ja mam taka sama odp na takie pytanie - raz sie przejechal moj kuzyn i tyle - mimo ze rower nie jest wart tyle co zumbi to i tak, oby ostal naprawde mocny oklep - ma to zapamietac do konca zycia
@@ ciesze sie ze go odzyskales - szkoda ze odzyskanie bika po kradziezy nielicznym sie udaje
morthias ja mam paru znajomych, ktorym bym rower uzyczyl ale to jest wąskie grono bardzo. Zreszta z reguly widze ich na rowerze i swój mi zostawiaja wiec interes na tym jakis zajebisty dla nich nie jest :P
Mnie tylko zastanawia jedno- gdzie byli rodzice tego gnojka w tej sytuacji?! czy może to jakaś rodzina patologiczna. Cała ta historia skłania do myślenia(przynajmniej mnie), bo aż mnie ciarki przechodzą jak pomyśle że ktoryś z moich znajomych mogłby coś takiego mi zrobić.
Z tego co rozumiem to on sie gdzieś ukrywał z Twoim bikiem? przechuj...