta.
Co do gwarancji dożywotniej - to wygląda tak że wszystko się zużywa prawda? może coś paść w każdej chwili - i tutaj chodzi o to że sprzęt nie powinien paść a) z winy materiały lub b) z winy fabrycznej. Te rzeczy powinny istotnie wytrzymać maksymalnie długo - jednak sprzęt może się zwyczajnie zużyć - i tego już gwarancja nie obejmie. Dla przykładu powiem że był kiedyś człowiek który kupił ramę ze starszych lat - bodajże 9x. Nie wiem kiedy dokładnie to było ale rama pękła chwilę po zakupie. Człowiek zgłosił rekalmację - ta została uznana w wyniku wady fabrycznej - i dostał najnowszą ramę z najwyższej półki jaką dany producent miał akurat w ofercie. Tak więc widzicie że sprzęt z taką gwarancją może się nie zniszczyć - ale zwyczajnie zużyć. Jeśli więc przez ten czas w sprzęcie ujawni się która z wad a) lub b) to napewno zostanie wymieniony.
Nie traktujcie tego "złego użytkowania" jako soli w oku - zrozumcie na jakiej zasadzie to działa i gwarantuję że wszystko uda Wam się załatwić.
ok - jeśli ktoś szuka ze mną kontaktu mailowego to udzielam tylko na prośbe przez FORUM - tamten adres niestety już nie działa.
pozdrawiam
Maciek "Mizgal" Mizgalski
Obawiam się że parę rzeczy się teraz zmieni - mnie osobiście w SKI już nie ma ale pomocą dla Was zajmie się inny człowiek którego większość z Was zna jako "Pan Jurek". Jest specem od sprzętu jakich mało i napewno odpowie na wszystkie Wasze pytania. Ja uczestnicze w tym od tej pory tylko jako obserwator.
Co do odpowiedzi:
- jak już wcześnie pisałem nie ma sprzętu niezniszczalnego - i wracając do przykładu - jeśli ktoś kupuje bolida F1 żeby się ścigać to nie może brać pod uwagę tego że cały rok będzie mógł go zajeżdżać a sprzęt wszystko zniesie. To tak nie działa. Sprzęt może zostać zbyt wcześnie wyeksploatowany - to jest możliwe - i mimo to nie jest opcją uznania gwarancji. Nawet rowery po 12k nie są niezniszczalne i wytrzymują wszystko na co jej narażacie - skacząc i robiąc różne dziwne rzeczy ze swoimi sprzętami pamiętajcie że przyczyniacie się do znacznego zużycia sprzętu - niezależnie od tego jaki by on nie był. Rama KONY też kiedyś pęknie - zwyczajnie ze zużycia.
Jeśli macie jakieś wątpliwości co do często powtarzających się usterek to radzę albo zgłosić rzecz w biurze do Pana Jurka - on wie o co chodzi w sprzęcie i napewno Wam pomoze - a jeśli nie to do producenta.
Co do gwarancji dożywotniej - to wygląda tak że wszystko się zużywa prawda? może coś paść w każdej chwili - i tutaj chodzi o to że sprzęt nie powinien paść a) z winy materiały lub b) z winy fabrycznej. Te rzeczy powinny istotnie wytrzymać maksymalnie długo - jednak sprzęt może się zwyczajnie zużyć - i tego już gwarancja nie obejmie. Dla przykładu powiem że był kiedyś człowiek który kupił ramę ze starszych lat - bodajże 9x. Nie wiem kiedy dokładnie to było ale rama pękła chwilę po zakupie. Człowiek zgłosił rekalmację - ta została uznana w wyniku wady fabrycznej - i dostał najnowszą ramę z najwyższej półki jaką dany producent miał akurat w ofercie. Tak więc widzicie że sprzęt z taką gwarancją może się nie zniszczyć - ale zwyczajnie zużyć. Jeśli więc przez ten czas w sprzęcie ujawni się która z wad a) lub b) to napewno zostanie wymieniony.
Nie traktujcie tego "złego użytkowania" jako soli w oku - zrozumcie na jakiej zasadzie to działa i gwarantuję że wszystko uda Wam się załatwić.
ok - jeśli ktoś szuka ze mną kontaktu mailowego to udzielam tylko na prośbe przez FORUM - tamten adres niestety już nie działa.
pozdrawiam
Maciek "Mizgal" Mizgalski
Cos mi sie zdaje, ze krotka to byla zmiana w skiteamie ;)
Ale coz... za duzo Mizgal obiecales - rzeczowosc, pomoc, interwencje u producenta, mila obsluge (hehehehe) i dostales po nosie. Trzeba bylo napisac "spadac opszczymury" to bys jeszcze podwyzke dostal ;)
Powiedzmy sobie szczerze, ze skiteamowi nie oplaca sie zmieniac. A moze tak dzialac, bo nie ma konkurencji, ktora przewaznie nie moze sie nim rownac. I co tu duzo gadac.
Tak na marginesie zupelnie - wydaje mi sie (nie tak bezpodstawnie), ze ktos z kierownictwa ski-teamu, kreci na boku calkiem fajne lody. Ale to juz zupelnie inna historia.....
Mam tylko nadzieje, ze polecajac "pana Jurka" jako dobrego fachowca, nie zrobiles mu tym niedzwiedziej przyslugi i jeszcze pracuje w ski-teamie ;)
pozdrawiam
Ale coz... za duzo Mizgal obiecales - rzeczowosc, pomoc, interwencje u producenta, mila obsluge (hehehehe) i dostales po nosie. Trzeba bylo napisac "spadac opszczymury" to bys jeszcze podwyzke dostal ;)
Powiedzmy sobie szczerze, ze skiteamowi nie oplaca sie zmieniac. A moze tak dzialac, bo nie ma konkurencji, ktora przewaznie nie moze sie nim rownac. I co tu duzo gadac.
Tak na marginesie zupelnie - wydaje mi sie (nie tak bezpodstawnie), ze ktos z kierownictwa ski-teamu, kreci na boku calkiem fajne lody. Ale to juz zupelnie inna historia.....
Mam tylko nadzieje, ze polecajac "pana Jurka" jako dobrego fachowca, nie zrobiles mu tym niedzwiedziej przyslugi i jeszcze pracuje w ski-teamie ;)
pozdrawiam
Do MIZGAL.
Jak wiekszość na forum wiem zamieżam założyć www.netbike.pl nowy sklep internetowyi dzwoniłem sobie do ski - team i pytam sie czy macie jaki8es warunki sprzedazy, czy trzeba wziasc 50 rowerow albo cos takiego, uslyszalem ze bardzo milo zapraszają mnie do współpracy od zaraz, nie przeszkadza wam to że wiekszosc sprzedaje przez neta i nie mam sklepu 150 m2, bardzo mnie to ucieszyło, to było w połowie kwietnia, początek maja
dwonie mieciąc poźnirj i mowie milej pani jak sprawa stoi i że chciałbym zamowc rowerek albo 2 a on mi na to ALE TO NAJWCZEŚNIEJ NA PRZYSZŁY SEZON
myślalem ze dostane na głowe
mylalem jeszcze wtedy ze taka duza firma liczy na sprzedaż każdej sztuki bo wiadomo im wieksza sprzedaż tym wiekszy zarobek, a ytu nie, nie chcą sprzedawać, nie rozumiem tego czym jaa sie roznie od innego sklepu który kiedyś powiedzial ze kupi 1 kone na sezon, skoro możliwe że u mnie mogłoby pjść tych rowerkow o wiele wiecej,
mam nadzieje że sytuacja ta się zmieni i że dogadamy się co do współpracy w sezonie 2005
pozdrawiam Krabol z www.netbike.pl
sklep@netbike.pl
Jak wiekszość na forum wiem zamieżam założyć www.netbike.pl nowy sklep internetowyi dzwoniłem sobie do ski - team i pytam sie czy macie jaki8es warunki sprzedazy, czy trzeba wziasc 50 rowerow albo cos takiego, uslyszalem ze bardzo milo zapraszają mnie do współpracy od zaraz, nie przeszkadza wam to że wiekszosc sprzedaje przez neta i nie mam sklepu 150 m2, bardzo mnie to ucieszyło, to było w połowie kwietnia, początek maja
dwonie mieciąc poźnirj i mowie milej pani jak sprawa stoi i że chciałbym zamowc rowerek albo 2 a on mi na to ALE TO NAJWCZEŚNIEJ NA PRZYSZŁY SEZON
myślalem ze dostane na głowe
mylalem jeszcze wtedy ze taka duza firma liczy na sprzedaż każdej sztuki bo wiadomo im wieksza sprzedaż tym wiekszy zarobek, a ytu nie, nie chcą sprzedawać, nie rozumiem tego czym jaa sie roznie od innego sklepu który kiedyś powiedzial ze kupi 1 kone na sezon, skoro możliwe że u mnie mogłoby pjść tych rowerkow o wiele wiecej,
mam nadzieje że sytuacja ta się zmieni i że dogadamy się co do współpracy w sezonie 2005
pozdrawiam Krabol z www.netbike.pl
sklep@netbike.pl
nowy sklep internetowy
www.netbike.pl
dopiero sie budujemy :)
www.netbike.pl
dopiero sie budujemy :)
No i to by było na tyle, nowego "lepszego ST" Aż miło popatrzeć jak zareagowali na lepszą współprace z ludzmi, że niby reklamacje itd itp. ST ma prawo egzystencji tylko i wyłącznie z okazji przecen. Ale i tak jest to zastanawiające skoro buty spd są za 291 PLN a po przecenie za 100. Zwykły sklep ma 30% marży to ciekawe ile oni mają skoro przeceniają o ponad połowe i tak ze wszystkim.
Nawet gdybym miał te 12k na rower to nigdy bym tam nie kupił, a jeżeli tak by się stało to od razu ze swiadomościa, ze sam zostaje z gwarancja i nikt mi nie pomoże. ST to zawrcanie gitary i tyle. Szkoda tylko, ze mają takie fajne rowery. Ale to się kiedyś zmieni - cannodale sprzedaje teraz ten sam koles co Santa Cruz wiec moze i za kone i specialized się weźmie. Kiedys koles kupił u nich rower z przeceny za ok 1 k tydzien pozniej rama z identycznego roweru wisi na scianie za 800 pln. fanie nie.
Nawet gdybym miał te 12k na rower to nigdy bym tam nie kupił, a jeżeli tak by się stało to od razu ze swiadomościa, ze sam zostaje z gwarancja i nikt mi nie pomoże. ST to zawrcanie gitary i tyle. Szkoda tylko, ze mają takie fajne rowery. Ale to się kiedyś zmieni - cannodale sprzedaje teraz ten sam koles co Santa Cruz wiec moze i za kone i specialized się weźmie. Kiedys koles kupił u nich rower z przeceny za ok 1 k tydzien pozniej rama z identycznego roweru wisi na scianie za 800 pln. fanie nie.
Enduro Rider. http://tinyurl.com/5alos
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości