Argumenty dla rodziców :|
-
- Posty: 902
- Rejestracja: 10.06.2004 20:06:34
- Lokalizacja: zajebiste, duże, ciekawe, moje:)
- Kontakt:
eh... takie problemy jak wasze mnie wqr wiaja... bo tyle ludzi (wlacznie ze mna) ma problemy, ze po prostu rodzicow na to nie stac... wydac 1000zl lekka reka na amora... a wy kur wa zalicie sie, ze nie umiecie przekonac rodzicow... dno... ale tacy ludzie jak wy tez sa potrzebni... zeby przypominac, ze inni maja lepiej na tym swiecie... ale h uj:> zalic sie nie ma po co...
http://allegro.pl/show_item.php?item=40319121 licytować;) 1000$ ma być:D
nom moj stary tez jest na rower uczulony. Szczegolnie sie wkurwil jak 5 czesci w ciagu tygodnia zajebalem. (sam nie wiem jak to zrobilem) wtedy stwierdzil ze sie zabic moge i kupil mi kask. (661 full bravo2) Teraz juz sie troche mniej pluje jak w kasku jezdze.
Na starych nie ma rady. Kup rower a oni sie musza dostosowac. A filmow to bym im raczje nie pokazywal.......
Na starych nie ma rady. Kup rower a oni sie musza dostosowac. A filmow to bym im raczje nie pokazywal.......
-
- Posty: 509
- Rejestracja: 10.05.2004 16:18:08
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
stary moja mama mowila tak samo'''zrobisz se cos,taki drogi ci nie potrzebny bo ty nie bedziesz przeciez skakal,ukradna ci itp.'''i meczylem ja od marca i sierpniu juz mam,zaprowadzilem ja w pewne miejsce gdzie wiedzialem ze akurat beda ziomki jezdzic i polazlem z nia tam popatrzyla,spodobalo jej sie uzbierala kase i mam.Pozdro nie przejmuj sie w koncu sie zgodza tylku tuj im o rowerkach caluski czas a zreszta jak masz juz kase to czym sie przejmujesz
pozdooorro
pozdooorro
Podpis:
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 90 znaków
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 90 znaków
-
- Posty: 1011
- Rejestracja: 06.06.2004 20:45:00
- Lokalizacja: Ruda Śl./Kalwaria Z.
- Kontakt:
a na picie i palenie by Ci dali?
słaby argument i smierdzi szantazem.
mi czasem mama dokłada do roweru. Kase na urodziny czy cos takiego wydaje też czesto na rower. Czasem jakies rekawiczki na imieniny, albo pozyczki do zwrotu, albo male zapomogi do jakis częsci. Generalnie sam zarabiam, utrzymuje Żonę i pomalutku wkładam w rower.
słaby argument i smierdzi szantazem.
mi czasem mama dokłada do roweru. Kase na urodziny czy cos takiego wydaje też czesto na rower. Czasem jakies rekawiczki na imieniny, albo pozyczki do zwrotu, albo male zapomogi do jakis częsci. Generalnie sam zarabiam, utrzymuje Żonę i pomalutku wkładam w rower.
dupa.
mam mi caly czas mowi ze przydaloby misie cos i cos i mowie ze da mi kase jak prace znajdzie :)
tata tylko czeka az zajawka mi minie .... mam nadizeje ze poczeka dlugo :)
a przygoda moich rodzicow i rowerow rozpoczela sie od nwd i krankedow :)
pozdrawiam
ErnEs: respekt... zona nie ma nic przeciwko ??:> ale hardcore... ja plaacki od dziewczyny zbieram ;-) <tak patologia>
tata tylko czeka az zajawka mi minie .... mam nadizeje ze poczeka dlugo :)
a przygoda moich rodzicow i rowerow rozpoczela sie od nwd i krankedow :)
pozdrawiam
ErnEs: respekt... zona nie ma nic przeciwko ??:> ale hardcore... ja plaacki od dziewczyny zbieram ;-) <tak patologia>
A ja to mam spox ^^ starszy stwierdzil ze jak bede miec srednia 4.0 w szkole to mi dolorzy drugie tyle co bede miec na rower ^^ a jak nie bede miec to sam musze sie finansowac ^^ a przeciwko mojej jezdzie nic nie ma... stwierdza ze przynajmniej mam zajecie... sam mowi ze zycie jest zbyt dlugie i nudne zeby tylko pracowac czytac gazety i goladac tv ^^
pozdro.
pozdro.
"Mnie się dziiewczyna nie czepia, że jeżdżę i wydaje kase na rower, tylko zawsze mówi, że jak sobie coś zrobie to będę miał przerąbane :)"by. Domo
Domo mnie tesz sie tak czepia...i do tego stwierdza ze malo czasu jej poswiecam i ze tower najwazniejszy dla mnie...a jak ja zapraszam i nie chce przychodzic to nie moja wina ^^
Domo mnie tesz sie tak czepia...i do tego stwierdza ze malo czasu jej poswiecam i ze tower najwazniejszy dla mnie...a jak ja zapraszam i nie chce przychodzic to nie moja wina ^^
hmmm co do sprawy dziewczyna-rower nie mam problemu
"sory nie moge przyjechac ustawilem sie z kumplami" poki nie slyszy za czesto jest ok. ona czasem tez nie ma czasu wiec jest looz :]
mimo to dla mnie panna niz rower wazniejsza, co by nie bylo, do roweru mozesz mowic, mozesz go przytulic itp ale on tego nie odzwzajemnia :D
fakt rowerek daje duuzo satysfaction, itp. ale jednak to nie to samo. z rowerem nie pogadasz i nie pokazesz go rodzinie :P
"sory nie moge przyjechac ustawilem sie z kumplami" poki nie slyszy za czesto jest ok. ona czasem tez nie ma czasu wiec jest looz :]
mimo to dla mnie panna niz rower wazniejsza, co by nie bylo, do roweru mozesz mowic, mozesz go przytulic itp ale on tego nie odzwzajemnia :D
fakt rowerek daje duuzo satysfaction, itp. ale jednak to nie to samo. z rowerem nie pogadasz i nie pokazesz go rodzinie :P
www.bikeaction.pl
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
'moja glowa granice mi wytycza' /hurt
U mnie było tak:
starzy 2 lata temu kupili mi jakiegos złoma za 500zł polskich.Po roku sie zacza sypac coraz bardziej.Jak sie sypnoł marudziłem o cos leprzego i dostalem kase na kross vission(no co na sram 7.0) i jezdziłem xc.w tym roku znudziło mi sie xc i przezuciłem sie na dirt i kupilem rame nową.Starsi nic tylko mówia abym sobie podwyrzszył siodełko bo siwdze jak małpa w misce:DTeraz jak cos sie stanie to daja bądz dołoza kase na cos co potrzeba.
starzy 2 lata temu kupili mi jakiegos złoma za 500zł polskich.Po roku sie zacza sypac coraz bardziej.Jak sie sypnoł marudziłem o cos leprzego i dostalem kase na kross vission(no co na sram 7.0) i jezdziłem xc.w tym roku znudziło mi sie xc i przezuciłem sie na dirt i kupilem rame nową.Starsi nic tylko mówia abym sobie podwyrzszył siodełko bo siwdze jak małpa w misce:DTeraz jak cos sie stanie to daja bądz dołoza kase na cos co potrzeba.
first learn to be humans then learn to ride bike!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość